rozwińzwiń

Heaven Arcane

Okładka książki Heaven Arcane Gabriel van Robern
Okładka książki Heaven Arcane
Gabriel van Robern Wydawnictwo: self-publishing fantasy, science fiction
324 str. 5 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
self-publishing
Data wydania:
2024-03-08
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-08
Liczba stron:
324
Czas czytania
5 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788397091917
Tagi:
nastolatki szkoła morderstwo śledztwo thriller fantasy sf horror
Średnia ocen

9,0 9,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,0 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
222
220

Na półkach:

„Bez wątpienia było to miejsce pełne opowieści i przeszłości, które tylko czekały, by zostać odkryte.”

Na zaczarowanej polanie rosły tysiące wielobarwnych kwiatów pachnących cukierkami. Kojącą ciszę mącił jedynie trzepot tęczowych skrzydełek latających nad nimi wróżek i – od czasu do czasu – nucone przez nich wesołe piosenki o miłości. Nieco dalej pasły się jednorożce, przeżuwające leniwie źdźbła zaczarowanej trawy, odbijającej słoneczne refleksy. Zasłużona chwila odpoczynku, zanim wrócą do pobliskiego miasteczka, by spełniać życzenia szczęśliwie żyjących w nim ludzi. Wiecznie uśmiechnięci mieszkańcy żywili się puchatymi chmurkami waty cukrowej, a dnie upływały im na wspólnych zabawach i tańcach. Zewsząd dało się posłyszeć słowa: piękne, urocze, cudowne, wspaniałe, śliczne oraz słodkie. Do porz… zemdlenia brakowało jedynie zdrobnień. I jeszcze większej ilości różu – najlepiej posypanej bezmiarem brokatu. Brzmi jak wizja z horroru, prawda? Na szczęście to nie ten adres. Niech Cię nie zmyli okładka. Zapamiętaj: Gabriel van Robern, bo o tym Autorze będzie jeszcze głośno za sprawą finezji, fantazji i… zaskakująco przewrotnej konwencji. Któż bowiem za wielobarwną grafiką kryje bajkę przeradzającą się w koszmar? (Siebie nie wliczam. Wszakże to nie recenzja o mnie.)

„Zajrzyj pod łóżko. Za zasłonę. Za siebie. Zawsze tam jestem. Nie tylko ja. (…) Zgaś światło i spójrz…”

Żaden pozostający przy zdrowych zmysłach nastolatek (choć przeważnie nurzają się oni w odmętach większych lub mniejszych szaleństw) nie chciałby się przeprowadzić do Wygwizdowa Dolnego. Do Górnego raczej też nie. Podobnym brakiem zainteresowania cieszyć mogłyby się mniej parlamentarne nazwy, obrazujące, że ani nie pasują tam drażetki Tic-Tac, ani tym bardziej młodzi ludzie. Ale Heaven Arcane? To brzmi dumnie! Człon pierwszy można według preferencji zmienić na Hell albo Devil, za to drugi przystaje już do przed-zmarszczkowego wieku w pełni. Wszakże arkana to tajniki wiedzy, dostępne jedynie dla grupy wybrańców. I nie trzeba tu koniecznie mieć na myśli tego, jak wymknąć się na imprezę bez wiedzy rodziców czy namówić ich na najnowszy model telefonu. Mogą to być też jakże nęcące tajemnice… dotyczące miasteczka, w którym przyszło nam mieszkać. Szczególnie, jeśli te wiążą się z zaginięciami, zagadkami sprzed lat, przygodami w zaczarowanym lesie i… (przypadkowo) piękną, dopiero co poznaną, koleżanką. Czy jednak coś diabelskiego może się skrywać w niebiańskich arkanach? Sprawdźmy. (Nie, nie mam na myśli szkolnych mundurków.)

„Wszystko, co do tej pory wydawało się zwykłym badaniem zagadki, nagle nabrało innego sensu. Stało się wręcz nieprawdopodobne. Niemożliwe.”

Przeprowadzasz się z rodzicami do domu odziedziczonego po dziadkach. Zostawiasz zgiełk Nowego Jorku za sobą i próbujesz odnaleźć się w nowej szkole i małym miasteczku, w którym każdy każdego zna, a osiedlowy monitoring ma się więcej niż dobrze. Pierwszą znajomość zawierasz podczas wizyty w antykwariacie, w którym szukasz czegoś, co pozwoliłoby Ci lepiej poznać realia Heaven Arcane. Dobry research to podstawa sukcesu. (Pozdrawiam stalkerów.) Czarująca Emma nie tylko pomaga Ci w odkrywaniu uroków Arcane, ale i wprowadza w licealny świat. Czasem czujesz, jak gdybyś znał ją od lat… Bo może nawet faktycznie tak właśnie jest (lub to jedynie szalejące hormony). Udaje Ci się zaprzyjaźnić także z enigmatycznym Maxem – chłopakiem tak samo ciekawym świata jak Wasza dwójka. Choć mawiają, że troje to już tłok – wbrew temu twierdzeniu, dogadujecie się doskonale. Poza szkolnym znojem łączy Was jeszcze jedno… przypadkowo odkryta tajemnica, która nie daje Wam spokoju. Wiele lat temu w tym spokojnym miasteczku zaginęła dziewczyna – a sprawy nigdy nie wyjaśniono. Okazuje się, że podobne zjawiska miały miejsce w Heaven Arcane już wielokrotnie, a wszelkie tropy urywały się w… pobliskim lesie, który pomimo niegroźnego wyglądu owiany jest złą legendą. Szepty? A może tylko wiatr? Złowieszcze symbole wyryte na korze drzew czy tylko wygłupy okolicznych dzieciaków? Wahania pogody czy ciepło dziwnie zmieniające się w ziąb? No i dlaczego to tam prowadzą wszystkie znalezione przez Was zapiski o przeszłości miasteczka? Jest jeszcze zakopana pod wielkim drzewem magiczna skrzynka. I ta postać, która wysysa z otoczenia wszelkie barwy… Szarzejąca, przytłaczająca, jaśniejąca i… ta widziana tylko przez Ciebie. Dlaczego Ty? Dokąd ta zjawa Cię prowadzi? Ku zgubie czy zagubionemu przeznaczeniu?

„Czy nasza przeszłość i ta dziwna teraźniejszość przeplatają się w spirali nieskończoności?”

Odkrycie niektórych tajemnic wiąże się ze śmiertelnym niebezpieczeństwem. Bajka kieruje do baśni, która to jednak przekształca się w najmroczniejszy koszmar. I, widzisz, nie zawsze należy podążać śladem tęczy. Jej drugi koniec może spłynąć krwią…

„Słyszałam szepty i widziałam cień ruchomych postaci. Myślałam, że to tylko moja wyobraźnia, ale potem zobaczyłam odciski stóp na podłodze.”

Książki debiutującego w tym roku Autora piszącego pod pseudonimem Gabriel van Robern z pewnością są czymś, czego jeszcze nie było. Okładki kuszące feerią barw i przyporządkowanie do kilku gatunków literackich sprawiają, że czytelnik nie jest pewien, czego się spodziewać. Tajemnicze tytuły i pewna cukierkowość to jednak takie małe chochliki, które podszeptują, że za chwilę przeczytasz urocze fantasy. Ba, to sugeruje również początek „Heaven Arcane”, od którego postanowiłam rozpocząć przygodę z twórczością Roberna. Nieco milutką, choć ciekawą fabułę, szybko naznacza jednak pewien niepokój, utrzymujący się już do ostatniej strony. Historia wygląda na młodzieżową – wszakże opowiada o nastolatku, który się przeprowadził i właśnie przybył do nowej szkoły. Nagle jednak narrację zaczynają dominować dziejące się w okolicy dziwy i odkrycia Alexa, które w nieszablonowy sposób prowadzą w coraz bardziej mroczne zakamarki. Realizm ustępuje miejsca części fantastycznej, a do akcji wkraczają motywy takie jak podróże w czasie, hipoteza wieloświatów, alternatywne rzeczywistości i linie czasowe oraz determinizm poczynań. Czytelnik nie może się doczekać, aby odkryć co tak naprawdę dzieje się w tym niezwykłym miasteczku i poznać odpowiedzi na mnożące się pytania, ale… zanim to nastąpi, do głosu dochodzą jeszcze krwawe zbrodnie. Czy to wszystko ma sens i wciąż się łączy? Jak najbardziej. Czy trzyma w zaciekawieniu i gwarantuje mnóstwo emocji? Jeszcze jak! Niewielkim minusem okazało się dla mnie powielanie zdań o tym, że nad miasteczkiem krążą okrutne tajemnice, których lepiej nie odkrywać (kwestia wypowiadana przez wielu bohaterów bez żadnych wyjaśnień),bardzo chaotyczny raport z pewnej autopsji (jak się okazało: zabieg celowy) oraz trochę powtórzeń i literówek (czytałam jednak wersję przed ostateczną korektą – w finalnej ponoć już ich nie ma). Jednak małe to niedogodności, jeśli weźmie się pod uwagę to, z czym od dawien dawna się nie spotkałam, to jest… To, co najlepsze! – kiedy na końcu czytający łapie w końcu chwilę oddechu i już myśli, że za chwilę wszystko się ułoży, a w lesie faktycznie wyrosną tęczowe kwiatki… Nie będę spojlerować, ale takiego zakończenia zdecydowanie nikt się nie spodziewał. Piękny to był gest Kozakiewicza, plot twist, jump scare i idyllicznie mroczne złamanie konwencji. Zdecydowanie tak to się robi – choć nie każdy ma odwagę. Gatunkowo historię z „Heaven Arcane” określiłabym mianem mrocznej baśni fantasy. Coś innego, zdecydowanie wartego uwagi. 8/10

PS Fakt, że podczas poznania zakończenia miałam uśmiech jak Phoenix w „Jokerze” nie oznacza, że niektórych ono nie zasmuci. To, że finezja Autora w pewien sposób skojarzyła mi się z serialowym „Dexterem” nie gwarantuje, że będziesz się niezbyt poczytalnie śmiać na końcówce. Oklaski i wesołe podskoki pominę. Wszakże nie wiadomo kto czyta, a trafienie do biały-kaftan-pokój-bez-klamek Arcane nie jest szczytem moich aspiracji. Dziś przemieszczam się do „Wszyscy jesteśmy mordercami” i… no cóż… jest w tym większy sens. 😉
instagram.com/thrillerly

„Bez wątpienia było to miejsce pełne opowieści i przeszłości, które tylko czekały, by zostać odkryte.”

Na zaczarowanej polanie rosły tysiące wielobarwnych kwiatów pachnących cukierkami. Kojącą ciszę mącił jedynie trzepot tęczowych skrzydełek latających nad nimi wróżek i – od czasu do czasu – nucone przez nich wesołe piosenki o miłości. Nieco dalej pasły się jednorożce,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
19

Na półkach:

W "Heaven Arcane" Gabriel van Robern prezentuje niezwykłą powieść, która prowokuje czytelnika do głębszych refleksji nad naturą rzeczywistości. Mistrzowsko konstruowane napięcie oraz mistyczne tło narracji sprawiają, że lektura staje się niezapomnianym doświadczeniem literackim.

Opowieść o spotkaniu głównego bohatera z tajemniczą istotą o niematerialnej aurze pozwala autorowi eksplorować granice zwykłego pojmowania rzeczywistości. Jego zdolność do budowania atmosfery oraz sugestywny język prowadzą czytelnika przez labirynt zagadek, skłaniając do refleksji nad istotą ludzkiego istnienia.

"Heaven Arcane" to nie tylko powieść, to zaproszenie do podróży przez nieznane terytoria, które kwestionują nasze dotychczasowe postrzeganie świata. Autor subtelnie eksploruje tematykę mistycyzmu i tajemnicy, prowokując czytelnika do zgłębienia granic ludzkiego poznania.

W "Heaven Arcane" Gabriel van Robern prezentuje niezwykłą powieść, która prowokuje czytelnika do głębszych refleksji nad naturą rzeczywistości. Mistrzowsko konstruowane napięcie oraz mistyczne tło narracji sprawiają, że lektura staje się niezapomnianym doświadczeniem literackim.

Opowieść o spotkaniu głównego bohatera z tajemniczą istotą o niematerialnej aurze pozwala...

więcej Pokaż mimo to

avatar
313
199

Na półkach: ,

📚Tytuł: Heaven Arcane
🖋️Autor: @gabrielvanrobern
📖Ilość stron: 324

„Heaven Arcane” przyciąga nie tylko obietnicą niebiańskiej tajemnicy, ale także zagadkową okładką.
Książka reprezentuje gatunek fantasy, science - fiction, ale moim zdaniem czytelnik znajdzie tu także elementy grozy i horroru. Do tego głównymi bohaterami są uczniowie liceum. Normalnie „Stranger Things”.

📖Tytuł książki oznacza nazwę miasteczka, do którego przeprowadza się wraz z rodzicami nastoletni Alex Hartfield. Malownicza okolica otoczona pagórkami i lasami, piękna starówka i wiekowy dom, do którego wprowadza się rodzina, budzą zachwyt chłopaka. Wszystko wydaje się stare i zakurzone, tajemnicze i pełne historii. Alex postanawia poznać więcej szczegółów z życia mieszkańców oraz założycieli osady, którymi okazały dwie rodziny, przyjaźniące się ze sobą ..., ale do czasu. Podczas gdy rodzina Whitemanów prowadziła badania nad zależnościami człowieka i natury w sposób naukowy, empiryczny. Rodzina Blackwoodów zaczęła coraz bardziej zagłębiać się w praktyki okultystyczne.

🧙W pierwszym tygodniu nauki chłopak zdobywa nowych przyjaciół, którzy zaznajamiają go z życiem szkoły i zwyczajami panującymi wśród uczniów. Dzieje się także coś nietypowego, gdy nagle Alex jak jedyny widzi na holu nietypową postać.
„ Była jakby czarnobiała, szara czasem w lekkich pastelach. Przeszła przez tłum uczniów i zniknęła jak cień”.
Mimo iż wszyscy zwalają to na wyobraźnie chłopaka, on wie, co widział i ufa swojej intuicji. Badając temat, okazuje się, że dziwnych zjawisk w szkole było więcej. Do tego dochodzi tajemnicze zniknięcie uczennicy w latach 80, które w miasteczku do dziś wywołuje niemałe poruszenie.
🔍Alex, Emma i Max postanawiają zbadać sprawę.
Nie mają świadomości, jak ciężkiej zostaną poddani próbie i z czym przyjdzie im się zmierzyć. Czy będą w stanie ogarnąć to wszystko rozumem, gdy granica pomiędzy światami zacznie się zacierać? Kto z nich wyjdzie cało z tej „przygody” a kto poniesie największą stratę?

Zapraszam Was do świata pełnego niewyjaśnionych zniknięć, mrocznych miejsc, tajemniczych postaci. Poznacie tereny, w których natura komunikuje się z człowiekiem. Mamy ciekawie wykreowaną postać Starca, Strażników Miasteczka. Świat bohaterów to istny labirynt pełen pułapek, zagadek, mrocznych stron. Cała trójka pozna ciemne oblicze ludzkiej natury i przyjdzie im się zmierzyć z nadludzkimi siłami.

Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron świetnymi opisami samego miasteczka oraz postaciami, które tworzyły fajną i zgraną paczkę.
Mimo że bliżej mi do romansów bądź kryminałów przy tej książce miałam masę emocji. Tematy energii kwantowej, pola magnetycznego są mi zupełnie obce, ale autor dość ciekawie wplótł te opisy w całą fabułę. Co prawda mi osobiście, jako drzemiącej gdzieś na dnie romantyczki, zabrakło rozwinięcia opisu relacji pomiędzy Alexem i Emmą. Przy przerzucaniu każdej strony słychać szepty ,które powodują, że przepadniesz dla tej historii.

Do tego zakończenie ... wow.
"KARMA JEST SUKĄ BRACISZKU".

📚Tytuł: Heaven Arcane
🖋️Autor: @gabrielvanrobern
📖Ilość stron: 324

„Heaven Arcane” przyciąga nie tylko obietnicą niebiańskiej tajemnicy, ale także zagadkową okładką.
Książka reprezentuje gatunek fantasy, science - fiction, ale moim zdaniem czytelnik znajdzie tu także elementy grozy i horroru. Do tego głównymi bohaterami są uczniowie liceum. Normalnie „Stranger...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3
  • Chcę przeczytać
    2
  • Samodzielne
    1
  • 52booksin2024
    1
  • Premiery 2024
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Heaven Arcane


Podobne książki

Przeczytaj także