O Czystej Formie i inne pisma o sztuce

Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
42 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
555
157

Na półkach:

Ach, Witkacy, Witkacy… Przewrotny był z niego człowiek. Najpierw stworzył teorię Czystej Formy, a potem jej wersję satyryczną – piurblagizm – kpiącą z niej i stanowiącą zarazem jej potwierdzenie. Któż inny byłby zdolny do osiągnięcia tych dwóch efektów za pomocą jednego tylko aktu twórczego?

Stanisław Ignacy Witkiewicz – artysta i teoretyk sztuki kontrowersyjny i prowokacyjny. Ten sam, który swoje obrazy podpisywał nie tylko swoim pseudonimem, ale i wzorami związków chemicznych, pod wpływem których je tworzył, bowiem uznał, że im również należą się prawa autorskie. Ten sam, który popełnił samobójstwo, gdy tylko wojska radzieckie wkroczyły do Polski, bo założył, że kolejnej wojnie już nie podoła (choć w kwestii jego śmierci krążą różne teorie spiskowe; patrz: film Jacka Koprowicza Mistyfikacja z 2000 r.). Ten sam, który obrażał każdego, u kogo dostrzegał przejawy postawy obłudnej, warstwy dwulicowości, przebłyski hipokryzji; a jednocześnie za najważniejsze działanie artysty uznał przekształcanie rzeczywistości (a więc jej zakłamywanie!). Tak oto, pełen sprzeczności, Witkiewicz vel Witkacy zasłynął nie tylko jako praktyk sztuki, lecz również jako jej teoretyk. Chciałabym zwrócić dziś szczególną uwagę na to, jak w sposób przekorny i paradoksalny podparł swoją teorię praktyką, ukonstytuował ją zabiegiem cwanym i kpiarskim, jak na mistrza szyderców przystało.

Aby kpinę ową zrozumieć i docenić w pełni, nie sposób w pierwszym kroku nie przypomnieć sobie sedna słynnej teorii Czystej Formy; czyli najpierw na poważnie. Otóż wedle jej założeń działania artystyczne miały być dwutorowe. Po pierwsze – oddziałujące na wrażenia estetyczne, czyli rzecz o pięknie, którego domeną jest właśnie forma. To na nią patrzymy, to jej doświadczamy, to ona jest czymś, co sprawia, że dzieło nam się podoba lub też nie. Po drugie – obcowanie z dziełem sztuki miało być źródłem niepokoju metafizycznego, jako nieokiełznanej i nieracjonalnej siły tożsamej z pragnieniem dotarcia do tajemnicy bytu; do źródła sensu; do prastarej, pierwotnej prawdy na temat natury wszechrzeczy. Dla Witkacego treść była tylko niezdatnym do pominięcia wypełniaczem, jakby czymś „przy okazji”; powietrzem, które wypełnia przestrzeń. Istotna za to była rama tej przestrzeni, jej konstrukcja – czyli FORMA właśnie. Nieważne co, ważne JAK przekazane. W sposób poruszający czy w taki, który pozostawia wnętrze człowieka statycznym; z wniesieniem nowej jakości czy bez naruszenia skostniałych schematów i szablonów, w które wpasowuje się znana nam rzeczywistość. Ta znana miała stawać się nieznana, przybierać nowe formy, kształty, szaty, barwy, aranżacje – tak, by z nowej perspektywy można było dostrzec jej odmienne oblicze.

To całkowite zerwanie z dydaktyzmem; z podporządkowaniem sztuki celom ideowym. To nie tylko unicestwienie wartości, jakiej dotąd przypisywano treści, lecz również prztyczek w nos tych, którzy w dziełach sztuki doszukiwali się szczerości.

Tu robi się coraz ciekawiej. Aby krytyków Czystej Formy zirytować jeszcze bardziej (a w irytowaniu Witkacy się wprost lubował!),sparodiował własną teorię, udowadniając jednocześnie, że ma ona rację bytu. Tak oto powstał manifest artystyczny: „Najnowsza artystyczna nowalia!! Piurblagizm!! Teoria czystej blagi”. A tam Witkacy teoretyzował, jak następuje:

"Każdy może tworzyć byle co i ma prawo być z tego zadowolonym, byleby nie był w swej pracy szczerym i znalazł kogoś, który równie kłamliwie będzie to podziwiał. Ogarniamy wszystkie nie uznane dotąd kierunki: neo-pseudo-kretynizm, filutyzm, na-dudka-wystrychninizm, (…) neo-naciągizm, małpizm, papugizm, neo-kabotynizm, fałszyzm, solipsoedryzm, mistyficyzm, nabieratyzm, fiktobydlęcyzm, oszukizm, neo-humbugizm, krętacyzm, udawaizm (odróżnić od udaizmu, czyli tego, co się udaje w znaczeniu powodzenia),błaźnizm, nieszczeryzm, w-pole-wyprowadzizm, z-mańki-zażywaizm, przecheryzm, łgizm, łgawizm, brać-na-kawalizm, wmówizm, co-ślina-do-gęby-przyniesizm, zawraco-głowizm, zawraco-gitaryzm i zawraco-kontrafałdyzm, omamizm, kręcizm i krętacyzm. Wszyscy przedstawiciele tych kierunków odetchną w naszej rozkosznej atmosferze Czystej Blagi. (…) Niech żyje czysta, rozkoszna, świadoma swej potęgi, swobodna, bezwstydna BLAGA! Cóż za rozkosz, wymawiać to słowo otwarcie, nie w stosunku do innych, którym zazdrości się talentu, tylko mówić to o sobie, o swoich najbliższych duchem przyjaciołach:
O BLAGO, Czysta Blago – któż cię przelicytuje?!!!"

Szczytowe osiągnięcie postawy dystansu wobec samego siebie. Tak jawnie drwić z osiągnięć swoich i sobie podobnych. A jednocześnie… Czyż nie udało się tu Witkacemu spełnić założeń swojej własnej teorii? Bo skoro blaga to zmyślenia, często obliczone na efekt, czy nie jest ona tu równoznaczna z nakładaniem na dzieło formy, która ma – no właśnie – być efektowna, czyli zadziwiać odbiorcę estetycznie i metafizycznie? Między blagą a formą zdaje się powstawać tu znak równości, a więc piurblagizm (z agn. pure – czysty, niczym niezmącony) to teoria tworzenia w sztuce złudzeń, zabawy formą, zakłamywania rzeczywistości. Czyż artysta nasz nie wszedł na wyżyny formalnej kombinatoryki, formując neologizmy ujmujące najprostsze ludzkie niedociągnięcia w ramy rozmaitych –izmów właśnie, a więc nurtów niby-poważnych i niby-wzniosłych? Wykpił mnożące się w początkach dwudziestego wieku kierunki w sztuce, filozofii, psychologii… Wyszydził to, że wszystko chciałoby się dopasować do wydumanych teorii; a sam jedną z nich również sformułował – i udowodnił. Formą się zabawił, dzięki czemu stworzył tekst nietuzinkowy, przykuwający uwagę odbiorcy. I o to mu przecież chodziło!

***
Jeśli się podobało, to serdecznie zapraszam:
https://www.facebook.com/statekglupcow/posts/348680238923535
https://www.facebook.com/statekglupcow

Ach, Witkacy, Witkacy… Przewrotny był z niego człowiek. Najpierw stworzył teorię Czystej Formy, a potem jej wersję satyryczną – piurblagizm – kpiącą z niej i stanowiącą zarazem jej potwierdzenie. Któż inny byłby zdolny do osiągnięcia tych dwóch efektów za pomocą jednego tylko aktu twórczego?

Stanisław Ignacy Witkiewicz – artysta i teoretyk sztuki kontrowersyjny i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    151
  • Przeczytane
    83
  • Posiadam
    13
  • Chcę w prezencie
    7
  • Teraz czytam
    6
  • Sztuka
    4
  • K.materialna/dizajn/architektura/sztuka/k.masowa
    1
  • sztuka
    1
  • Rysunek
    1
  • Witkacy!
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki O Czystej Formie i inne pisma o sztuce


Podobne książki

Przeczytaj także