Opinie użytkownika
Na ulicy Kulawych Aniołów unosi się woń stęchlizny i nędzy, a na Cmentarzu Lalek bawią się dzieci.
Tu na moście Csipuka utopiła swoje dziecko.
Baba Klozetowa z opaską obwodowego komendanta ochrony przeciwlotniczej biega pod oknami, krzycząc :
"HALO! HALO! ZGASIĆ LAMPY! HALO! DO KOGO JA MÓWIĘ? HALO!".
" Lidi i Erzi sprzedają za chleb tylko ciało, a dusze ich są...
Nasze pierwsze spotkanie przejdzie bez echa. Mam wrażenie, że powieść to coś na kształt relacji, autor, jakby udzielał informacji o wydarzeniach z życia głównego bohatera, gdzie był, co widział , w kim się zakochał, a z kim zaprzyjaźnił, kto umarł, co zrozumiał, a czego nie. Wydaje mi się, że spieszył się Hesse; kiedy zaczynał jakiś wątek, za chwilę go kończył, by...
więcej Pokaż mimo to
Lubię intrygujące, nic niewyjaśniające, na pierwszy rzut oka, tytuły.
Wiem wtedy z całą pewnością, że taką książkę muszę przeczytać. Tak było i tym razem.
Autor w przedmowie określa książkę jako poważną, ale lekką.
I tak jest w istocie, czyta się bardzo dobrze. To powieść o naturze ludzkiej i jej najbrzydszych odcieniach z akcją umiejscowioną głównie w okupowanej...
"Nad brzegiem – złotych świątyń lśni miodowy gronton
Do nich dołem się garnie koniczyna świeża".
(Jarosław Iwaszkiewicz, Sonety sycylijskie)
Sycylia - piękna i tajemnicza, dzika i dumna, kapryśna i zmysłowa - odwieczna arena zmagań sił narodów i religii.
Ciężki los spotkał tę wspaniałą powieść, zanim została wydana. Odrzucana przez wydawców, publikowana w sprzeczności z...
"Miłość stracić, zapomnieć łez łatwo,
gdy owa Litość stworzenie nędzne
przygarnęła szczera!".
(Elizabeth Barrett Browning, Sonety)
Podobno miłość ślepą jest? A co z litością? Może ślepą jest litość podwójnie?
Bo co, jeśli nie zauważyć, że litościwość niejako z dobroci serca, staje się litością, która wpędza w kłopot podobnie litującego się, jak i tego, nad którym tamten...
"Rady zasięgnąć warto u człowieka,
Który się kryje w tej zaciszy leśnej;
Pobożny starzec — ma jednak w rozumie
Nieco szaleństwa: ilekroć mu prawisz (...)
To jak szalony od rozumu błądzi,
Miota przekleństwa, pieni się, narzeka (...)".
(Juliusz Słowacki, "Balladyna")
W noc wiosenną coś się zaczyna i kończy się coś.
Początek i koniec; istnienia.
Dziwna ta powieść Vesaas'a,...
" (...) był kiedyś biedak, który pomylił światy".
Twórczości Sartre'a nie znam; jeszcze.
"Mdłości" to jakby nasz debiut; jego literacki, mój jako jego odbiorcy.
Wariacje na temat sensu istnienia, niepozbawione patosu, dziełko w formie dziennika.
" Wtorek. Nic. Istniałem".
"Piszę wszystko, co mi przychodzi do głowy".
Kto pyta, nie błądzi.
Sartre nie pyta; stawia tezę -...
Uciekać i nie uciec. Szukać i nie znaleźć. Wpadać w wir...
" [...] sowa bez szklanego oka leżała na boku".
Ann Quin częstuje mnie świeżo zmieloną kawą, zaparza mi espresso, podaje chrupiące ciastko o smaku groteski, życząc mi smacznego.
Smakuje. Wszystko.
Espresso parzy, ciastko chrupie.
Każda strona rozpływa się w ustach. Każda smakuje inaczej.
Łapię się na tym, że czasem...
Ona, kiedy o nim myśli, myśli "on" i ukrywa siniaki pod spódnicą.
"Racja mocniejszego zawsze lepszą bywa (...)".
On "sam już nie wie, jak ją nazywać; przy ludziach nie wypowiada jej imienia (...)".
"Ma swoje słowa, żeby to nazwać, od lat te same, rozlazła, beznadziejna, pusta".
Nieco ponad 100 stron prozy doskonałej, subtelnej a mocnej, historię, jakich wiele zamienia w...
Książka zakwalifikowana do literatury pięknej. Dlaczego? Nie wiem. Mniejsza z tym. Nie są to raczej moje klimaty, ale...
Opowieść o perypetiach głównego bohatera, którego autor, lekkim piórem, przedstawia jako dużego misia o małym rozumku albo jak, kto woli inteligentnego inaczej, po prostu mnie wciągnęła. Czytało się dobrze, szybko, choć czasem podświadomość dawała...
Dawno temu w Ameryce...
Podobno historia osadnictwa wywarła ogromny wpływ na twórczość autorki. Nie znam książek Willi Cather, ale w tej powieści, jak dla mnie, temat potraktowany został zbyt powierzchownie. O ile pierwszą część mogę jeszcze określić przynajmniej jako ciepłą, klimatyczną, taką do poduchy, to potem zrobiło się niemalże ckliwie i nijako.
I tak też lekturę...
A weź go czart!
Wprawdzie książka nie ma nic wspólnego z powieścią Salmana Rushdiego, jednak to takie szatańskie wersety są.
W ponurym klimacie XVII i XVIII-wiecznej Szkocji, doprowadzając do szaleństwa, tytułowego, radykalnie religijnego grzesznika, kusi i namawia do złych postępków szatan. Wewnętrzna walka dobra ze złem toczy się. Do czego może prowadzić fanatyzm...
Smutne to dzieło - poetyckie wspomnienie Wolfganga Koeppena, bo i smutne też jego dorastanie. Niespokojne, jak czasy, gdzie dojrzewała jego dziecięcość i młodość. Życie wśród obrońców i przeciwników Republiki Weimarskiej, niewinność tracona w latach terroru i skrajnej biedy.
"Ja nie robiłem nic. Nikomu nic nie robiłem. To było podejrzane. To było złe".
Alienacja.
Cóż to...
Wszyscy wiedzą. Nie powiedzą. A to było tak...
" Kiedy pojawili się ludzie, na Ziemi rósł trylion drzew".
Pisarz zło wieszczy. Najbardziej krwiożerczym drapieżnikiem jest człowiek - ludzki gatunek. Ja , ty, on, my.
Ja to wszystko wiem, a jednak poruszyło. Próg bólu u mnie nisko.
Więc znów zabolało wycięte drzewo, rozjechany jeż, wiewiórka, wyziewy spalin w miejskim...
Samotność. Samotność. Samotność. Zawsze.
Filigranowe dziełko, bo cóż to jest nieco ponad 40 stron, a jakie ciężkie w swej depresyjności.
Czyżby to ten norweski zimny klimat? Sam początek mnie zmylił, zaintrygował.
A jednak. Im dalej, tym bardzie czuć było tony słyszalne w "Drugim imieniu" ,styl, język, nicość, pustkę. Bardzo lubiany jest Jon Fosse przez czytelników albo...
Książka szczera, smutna jest swego rodzaju formą pamiętnika autorki. W sposób bardzo subtelny porusza tak ważkie tematy, jak śmierć bliskich, lęk przed chorobą i starością, z którymi przychodzi zmierzyć się każdemu z nas. Niezwykle refleksyjna, niestety nie nastraja optymistycznie.
Przemijanie...
Odrażający, brudny, zły. Oto świat - spectrum najgorszych ludzkich przywar i występków, i opartych na nich marzeń - w którym egzystuje główny bohater ogarnięty swoistą manią, a finalnie obłędem.
I jego horror- Teresa, niebieska wykrochmalona spódnica, i to jej: "Prosz' pana!
Tu nie ma owijania w bawełnę, tu niczego nie podaje się przez bibułkę. Tu wszystko jest jak surowe...
Posłużę się sloganem - dla mnie zmarnowany potencjał. Nie wiem, jaką grupę wiekową autor brał pod uwagę, pisząc książkę. Nie jest to pozycja ani dla dzieci, ani dla dorosłych czytelników. Niewątpliwie zaintrygował mnie tytuł. Co do treści posłużę się cytatem:
"- Bajdy i bzdury-".
Morał z tej bajki jest taki : jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz.
Niestety dość chłodno przyjmuję poczynania autora w tej dość krótkiej, bo zaledwie kilkudziesięciostronicowej książeczce. Humor tej opowiastki subtelny nie był, raczej siermiężny. Dla mnie przesyt różnorakich środków wyrazu, tak krótka pozycja naszpikowana eksperymentami językowymi do mnie nie przemawia (za dużo kombinacji). Tytuł intrygujący, ale tym razem Perec mnie...
więcej Pokaż mimo to
Na początek wielkie brawa dla wydawnictwa KIK za kolejną kapitalną pozycję, która trafiła w moje ręce.
Berlin (wtedy) wschodni, skrzecząca szarobura rzeczywistość i miotający się w szponach romansu główny bohater, którego silnie rozwinięta miłość własna upodabnia do tytułowego osła. A wszystko to w sposób niezwykle błyskotliwy i prześmiewczy autor serwuje czytelnikowi,...