Naruto tom 17 - Siła Itachiego

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Itachi Ucicha. Człowiek, który wyrżnął w pień najsilniejszy klan w swojej wiosce, utrzymuje niezłą pozycję w grupie super złoczyńców i jednym spojrzeniem miażdży Kakashiego. I który grzecznie puka do drzwi i czeka, aż Naruto mu otworzy. I nie to, żeby przyszedł na dango i herbatkę, tylko żeby go porwać.

Totalnie widzę, jak Kisame z tyłu wywraca oczami. Uwielbiam ten duet.

Z innych dobrych rzeczy - Sasuke dostaje wpierdziel, Orochimaru dalej nie ma rąk, a Jiraiya ma złotą cierpliwość, że nie zatłukł Naruto.

Itachi Ucicha. Człowiek, który wyrżnął w pień najsilniejszy klan w swojej wiosce, utrzymuje niezłą pozycję w grupie super złoczyńców i jednym spojrzeniem miażdży Kakashiego. I który grzecznie puka do drzwi i czeka, aż Naruto mu otworzy. I nie to, żeby przyszedł na dango i herbatkę, tylko żeby go porwać.

Totalnie widzę, jak Kisame z tyłu wywraca oczami. Uwielbiam ten duet....

W tym tomie Naruto nie tylko przyjdzie zmierzyć się z nowymi wrogami, ale również kontynuuje trening i poszukiwanie piątej Hokage. Także ważną rolę odgrywa tu Sasuke, głównie z powodu relacji łączących go z jednym z przeciwników – pozwala to zrozumieć motywację bohatera, a także spojrzeć na niego z trochę innej perspektywy – miał naprawdę wstrząsające przeżycia. Podsyca to również zainteresowanie dwójką antagonistą – co mogło spowodować, że tacy się stali? Równie emocjonująco wypada trening Naruto – bardzo dobrze przemyślany i wiarygodny. Trochę po macoszemu zostaje potraktowany za to wątek poszukiwań Hokage- niby coś się dowiadujemy, ale wydaje się, że trening jest tu ważniejszy. Może zmieni się to w następnym tomie, bo zapowiada się kolejne epickie starcie. Rysunki są całkiem dobre – chyba po raz pierwszy w serii narysowane zostanie porządnie narysowane zatłoczone miasto – nie ma już uproszczeń, które przeszkadzały mi w poprzednich tomach. Podsumowując, kolejny dobry tom.

W tym tomie Naruto nie tylko przyjdzie zmierzyć się z nowymi wrogami, ale również kontynuuje trening i poszukiwanie piątej Hokage. Także ważną rolę odgrywa tu Sasuke, głównie z powodu relacji łączących go z jednym z przeciwników – pozwala to zrozumieć motywację bohatera, a także spojrzeć na niego z trochę innej perspektywy – miał naprawdę wstrząsające przeżycia. Podsyca to...

Szkoda tylko, że manga pokrywa się całkowicie z anime.

Szkoda tylko, że manga pokrywa się całkowicie z anime.

Wspaniała manga. Nic dodać, nic ująć.

Wspaniała manga. Nic dodać, nic ująć.

Ach, nie ma to jak trening Naruto oraz niekonwencjonalne rozwiązania. I w końcu pojawia się Tsunade.

Ach, nie ma to jak trening Naruto oraz niekonwencjonalne rozwiązania. I w końcu pojawia się Tsunade.