Kiedy mały Findus się zgubił

Kolejna opowieść z cyklu o sympatycznym zakręconym staruszku Pettsonie i jego niezwykłym kocie ,umiejącym mówić.
Tak jak każda część ,książeczka większego formatu, twarda lakierowana oprawa, kredowy papier.
Jedyne do czego można by się przyczepić, to mała czcionka. Reszta jednak rekompensuje tę niedogodność.
Cóż za prześliczne jak zawsze ilustracje ,wykonane pędzlem autora książki. Zawierają taką moc szczegółów , że przy kolejnym czytaniu odnajdujemy coraz to nowe drobiazgi, których wcześniej nie dostrzegliśmy. Jest naprawdę co oglądać.

Serię tych książeczek można czytać nie po kolei, gdyż np. tutaj dopiero w siódmym tomie, wyjaśnia się skąd wziął się Findus u pana Pettsona , w jaki sposób nauczył się komunikować słownie ze swoim panem i dlaczego nosi zielone spodenki ogrodniczki.

Dla przypomnienia - Staruszek Pettson mieszkał sobie z kotkiem Findusem w małej wiejskiej zagrodzie.
Mieli niewielki czerwony domek i starą szopę z całą rupieciarnią różnych przydatnych przedmiotów. Do całości dobytku jeszcze dochodził kurnik z jego skrzydlatymi mieszkankami, drewutnia, wygódka na dworze i ogród. Wokół rozpościerały się pola, łąki i las.

Treść jest związana ze wspomnieniami tej doborowej pary. Pan Pettson rozwiązuje wieczorem krzyżówkę przy stole z ukochanym kotkiem na kolanach. Findus zupełnie jak dziecko , które prosi o coś by rodzic opowiedział mu po raz n-ty konkretną historyjkę z życia; tak pan Pettson po raz któryś z rzędu opowiada małemu podopiecznemu przygody z jego kocięcego etapu przetrwania.
Findus lubi szczególnie tę , że jako nowo przybyły do domostwa, nie znający terenu, gubi się na podwórku . I tam po kolei spotykają obydwojgu przygody, pana Pettsona podczas szukania i przeczesywania całego domu i terenu wokół oraz malutkiego zbłąkanego, zapłakanego kociaczka Findusa.

O tym wszystkim jak się żyło staruszkowi zanim Findus przybył do jego domu oraz humorystyczne opowiadanie całego procesu poszukiwań kotka jak się zgubił w nowym domu, przeczytacie sami i pooglądacie obrazki.

Głowę daję ,że spodoba się nie tylko dzieciom ,ale i dorosłym, a o kociarzach nie wspomnę.
A może posłuchacie co wasz kot ma na ten temat do powiedzenia?

Miłej lektury! Polecam całą serię!

Kolejna opowieść z cyklu o sympatycznym zakręconym staruszku Pettsonie i jego niezwykłym kocie ,umiejącym mówić.
Tak jak każda część ,książeczka większego formatu, twarda lakierowana oprawa, kredowy papier.
Jedyne do czego można by się przyczepić, to mała czcionka. Reszta jednak rekompensuje tę niedogodność.
Cóż za prześliczne jak zawsze ilustracje ,wykonane pędzlem autora...

Absolutny hit w naszej rodzinie! Podobnie jak cała seria o Findusie i Pettsonie. Ten duet - zdziwaczały staruszek + młody ciekawski kot - jest bezkonkurencyjny. Mistrzowskie ilustracje, które można oglądać po wielokroć i zawsze odkryje się w nich coś nowego. Zabawny tekst, poczucie humoru, które podoba się nie tyko dzieciom;-)

Absolutny hit w naszej rodzinie! Podobnie jak cała seria o Findusie i Pettsonie. Ten duet - zdziwaczały staruszek + młody ciekawski kot - jest bezkonkurencyjny. Mistrzowskie ilustracje, które można oglądać po wielokroć i zawsze odkryje się w nich coś nowego. Zabawny tekst, poczucie humoru, które podoba się nie tyko dzieciom;-)

Nareszcie wyjaśnia się jak Findus trafił do Pattsona. To na prawdę historyjka, która rozgrzewa serce. Samotny człowiek przygarnia kotka by nie być samemu. Od tej pory staje się najważniejszą częścią jego życia. Któż by się nie rozpłynął nad ilustracją małego Findusa? Jeszcze bez spodenek i krótkim ogonkiem. No sama słodycz. Otrzymujemy też wyjaśnienie jak to się stało, że Findus ma spodenki (ale nie berecik, czekam zatem na kolejną historię wyjaśniającą). Jak sam tytuł wskazuje, Findus przezywa niezwykłą historię, która jeszcze bardziej zacieśnia jego przyjaźń z Pattsonem.

Całą magią tej serii są rysunki. Cudowne rysunki. Każdy oglądam zafascynowany bo Nordqvist ukrywa w nich różne scenki: wanny z prysznicami, małe domki, pająki z głową Pettsona albo borsuka. No rewelacja. Świetnie pokazuje ruchliwość Findusa, gdzie można zapatrzeć się w obrazek i szukać ile razy pojawił się na nim Findus :) Do tego okazuje się, że dotychczasową miłością Petsona były krowy (wszędobylskie obrazki z krowimi scenkami rodzajowymi albo portrety krów) oraz kury. Te to mają klawe życie, fotel w kurniku, piją kawkę z malutkich filiżanek :)

Ale najlepsza jest pierwsza ilustracja na której Pettson rozwiązuje krzyżówkę a Findus chwyta go za brodę. Na prawdę koty potrafią tak zrobić. Kiedy czytam książki, mój mały kot kładzie się na mnie i wyciąga łapkę by pazurkami chwycić brodę. Wspaniałe uczucie. Wspaniała ciepła książka.

Nareszcie wyjaśnia się jak Findus trafił do Pattsona. To na prawdę historyjka, która rozgrzewa serce. Samotny człowiek przygarnia kotka by nie być samemu. Od tej pory staje się najważniejszą częścią jego życia. Któż by się nie rozpłynął nad ilustracją małego Findusa? Jeszcze bez spodenek i krótkim ogonkiem. No sama słodycz. Otrzymujemy też wyjaśnienie jak to się stało, że...

Rewelacyjna książka dla dzieci a i dorosły może się zainteresować jej przesłaniem czytając dzieciom. Spodoba się zarówno 4-latkowi jak i 7-latkowi. Dzieci słuchają, śmieją się, i jednocześnie śledzą wspaniałe ilustracje które są tak wykonane, że pokazują całą historię z danej strony. Mamy kupioną całą serię.

Rewelacyjna książka dla dzieci a i dorosły może się zainteresować jej przesłaniem czytając dzieciom. Spodoba się zarówno 4-latkowi jak i 7-latkowi. Dzieci słuchają, śmieją się, i jednocześnie śledzą wspaniałe ilustracje które są tak wykonane, że pokazują całą historię z danej strony. Mamy kupioną całą serię.

Rewelacja! Odkryliśmy Findusa i Pettsona przez przypadek i aż dziw, że nie jest tak reklamowany. Nigdy wcześniej nie słyszeliśmy o autorze ani o Findusie i Pettsonie. Ciepls i pełna humoru hstoria opowiedziana ładnym językiem o staruszku Pettsonie i jego kocie Findusie. A ilustracje są naprawdę boskie, można je oglądać i oglądać.

Rewelacja! Odkryliśmy Findusa i Pettsona przez przypadek i aż dziw, że nie jest tak reklamowany. Nigdy wcześniej nie słyszeliśmy o autorze ani o Findusie i Pettsonie. Ciepls i pełna humoru hstoria opowiedziana ładnym językiem o staruszku Pettsonie i jego kocie Findusie. A ilustracje są naprawdę boskie, można je oglądać i oglądać.

Obydwaj przesympatyczni, i Findus, i Pettson. Dziś czytaliśmy tę książeczkę już trzy razy i pewnie się na tym nie skończy. Oprócz prostej, cieplej historii osobną wartość stanowią ilustracje, które są tak szczegółowe i dowcipne, ze można je oglądać za każdym razem zwracając uwagę na inny szczegół. Np. Pettson na każdym obrazku ma inny wyraz twarzy, układ ciała. Wszystko jest niby zwykle, a niezwykle, meble, naczynia... Ilustracje na pierwszej i ostatniej stronie są niby bardzo podobne, a różne i w planie ogólnym, i szczególe. Na pewno nie jest to nasza ostatnia książka w serii!

Obydwaj przesympatyczni, i Findus, i Pettson. Dziś czytaliśmy tę książeczkę już trzy razy i pewnie się na tym nie skończy. Oprócz prostej, cieplej historii osobną wartość stanowią ilustracje, które są tak szczegółowe i dowcipne, ze można je oglądać za każdym razem zwracając uwagę na inny szczegół. Np. Pettson na każdym obrazku ma inny wyraz twarzy, układ ciała. Wszystko...

Czas spędzony z moim dzieckiem w towarzystwie Pettsona i Findusa to niepowtarzalne chwile w zupełnie innym świecie, pełnym fantastycznego humoru. Dziękujemy Panie Nordqvist :-)

Czas spędzony z moim dzieckiem w towarzystwie Pettsona i Findusa to niepowtarzalne chwile w zupełnie innym świecie, pełnym fantastycznego humoru. Dziękujemy Panie Nordqvist :-)

Ach, ten Findus! Uwielbiamy go!

Ach, ten Findus! Uwielbiamy go!

Kolejne spotkanie z ulubionym starszym Panem i rozbrykanym kotem ;)
uwielbiamy całą serię, a każda kolejna przygoda jest ciekawym spotkaniem z poczuciem humoru . Proszę zwrócić na ilustracje , gdzie zawsze wiele się dzieje !

Kolejne spotkanie z ulubionym starszym Panem i rozbrykanym kotem ;)
uwielbiamy całą serię, a każda kolejna przygoda jest ciekawym spotkaniem z poczuciem humoru . Proszę zwrócić na ilustracje , gdzie zawsze wiele się dzieje !

Bardzo ciekawa, wciągająca historyjka, choć niekiedy się dłużyła, ale przeczytaliśmy do końca i jesteśmy bardzo zadowoleni. Polecamy, bo mały Findus jest po prostu cudowny. Po każdej lekturze jego przygód chcemy mieć kota w domu;)

Bardzo ciekawa, wciągająca historyjka, choć niekiedy się dłużyła, ale przeczytaliśmy do końca i jesteśmy bardzo zadowoleni. Polecamy, bo mały Findus jest po prostu cudowny. Po każdej lekturze jego przygód chcemy mieć kota w domu;)