Krótki opis książki zawarłam na swym blogu:
https://naukowe-iluminacje.blogspot.com/2021/10/alicja-w-krainie-kwantow-robert-gilmore.html

Krótki opis książki zawarłam na swym blogu:
https://naukowe-iluminacje.blogspot.com/2021/10/alicja-w-krainie-kwantow-robert-gilmore.html

Wiadomo, że im bardziej odjechana historyjka, tym lepiej się ją zapamiętuje.
Tutaj całkiem dobrze się to sprawdza, choć od pewnego momentu zaczyna nużyć.
Ale fizyka kwantowa jest lepsza niż najlepsze SF, więc warto coś zapamiętać. Nie mówię o zrozumieniu, bo podobno nawet fizycy kwantowi nie rozumieją.

Wiadomo, że im bardziej odjechana historyjka, tym lepiej się ją zapamiętuje.
Tutaj całkiem dobrze się to sprawdza, choć od pewnego momentu zaczyna nużyć.
Ale fizyka kwantowa jest lepsza niż najlepsze SF, więc warto coś zapamiętać. Nie mówię o zrozumieniu, bo podobno nawet fizycy kwantowi nie rozumieją.

To książka silnie inspirowana dziełami Lewisa Carrolla, na co wskazuje już tytuł. Bohaterka imieniem Alicja, żyjąca w późniejszych czasach, przeżywa we śnie podobną przygodę co jej oryginał. Różnica jest taka, że trafia do krainy, w której pozna... fizykę kwantową.
Zapada w pamięć to, że chociaż książka dotyczy zagmatwanego tematu, czyta się ją świetnie. Wszelkie metafory naukowe stały się przygodami Alicji, spotyka różne postacie związane z poruszaną tematyką. Jednym z jej przewodników - a właściwie tym głównym- jest Mechanik Kwantowy, przeciwieństwo Mechanika Klasycznego.
Można tu wyłapać mnóstwo sprytnych aluzji do Krainy Czarów albo świata po drugiej stronie lustra (dla przykładu, Kot Schrödingera występujący w roli podobnej do Kota z Cheshire, wypowiedź o biegu w miejscu nawiązująca do sytuacji z Czerwoną Królową). Kolejnym plusem są postacie wzorowane na fizykach kluczowych dla teorii kwantów - tak jak nauczyciel wyglądający jak Niels Bohr w "szkole kopenhaskiej". To właśnie epizod z nim jest moim ulubionym. W tym samym rozdziale Alicja spotyka nawet postaci z baśni Andersena - teoria Małej Syrenki o wielości światów jest niesamowita.
Uważam, że warto się zapoznać z tą książką, jeśli jest się fanem Carrolla. Również fizyka kwantowa jest ciekawym tematem, równie interesującym i zagmatwanym co np. sny, wyobraźnia.

To książka silnie inspirowana dziełami Lewisa Carrolla, na co wskazuje już tytuł. Bohaterka imieniem Alicja, żyjąca w późniejszych czasach, przeżywa we śnie podobną przygodę co jej oryginał. Różnica jest taka, że trafia do krainy, w której pozna... fizykę kwantową.
Zapada w pamięć to, że chociaż książka dotyczy zagmatwanego tematu, czyta się ją świetnie. Wszelkie metafory...

Bardzo przyjemna w odbiorze, jednak wciąż mam problem z ustaleniem do kogo właściwie jest skierowana ta książka. Narracja jest prowadzona w sposób "dziecięcy", ale treść sama w sobie jest zdecydowanie dojrzała. Dodatkowo materiał został rozłożony dość nierówno. Niektóre aspekty są tłumaczone od samych podstaw, niektóre jednak wymagają sporo wcześniejszej wiedzy czytelnika.

Bardzo przyjemna w odbiorze, jednak wciąż mam problem z ustaleniem do kogo właściwie jest skierowana ta książka. Narracja jest prowadzona w sposób "dziecięcy", ale treść sama w sobie jest zdecydowanie dojrzała. Dodatkowo materiał został rozłożony dość nierówno. Niektóre aspekty są tłumaczone od samych podstaw, niektóre jednak wymagają sporo wcześniejszej wiedzy...

Ciekawa pozycja dla osób, które chciałyby coś się dowiedzieć o fizyce kwantowej ale do tej pory tylko liznęły temat. Standardowy zestaw zagadnień przedstawiony w lekkiej formie. Czytelnicy bardziej zaawansowani nie znajdą tu nic nowego.

Ciekawa pozycja dla osób, które chciałyby coś się dowiedzieć o fizyce kwantowej ale do tej pory tylko liznęły temat. Standardowy zestaw zagadnień przedstawiony w lekkiej formie. Czytelnicy bardziej zaawansowani nie znajdą tu nic nowego.

Fabuła związana z samymi przygodami Alicji mogła by być barwniejsza. W łatwy i bardzo przyswajalny sposób opisane podstawowe zasady fizyki kwantowej. Każdemu kto zaczyna swoją przygodę z tematem szczerze polecam!

Fabuła związana z samymi przygodami Alicji mogła by być barwniejsza. W łatwy i bardzo przyswajalny sposób opisane podstawowe zasady fizyki kwantowej. Każdemu kto zaczyna swoją przygodę z tematem szczerze polecam!

Wyjaśnienie fizyki kwantowej w formie opowiadania o Alicji, która w świecie kwantów np. spotyka elektron i prowadzi z nim rozmowę o zasadach rządzącym mikroświatem. Momentami opowiadanie było trochę nudne, ale duży plus za wyjaśnienie trudnej dziedziny w bardzo przystępny sposób i za pomysłowość autora.
Edit: Teraz po pół roku od przeczytania książki wciąż pamiętam wiele zagadnień właśnie dzięki temu, że były one wyjaśnione w formie historyjki, przez co można było sobie wszystko łatwiej wyobrazić i lepiej zapamiętać, nie było to takie abstrakcyjne. Wciąż widzę przed oczami wagon pociągu, gdzie w poszczególnych przedziałach może zasiąść tylko jeden elektron o danym spinie (jest to zakaz Pauliego- tylko jeden elektron może przebywać w danym stanie kwantowym).

Wyjaśnienie fizyki kwantowej w formie opowiadania o Alicji, która w świecie kwantów np. spotyka elektron i prowadzi z nim rozmowę o zasadach rządzącym mikroświatem. Momentami opowiadanie było trochę nudne, ale duży plus za wyjaśnienie trudnej dziedziny w bardzo przystępny sposób i za pomysłowość autora.
Edit: Teraz po pół roku od przeczytania książki wciąż pamiętam wiele...

Choć miejscami mimo alegorii (a może przez nie właśnie) trudno było zrozumieć przekaz, jest to świetna książka dla ogarnięcia, tego najprostszego, fizyki kwantowej. Która, nie tylko w tym wydaniu jest ciekawa, ale szczególnie w tym zrozumiała.

Choć miejscami mimo alegorii (a może przez nie właśnie) trudno było zrozumieć przekaz, jest to świetna książka dla ogarnięcia, tego najprostszego, fizyki kwantowej. Która, nie tylko w tym wydaniu jest ciekawa, ale szczególnie w tym zrozumiała.

Nie polecam osobom, które nie miały do czynienia z fizyką.

Nie polecam osobom, które nie miały do czynienia z fizyką.

Pewnie każdy się zastanawia jak można napisać książkę w której jest tyle fizyki (mechaniki kwantowej) odpowiedz na pewno zna Robert Gilmore. Dobra powieść, ale przede wszystkim dla przyszłych fizyków lub osób które się nią interesują. Myślę, że to nie jest pozycja dla wszystkich (zwłaszcza osób, które słycząc słowo fizyka mają ciarki). Na pewno ta pozycja będzie przydatna osobom, które na studiach mają mechanikę kwantową - to ułatwi im zdecydowanie pojąć o co chodzi.

Pewnie każdy się zastanawia jak można napisać książkę w której jest tyle fizyki (mechaniki kwantowej) odpowiedz na pewno zna Robert Gilmore. Dobra powieść, ale przede wszystkim dla przyszłych fizyków lub osób które się nią interesują. Myślę, że to nie jest pozycja dla wszystkich (zwłaszcza osób, które słycząc słowo fizyka mają ciarki). Na pewno ta pozycja będzie przydatna...