-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1191
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2015-04-18
2015-04-18
2014-12-02
2014-11-20
2014-11-13
Idea książki ciekawa, aczkolwiek według mnie niewykorzystany potencjał. Trochę męczą też te alegorie, niby upraszczające, ale aż nazbyt infantylne. W skrócie: autor podzielił nasz umysł na trzy czesci: człowieka, szympansa oraz komputer. Człowiek mysli logicznie i podejmuje przemyslane decyzje, szympans niestety jest silniejszy i szybszy w reakcji - on jest emocjonalny, często nielogiczny i destrukcyjny. Jest tez komputer czyli wszystko co wiemy, nasze przekonania, zasady itd. Szympans zawsze jest silniejszy od człowieka wiec trzeba nim odpowiednio zarządzać. Komputer jest najszybszy z calej trojki i jesli tresc zapisana w nim odpowiednia, to szympans nie zdąży się uaktywnić, przez co nasze zachowanie będzie duzo lepsze. Autor jest niby profesorem aczkolwiek niektóre historyjki mające metaforycznie przekazać treść są naprawde bardzo słabe. Na pewno wróce i powtórze sobie najważniejsze, zakreślone rzeczy z książki ale w całości już nigdy nie mam zamiaru jej czytać.
Idea książki ciekawa, aczkolwiek według mnie niewykorzystany potencjał. Trochę męczą też te alegorie, niby upraszczające, ale aż nazbyt infantylne. W skrócie: autor podzielił nasz umysł na trzy czesci: człowieka, szympansa oraz komputer. Człowiek mysli logicznie i podejmuje przemyslane decyzje, szympans niestety jest silniejszy i szybszy w reakcji - on jest emocjonalny,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-17
Możliwe niewielkie spoilery:
560 stron łyknięte właściwie w 2 dni to chyba najlepsza rekomendacja. Fascynująca podróż przez życie seryjnego zabójcy Richarda Kuklinskiego, działającego m.in. na zlecenie mafii, ale też zabijającego dla sportu. Wystarczyło tylko go wkurzyć i to już była tylko kwestia czasu, kiedy Richie Cie zabije. To co się czyta brzmi jak fikcja, jakies bajki gangsterskie, ale to wszystko prawda. Autor spędził wiele godzin z Kuklinskim pracując nad tą książką, nie ma chyba 3 stron żeby ktoś nie zginął, Kuklinski mordował bez emocji, bez stresu, na różne sposoby od dawania szczurom na pożarcie, poprzez psikanie cyjankiem w twarz aż do strzelania mini kuszą w głowe. Do tego był kochającym ojcem i mężem (poza napadami szału gdzie rzucał meblami i łamał żonie nos). Świetna książka, jedynie co razi to kiepskie zredagowanie treści – często powtarzają się te same wypowiedzi Kuklinskiego czy inne dygresje autora które już wczesniej kilka razy się pojawiły, wiec pisanie ich w kółko troche kłuje w oczy. Polecam
Możliwe niewielkie spoilery:
560 stron łyknięte właściwie w 2 dni to chyba najlepsza rekomendacja. Fascynująca podróż przez życie seryjnego zabójcy Richarda Kuklinskiego, działającego m.in. na zlecenie mafii, ale też zabijającego dla sportu. Wystarczyło tylko go wkurzyć i to już była tylko kwestia czasu, kiedy Richie Cie zabije. To co się czyta brzmi jak fikcja, jakies...
2014-11-10
Całkiem fajna książka o różnych aspektach psychologii, dużo opisów eksperymentów, ciekawostek itd. Można wiele z niej wynieść. Raczej warto
Całkiem fajna książka o różnych aspektach psychologii, dużo opisów eksperymentów, ciekawostek itd. Można wiele z niej wynieść. Raczej warto
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-08
2014-06-28
Finansowy sreniusz. Skąd takie wysokie oceny? Znajomi? Jak sie juz przeczytało troche ksiazek o finansach i samorozwoju to ta pozycja wyda sie bardzo wtórna, do tego objetosc tej ksiazki jest smieszna. Te polskie przyklady ktore niby maja byc takim niesamowitym wyroznikiem tej ksiazki sa srednie i ewidentnie na sile. Autor kilkukrotnie szczyci sie tym, ale jakby mu naprawde zalezalo na pisaniu ksiazki na polskich przykladach to mogl to zrobic duzo ciekawiej i sensowniej. Poza literaturą faktu juz nigdy nie kupie zadnej ksiazki polskiego autora, bo po prostu nie potrafią ich pisać. Autor mowi ze sukces to nie droga na skroty, niestety ta "ksiazka" to wielkie pojscie na skroty i skok na kase. A obietnica dania 90 dni abonamentu w farmersach jesli kupi sie jego 10 ksiazek to chyba najbardziej przykry przyklad chciwosci z jaka sie kiedykolwiek spotkalem w ksiazce. Duze NIE
PS Tytul a tresc to tez jakis dowcip
Finansowy sreniusz. Skąd takie wysokie oceny? Znajomi? Jak sie juz przeczytało troche ksiazek o finansach i samorozwoju to ta pozycja wyda sie bardzo wtórna, do tego objetosc tej ksiazki jest smieszna. Te polskie przyklady ktore niby maja byc takim niesamowitym wyroznikiem tej ksiazki sa srednie i ewidentnie na sile. Autor kilkukrotnie szczyci sie tym, ale jakby mu naprawde...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-04
Czy nauczyłem się czegoś nowego? Nie. Natomiast zawsze jest budujące, że kolesiowi sie udalo mimo iż nie wydaje sie jakims geniuszem biznesu, po prostu ma odpowiednie podejscie i kieruje sie biznesowym elementarzem. Tak więc proste reguły plus ciezka praca, stale ksztalcenie i szukanie najlepszych rozwiązań do zwiększania zysku. Jako inspiracja ok. Jak dla mnie 6,5. Jesli lubicie tego typu inspiracje to duzo lepsza opcja jest przeczytanie książek typu Fastlane Milionera czy 4godzinny tydzien pracy
Czy nauczyłem się czegoś nowego? Nie. Natomiast zawsze jest budujące, że kolesiowi sie udalo mimo iż nie wydaje sie jakims geniuszem biznesu, po prostu ma odpowiednie podejscie i kieruje sie biznesowym elementarzem. Tak więc proste reguły plus ciezka praca, stale ksztalcenie i szukanie najlepszych rozwiązań do zwiększania zysku. Jako inspiracja ok. Jak dla mnie 6,5. Jesli...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-10-15
Zgadzam się, że tytuł jest troche mylący. Przyznam, że zawiera kilka fajnych technik które można zastosować od razu. Jak zawsze przy tego typu książkach człowiek ma marzenie, że książka będzie panaceum na prokrastynację i po odłożeniu człowiek od razu weźmie sie za wszystko co do tej pory odkładał. Tak nie jest. Nie zmienia to faktu że raczej warto. Szczególnie podoba mi sie inne podejście tej ksiażki - jest bardziej wspierająca niż nakazująca jak "Nie tłumacz sie, działaj!" Tracy'ego. Wpędzanie się w poczucie winy tylko wpędza nas w jeszcze większe odkładanie spraw na później. Fajnie streścił książkę jeden koleś na youtube https://www.youtube.com/watch?v=qJKrpbjGUAw&list=PLz1I2RBq1ViiQGpBk2l368XV1FFww5tpZ
Zgadzam się, że tytuł jest troche mylący. Przyznam, że zawiera kilka fajnych technik które można zastosować od razu. Jak zawsze przy tego typu książkach człowiek ma marzenie, że książka będzie panaceum na prokrastynację i po odłożeniu człowiek od razu weźmie sie za wszystko co do tej pory odkładał. Tak nie jest. Nie zmienia to faktu że raczej warto. Szczególnie podoba mi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-10-30
Naprawde fajna historia kolesia który wydobył się z polskiej biedy, umiał kombinować, nie poddawał się po porażkach i był gotowy podjąć wysokie ryzyko. Szybko się czyta. Polecam
Naprawde fajna historia kolesia który wydobył się z polskiej biedy, umiał kombinować, nie poddawał się po porażkach i był gotowy podjąć wysokie ryzyko. Szybko się czyta. Polecam
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-10-30
Ksiazka posiadająca spore fundamenty w badaniach, wręcz dowodzi, że większość chorób cywilizacyjnych tj choroby serca, alzheimer, nowotwory, czy cukrzyca sa wynikiem spożywania diety odzwierzęcej. Autor opisuje też swoją donkichotowską walkę z różnymi lobby w promowaniu tej wiedzy. Rzeczywiście książka daje mocne argumenty za weganizmem, ale wizja jedzenia wyłącznie warzyw i owocow jest chyba zbyt przerazajaca dla ludzi zachodu, którzy wolą podjąć ryzyko, a nuż choroba ich ominie. Na pewno jak juz bede mial poczatki ktores z wymienionych chorób, przechodze na weganizm (który potrafi wręcz cofnąć chorobę), poki co z miesa i nabiału nie zrezygnuje.
Ksiazka posiadająca spore fundamenty w badaniach, wręcz dowodzi, że większość chorób cywilizacyjnych tj choroby serca, alzheimer, nowotwory, czy cukrzyca sa wynikiem spożywania diety odzwierzęcej. Autor opisuje też swoją donkichotowską walkę z różnymi lobby w promowaniu tej wiedzy. Rzeczywiście książka daje mocne argumenty za weganizmem, ale wizja jedzenia wyłącznie warzyw...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-10-30
Trochę szarlatan z tego Ferrisa, ale jakoś budzi moją sympatię. Kiedyś przeczytałem jego 4-godzinny tydzien pracy i polubiłem jego styl pisania. Ferriss, przez kilka lat zrobił z siebie królika doświadczalnego i jak twierdzi wydał cwierć miliona dolarów żeby odkryć najlepsze sposoby na schudnięcie, przypakowanie czy nawet doprowadzenie kobiety do 15minutowego orgazmu. Łatwa, lekka i przyjemna lektura, aczkolwiek o naukowym podejściu do tematu nie można zbytnio mówić.
Trochę szarlatan z tego Ferrisa, ale jakoś budzi moją sympatię. Kiedyś przeczytałem jego 4-godzinny tydzien pracy i polubiłem jego styl pisania. Ferriss, przez kilka lat zrobił z siebie królika doświadczalnego i jak twierdzi wydał cwierć miliona dolarów żeby odkryć najlepsze sposoby na schudnięcie, przypakowanie czy nawet doprowadzenie kobiety do 15minutowego orgazmu....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-07-27
Rozmowy po latach byłego studenta z umierającym, ukochanym profesorem, o śmierci, o życiu, o wszystkim. Książka nie za duża i nie aż tak zachwycająca jak możnaby sie spodziewać po ocenach. Ogólnie wartościowa pozycja ale oczekiwałem troche wiecej
Rozmowy po latach byłego studenta z umierającym, ukochanym profesorem, o śmierci, o życiu, o wszystkim. Książka nie za duża i nie aż tak zachwycająca jak możnaby sie spodziewać po ocenach. Ogólnie wartościowa pozycja ale oczekiwałem troche wiecej
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-07-08
Moja pierwsza książka JHB i rzeczywiscie przyznaje, że ma on lekkie pióro, czytało sie dużo lepiej niż ksiazke Dobrocha i Wilczynskiego (aczkolwiek mam swiadomosc mini plagiatow ktorych sie dopuscil). Hugo Bader, chyba wyłącznie ze wzgledu na wklad finansowy, stal sie uczestnikiem wyprawy Jacka Berbeki, ktora miala pochować ciała Tomka Kowalskiego i Macieja Berbeki z dala od głównej drogi na szczyt. Nieufność uczestników wobec pisarza sprawi, że prawie nikt nie bedzie chcial z JHB gadac, a jak już będą to w sposób bardzo ostrożny, żeby nazbyt sie nie otworzyć. Tak wiec majac tak trudnych rozmowcow, JHB stworzył mimo wszystko reportaż który czyta sie bardzo dobrze.
Moja pierwsza książka JHB i rzeczywiscie przyznaje, że ma on lekkie pióro, czytało sie dużo lepiej niż ksiazke Dobrocha i Wilczynskiego (aczkolwiek mam swiadomosc mini plagiatow ktorych sie dopuscil). Hugo Bader, chyba wyłącznie ze wzgledu na wklad finansowy, stal sie uczestnikiem wyprawy Jacka Berbeki, ktora miala pochować ciała Tomka Kowalskiego i Macieja Berbeki z dala...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka dość kontrowersyjna. Tezy to np.: cwiczenia nie wplywaja znaczaco na spadek wagi, nie trzeba liczyc kalorii zeby schudnąć, diety wysokotłuszczowe są zdrowe. Broni przy tym ludzi z nadwaga ktorzy sa uwazani za spoleczenstwo za leniwych i obzartuchow. Taubes odwraca ten poglad - uwaza, ze to nie dlatego są grubi bo duzo jedza i nie ruszaja sie, ale wlasnie nie ruszaja sie bo nie maja energii i jedza duzo przez to ze ich organizm jest wiecznie glodny (przez nieodpowiednia gospodarke hormonalna i genetykę). Jedynym hormonem bioracym udzial w odchudzaniu, na ktory mamy istotny wplyw jest insulina, ktora mozna obnizyc usuwajac weglowodany. Dodatkowo bez weglowodanow obniza sie HDL przez co rosnie ryzyko chorob serca. Autor dodatkowo pokazuje ze ten sam HDL rośnie przy diecie wysokotłuszczowej i ze dotychczasowe badania majace polaczyc spozywanie duzych ilosci tluszczu i chorob serca skonczyly sie fiaskiem. Tak wiec ostatecznie zaleca diete bardzoniskoweglowodanowa, bez liczenia kalorii (jesc kiedy jesc się glodnym , skonczyc jak się będzie sytym). Podaje dowody na skutecznosc takiej diety zarowno w kwestii utraty wagi jak i korzysci zdrowotych
Książka dość kontrowersyjna. Tezy to np.: cwiczenia nie wplywaja znaczaco na spadek wagi, nie trzeba liczyc kalorii zeby schudnąć, diety wysokotłuszczowe są zdrowe. Broni przy tym ludzi z nadwaga ktorzy sa uwazani za spoleczenstwo za leniwych i obzartuchow. Taubes odwraca ten poglad - uwaza, ze to nie dlatego są grubi bo duzo jedza i nie ruszaja sie, ale wlasnie nie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to