Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo ciekawa i głęboka lektura. Gama tematów, która zawiera książka zdaje się być niewyczerpalna. Sposób narracji także jest niekonwencjonalny i zasługuje na uznanie.

Bardzo polubiłem "Nieśmiertelność" za to w jak skondensowany sposób łączy wątki, które są w życiu bardzo istotne. Przemyślenia o miłości, rozstaniu, trwaniu i tytułowej nieśmiertelności. Czytając te przemyślenia mogę się dowiedzieć dlaczego "mniej znaczy więcej". Choć konkretne fragmenty zajmują niewiele miejsca to w istocie zająć mogą wiele miejsca w sercu i duszy czytelnika. I za taką właśnie moc ceni się dobre książki, oby takowych poznać tylko jak najwięcej!

Bardzo ciekawa i głęboka lektura. Gama tematów, która zawiera książka zdaje się być niewyczerpalna. Sposób narracji także jest niekonwencjonalny i zasługuje na uznanie.

Bardzo polubiłem "Nieśmiertelność" za to w jak skondensowany sposób łączy wątki, które są w życiu bardzo istotne. Przemyślenia o miłości, rozstaniu, trwaniu i tytułowej nieśmiertelności. Czytając te...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Szewczenko. Moje życie, moja piłka Alessandro Alciato, Andrij Szewczenko
Ocena 7,1
Szewczenko. Mo... Alessandro Alciato,...

Na półkach: ,

Autobiografia Andrija Szewczenki. Brzmi dobrze nie? Legenda Milanu, Dinama i Ukrainy. Zdobywca Złotej Piłki. Piękna kariera! Ukraiński napastnik wspaniale zapisał się w historię światowego futbolu. Czy to samo możemy powiedzieć o tej książce?

No... myślę, że nie. Gdyby zdefiniować tę książkę jednym słowem można napisać, że jest "poprawna".

Wprowadzenie zapowiada piękną przygodę. Znajdziemy tutaj kilka refleksji na temat piłkarza od osób z którymi grał bądź pracował. Pierwsze rozdziały również dobrze się prezentują i stopniowo wprowadzają nas do debiutu Andrija Szewczenki w barwach Dynama Kijów.

Z przykrością muszę powiedzieć, że cała kariera piłkarza została przedstawiona przez piłkarza w sposób kompaktowy. Wygrywałem, było fajnie!
Remisowałem, było średnio.
Przegrywałem, było kiepsko.
Koniec, nie ma choćby kilku anegdot, a które by się prosiło w niektórych momentach np. więcej słów o legendarnym finale w Stambule.

Nie jest to lektura z kategorii "nie przegap, musisz przeczytać", a raczej z półki "chcesz miło i spokojnie się zrelaksować przeczytaj mnie". Tłumacz tutaj wykonał kawał dobrej roboty oraz rozdziały są na tyle krótkie, że książkę można przeczytać podczas jednego lub kilku posiedzeń. Nie będzie to czas stracony, ale niektórzy mogą stwierdzić, że można go wykorzystać lepiej. Polecam osobom, które dopiero poznają legendę Milanu, nie polecam szperaczom "historii zza kulis".

Autobiografia Andrija Szewczenki. Brzmi dobrze nie? Legenda Milanu, Dinama i Ukrainy. Zdobywca Złotej Piłki. Piękna kariera! Ukraiński napastnik wspaniale zapisał się w historię światowego futbolu. Czy to samo możemy powiedzieć o tej książce?

No... myślę, że nie. Gdyby zdefiniować tę książkę jednym słowem można napisać, że jest "poprawna".

Wprowadzenie zapowiada piękną...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka Pani Grzebałkowskiej jest bardzo dobrym przykładem sztuki pisarskiego rzemiosła.

Książka jest szczegółowa i podzielona na małe partię rozdziałów co sprawia, że czytanie jest po prostu wygodniejsze.

Sama lektura jest wielkim wyzwaniem, początek wydaję się dość nie pozorny z biegiem czasu słodko-gorzka powieść się rozwija i daje nam wiele powodów do przemyśleń.

Trzeba przyznać, że fobie oraz fanaberie ojca oraz syna dały potężną bazę danych, by zapełnić je w tej lekturze. Bardzo wiele poświęca się tutaj relacji rodzinnej na linii ojciec-matka-syn.

Bardzo uderzający tutaj była adnotacja autorki, która dopiero z dalszą częścią książki "ujawniła swoją moc".

"Zdzisław Tomka nigdy nie przytuli,
Zdzisław Tomka nigdy nie uderzy"

Ta książka jest czymś więcej niż zwykłą biografią, są tutaj zaznaczone mechanizmy oraz zachowania po które warto sięgać oraz takie których należy unikać.

Szczerze pisząc spodziewałem się tutaj dość zwyczajnej biografii, sięgnąłem po nią z ciekawości oraz "enigmatyczności" jaką za sobą niesie postać Zdzisława Beksińskiego. I cieszę się, że się pomyliłem. Polecam bardzo tę pozycję jest trudna, ale warto do niej po chwili przełamania się do niej przemóc i ją odczytać.

Książka Pani Grzebałkowskiej jest bardzo dobrym przykładem sztuki pisarskiego rzemiosła.

Książka jest szczegółowa i podzielona na małe partię rozdziałów co sprawia, że czytanie jest po prostu wygodniejsze.

Sama lektura jest wielkim wyzwaniem, początek wydaję się dość nie pozorny z biegiem czasu słodko-gorzka powieść się rozwija i daje nam wiele powodów do przemyśleń....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z reguły każda dziedzina życia ma swoje "opus magnum" do którego warto jest próbować dążyć. W heavy metalu jest nią m.in Judas Priest, a jedną z najbardziej charakterystycznych cech tego zespołu jest wokal. Wokal i to nie byle jaki!

Lecz teraz ten wokal, nie skupił się na tym by śpiewać, ani też mówić. Zabrał się on za spisanie swoich wspomnień, które są podane w sposób atrakcyjny.

Czytelnik wybiera się w tej książce w wielką heavy metalową podróż po wspomnieniach i przeżyciach w którym naszym "gawędziarzem" staje się Rob Halford.

Wielowątkowość oraz anegdotyczność książki zasługują tutaj na szczególne uznanie. Rob tutaj rozlicza się z różnymi demonami, które go trapią okraszając je gorzkimi lub radosnymi momentami swego życia, które są zapisane w bardzo intrygujący sposób. Podczas czytania porywałem się nieraz na słynną pokusę "tylko jeszcze jeden dodatkowy rozdział" co w tym wypadku nie było przyjemnością złudną.
Serdecznie polecam Wyznanie, póki jeszcze jest na sklepowych półkach.

Rob stary,
odwaliłeś kawał dobrej roboty!

Z reguły każda dziedzina życia ma swoje "opus magnum" do którego warto jest próbować dążyć. W heavy metalu jest nią m.in Judas Priest, a jedną z najbardziej charakterystycznych cech tego zespołu jest wokal. Wokal i to nie byle jaki!

Lecz teraz ten wokal, nie skupił się na tym by śpiewać, ani też mówić. Zabrał się on za spisanie swoich wspomnień, które są podane w sposób...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do tej książki podszedłem z ciekawością, częściowo się ona opłaciła.

Socrates to człowiek o wielu osobowościach. Znajdziemy w nim lekarza, piłkarza, kumpla, a czasami po prostu zwyczajnego człowieka.

Wszystkie te osobowości łączy jedna lecz kluczowa rzecz. Charakter. Który u Brazylijczyka bywał kapryśny. Z treści książki mam wrażenie, że przy barze pomocnik byłby naprawdę fajnym kumplem do pogadania na jakikolwiek temat, a i do żartów bywał też skory. Co innego z perspektywy piłkarza lub rodziny wtedy nasz bohater mógł się wydawać koszmarny.

Wspaniałą, ale jednocześnie tragiczną rzeczą, która rzuciła mi się w oczy jest to, że Socrates jako swoją główną i przewodnią wartość wybrał wolność. I to jest jak najbardziej super! Któź w końcu nie chciałby być wolnym? Gorszą sprawą jest to, że jego wolność wraz ze swoim charakterem i stworzyła tragiczną kombinację, która doprowadziła go cierpienia i dolegliwości pod koniec życia.

Przykro czytać w jak zagubionym był stanie po straceniu swoich dwóch najcenniejszych spraw:
piłki nożnej i medycyny

Ta książka częściowo stanowi też dla mnie odpowiedź, że jednak warto swoich "własnych rzeczy" nie tracić, bo tak jak główny bohater można się doprowadzić do stanu pełnego łez i rozpaczy.

Do tej książki podszedłem z ciekawością, częściowo się ona opłaciła.

Socrates to człowiek o wielu osobowościach. Znajdziemy w nim lekarza, piłkarza, kumpla, a czasami po prostu zwyczajnego człowieka.

Wszystkie te osobowości łączy jedna lecz kluczowa rzecz. Charakter. Który u Brazylijczyka bywał kapryśny. Z treści książki mam wrażenie, że przy barze pomocnik byłby naprawdę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Biografia napisana przez Jimmy'ego Burnsa jest z pewnością pozycją godną polecenia.

Autor bardzo skrupulatnie i rzetelnie przyłożył się do swojej pracy, dokumentując w różnoraki sposób treści, które mogłyby się przydać w pisaniu tej lektury. Niestety jego wysiłki nie spotkały się z aprobatą samego Maradony, który dawał znać, że nie pochwalał jego dzieła. Dlaczego?

Być może dlatego, że jest to książka, która spogląda na postać "DM10" z wielu perspektyw.

Diego jako piłkarza, który miał dar do czynienia na boisku rzeczy wielkich, czasami w sposób, który nie był zgodny z regułami gry fair-play.

Diego jako celebrytę, który korzystał z życia garściami.

Diego jako ikonę piłkarskiej popkultury. Jego sława oraz wpływ na futbolu ukształtowały m.in Leo Messiego.

I Diego jako człowieka, niestety nierzadko jako człowieka pogubionego. Niestety, Maradona w gorszych chwilach sięgał po narkotyki i odrzucał ludzi, którzy byli gotowi mu pomóc.

Finał tej historii ciekawej, momentami gorzkiej, momentami wspaniałej już niestety poznaliśmy.

Biografia napisana przez Jimmy'ego Burnsa jest z pewnością pozycją godną polecenia.

Autor bardzo skrupulatnie i rzetelnie przyłożył się do swojej pracy, dokumentując w różnoraki sposób treści, które mogłyby się przydać w pisaniu tej lektury. Niestety jego wysiłki nie spotkały się z aprobatą samego Maradony, który dawał znać, że nie pochwalał jego dzieła. Dlaczego?

Być...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Fanem skoków jestem od dłuższego czasu. Niestety/stety nie dane mi było trafić na szczytowe czasy "Małyszomanii". Za to trafiłem na prime time Morgiego. Co więcej nie zawiodłem się.

Książka jest krótka lecz ciekawa. Autor opisuje w niej walce z przeciwnikami(zwłaszcza o kulisach burzliwej relacji z Gregorem Schlienzauerem), z mediami oraz ze samym sobą... Głównym przewodnim wątkiem jest walka Austriaka o występ na igrzyska w Rosji. Thomas zadaje sobie sam wiele pytań na które próbuje znaleźć odpowiedzi. Czytelnik wybiera się z autorem na podróż szalenie trudną, lecz ciekawą pełną wyzwań i walki. Jej zwieńczeniem ma być "przystanek Soczi".

Oprócz wątku głównego z lektury dowiemy się nieco o:
- "pierwszych krokach" Morgiego w Pucharze Świata
- jego relacji z byłą żoną i mediami
- kulisach rekonwalescencji skoczka

Książka wydaje się napisana szczerze i rzeczowo przez autora. Jedyne nad czym można jedynie ubolewać jest jest długość. Jest zwyczajnie za krótka. Ocena: 7-/10

Fanem skoków jestem od dłuższego czasu. Niestety/stety nie dane mi było trafić na szczytowe czasy "Małyszomanii". Za to trafiłem na prime time Morgiego. Co więcej nie zawiodłem się.

Książka jest krótka lecz ciekawa. Autor opisuje w niej walce z przeciwnikami(zwłaszcza o kulisach burzliwej relacji z Gregorem Schlienzauerem), z mediami oraz ze samym sobą... Głównym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Moja spowiedź Piotr Dobrowolski, Dawid Janczyk
Ocena 6,4
Moja spowiedź Piotr Dobrowolski, ...

Na półkach: ,

Książka, która miała stanowić "katharsis" dla nieco poobijanego po tylu życiowych perypetiach Janczyka. Jak wyszło, ano mniej więcej tak!

W lekturze mamy do czynienia z osobą nie jako z osobą, która próbuje znaleźć klucz do rozwiązania swoich problemów. Jednak bohater nie zawsze chcę tego ów klucza szukać. Cieszy mnie fakt, że są osoby, które w tej książce kibicują w walce Dawida z nałogiem. Autor widać ma wsparcie niebyle jakie do pokonywania swoich być może z punktu widzenia innych prozaicznych przeszkód. Niestety, rdzeniem tej książki jest cykl "flaszka-pijaństwo-zawód-próba odbudowy-nadzieja-i znów flaszka", który nawet do dziś w życiorysie autora się pojawia. Książkę szybko się czyta lecz praktycznie nic się z Niej nowego nie dowiemy. Lektura miałka, szybka i bezbarwna. Szczera? Trudno raczej tak, gorzej, że tę szczerość "narratorowi przekuć w czyny."

Ocena 3+/10 A autorowi życzę, mam nadzieje definitywnego happy endu w walce z nałogiem.

Książka, która miała stanowić "katharsis" dla nieco poobijanego po tylu życiowych perypetiach Janczyka. Jak wyszło, ano mniej więcej tak!

W lekturze mamy do czynienia z osobą nie jako z osobą, która próbuje znaleźć klucz do rozwiązania swoich problemów. Jednak bohater nie zawsze chcę tego ów klucza szukać. Cieszy mnie fakt, że są osoby, które w tej książce kibicują w walce...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Mistrzowie bez tytułu. Legenda Złotej Jedenastki Daniel Karaś, Norbert Tkacz, David Zeisky
Ocena 7,2
Mistrzowie bez... Daniel Karaś, Norbe...

Na półkach:

Ciekawa i intrygująca opowieść o Najwybitniejszej w dziejach generacji Węgierskiej reprezentacji. Książka nieco sentymentalna dla powspominana "kiedyś to było" z nutką romantycznej wizji futbolu.

Na plus należy się fakt, że Autorzy książki dotarli do niektórych grajków "reprezentacji Madziarzy". Takie wspomnienia są niezwykle cenne i pamięta się je długo. Lekturę czyta się szybko i przyjemnie. Forma "pytanie-odpowiedź" w tym wypadku była decyzją trafną. Szkoda niestety, że książka nie jest nieco dłuższa(bo jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia) i człowiek chciałby jeszcze chwilę dłużej przy niej posiedzieć. PS. Autorzy dość dobrze odzwierciedlili realia Węgier w tamtych trudnych czasach!

Autorzy wykonali kawał dobrej roboty wydając tak intrygującą pozycję w celu zapełnienia niszy czytelniczej. Ocena: 6+/10

Ciekawa i intrygująca opowieść o Najwybitniejszej w dziejach generacji Węgierskiej reprezentacji. Książka nieco sentymentalna dla powspominana "kiedyś to było" z nutką romantycznej wizji futbolu.

Na plus należy się fakt, że Autorzy książki dotarli do niektórych grajków "reprezentacji Madziarzy". Takie wspomnienia są niezwykle cenne i pamięta się je długo. Lekturę czyta...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to