Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Pszczoły to niesamowite stworzenia. Ich miód leczy niejedną chorobę, a niektórzy wierzą, że również pomaga w trudnych chwilach. Czy i bohaterom pomogą te owady przekonajcie się sami.
Myślę, że nieprzypadkowo Patrycja Żurek osadziła „Zagubioną pszczołę” w Mioduli, gdzie pojawia się Maciejka o aromatycznym umieniu i tajemniczej przeszłości. Dziewczyna przybyła jakby znikąd. W tragicznym dla Jacentego dniu, zakochanego w pszczołach, poznaje mężczyznę, którego żona Katarzyna zapadła w śpiączkę przez jego pasję.
Kocham tę książkę za brzęczenie pszczelich skrzydełek i przepiękny język. Opisy opływają miodem i przenoszą do Mioduli. Uwielbiam również to, że jak zwykle u Patrycji Żurek nie ma cukierkowości w obyczajowych powieściach. Świat przedstawiony jest żywy, a bohaterowie nie są jednoznacznie dobrzy albo źli.

Pszczoły to niesamowite stworzenia. Ich miód leczy niejedną chorobę, a niektórzy wierzą, że również pomaga w trudnych chwilach. Czy i bohaterom pomogą te owady przekonajcie się sami.
Myślę, że nieprzypadkowo Patrycja Żurek osadziła „Zagubioną pszczołę” w Mioduli, gdzie pojawia się Maciejka o aromatycznym umieniu i tajemniczej przeszłości. Dziewczyna przybyła jakby znikąd. W...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Podobno serię trzeba koniecznie przeczytać, jeśli lubi się klimaty fae / elfy, magia, wojna, dworska polityka istot, okraszone romansem w fantastycznym świecie, sięgnęłam więc.

Początek bardzo plastycznie wciągnął mnie w zimny i okrutny świat Feyry, która walczy o przetrwanie swoje, a przede wszystkim swojej rodziny. Poluje, aby przeżyć. Opisy tego świata bardzo mi się podobały w pierwszym tomie, w drugim było jeszcze lepiej, jednak w moim odczuciu w trzecim brakuje już tego samego rozpędu. Wydarzenia splatają się we wspaniały sposób w intrygi i wielu tajemnic Feyry i jej przyjaciół i towarzysza bym się nie domyśliła! Sprawiło to, że chcę jeszcze kiedyś przeczytać serię tylko po to, żeby przypomnieć sobie pewne sceny już z wiedzą późniejszych tomów.

Na plus na pewno to, że mimo wszystko cała seria mnie wciągnęła jak dawno żadna inna. Rzadko czytam książkę jedna po drugiej w serii chyba, że jest naprawdę intrygująca.

Na minus kilka rzeczy:
- Po pierwsze język i opis emocji bohaterów. Bohaterowie ciągle pokazują sobie niecenzuralne gesty, a przy przeżywaniu silnych emocji mają odruchy wymiotne. O ile dla Feyry, głównej bohaterki, byłoby to do wytrzymania (nawet w takim natężeniu), to u innych postaci jest to już odrobinę za dużo... Być może w orginale czyta się to lepiej? Hm... Jest też sporo uwagi poświęconej słownym przepychankom między bohaterami, szczególnie w późniejszych tomach. Już pod koniec serii mocno mi to przeszkadzało, bo w serii mamy albo sporo akcji, albo domowe pielesze istot, które przed innymi poza rodziną udają kogoś innego.
- Do tego bohaterowie są dobrze skonstruowani, ale już w późniejszych tomach rozmywali mi się mimo, że co chwilę autorka przypominała nam kto jest kim, jakie ma oczy i tak dalej.
- Po drugie romans, często toksyczny i... nudnawy. - Książka to fantastyczny romans i czytelnicy szukający książek z punktem ciężkości postawionym na czymś innym, niż wybuch miłości czy płomienne pożądanie, mogą się zawieść. Z drugiej strony podoba mi się, że bohaterka ewoluuje.
- Tutaj dochodzimy do trzeciego minusa: umiejętności Feyry. Niestety nasunęła mi się uwaga czytelników fantastyki, która często się pojawia. Czy to możliwe, że podczas gdy Ilyryjczycy i inni fae szkolą się przez wiele lat, bohaterka zgłębia tajniki samoobrony, walki na miecze, latania itp. w ciągu kilku tygodni (lub miesięcy)? Nie jest to wiarygodne pod kątem kobiety-wojowniczki. Rozwój postaci jest mocno skrótowy.

Mimo wszystko seria to świetna zabawa i o ile nie traktujemy tej książki ekstremalnie poważnie. Ja chyba za dużo od niej oczekiwałam :)

Podobno serię trzeba koniecznie przeczytać, jeśli lubi się klimaty fae / elfy, magia, wojna, dworska polityka istot, okraszone romansem w fantastycznym świecie, sięgnęłam więc.

Początek bardzo plastycznie wciągnął mnie w zimny i okrutny świat Feyry, która walczy o przetrwanie swoje, a przede wszystkim swojej rodziny. Poluje, aby przeżyć. Opisy tego świata bardzo mi się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Brawo za stworzenie mega ciekawego uniwersum. Natomiast... o ile pierwsza część mnie porwała, tutaj już wiele rzeczy zaczęło mnie irytować, począwszy od Soni. Szczeniackość tej bohaterki, niejasne relacje głównej bohaterki (Jagoda) z Calebem i to, że w sumie nie do końca rozumiałam jej niechęć do Olchy... może nie będę wymieniać wszystkich negatywów. Yoda i Disney+ wybiły mnie totalnie z rytmu czytania. Nie mówiąc już o Jagodzie, której tutaj nie czułam. Miałam trochę wrażenie, że książka ta jest pisana na siłę pod wątki, które "wypada zawrzeć".
Fajnie, że wiele wątków z pierwszego tomu tutaj zyskało dwa zdania wyjaśnienia więcej, ale przypominajek było jednak za dużo. Pozytywów było kilka, ale o wiele lepiej wspominam pierwszą część, gdzie retellingi były zgrabniej wplecione w fabułę.

Brawo za stworzenie mega ciekawego uniwersum. Natomiast... o ile pierwsza część mnie porwała, tutaj już wiele rzeczy zaczęło mnie irytować, począwszy od Soni. Szczeniackość tej bohaterki, niejasne relacje głównej bohaterki (Jagoda) z Calebem i to, że w sumie nie do końca rozumiałam jej niechęć do Olchy... może nie będę wymieniać wszystkich negatywów. Yoda i Disney+ wybiły...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Podczas czytania Kariki człowiek czuje się jak w rosnącej gorączce.
"Wiatr" tak jak "Szczelina" wżera się w umysł, rozpędza się i nie daje spokoju aż do finału. Najpierw w czytelniku budzi się pragnienie odwiedzenia miejsc z powieści, z biegiem akcji coraz mniej ta chęć z nami rezonuje.
Pomimo mojego zapału do książki niestety końcówka mnie nie wciągnęła. Czegoś mi brakowało, jakiegoś elementu. Mimo tego uwielbiam sposób pisania autora. Na plus filozoficzne rozważania, choć właśnie ta końcówka... Szczerze mówiąc przeleciałam tekst, żeby tylko upewnić się, że skończy się tam, gdzie myślałam.

Podczas czytania Kariki człowiek czuje się jak w rosnącej gorączce.
"Wiatr" tak jak "Szczelina" wżera się w umysł, rozpędza się i nie daje spokoju aż do finału. Najpierw w czytelniku budzi się pragnienie odwiedzenia miejsc z powieści, z biegiem akcji coraz mniej ta chęć z nami rezonuje.
Pomimo mojego zapału do książki niestety końcówka mnie nie wciągnęła. Czegoś mi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie znoszę Kariki za "Szczelinę", a jeszcze bardziej siebie za to, że czytałam ją przed snem.
Brawo ja...
Uwielbiam dobre książki, ta jest piekielnie dobrze i wiarygodnie skonstruowana. (Bo mam jednak nadzieję, że ta historia to nic ponad majstersztyk fabularno-warsztatowy). Wiele rzeczy mogłoby zostać napisanych inaczej, ale właśnie to co czytałam kupiło mnie w całości.
Historia Igora przedstawiona jest przez samego autora, do którego ten przyszedł z prośbą o napisanie tej książki. Czy to prawda? Nie wiem, czy chcę wiedzieć.
Poznajemy Igora od pracy przy oczyszczaniu budynku byłego szpitala psychiatrycznego przed remontem. Igor wciąga się w sprawę pacjenta przez coraz mocniej nakręcające się okoliczności, aż do powalającego finału w górach.
Najgorszy w tej powieści jest realizm i uczucie, które zostaje niczym posmak na języku po zjedzeniu gorzkiego cukierka. Niby nam się podobało, akcja wciągnęła, uwierzyliśmy autorowi w to, co napisał, daliśmy się porwać, przestraszyć nawet... a jednak ja nie lubię aż takiej goryczy. I niby to tylko książka, ale ten upiorny posmak pozostaje. Zaczyna drążyć w głowie myśl niepokojąca, kojarząca się z "Twin Peaks" i najbardziej dziwacznymi filmami Lyncha. Przywołuje najmroczniejsze wyobrażenia o lesie, górach i ich tajemnicach. Może dobrze, że pewne rzeczy nigdy nie zostaną wyjaśnione?
Uwaga! Jeśli zdecydujesz się ją przeczytać, pamiętaj, że czytanie jej nawet ciepłym słonecznym kraju nic nie daje. Książka WŻERA SIĘ W MÓZG i tak.

Nie znoszę Kariki za "Szczelinę", a jeszcze bardziej siebie za to, że czytałam ją przed snem.
Brawo ja...
Uwielbiam dobre książki, ta jest piekielnie dobrze i wiarygodnie skonstruowana. (Bo mam jednak nadzieję, że ta historia to nic ponad majstersztyk fabularno-warsztatowy). Wiele rzeczy mogłoby zostać napisanych inaczej, ale właśnie to co czytałam kupiło mnie w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po "Malibu płonie" sięgnęłam podczas wyprawy nad klify, gdzie słońce odbijało się w wodzie, a fale szarpały skały. To jedna z tych książek, po których nie miałam pojęcia czego się spodziewać.
Osiada na duszy jak morska bryza. Porusza, ale na dłuższą metę niewiele zmienia, jest za to przyjemna w odbiorze. Zostawia też pewną melancholię w środku, nawet nie da się określić gdzie dokładnie. Ma kształt wolności, ale i obaw. Bliskości i tęsknoty.
Fabuła toczy się podczas jednego dnia, wrzucone są też sceny z przeszłości między danymi godzinami. Książka spodoba się wielbicielom książek obyczajowych. Tutaj nie ma miejsca na niedopowiedzenia, autorka pokazuje cały świat bohaterów, a przede wszystkim Niny Rivy.
Do tego okładka jest naprawdę piękna.
Z minusów, mam wrażenie, że zakończenie nie przedstawia końca historii. Miałam niedosyt, czytając tę powieść i wcale nie czuję, bym z bohaterami (nie powiem którymi) powstawała z popiołów jak feniks. Motyw ognia przewija się bowiem przez książkę i wszystko ładnie się splata właśnie w ogniu.
W książce poznajemy surferów i grono osób ze świata muzyki, filmu. Tak jak oni często powierzchownie podchodzą do życia i innych, tak samo pojawiają się w książce, a potem się o nich zapomina... Jest nawet lekko zarysowany motyw LGBT, ale na tyle nikły, że mogło go nie być (jak kilka innych). Czułam się pod koniec książki, jakbym oglądała serial na wyrywki. Super, bo fabuła zaciekawia, ale jednak ten niedosyt osiada na człowieku.

Po "Malibu płonie" sięgnęłam podczas wyprawy nad klify, gdzie słońce odbijało się w wodzie, a fale szarpały skały. To jedna z tych książek, po których nie miałam pojęcia czego się spodziewać.
Osiada na duszy jak morska bryza. Porusza, ale na dłuższą metę niewiele zmienia, jest za to przyjemna w odbiorze. Zostawia też pewną melancholię w środku, nawet nie da się określić...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Grabarz Popiołek słucha opowieści duchów, bowiem śmierć to nie koniec, w dodatku niektórzy jego goście umarli już za życia...
Ta wzruszająca, mocna książka Patrycji Żurek na długo zostanie w Waszych sercach. Napisana jest pięknym, plastycznym językiem. Czyta się ją więc lekko, mimo głębokich tematów.
Jeśli nie czytaliście jeszcze nic Patrycji, koniecznie sięgnijcie właśnie po SPOKÓJ GRABARZA.

Grabarz Popiołek słucha opowieści duchów, bowiem śmierć to nie koniec, w dodatku niektórzy jego goście umarli już za życia...
Ta wzruszająca, mocna książka Patrycji Żurek na długo zostanie w Waszych sercach. Napisana jest pięknym, plastycznym językiem. Czyta się ją więc lekko, mimo głębokich tematów.
Jeśli nie czytaliście jeszcze nic Patrycji, koniecznie sięgnijcie właśnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdarzają się na czytelniczej drodze książki niepozorne: nie wiesz czemu, ale chciałabyś się w klimacie powieści zatopić i już z niej nie wychodzić. Niestety w każdej książce nadchodzi ostatnia kropka... 💜 ZNACIE TO?! 💜
Taką powieścią niepozorną jest “Serce lasu”. Jakże było mi smutno, że nie mogłam czytać dalej! Mam nadzieję, że autorka napisze jeszcze coś podobnego, bo to była niezwykła podróż literacka.
💜 Książka ta zabierze Was do Rymanowa, gdzie mieszkająca samotnie w lesie Libusza rozmawia ze zmarłymi i uzdrawia ziołami. To ona jest według mnie główną osią fabuły, bo dzięki niej różne procesy mają szansę się uruchomić. Iwo, który dochodzi do siebie po wypadku, próbuje się pogodzić z przeszłością. Jak pewnie się domyślacie, między bohaterami rodzi się nić porozumienia, a z czasem uczucie - jakie, to się okaże. Ale czy unikająca ludzi samotniczka z głuszy i facet, do tej pory pracoholik, mają szansę na coś więcej? Musicie się sami przekonać, nic już więcej nie zdradzę.
“Serce lasu” nie jest typowym romansem, co bardzo mi się podobało. Dzięki temu nie spodziewałam się w ogóle zakończenia. Ale jakie to było zakończenie! Wow, nie mam pojęcia jakim cudem książka nagle mi się skończyła. Lubię, gdy świat literacki wciąga mnie do tego stopnia 😍

W klimacie “Serca lasu” zatopiłam się jak w najlepszej herbacie. Książki Patrycji Żurek zostawiają w człowieku osad, również i tutaj tak się dzieje. Zwykle autorka serwuje nam dające do myślenia, gorzkie powieści, jednak tym razem to co czujemy po lekturze to ciepłe uczucie w sercu i brzuchu. Kojący i bardzo przyjemny powiew wolności. Chętnie pozwolę mu się w sobie rozgościć.

💜 I tak jak Libusza słuchając zmarłych lekko przekrzywia głowę i po prostu pozwala im mówić, tak i tej książce warto dać opowiedzieć historię Iwa i czarodziejki z Rymanowa. Ja się totalnie zakochałam i dałam przekonać.

Zdarzają się na czytelniczej drodze książki niepozorne: nie wiesz czemu, ale chciałabyś się w klimacie powieści zatopić i już z niej nie wychodzić. Niestety w każdej książce nadchodzi ostatnia kropka... 💜 ZNACIE TO?! 💜
Taką powieścią niepozorną jest “Serce lasu”. Jakże było mi smutno, że nie mogłam czytać dalej! Mam nadzieję, że autorka napisze jeszcze coś podobnego, bo to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W swojej powieści Isabel Allende zabiera nas w podróż w czasie i przestrzeni.Tłem historii wielopokoleniowej rodziny Estebana Trueby jest historia postkolonialnego Chile, w którym podziały klasowe są na porządku dziennym, a rewolucja okazuje się być matką zjadającą własne dzieci. Tym samym jest to opowieść o przemianach społecznych i politycznych kraju, opowiedziana z dwóch różnych perspektyw: męskiej i kobiecej.
🍂 ~ Pokolenia kobiet przeżywają zarówno życie, jak i śmierć. Przemoc i miłość. Doświadczają podziałów klasowych, zdobywając dzięki doświadczeniu wiedzę, czasem wiedzę tajemną.
🍂 ~ Do tego dorzućmy osnowę mistyczną. Realizm magiczny w najczystszej postaci, którego nie powstydziłby się Marquez. Nic więc dziwnego, że powieść przyniosła autorce niemal natychmiastowy sukces w Ameryce Łacińskiej, a później na całym świecie, kiedy w 1993 roku została zekranizowana przez Billie August (film na pewno przynajmniej kojarzycie, grali w nim m.in. Antonio Banderas i Meryl Streep).
🍂 ~ Czytało mi się ją wspaniale. Polecam każdemu, kto nie boi się zanurzyć w codzienność chilijczyków, doprawionej nadzwyczajnymi, magicznymi zdarzeniami i zbiegami okoliczności.

W swojej powieści Isabel Allende zabiera nas w podróż w czasie i przestrzeni.Tłem historii wielopokoleniowej rodziny Estebana Trueby jest historia postkolonialnego Chile, w którym podziały klasowe są na porządku dziennym, a rewolucja okazuje się być matką zjadającą własne dzieci. Tym samym jest to opowieść o przemianach społecznych i politycznych kraju, opowiedziana z dwóch...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

“Cena milczenia” Jakuba Pawełka wciągnie Was w namacalny świat średniowiecznego fantasy. Nie da się nie poczuć tego świata niemal na własnej skórze, bo klingi świszczą koło ucha.
📘 Podeszłam do książki z zaciekawieniem. Było to moje pierwsze zetknięcie z autorem, a jak wiecie, takie spotkania z danym twórcą można porównać do pierwszej randki: albo będzie świetnie i nabierzemy ochoty na kolejne, albo po prostu damy sobie spokój. Ja się nie zawiodłam, dawno nie czytałam tak pełnokrwistego fantasy. Przypadnie do gustu wielbicielom mocnego uderzenia i walki, intrygującego ujęcia tematu wojny, życia ludzi w trudnych czasach, gdy stara magia spychana jest poza margines na rzecz postępu.

➕ W siedmiu klimatycznych opowiadaniach znajdziemy rozmaite wątki: wojny, walki o przyszłość, żołnierskiego honoru i odwagi, toksycznej miłości. I kryjące się w mroku sekrety przeszłości, czyli zaraza, nie zapominajmy o zarazie… 😉 Wszystko to ukazuje losy ludzi w świecie targanym wojną, gdzie granica między dobrem i złem zaciera się w codzienności.
Tempo opowieści znakomicie buduje napięcie. Akcję/przygodę w stosunku do relacji/opisu odmierzono z niemal ALCHEMICZNĄ precyzją! Znalazło się również miejsce na żołnierski humor i wątki kryminalne.

➕ Siedem tekstów składa się w jeden spójny obraz przedstawionego świata Kanionu. Ukazują różne punkty widzenia dzięki trzem intrygującym bohaterom. Najemnik, którego los przypieczętowało najświeższe zlecenie od czarowników. Zbuntowana dama. Oficer obejmujący posterunek jako rotmistrz. (Nie chcę Wam zepsuć zabawy dlatego nie przytaczam większej ilości szczegółów😉).

Na koniec recenzji zostawiłam sobie najlepsze: #magia ! W podzielonym na wiele królestw Kanionie magia czarowników popada w niełaskę, natomiast nowoczesna magia inżynierów przyjmowana jest z coraz większym entuzjazmem. Bardzo trafnie ukazane jest zderzenie postępu technologicznego ze starą magią. Smutny los ostatnich magów podkreślają uprzedzenia wobec nich.

Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu Warbooks!

“Cena milczenia” Jakuba Pawełka wciągnie Was w namacalny świat średniowiecznego fantasy. Nie da się nie poczuć tego świata niemal na własnej skórze, bo klingi świszczą koło ucha.
📘 Podeszłam do książki z zaciekawieniem. Było to moje pierwsze zetknięcie z autorem, a jak wiecie, takie spotkania z danym twórcą można porównać do pierwszej randki: albo będzie świetnie i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetny e-book. Przy regularnych ćwiczeniach z zaproponowanym zestawem naprawdę widać różnicę. Podoba mi się to jak kompleksowy jest faktycznie, nie skupia się na jednym, ale na wielu aspektach pracy z głosem.
Szczerze mówiąc nie powinien być darmowy ;) Ale szacunek dla autora za to, że daje go za free!

Świetny e-book. Przy regularnych ćwiczeniach z zaproponowanym zestawem naprawdę widać różnicę. Podoba mi się to jak kompleksowy jest faktycznie, nie skupia się na jednym, ale na wielu aspektach pracy z głosem.
Szczerze mówiąc nie powinien być darmowy ;) Ale szacunek dla autora za to, że daje go za free!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Marika za wszelką cenę dąży do spełnienia marzenia jakim jest wyremontowanie mieszkania w bytomskiej kamienicy i sprzedaż z zyskiem. Metamorfoza mieszkania to ogromne wyzwanie. Ale od czego są ekipy remontowe! 😍 Szczególnie te pod wodzą młodego brygadzisty! Choć nie, nie tak miało przecież być! Wiele elementów rzeczywistości głównej bohaterki miało wyglądać zupełnie inaczej, a pieczę nad remontem miał sprawować doświadczony pan Stanisław, nie facet, przy którym Marika musi się pilnować… Dodatkowo życie jej nie rozpieszcza, musi poradzić sobie ze swoją przeszłością rodzinną i niestabilnością finansową.

Marika jest młodą pewną swoich celów kobietą. Jej upór inspiruje, jednak momentami irytuje, tak samo jak sprzeczki z brygadzistą Aleksem. Kobieta doprowadza się na skraju wytrzymałości próbując zrobić wszystko samodzielnie.

💜 Okoliczności remontowe w GLOW UP są autentyczne, a nie jedynie powierzchownym tłem.
💜 Świeże spojrzenie i brak schematów to coś czego kobieca literatura potrzebuje.
💜 Książka pokazuje, że mimo niepowodzeń można spotkać życzliwe pomocne osoby. Jedynie własne uprzedzenia dzielą od upragnionego celu i często właśnie upór gubi.

👉 Glow up to przyjemna lektura na lato idealna do zabrania na urlop. Czyta się ją jednym tchem tak jak "Kampera" (również autorstwa Angeli Węckiej).
Jest to typowa literatura obyczajowa z żywym romansem i soczystymi scenami erotycznymi.

Marika za wszelką cenę dąży do spełnienia marzenia jakim jest wyremontowanie mieszkania w bytomskiej kamienicy i sprzedaż z zyskiem. Metamorfoza mieszkania to ogromne wyzwanie. Ale od czego są ekipy remontowe! 😍 Szczególnie te pod wodzą młodego brygadzisty! Choć nie, nie tak miało przecież być! Wiele elementów rzeczywistości głównej bohaterki miało wyglądać zupełnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mroczny tom wciąga od pierwszego zdania - przeczytałam go niemal na jednym oddechu. Jest czym się zachwycać. Zaskakująca poetyckość opisów przepływała przeze mnie, słowa dobrane w punkt rozjaśniają iskry inspiracji, a całe wszechświaty zamknięte w 16 różnorodnych opowiadaniach przenoszą w rejony, których jeszcze w sobie nie zbadałam. Mimo tych wspaniałości coś mnie razi. Sprawia dyskomfort. Czy to źle? Nie wiem. Nie każde opowiadanie odbieram jako ukończone, może to kwestia tego? A może po prostu to tom, o którym należy z kimś podyskutować?

🍊 Wszechświaty bohaterów i bohaterek są żywe, autorka nie boi się zwierzęcości, bazowych pragnień, żądzy, cierpienia. Krajobrazy podbijają emocje. Tomik niewątpliwie zostaje w duszy. Jak okruchy lustra, czy babcinego ciasta? Poczujecie sami i zadecydujecie czy ten pierwotny świat baśniowy Sarah Hall to coś, w co warto było wejść. Ale uwaga, nie ma odwrotu!
🍊🍊🍊 Przede wszystkim ukłony dla tłumaczki i pięknego wydania!

A "Pani Lis" 🦊 czyli pierwsze opowiadanie pozostało moim ulubionym przez cały tom. Na pewno przeczytam je jeszcz raz bardzo niedługo.

Mroczny tom wciąga od pierwszego zdania - przeczytałam go niemal na jednym oddechu. Jest czym się zachwycać. Zaskakująca poetyckość opisów przepływała przeze mnie, słowa dobrane w punkt rozjaśniają iskry inspiracji, a całe wszechświaty zamknięte w 16 różnorodnych opowiadaniach przenoszą w rejony, których jeszcze w sobie nie zbadałam. Mimo tych wspaniałości coś mnie razi....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zachęcona przygodami Koźlaczek ze świetnego zbioru "Cud, miód, Malina" sięgnęłam po cykl szamański - sami się domyślacie: jestem ciekawa jak jedna z najlepiej rozpoznawalnych autorek przedstawiła szamanów (i wiedźmy oczywiście)!

Pierwsza część cyklu o czterdziestoletnim szamanie, świeżaku na ścieżce, jest utrzymana w kryminalnym klimacie. Przywodzi mi na myśl stare filmy detektywistyczne. Druga (Szamańskie tango) kojarzy mi się z Amerykańskimi bogami by @neilhimself, co jest największym możliwym komplementem (!).

👉 Za co lubię książkę "Szamański blues":
- Autorka nie przedłuża wstępów, od razu wrzuca nas w pełen przeciwieństw świat bohatera.
- Uwielbiam humorystyczny styl pisania autorki. Jest niepowtarzalny i napędza trybiki w mojej głowie w bardzo przyjemny sposób! Więcej takich książek!
- Nowa szata graficzna jest po prostu BOSKA!

Do czego mogłabym się przyczepić, jeśli już muszę:
- Akcja toczy się błyskawicznie, a równocześnie pewne momenty wydały mi się przeciągnięte. To już kwestia odczuwania. A odczuwałam obie książki tak mocno, że połknęłam je w całości, nawet nie przeżuwając. 👉 (Swoją drogą cieszę się, że dzięki książkom Anety Jadowskiej naszpikowanym magią wyszłam w końcu z czytelniczego limbo i wróciłam do swojego naturalnego tempa pochłaniania - odpukać!)
- Jeśli nie znacie Heksalogii o wiedźmie, podejrzewam, że będziecie równie skonfundowani pewnymi informacjami, co ja. Nie miałam pojęcia o co chodzi z tymi przodkami, którzy pokroją Witkaca w zaświatach, dopóki nie dobrnęłam do “dwójki”. Podejrzewam, że po prostu te i inne info było podane gdzieś wcześniej (Heksalogii której jeszcze nie czytałam? A może to moje gapiostwo..❓).

Zachęcona przygodami Koźlaczek ze świetnego zbioru "Cud, miód, Malina" sięgnęłam po cykl szamański - sami się domyślacie: jestem ciekawa jak jedna z najlepiej rozpoznawalnych autorek przedstawiła szamanów (i wiedźmy oczywiście)!

Pierwsza część cyklu o czterdziestoletnim szamanie, świeżaku na ścieżce, jest utrzymana w kryminalnym klimacie. Przywodzi mi na myśl stare filmy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przed tą książką nie miałam przyjemności z żadną inną pozycją autora. Poza tym bardzo ciekawiła mnie historia Czarownych napisana przez mężczyznę. Nie zawiodłam się, Jakub Ćwiek wręcz namacalnie opisał m.in. stany magiczne, jakie przeżywają nasze Panie bohaterki. Po kilkudziesięciu stronach się wciągnęłam, choć początkowo miałam pewne trudności ze złapaniem z książką wspólnego rytmu.

Akcja niedawno wydanej książki “Panie Czarowne” osadzona jest w przygranicznym miasteczku Głuchołazy, o niezwykłej historii i wspaniałym układzie przestrzenny (choćby Park Zdrojowy to coś, co musicie odwiedzić!). Miasteczko to one, a losy mieszkańców zależą od losów ich magicznych Pań.
Do tego są i współcześni łowcy czarownic. Wydawać by się mogło że wiele rzeczy może tutaj pójść i nie tak: główne punkty nacisku leżą w poczynaniach wiedźm nieświadomych grożącego im niebezpieczeństwa, oraz w przeciwnym im kościele. W książce jest też wiele elementów magii, dostępność zarówno wiedźmom jak i łowcom.
Mamy dwa bieguny, dwie perspektywy. Z jednej strony wiedźmy które chronią mieszkańców, z drugiej kościół. Obie strony jak to w każdym konflikcie uważają że mają jedyną słuszną rację. Niestety nie do końca czułam czy jest to książka bardziej o wiedźmach czy o łowcach, czyja prawda była tą główną. Nie chcę zdradzać za dużo.
Naliczyłam trzy wątki fabularne które przez większość z książki i przeplatały się pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego.

Znający okolice Nysy i Głuchołaz będą mieć nie lada gratkę z czytania powieści osadzonej właśnie w tej okolicy. Czy wizja powieściowego miasteczka jest miejscem marzeń, przez wzgląd na wiedźmy? Nie do końca. Za nic nie chciałabym mieszkać w takim miejscu, jakie przedstawiono. Dobrze, że wprowadzono wiele elementów fikcji literackiej, aby nieco uciec od nadmiernego realizmu.

Przed tą książką nie miałam przyjemności z żadną inną pozycją autora. Poza tym bardzo ciekawiła mnie historia Czarownych napisana przez mężczyznę. Nie zawiodłam się, Jakub Ćwiek wręcz namacalnie opisał m.in. stany magiczne, jakie przeżywają nasze Panie bohaterki. Po kilkudziesięciu stronach się wciągnęłam, choć początkowo miałam pewne trudności ze złapaniem z książką...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pochłonęłam “Ptaki” w jeden dzień. Nie potrafiłam jej wtedy opisać należycie, zbierałam się w sobie, szukając odpowiednich słów. Ta książka bowiem zmienia postrzeganie pewnych spraw.

Osiada głęboko, na samym dnie duszy. Książki Patrycji Żurek mają to do siebie!

“Ptaki” pozwalaj zastanawiać się nad tym co w życiu ważne i jak daleko sięgać mogą nasze własne ograniczenia oraz uprzedzenia. Od przeczytania minęło sporo czasu, a wciąż czuję na twarzy muśnięcia niewidzialnych skrzydeł.

🐦 Powieść Patrycji Żurek dodaje odwagi. Nie jest to zwyczajna obyczajówka, ani błahy romans.
“Ptaki” splatają wątki wśród pięknych krajobrazów Rumunii. Bohaterowie szukają siebie, odkrywają wzajemnie przeszłość, uczą się akceptacji nieuniknionego.
Pewnych rzeczy po prostu nie da się zmienić, z tym Maryla musi się pogodzić. Coraz lepiej poznaje babkę i siebie samą, ale czy pozwoli sobie wznieść się w górę?

“Czy można uleczyć zranioną duszę i podcięte skrzydła?”

Pochłonęłam “Ptaki” w jeden dzień. Nie potrafiłam jej wtedy opisać należycie, zbierałam się w sobie, szukając odpowiednich słów. Ta książka bowiem zmienia postrzeganie pewnych spraw.

Osiada głęboko, na samym dnie duszy. Książki Patrycji Żurek mają to do siebie!

“Ptaki” pozwalaj zastanawiać się nad tym co w życiu ważne i jak daleko sięgać mogą nasze własne ograniczenia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli miałabym określić prozę Angeli Węckiej w trzech słowach, powiedziałabym: WGNIATA W FOTEL. To już trzecia powieść tej autorki, którą miałam przyjemność przeczytać, i na pewno nie ostatnia. Piszę to zupełnie szczerze, jak zwykle w swoich recenzjach. Nie spodziewałam się, że książka mnie tak wciągnie! Czytałam ją do drugiej w nocy (podobnie jak poprzednio recenzowane “Ptaki” Patrycji Żurek). I szczerze mówiąc totalnie się tego nie spodziewałam!

Już po pierwszym rozdziale wsiąknęłam w świat Jagody i bardzo kibicowałam jej w próbach zaaklimatyzowania się w Borach Tucholskich.
W książce znalazłam wszystko, czego mi było trzeba do dobrej rozrywki z książką w ręku:
🍂 przepiękne miejsce
🍂 przystojnego leśnika, który w zasadzie jest od początku dla Jagody niezbyt miły, a jednak mamy nadzieję, że wywiąże się z tego choć zalążek romansu (choć z nastawieniem Jagody to w sumie niewiadomo),
🍂 zwroty akcji nie dające spać po nocach (musiałam dowiedzieć się co dalej!)
🍂 sensacyjne wątki
🍂 🍂 🍂 i przede wszystkim solidna dawka ludowości, okraszona nieoczywistą magią. (Coś co @paula.pisze lubi najbardziej!)

Do czego mogłabym się przyczepić?
🍂 Na drugi tom trzeba jeszcze poczekać! ;) A ja koniecznie chcę wiedzieć co będzie dalej z Kostkiem i Jagodą!

Jeśli miałabym określić prozę Angeli Węckiej w trzech słowach, powiedziałabym: WGNIATA W FOTEL. To już trzecia powieść tej autorki, którą miałam przyjemność przeczytać, i na pewno nie ostatnia. Piszę to zupełnie szczerze, jak zwykle w swoich recenzjach. Nie spodziewałam się, że książka mnie tak wciągnie! Czytałam ją do drugiej w nocy (podobnie jak poprzednio recenzowane...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Szukacie pełnej emocji, ciepłej opowieści z zimowym tłem? Gwiazdeczka Aleksandry Rak jest idealną pozycją na teraz.

Jest to piękna opowieść, która wzrusza i porusza trudne tematy: m.in. alkoholizm i przemoc w rodzinie, choroba. Przede wszystkim jednak mówi o tym, że warto wybaczać, a nawet w najczarniejszej nocy dostrzec można gwiazdy.

Szukacie pełnej emocji, ciepłej opowieści z zimowym tłem? Gwiazdeczka Aleksandry Rak jest idealną pozycją na teraz.

Jest to piękna opowieść, która wzrusza i porusza trudne tematy: m.in. alkoholizm i przemoc w rodzinie, choroba. Przede wszystkim jednak mówi o tym, że warto wybaczać, a nawet w najczarniejszej nocy dostrzec można gwiazdy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

“Tajne przez magiczne” wrzuca w wir wydarzeń już od pierwszej strony. Agata Filipiak zatrudnia się na stanowisku woźnej. Po ciężkich przejściach potrzebuje odmiany i ma jej to zapewnić praca w przedszkolu. Bo co najgorszego może czekać wśród czterolatków, niż katarki, wiązanie sznurowadeł i ewentualne pacyfikowanie zbuntowanych dzieciaków? Miałam tutaj małe deja vu z pracy w podstawówce, szczególnie na szkolnej świetlicy. Autorka oddała klimat pracy z dzieciakami co do najdrobniejszego detalu! Jestem pod wrażeniem.
🍂 Ale to nie koniec. Okazuje się, że placówka skrywa tajemnice, o których bohaterka chciałaby móc zapomnieć. I nie tylko samo miejsce jest nasycone sekretami, które zaczynają wychodzić na światło dzienne jeden po drugim… Paranormalne zjawiska mnożą się, więc… OK nie będę podawać większej ilości detali. Jeśli lubicie klimaty urban fantasy, musicie przeczytać “Tajne przez magiczne” i sami się przekonać!
Jak jednym zdaniem mogłabym podsumować książkę? 🍂 Demonologia rodem ze słowiańskiej mitologii ze szczyptą krwawego thrillera, okraszone przedszkolnym chaosem i zamknięte w tomie mrocznego urban fantasy.
🍂 Gwarantuję, że po lekturze książki inaczej będziecie patrzeć na niepozornych przedszkolaków. I na koguty!
A okładka, 10/10!

“Tajne przez magiczne” wrzuca w wir wydarzeń już od pierwszej strony. Agata Filipiak zatrudnia się na stanowisku woźnej. Po ciężkich przejściach potrzebuje odmiany i ma jej to zapewnić praca w przedszkolu. Bo co najgorszego może czekać wśród czterolatków, niż katarki, wiązanie sznurowadeł i ewentualne pacyfikowanie zbuntowanych dzieciaków? Miałam tutaj małe deja vu z pracy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Patrycja Żurek to mistrzyni powieści o zwykłych-niezwykłych ludziach. Pisarka wytapia ze słów zaczarowane lustro, w którym możemy się przejrzeć. Widzimy w nim przeciętną dziewczynę, która chciałaby coś w swoim życiu zmienić, jednak okoliczności nie splatają się na jej korzyść. Wręcz przeciwnie. Każda kolejna próba Dolores, każdy krok ku wolności, zostaje zgnieciony przez tyraniczną matkę. Początkiem jest chociażby imię dziewczyny, oznaczające cierpienie i naznaczające ją na resztę życia.

W powieści nie brakuje też tematu rodowej traumy, którą mniej lub bardziej nieświadomie przekazuje się na kolejne pokolenia. Poznajemy powody zachowania kobiet w rodzinie Dolores. Czy dziewczyna przełamie schemat? Czy będzie szczęśliwa? Czy uda się jej przeżyć miłość życia? O tym musicie przekonać się sami.

Każde kolejne zdanie, akapit, przenika do kości czytelnika. Wnika w krwioobieg. Nie da się przejść obok “Grubaski” obojętnie. Ta gorzka historia zapada w pamięć, wtapia się w skórę niczym tatuaż. I bardzo dobrze, bo skłania do refleksji na tematy ważne, a może i najważniejsze.

Patrycja Żurek to mistrzyni powieści o zwykłych-niezwykłych ludziach. Pisarka wytapia ze słów zaczarowane lustro, w którym możemy się przejrzeć. Widzimy w nim przeciętną dziewczynę, która chciałaby coś w swoim życiu zmienić, jednak okoliczności nie splatają się na jej korzyść. Wręcz przeciwnie. Każda kolejna próba Dolores, każdy krok ku wolności, zostaje zgnieciony przez...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to