Mała Syberia

Okładka książki Mała Syberia Antti Tuomainen
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Mała Syberia
Antti Tuomainen Wydawnictwo: Albatros kryminał, sensacja, thriller
312 str. 5 godz. 12 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2022-09-28
Data 1. wyd. pol.:
2022-09-28
Liczba stron:
312
Czas czytania
5 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367338196
Tłumacz:
Bożena Kojro
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Mała Syberia



przeczytanych książek 240 napisanych opinii 240

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
230 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
25
1

Na półkach:

Ciekawa historia ale albo słabo napisana albo fatalnie przetłumaczona. Ciężko się czyta, nie wciąga, momentami absurdalna

Ciekawa historia ale albo słabo napisana albo fatalnie przetłumaczona. Ciężko się czyta, nie wciąga, momentami absurdalna

Pokaż mimo to

avatar
44
19

Na półkach:

Ciekawe zakończenie i główna historia, niestety cała reszta trochę usypiająca i bez większych plusów, ot, by szybko przeczytać i zapomnieć.

Ciekawe zakończenie i główna historia, niestety cała reszta trochę usypiająca i bez większych plusów, ot, by szybko przeczytać i zapomnieć.

Pokaż mimo to

avatar
73
44

Na półkach:

Trudno mi było ocenić tę książkę, bo to z jednej strony ciekawa, nieprzewidywalna opowieść, absurdalna ale fajna. Z drugiej strony czyta się to bez emocji, nie rozśmiesza ani nie angażuje za bardzo.

Trudno mi było ocenić tę książkę, bo to z jednej strony ciekawa, nieprzewidywalna opowieść, absurdalna ale fajna. Z drugiej strony czyta się to bez emocji, nie rozśmiesza ani nie angażuje za bardzo.

Pokaż mimo to

avatar
300
200

Na półkach:

No niestety, książka mnie nie zachwyciła. Doczytałam z czystej ciekawości o zakończenie. Było kilka niezłych fragmentów, ale całość do mnie nie trafiła.

No niestety, książka mnie nie zachwyciła. Doczytałam z czystej ciekawości o zakończenie. Było kilka niezłych fragmentów, ale całość do mnie nie trafiła.

Pokaż mimo to

avatar
27
24

Na półkach: ,

"Niebo lśni, zaspy się iskrzą, słońce poleruje powierzchnię ziemi."*

Na nową powieść Anttiego Tuomainena nie rzuciłam się od razu, gdy tylko ją kupiłam. Po poprzedniej, z której nie byłam do końca zadowolona, zagnieździła się we mnie obawa, że autor nie napisze już nigdy żadnej książki, która zachwyci mnie tak, jak te pierwsze – czy może nawet w ogóle nie napisze książki, która choć trochę mi się spodoba. Że już będzie tylko gorzej, nie w moim guście i że doprowadzi to w końcu do czytelniczego rozstania. Wybaczcie ten nieco melodramatyczny ton, ale pewnie wiecie, jak to jest, gdy chodzi u ulubionego pisarza.
Na szczęście obawy okazały się nieuzasadnione.
Wynikały one trochę też z tego, że komedie kryminalne (i w ogóle – komedie) zdecydowanie nie są lubianymi i czytanymi przeze mnie książkami, ale to właśnie w ich pisanie bawi się Tuomainen od pewnego czasu. Być może "Mała Syberia" spodobała mi się tak dlatego, że z komedii w niej tak naprawdę niewiele. Sytuacje, z których można się zaśmiać, nie są dla całości kluczowe. Zawsze uważałam, że Tuomainenowi chodzi w książkach o coś innego, niż się pozornie wydaje i tutaj się to potwierdza.
Książka opowiada niby o meteorycie wartym grubą kasę, który spada w pewnej fińskiej wiosce i jest tam przez kilka dni przechowywany, zanim zabiorą go do Helsinek. W ciągu tych kilku dni – a zwłaszcza nocy – wiele może się wydarzyć, bo nawet odłamek tego ważącego 4 kg skarbu wzbogaciłby posiadacza i rozwiązał niejeden problem. Meteoryt staje się marzeniem wielu, stąd też konieczne jest pełnienie warty w muzeum, a głównym strażnikiem zostaje miejscowy pastor i bohater tej historii, Joel Huhta.
Od razu powiem, że pastora polubiłam od razu, a w toku opowieści stał się wręcz moim idolem. Jego wyjątkowość polega na tym, że jest zwyczajnym człowiekiem, który nie udaje lepszego niż jest z racji pełnionej funkcji. Tak samo jak inni mieszkańcy wioski ma swoje problemy i tajemnice, nieobce są mu troski i strach. To człowiek wątpiący i właśnie wątpliwości zadecydowały o tym, że został pastorem – dla porównania jego ojcu kroczyć tą samą drogą kazała pewność. Pastor Joel Huhta to świetny przewodnik duchowy, taki trochę przy okazji, ale skuteczny.
Jest tu jeszcze jedna przykuwająca uwagę postać – istotna dla akcji, spinająca ją dosłownie i w przenośni, charakterystyczna, smutna i przegrana. To kierowca rajdowy Tarvainen. Scena z jego udziałem otwierająca powieść (i zawierająca instrukcję picia wódki) została odmalowana wręcz filmowo – parę takich kadrów zresztą Tuomainenowi tutaj wyszło.
Ale dlaczego wcześniej wspomniałam, że to książka niby o meteorycie? Bo w gruncie rzeczy większą siłę rażenia i zaskoczenia niż ten kamień z gwiazd ma wiadomość, która uderza w pastora: jego żona jest w ciąży, a on jej nie powiedział, że po wypadku na misji w Afganistanie nie może mieć dzieci. I to jest dopiero uderzenie.
Oczywiście sprawy się łączą – meteoryt, próby jego ochronienia i zdobycia, ciąża i domniemani jej sprawcy, ukrywana bezpłodność… Coraz wyraźniejsze rysy na powierzchni poukładanego mimo wszystko dotychczas życia i coraz większe niebezpieczeństwo grożące pastorowi i jego żonie. Jak z tego wszystkiego wybrnąć? Jak rozmawiać? Komu ufać? Jak wrócić do normalności? Najlepiej by było odesłać meteoryt do gwiazd. To oczywiście niemożliwe, ale może da się go wysłać w przeciwnym kierunku, ukryć i nie zdradzać tajemnicy, gdzie?
I o tym jest ta książka. O burzeniu i odbudowywaniu świata. Swojego prywatnego świata.
Jeśli czegoś mi odrobinę zabrakło, to poetyckości takiej jak w słowach, które wybrałam na tytuł tej recenzji. Bardzo ją u Tuomainena lubię, ale tym razem autor nie popisywał się nią nadmiernie. Jednak i bez tego czytając "Małą Syberię" czułam się tak, jakbym wróciła do domu, więc ocena może być tylko najwyższa.

*s.176.

"Niebo lśni, zaspy się iskrzą, słońce poleruje powierzchnię ziemi."*

Na nową powieść Anttiego Tuomainena nie rzuciłam się od razu, gdy tylko ją kupiłam. Po poprzedniej, z której nie byłam do końca zadowolona, zagnieździła się we mnie obawa, że autor nie napisze już nigdy żadnej książki, która zachwyci mnie tak, jak te pierwsze – czy może nawet w ogóle nie napisze książki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
249
215

Na półkach: ,

Jesli podejdzie się do tej książki na serio, będzie absurdalna. Bohater okaże się nieprawdopodobnie niezniszczalny. Nawet przy założeniu, że jest on weteranem z Afganistanu, trudno uwierzyć, że zapierdziela srogo z czymś, co najpewniej jest raną kłutą płuca. Sporo tu zresztą innych stereotypowych postaci (nawiedzony preppers, siłowniany mięśniak, femme fatale, ruski gangus) które dość szybko zaczynają sugerować, że mamy do czynienia z komedią. Podobała mi się zwłaszcza scena nawiązująca do "Szklanej pułapki".
Autor ma dryg i pisze ze swadą, z humorem. Jedyne, co może być męczące, to rozważania wewnętrzne bohatera, ale w sumie czy zastanawialiśmy się kiedyś, co sobie myśli taki Bruce Willis, gdy łazi z karabinem po szybie wentylacyjnym? Bo coś myśli na pewno.
Jest to książka zabawna, ale też bardzo ciepła i pozytywna w wydźwięku, nie śmiejemy się głupkowato jak przy "Nagiej broni", nietrafione wydają mi się też porównania do filmów Tarantino - to raczej humor, który pamiętam z "Arizony Juniora". Najbardziej rozbroiła mnie chyba scena z kiełbasami.
A, no i nie wiedzieć czemu, na okładce widnieje taki dziwoląg językowy jak "finlandzki" (niby forma prawidłowa, ale brzmi strasznie i rani me uszy). No i nie, nie powinno się wyjmować noża z rany kłutej, chociaż domyślam się, że autor książki nie musiał o tym wiedzieć

Jesli podejdzie się do tej książki na serio, będzie absurdalna. Bohater okaże się nieprawdopodobnie niezniszczalny. Nawet przy założeniu, że jest on weteranem z Afganistanu, trudno uwierzyć, że zapierdziela srogo z czymś, co najpewniej jest raną kłutą płuca. Sporo tu zresztą innych stereotypowych postaci (nawiedzony preppers, siłowniany mięśniak, femme fatale, ruski gangus)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1240
258

Na półkach:

Nic specjalnego. Lekki kryminał.

Nic specjalnego. Lekki kryminał.

Pokaż mimo to

avatar
1290
1290

Na półkach: ,

"Próbuję wyglądać, jakbym był sobą, a to wymaga pracy"

Chwalony przez czytelników (prawie wszystkich) Antti Tuomainen, pod postacią "Małej Syberii" trafił w końcu i w moje czytelnicze łapki. I ja tym razem uplasuję się w tej większości, którym ta książka się podobała. Nie będę się rozpisywać o fabule, bo to już zrobili przede mną inni czytelnicy, powiem tylko, że scena początkowa, czyli ta szalona jazda wręcz wbiła mnie w fotel, miałam wrażenie, że jestem tam w tym samochodzie, nawet spojrzałam w dół, niemal pewna, że ujrzę butelkę, z której pociągał kierowca 😉

W sumie można by powiedzieć, że poza dość niecodziennym zdarzeniem (meteoryt),reszta jest dość znamienna i pospolita. Jest coś, co jest wart milion euro i ludzie z biednej wioski gdzieś na końcu świata. Nic więc dziwnego w tym, że fakt ten rodzi pewne, powiedzmy zapędy i plany tych ludzi. Smaczku dodaje również wmieszanie się w sprawę "obcych" znaczy rosyjskich gangsterów, którzy też mają chętkę wcale nie małą na ów "drobiazg". I temu wszystkiemu ma sprostać samotny sprawiedliwy strażnik Teks...tfu... strażnik meteorytu, pastor Joel Huhta, który w dodatku ma swoje osobiste kłopoty i swoje osobiste.. za uszami.

To wszystko razem cuzamen do kupen tworzy koktajl piorunujący i niesamowicie ciekawy. Nie sposób też nie wspomnieć o języku opowieści i o świetnym tłumaczeniu, co sprawia, że książka jest dynamiczna, a jednocześnie bardzo szczegółowa i uporządkowana. Każde słowo ma swoje miejsce. Słowa malują sceny namacalne wizualnie. Moja wyobraźnia, nie miała żadnych kłopotów by "zobaczyć" każdą z postaci, czy któreś ze zdarzeń. Reasumując, jest to książka napisana z tak zwanym "przytupem", a ja jestem na tak, jeśli chodzi o tego pisarza 👍

"Próbuję wyglądać, jakbym był sobą, a to wymaga pracy"

Chwalony przez czytelników (prawie wszystkich) Antti Tuomainen, pod postacią "Małej Syberii" trafił w końcu i w moje czytelnicze łapki. I ja tym razem uplasuję się w tej większości, którym ta książka się podobała. Nie będę się rozpisywać o fabule, bo to już zrobili przede mną inni czytelnicy, powiem tylko, że scena...

więcej Pokaż mimo to

avatar
151
43

Na półkach: , ,

Książka jest dla mnie... neutralna? To druga pozycja tego autora, po którą sięgnęła i byłam trochę zawiedziona.
Historia dość abstrakcyjna (co jeszcze mnie tak bardzo nie razi, w końcu to tylko powieść),ale niektóre akcje były tak nierealne, że zastanawiałam się, czy casami nie czytam sci-fi.

Książka jest dla mnie... neutralna? To druga pozycja tego autora, po którą sięgnęła i byłam trochę zawiedziona.
Historia dość abstrakcyjna (co jeszcze mnie tak bardzo nie razi, w końcu to tylko powieść),ale niektóre akcje były tak nierealne, że zastanawiałam się, czy casami nie czytam sci-fi.

Pokaż mimo to

avatar
365
232

Na półkach: ,

Bardzo dobra książka z wartką akcją. Cała "otoczka" trochke przypomina mi film "Fargo". Absurd goni absurd, niespodziewane zwroty akcji. Świetnie się bawiłem. Polecam

Bardzo dobra książka z wartką akcją. Cała "otoczka" trochke przypomina mi film "Fargo". Absurd goni absurd, niespodziewane zwroty akcji. Świetnie się bawiłem. Polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    255
  • Chcę przeczytać
    248
  • Posiadam
    34
  • 2023
    14
  • Audiobook
    10
  • 2022
    9
  • Teraz czytam
    6
  • Legimi
    5
  • Audiobooki
    4
  • Kryminały
    3

Cytaty

Więcej
Antti Tuomainen Mała Syberia Zobacz więcej
Antti Tuomainen Mała Syberia Zobacz więcej
Antti Tuomainen Mała Syberia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także