Strażnicy, tom 2

„Tego zmierzającego donikąd świata nie kształtują niejasne siły metafizyczne. To nie Bóg zabija dzieci. To nie los je ćwiartuje i nie przeznaczenie rzuca psom na pożarcie. To my. Tylko my. […] Wtedy się odrodziłem. Mogłem narysować własny wzór na tym moralnie pustym świecie.”

Zdecydowanie lepsza część, naprawdę wciągająca. Historia Strażników ma w sobie coś magnetycznego. Nie ma tutaj jakiejś typowej dla superbohaterów akcji, w stylu przyszli, wygrali ze złem i cała ludzkość jest im za to wdzięczna. Wciąż w ukryciu przeżywają swoje osobiste dramaty i rozważają nad sensem świata i bycia tym, kim byli kiedyś. Dostajemy też w tej części świetny portret Rorschacha.

Bohaterowie czują, że wojna jest czymś nieuniknionym, ale czy są w stanie cokolwiek zrobić, kiedy traktowani są jak przestępcy? Jestem bardzo ciekawa jak całość się zakończy.

„Tego zmierzającego donikąd świata nie kształtują niejasne siły metafizyczne. To nie Bóg zabija dzieci. To nie los je ćwiartuje i nie przeznaczenie rzuca psom na pożarcie. To my. Tylko my. […] Wtedy się odrodziłem. Mogłem narysować własny wzór na tym moralnie pustym świecie.”

Zdecydowanie lepsza część, naprawdę wciągająca. Historia Strażników ma w sobie coś magnetycznego....

Nie polecam czytania trylogii o Strażnikach na raty - do drugiego tomu zajrzałam jakieś dwa, trzy lata po lekturze pierwszego i ciężko było mi się wdrożyć w lekturę.
Zaskakuje mnie, jak wiele uniwersalnych treści twórcy potrafili przelać na papier w postaci rysunku i tekstu. Jak wiele refleksji nad ludzkim życiem, nad sensem niektórych spraw... I tym bardziej się cieszę, że film chociaż część z tych pytań pokazuje.
Polecam, polecam, czemu nie polecać.

Nie polecam czytania trylogii o Strażnikach na raty - do drugiego tomu zajrzałam jakieś dwa, trzy lata po lekturze pierwszego i ciężko było mi się wdrożyć w lekturę.
Zaskakuje mnie, jak wiele uniwersalnych treści twórcy potrafili przelać na papier w postaci rysunku i tekstu. Jak wiele refleksji nad ludzkim życiem, nad sensem niektórych spraw... I tym bardziej się cieszę, że...

Z PUDŁA WYGRZEBANE, CZ LIV

Laurie wprowadza się do Dana po odejściu od Jona. Tymczasem Adrian zostaje zaatakowany przez mordercę. Gdy atak nie kończy się śmiercią Adriana, morderca popełnia samobójstwo. Rorashach w tym czasie zostaje wrobiony w morderstwo Molocha, w policyjnej zasadzce schwytany i osadzony w więzieniu, wśród ludzi, których sam złapał, a którzy zamierzają go zabić. Sytuacja na świecie coraz bardziej sie zaostrza, więc bohaterom nie pozostaje nic innego jak na powrót wdziać maski i ponad prawem ocalić ludzi...

Drugi tom Strażników to dzieło, ze względu na albumy o przeszłości Rorshacha i jego psychologu, jeszcze lepsze od pierwszego tomu. Świat przedstawiony zostaje pogłębiony, profile postaci dopracowane, a fabuła gmatwa się i komplikuje coraz bardziej. W tle natomiast dzieje się komiks o piratach, który fascynuje nie mniej niż sami Strażnicy.

Czy dostajemy choć trochę odpowiedzi? Oczywiście, ale na rozwiązanie całości musimy poczekać do wielkiego finału. A będzie na co czekać, zapewniam.

Tak więc ocena ma jest przewidywalna: kupować, kto kocha wielką literaturę (literaturę właśnie, nie tylko komiks). Dostanie masę wzruszeń, mnóstwo prawd o życiu i nas samych, analizę społeczną, prawdę o herosach (jacykolwiek by oni nie byli) i emocje, które wstrząsną nim go głębi.

Arcydzieło!

Opinia opublikowana także na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2014/06/11/straznicy-tom-2-alan-moore-dave-gibbons/

Z PUDŁA WYGRZEBANE, CZ LIV

Laurie wprowadza się do Dana po odejściu od Jona. Tymczasem Adrian zostaje zaatakowany przez mordercę. Gdy atak nie kończy się śmiercią Adriana, morderca popełnia samobójstwo. Rorashach w tym czasie zostaje wrobiony w morderstwo Molocha, w policyjnej zasadzce schwytany i osadzony w więzieniu, wśród ludzi, których sam złapał, a którzy zamierzają...