Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ta książka to jak dla mnie Biblia Biegaczy. Jest w niej cała wiedza jakiej potrzebuje ktoś pragnący rozpocząć aktywne życie, a tym bardziej bieganie. Na polskim rynku nie ma chyba bardziej kompleksowego poradnika biegowego. Z resztą, kto odważyłby się rzucić rękawicę Panu Jurkowi? Polecam wszystkim biegaczom.

Ta książka to jak dla mnie Biblia Biegaczy. Jest w niej cała wiedza jakiej potrzebuje ktoś pragnący rozpocząć aktywne życie, a tym bardziej bieganie. Na polskim rynku nie ma chyba bardziej kompleksowego poradnika biegowego. Z resztą, kto odważyłby się rzucić rękawicę Panu Jurkowi? Polecam wszystkim biegaczom.

Polecam, warto zacząć żyć bez stresu!!

Polecam, warto zacząć żyć bez stresu!!

Niesamowita książka o sporcie i przełamywaniu własnych słabości. Przy Grubym Tomaszku, to nawet biegający Forrest Gump może schować się pod dywan ;-). Bohater zaczyna swoją przygodę ze sportem namówiony, a właściwie zmuszony przez swojego lekarza, który po zapoznaniu się z wynikami badań, nie pozostawia bohaterowi żadnych złudzeń, co do stanu jego zdrowia. „Nie jest dobrze”- słyszy i tak zaczyna się nowy rozdział w jego życiu. Najpierw spacery, potem nordic walking i truchtanie, a na końcu bieganie i zawody sportowe. Wszystko to okupione jest bólem, wątpliwościami i potem. Nie jest on jednak wylewany na darmo, bo główny bohater zaczyna marzyć o największych zawodach swojego życia, niesamowicie trudnym biegu górskimi szlakami. I tu dopiero zabawa się zaczyna, a cel jest tylko jeden: dotrzeć do mety. Nawet trudno jest sobie wyobrazić ile człowiek jest w stanie zaryzykować, poświecić i przejść (w sumie przebiec) by tylko zrealizować swoje marzenie? A odpowiedź jest prosta: „wszystko”. Powieść pełna energii, pasji, motywacji i uporu. W trakcie jej czytania sam wielokrotnie miałem ochotę wyjść z domu i zacząć biec przed siebie. Bardzo polecam biegającym i niebiegającym, kanapowcom i sportowcom, po prostu wszystkim.

Niesamowita książka o sporcie i przełamywaniu własnych słabości. Przy Grubym Tomaszku, to nawet biegający Forrest Gump może schować się pod dywan ;-). Bohater zaczyna swoją przygodę ze sportem namówiony, a właściwie zmuszony przez swojego lekarza, który po zapoznaniu się z wynikami badań, nie pozostawia bohaterowi żadnych złudzeń, co do stanu jego zdrowia. „Nie jest...

Ciekawa, ale spodziewałem się po niej więcej. Co prawda należy docenić to, ze książka motywuje i do zdrowego jedzenia i do biegania, to jednak brakuje w niej jakiegoś pazura. Nie mniej jednak bardzo polecam i tum biegającym i tym nie biegającym.

Ciekawa, ale spodziewałem się po niej więcej. Co prawda należy docenić to, ze książka motywuje i do zdrowego jedzenia i do biegania, to jednak brakuje w niej jakiegoś pazura. Nie mniej jednak bardzo polecam i tum biegającym i tym nie biegającym.

Niezła, naprawdę niezła. Tym bardziej, że wcześniej widziałem obie adaptacje. Niestety po raz kolejny potwierdza się, że jednak książka to książka i nawet najlepszy film nie jest wstanie oddać klimatu tej książki.

Niezła, naprawdę niezła. Tym bardziej, że wcześniej widziałem obie adaptacje. Niestety po raz kolejny potwierdza się, że jednak książka to książka i nawet najlepszy film nie jest wstanie oddać klimatu tej książki.