Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Opiniować Biblię będę na raty. Pominę te fragmenty, które na prawo, lewo , w tył i do przodu zostały już rozmaitym ocenom i interpretacjom poddane, a skupiać się będę na tych mniej znanych, a równie atrakcyjnych. Zacznę jednakże od znanej historii o Wieży Babel. Może to kwestia tłumaczenia, zapewne w oryginale czytałoby się inaczej, niezależnie jednak od tego zadziwia mnie Bóg, nie pozwalający dokończyć budowli, którą ludzie wznosić zaczęli z myślą, by była dla nich znakiem, "aby nie rozproszyli się po całej ziemi".
c.d. Czegóż to się nie robi dla osiągnięcia celu? Pomysłowość Rebeki, która pomaga swemu synowi uzyskać błogosławieństwo Izaaka nie ma sobie równych.
c.d. Zastanawia mnie, dlaczego uwaga autora w Księdze Rodzaju koncentruje się na otwieraniu i zamykaniu studni (6 wersetów), nie zaś na Józefie, który własnie przy tej studni zobaczył swoją przyszłą żonę. Rozumiem - woda dla Izraelitów - rzecz ważna, ale czemu akurat w tym momencie? Susza była wtedy? Czy co?
c.d. A propos Księgi Wyjścia: dopiero teraz uderzył mnie fakt, jak wiele uwagi w/g biblijnego autora poświęca Bóg jedzeniu, ciuchom i architekturze.
c.d. Okropność. Jak można synogarlicy skręcić kark? (Księga Kapłańska)
c.d. Za przyczyną męża mego wróciłam do Księgi Rodzaju. Kim byli Synowie Boży, którzy brali sobie za żony córki człowiecze,co się, rzecz jasna, nie spodobało Panu?
c.d. Jestem w stanie zrozumieć rytuały narzucone wybranemu ludowi przez Boga. Nie rozumiem natomiast powodu, dla którego nieczystym stawał się ten, kto miał kontakt ze zwłokami. (Księga Liczb)
c.d. W zasadzie jak się przebrnie przez Pięcioksiąg Mojżesza,(którego lektura też jest interesująca z uwagi na opisy obyczajowości, a także z uwagi na medyczne ciekawostki ), zaczyna się akcja z Sędziami, Królami i Prorokami w roli głównej. Oj, co ja gadam! Z Jahwe w roli głównej. Jahwe to jednak najciekawszy chyba biblijny bohater. Czego On nie robi, byle nudno nie było! (po lekturze włącznie z Księgami Królewskimi)

Opiniować Biblię będę na raty. Pominę te fragmenty, które na prawo, lewo , w tył i do przodu zostały już rozmaitym ocenom i interpretacjom poddane, a skupiać się będę na tych mniej znanych, a równie atrakcyjnych. Zacznę jednakże od znanej historii o Wieży Babel. Może to kwestia tłumaczenia, zapewne w oryginale czytałoby się inaczej, niezależnie jednak od tego zadziwia mnie...