Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Napisana trochę na siłę. Niby opowiadania skupiają się wokół jednego miejsca, ale są mocno naciągane i dość infantylne. Trochę jak tania komedia romantyczna do przerobienia w nudny wieczór.

Napisana trochę na siłę. Niby opowiadania skupiają się wokół jednego miejsca, ale są mocno naciągane i dość infantylne. Trochę jak tania komedia romantyczna do przerobienia w nudny wieczór.

Trochę zbyt chaotycznie napisana, a fantazja autorki sięga za daleko. Fajnie, że wplecona jest mitologia słowiańska, szkoda że w taki sposób.

Trochę zbyt chaotycznie napisana, a fantazja autorki sięga za daleko. Fajnie, że wplecona jest mitologia słowiańska, szkoda że w taki sposób.

Książka dla kobiet, o kobiecości. Otwarcie, bez ogródek, niczym przy rozmowie z dobrą znajomą, która nie boi się tematów tabu i otwarcie mówi nawet o niewygodnych uczuciach.
Warto po nią sięgnąć jeśli chcemy porozmawiać z taką przyjaciółką w nas samych, by wrócić wspomnieniami do wydarzeń z naszego życia, przystanąć i zastanowić się, może powspominać.
A z wieloma odczuciami, jak się okazuje dzięki Nosowskiej, nie jesteśmy same.

Książka dla kobiet, o kobiecości. Otwarcie, bez ogródek, niczym przy rozmowie z dobrą znajomą, która nie boi się tematów tabu i otwarcie mówi nawet o niewygodnych uczuciach.
Warto po nią sięgnąć jeśli chcemy porozmawiać z taką przyjaciółką w nas samych, by wrócić wspomnieniami do wydarzeń...

Rozwiń Zwiń

Polecam wszystkim lubiącym się bać, a szukającym w książkach mroku.
Osobiście nie należę do tych lękliwych, ale przyzmam, że żadna książka nie wywołała u mnie tak stabilnego, utrzymującego się przez -dziesiąt stron i rozdziałów lęku, czy nerwowego napięcia.
Nie jestem fanką Kinga, po "Smętarz..." sięgnęłam przypadkowo rozczarowana wieloma innymi tytułami autora.
Fabuła rozkręca się może i powoli, ale daje to możliwość nakreślania w głowie topografii miejsca i oddania jego klimatu. Wczuwamy się w 'pierwsze odcinki serialu' by zżyć się z bohaterami i poczuć przy nich dobrze, zacząć sympatyzować. Nie zdradzając fabuły...Zabieg ten daje szansę jeszcze mocniej poczuć szybsze bicie serca na ostatnich rozdziałach.

Polecam wszystkim lubiącym się bać, a szukającym w książkach mroku.
Osobiście nie należę do tych lękliwych, ale przyzmam, że żadna książka nie wywołała u mnie tak stabilnego, utrzymującego się przez -dziesiąt stron i rozdziałów lęku, czy nerwowego napięcia.
Nie jestem fanką Kinga, po &quo...

Rozwiń Zwiń