Następca tronu

NASTĘPCA TRONU
Seria Opowieść z Elfhame, tom I
Holly Black

Jako dziecko zawsze chciałam spotkać elfy, móc się z nimi zaprzyjaźnić, poznać ich świat... Mówi się: "uważaj, czego sobie życzysz, bo może się spełnić"! Spokojnie - nie straciłam jeszcze zdolności racjonalnego myślenia, ani nie doznałam halucynacji sądząc, że dane mi było spotkać elfy. Mimo to marzenia się naprawdę spełniają za sprawą fantastycznych książek, a Holly Black jest bezsprzeczną mistrzynią w kreowaniu świata Elfhame, który znów mogłam odwiedzić dzięki lekturze powieści "Następca Tronu".

Swego czasu dałam się oczarować kreacji Elfhame podczas lektury serii Okrutny Książę, która okazała się po prostu fascynująca. "Następca Tronu" rozpoczyna wprawdzie nową serię, jednak stanowi ona niejako kontynuację Okrutnego Księcia, a raczej niektórych jej wątków. Jestem przekonana, że powieść można ze zrozumieniem czytać bez uprzedniej lektury poprzedniej serii, jednak jej znajomość pozwala na pełniejsze zrozumienie, dostrzeżenie szerszej perspektywy, a jednocześnie przyjemny powrót do wpomnień miejsc i bohaterów, których zdążyliśmy wcześniej poznać, może trochę polubić.

Kreacja świata przedstawionego jest podobna, wszelkie zasady i zależności oraz istoty go zamieszkujące pozostaja niezmienne, ale powiem szczerze, że "Następca Tronu" przypadła mi do gustu jeszcze bardziej, zrobiła na mnie jeszcze lepsze wrażenie, dostarczyła jeszcze intensywniejszych wrażeń i emocji. W rozbudowanym uniwersum ciężko jest stworzyć coś, czego nie poruszono w dotychczasowych częściach serii, a tu proszę - udało się połączyć dotychczasową kanwę z nowymi bohaterami, nową perspektywą. To warta pochwały umiejętność, za którą należą się autorce gratulacje, bowiem Elfhame w nowej powieści jest ciekawsze, ogromnie intryguje zaskakującymi zdarzeniami, angażuje w ujawnianie kolejnych tajemnic, pozwala zaszokować czytelnika - szczególnie sam finał wprawia w największe osłupienie.

Akcja powieści toczy się żwawo, zdarzenia są dynamiczne, tempo może nie jest zawrotne, ale intensywne, a wydarzeniom towarzyszy nieustanne napięcie, poczucie oczekiwania. Powieść zdecydowanie w największym stopniu koncentruje się na osobach dwójki głównych bohaterów, których wzajemnych zależności i relacji nie sposób nazwać inaczej, jak skomplikowanymi, chociaż i to jest w pewnym stopniu eufemizm. Bohaterami są Dąb i Suren, o których była już mowa w poprzedniej serii, ale dopiero tutaj tak naprawdę możemy dowiedzieć się, jakimi są osobami, jakimi motywami się kierują, jak radzą sobie w splecionej dla nich rzeczywistości. Dla mnie największym zaskoczeniem była zarówno cała historia życia Suren, jak i to, w jaki sposób przeszłość i teraźniejszość ukształtowały jej osobowość. Wyraźnie też ukazana jest znacząca lecz w zasadzie nagła, gwałtowna przemiana wewnetrzna Suren, która chyba najbardziej mnie zaskoczyła.
.
"Następca Tronu" to nie milusia i kolorowa historia, lecz slodko-gorzka opowieść z mnóstwem intryg, potworów, niegodziwości i rządzy władzy. Powieść utrzymana jest w mrocznym, dusznym, momentami nawet ciężkim od wrażeń klimacie, który idealnie komponuje się z intrygującą fabułą oraz towarzyszącą jej aurą tajemnic i czających się zewsząd niebezpieczeńst, zdrad, gróźb, $mierci. Jakże to było upajające doświadczyć tego wszystkiego na własnej skórze - koniecznie musicie się o tym przekonać.
.
Holly Black zawsze posługiwała się ciekawym, interesującym stylem wypowiedzi. Odniosłam jednak wrażenie, że w przypadku "Następcy Tronu" owy styl ewaluował, stał się jeszcze bardziej wyszukany, a jednocześnie idealnie dopasowany do klimatu powieści oraz toczących sie zdarzeń. Rozwój zdolności twórczych to cecha, którą warto doceniać u pisarzy i pisarek.
.
"Następca Tronu" to opowieść, która kusi mrokiem, fascynuje światem przedstawionym, oczarowuje kreacją bohaterów, zaskakuje, a nawet szokuje zwrotami akcji. Muszę powiedzieć, że skłaniam się ku przekonaniu, że to najlepsza z powieści autorki z uniwersum Elfhame i ogromnie mnie zaskoczył, ale i ucieszył taki postęp w twórczości, jak i kierunek, w jakim zmierza ta opowieść. Czekam bardzo na kontynuację, a Wam gorąco polecam zapoznać się  z powieścią "Następca Tronu"!!!
.
#Książki #następcatronu #opowieśćzelfhame #hollyblack #wydawnictwojaguar

NASTĘPCA TRONU
Seria Opowieść z Elfhame, tom I
Holly Black

Jako dziecko zawsze chciałam spotkać elfy, móc się z nimi zaprzyjaźnić, poznać ich świat... Mówi się: "uważaj, czego sobie życzysz, bo może się spełnić"! Spokojnie - nie straciłam jeszcze zdolności racjonalnego myślenia, ani nie doznałam halucynacji sądząc, że dane mi było spotkać elfy. Mimo to marzenia się...

Uważaj, czego sobie życzysz, bo się jeszcze spełni.

Ren sierota nigdy nie myślała, że marzenie, by poznać swoich prawdziwych rodziców będzie początkiem koszmaru, który dla niej nigdy się nie skończy. Okazuje się bowiem, że prawdziwi rodzice, to nie mili ludzie, którzy musieli porzucić dziecko. W zasadzie to nawet nie są ludzie. To są elfy, jednak nie takie, jakie znamy z dzieł Tolkiena. Są one krwiożercze, żądne władzy, a ludzi traktują jako coś niżej niż oni np. jedzenie. Suren wychowywana przez ludzi nie może się z tym pogodzić. Chce wrócić do swojego przybranego domu, jednak przez to prowadzi tylko do kar i tortur. Staje się też pionkiem w grze o władze. Kiedy wreszcie jest wolna, żyje jak zwierzę. Nie może wrócić do domu, bo sprowadzi na nich śmiertelne niebezpieczeństwo. I tak żyjąc z dnia na dzień, napotyka się na księcia. Ten proponuje jej ochronę. Bowiem jej matka znowu się buntuje i najprawdopodobniej będzie chciała ją zabić. Dziewczyna najpierw pod przymusem, a później z własnej woli dołącza do wyprawy. Jednak nic nie jest takie, jakie się wydaje. A każdy z drużyny ma swoje własne cele. Czy dojdą do końca i jak się to zakończy? Kto jest wrogiem a kto przyjacielem?

 

To jest moje trzecie spotkane z twórczością autorki. I jak do tej pory, ta książka pobija poprzednie na głowę. Książkę czytałam, a raczej pochłaniałam ją bardzo szybko. Dzieje się tu bardzo dużo. Nie tylko poznajemy stopniowo bliżej historię Ren czy Dęba, ale podczas wyprawy sporo się dzieje. Ataki dziwnych magicznych stworów, trolle, elfy, odwiedziny na dworze, gdzie każdy ruch może być obrany za obrazę itp. Nie nudzimy się tu, cały czas się coś dzieje, jesteśmy w ruchu. Cały czas jest prowadzony niebezpieczny taniec, w którym nie wiadomo, kto jest kim.

Bohaterowie są naprawdę ciekawi. Gdy poznajemy ich bliżej, możemy odczuwać do nich więcej, jak litość, sympatię, czy nienawiść. Tu autorka doskonale wodzi nas za nos. Raz za razem odsłania nam historię oraz jej inne spojrzenie. Przez to co chwila możemy zmieniać zdanie. Nie wiemy, kto jest prawdomówny, chce i działa dobrze, czy może ma ukryte swoje niecne cele. Tu nic nie jest takie, jakie wygląda.

Bardzo ciekawie przedstawia nam świat. Jest to połączenie naszego świata z tym drugim magicznym. Jednak ten magiczny jest ukryty przed wzrokiem zwykłych śmiertelników.  Jest to ciekawe połączenie.

Jako osoba lubiąca historię o elfach, z prawdziwą przyjemnością czytałam tak ciekawie przedstawioną historię.  

Książka jest barwna, zawiera ciekawą historię, która porywa i też czegoś uczy. Nie wszystko jest też takie, jakie widzimy. Nie zawsze to, co chcemy, jest tym, czym potrzebujemy, czasem, może być to naszym największym koszmarem. Doceniaj to co masz teraz, bo nie wiesz, na jak długo masz dane.

Co do zakończenia. Choć pewnych rzeczy się domyślałam, to jednak na końcu autorka potrafiła zadziwić. Książka tak się zakończyła, że cieszę się, że już jest kolejny tom. Nie mogę się go doczekać.

Tę książkę czytałam bez znajomości innych książek z tej serii. Jednak nie przeszkadzało mi to w czytaniu, czy zrozumieniu co się w tej książce dzieje.

Zrozumiałam jedno, muszę nadrobić tę serię o elfach.

Przy tej książce świetnie się bawiłam, jest mroczna, tajemnicza, zawiła, posiada ciekawą fabułę. Wszystko posiada to co wciąga. Gorąco polecam.

Uważaj, czego sobie życzysz, bo się jeszcze spełni.

Ren sierota nigdy nie myślała, że marzenie, by poznać swoich prawdziwych rodziców będzie początkiem koszmaru, który dla niej nigdy się nie skończy. Okazuje się bowiem, że prawdziwi rodzice, to nie mili ludzie, którzy musieli porzucić dziecko. W zasadzie to nawet nie są ludzie. To są elfy, jednak nie takie, jakie znamy z...

uwielbiam elfhame. nie ukrywam, ze zaczelam czytac te pozycje ze wzgledu na jude i cardana... czego dostalismy tu niestety malo. nie ujmuje to oczywiscie tej ksiazce, natomiast wywolalo to u mnie lekkie rozczarowanie. odnosnie samej historii, czyli historii deba i suren to nie moglam sie za bardzo wczuc. nie czulam tej chemi pomiedzy bohaterami. choc, co musze autorce przyznac, w tej lekturze mielismy znacznie wiecej odczuc i emocji jakie wywolywal dab u suren. nadal troche nie wiem co myslec. zakonczenie mi sie podobalo, naprawde. uwazam, iz ren przeszla bardzo ciekawa przemiane. jestem ciekawa nastepnej czesci.

uwielbiam elfhame. nie ukrywam, ze zaczelam czytac te pozycje ze wzgledu na jude i cardana... czego dostalismy tu niestety malo. nie ujmuje to oczywiscie tej ksiazce, natomiast wywolalo to u mnie lekkie rozczarowanie. odnosnie samej historii, czyli historii deba i suren to nie moglam sie za bardzo wczuc. nie czulam tej chemi pomiedzy bohaterami. choc, co musze autorce...

nie wiem co się tutaj stało. opowieść jest płytka, przewidywalna i nudna. brak emocji między bohaterami ale również wobec bohaterów. ja dziękuję i kończę na tej części. szkoda czasu

nie wiem co się tutaj stało. opowieść jest płytka, przewidywalna i nudna. brak emocji między bohaterami ale również wobec bohaterów. ja dziękuję i kończę na tej części. szkoda czasu

Końcówka bardzo dobra. Ren i Dąb są całkiem ciekawymi postaciami. Baśniowy, mroczny klimat. Lubie twórczość Holly Black tak po prostu.

Końcówka bardzo dobra. Ren i Dąb są całkiem ciekawymi postaciami. Baśniowy, mroczny klimat. Lubie twórczość Holly Black tak po prostu.

Powieść mnie nie rozczarowała, a co więcej pozytywnie zaskoczyła.
Zakończenie zwala z nóg!

Polecam!!!

Powieść mnie nie rozczarowała, a co więcej pozytywnie zaskoczyła.
Zakończenie zwala z nóg!

Polecam!!!

Tajemnice, intrygi, knowania oraz uczucie którego nie można spełnić. Holly Black po Okrutnym Księciu dalej trzyma poziom, a to co dzieje się w tej historii jest połączeniem wszystkich 3 wcześniejszych książek. Must read dla fanów baśni i elfów.

Tajemnice, intrygi, knowania oraz uczucie którego nie można spełnić. Holly Black po Okrutnym Księciu dalej trzyma poziom, a to co dzieje się w tej historii jest połączeniem wszystkich 3 wcześniejszych książek. Must read dla fanów baśni i elfów.

Uważam, że jest to bardzo dobra pozycja. Bawiłam się, zaangażowałam w historię bohaterów. Niestety szybko domyśliłam się w jaki sposób rozwinię się akcja, więc pod koniec książki nie miałam żadnego "woah!".

Uważam, że jest to bardzo dobra pozycja. Bawiłam się, zaangażowałam w historię bohaterów. Niestety szybko domyśliłam się w jaki sposób rozwinię się akcja, więc pod koniec książki nie miałam żadnego "woah!".

Znowu mam problem, bo książka napisana tak, że chce się doczytać do końca, ale np. przez to że Dąb jest taki overpowered a Suren w sumie totalnie odwrotnie i sprawia wrażenie nijakiej to enjoyment jest mniejszy niż przy okrutnym księciu (i tak przeczytam kiedyś 2 część jak już będzie po polsku)

Znowu mam problem, bo książka napisana tak, że chce się doczytać do końca, ale np. przez to że Dąb jest taki overpowered a Suren w sumie totalnie odwrotnie i sprawia wrażenie nijakiej to enjoyment jest mniejszy niż przy okrutnym księciu (i tak przeczytam kiedyś 2 część jak już będzie po polsku)

Trochę jestem zawieszona. Czytałem lepsze książki tej autorki.

Trochę jestem zawieszona. Czytałem lepsze książki tej autorki.