Fullmetal Alchemist t. 17

Fabuła nadal stoi w rozwidleniu nie posuwając się specjalnie do przodu zostawiając nas z przemyśleniami, że być może nigdy się ta historia nie skończy. Przynajmniej stara się jakoś rozwinąć kolejne postacie wprowadzone do sagi chociaż moje zainteresowanie nimi spada do zera patrząc jak scenarzysta zapomina o pobocznych bohaterach szybko zastępując ich kolejnymi. Akcja z dziurą niezwykle nudna. Tak czy siak i tak trochę lepiej niż ostatnio.

Fabuła nadal stoi w rozwidleniu nie posuwając się specjalnie do przodu zostawiając nas z przemyśleniami, że być może nigdy się ta historia nie skończy. Przynajmniej stara się jakoś rozwinąć kolejne postacie wprowadzone do sagi chociaż moje zainteresowanie nimi spada do zera patrząc jak scenarzysta zapomina o pobocznych bohaterach szybko zastępując ich kolejnymi. Akcja z...

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Dalsze przygody na północy. Fort zostaje zaatakowany przez kolejnego homunkulusa, a bracia Elric razem z tamtejszymi strażnikami usiłują go powstrzymać.

Ten tom to przede wszystkim efektowne starcie z homunkulusem, gdzie poza popisem możliwości batalistycznych tamtejszych żołnierzy, dostajemy dosyć sprytny sposób pokonania. Przy tym w dalszym ciągu rozwijane są wątki spisku i bohaterowie zyskują tu cennego sprzymierzeńca, który znacząco zwiększa ich szanse zwycięstwa.
Poza tym dostajemy krótką retrospekcję z dzieciństwa bohaterów pozwalającą trochę przychylniej spojrzeć na ich ojca.

Szkoda, że niestety przy okazji fabuła bardzo nie poruszyła się do przodu i nie otrzymaliśmy żadnego nowego elementu układanki, jeżeli chodzi o główną tajemnicę.

Ogólnie jest to jednak jak to zwykle bywa w tej serii całkiem dobry tom.

Dalsze przygody na północy. Fort zostaje zaatakowany przez kolejnego homunkulusa, a bracia Elric razem z tamtejszymi strażnikami usiłują go powstrzymać.

Ten tom to przede wszystkim efektowne starcie z homunkulusem, gdzie poza popisem możliwości batalistycznych tamtejszych żołnierzy, dostajemy dosyć sprytny sposób pokonania. Przy tym w dalszym ciągu rozwijane są wątki...

Mnóstwo akcji i humoru, to lubię xD Retrospekcja ojca Elrików sprawiła, że jeszcze bardziej pokochałam Ala Bąbelka, a jednocześnie utwierdziła w przekonaniu, że z Hochenheima ojciec to był marny. Walka w fortecy Briggs była genialna.

Mnóstwo akcji i humoru, to lubię xD Retrospekcja ojca Elrików sprawiła, że jeszcze bardziej pokochałam Ala Bąbelka, a jednocześnie utwierdziła w przekonaniu, że z Hochenheima ojciec to był marny. Walka w fortecy Briggs była genialna.

Bardzo podobają mi się wątki, gdy Ed i Al byli maluszkami, a ojciec jeszcze z nimi mieszkał. Poza tym pani generał z Północnej Bramy jest moją faworytą.

Bardzo podobają mi się wątki, gdy Ed i Al byli maluszkami, a ojciec jeszcze z nimi mieszkał. Poza tym pani generał z Północnej Bramy jest moją faworytą.

Polecam wszystkim którzy lubią przychody i alchemię :D

Polecam wszystkim którzy lubią przychody i alchemię :D

Uważam, że jest to jedna z lepiej dopracowanych mang fantasy. Postacie może i są przewidywalne, ale w tym wszystkim zabawne i łatwo się z nimi utożsamić.
Zdaje mi się, że ta manga spełnia wszystkie wymogi gatunku i to w pięknym stylu.

Uważam, że jest to jedna z lepiej dopracowanych mang fantasy. Postacie może i są przewidywalne, ale w tym wszystkim zabawne i łatwo się z nimi utożsamić.
Zdaje mi się, że ta manga spełnia wszystkie wymogi gatunku i to w pięknym stylu.