Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tak samo jak w poprzednich dwu powieściach o Robercie Pruskim, niezwykle bawią i jednocześnie urzekają mnie odniesienia do mojego rodzinnego Torunia i miejsc, które znam oraz do aktualności społecznych i politycznych w Polsce. Nie sposób nie dostrzegać rysów znanych postaci z polskiej sceny w fikcyjnych postaciach nakreślonych przez Głuchowskiego.
Bardzo dobra rozrywka.

Tak samo jak w poprzednich dwu powieściach o Robercie Pruskim, niezwykle bawią i jednocześnie urzekają mnie odniesienia do mojego rodzinnego Torunia i miejsc, które znam oraz do aktualności społecznych i politycznych w Polsce. Nie sposób nie dostrzegać rysów znanych postaci z polskiej sceny w fikcyjnych postaciach nakreślonych przez Głuchowskiego.
Bardzo dobra rozrywka.

Przeczytałem kilka lat wcześniej "Gringo wśród dzikich plemion" oraz "Rio Anaconda" i bardzo mi przypadła do gustu formuła tych książek - zbiór anegdot z podróży będących jednocześnie pouczającymi opowieściami, których nie przeczyta się w żadnych książkach do geografii czy nawet najlepszych przewodnikach turystycznych.
Sięgnąłem do "Podróżnika WC" oczekując podobnych wrażeń. Niestety zawiodłem się, bo książka ta, mimo zawarcia w niej opowieści o podróżach, jest pełna wtrętów ideologicznych samego autora, a ten jak wiemy do osób bardzo otwartych i tolerancyjnych nie należy. Przebija z niej niechęć autora do innych religii czy wyznań oraz poczucie wyższości w stosunku do innych kultur czy narodów. To nie jest coś czego szukam w książkach podróżniczych.

Przeczytałem kilka lat wcześniej "Gringo wśród dzikich plemion" oraz "Rio Anaconda" i bardzo mi przypadła do gustu formuła tych książek - zbiór anegdot z podróży będących jednocześnie pouczającymi opowieściami, których nie przeczyta się w żadnych książkach do geografii czy nawet najlepszych przewodnikach turystycznych.
Sięgnąłem do "Podróżnika WC" oczekując podobnych...

Umieszczenie wydarzeń w moim rodzinnym Toruniu sprawiło, że czytałem ten kryminał z dodatkową dawką emocji i że oceniam tę powieść lepiej, bo oprócz dobrej rozrywki zaoferowała mi wycieczkę sentymentalną. Polecam szczególnie Torunianom "na obczyźnie".

Umieszczenie wydarzeń w moim rodzinnym Toruniu sprawiło, że czytałem ten kryminał z dodatkową dawką emocji i że oceniam tę powieść lepiej, bo oprócz dobrej rozrywki zaoferowała mi wycieczkę sentymentalną. Polecam szczególnie Torunianom "na obczyźnie".