-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik1
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać10
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant2
-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
Ma swój urok ten język, dialogi, nostalgia. Niewiele tu o samym przemytnicywie, raczej obyczajówka wokół, głównie pijaństwo, baby, hulaki. Coś było jednak w tej prostolinijności i powiedzonkach poszczególnych postaci. Niewiele tej granicy, emocji, organizacji. Obudziła we mnie pewną tęsknotę, ale nie po to sięgałam po tę pozycję.
Ma swój urok ten język, dialogi, nostalgia. Niewiele tu o samym przemytnicywie, raczej obyczajówka wokół, głównie pijaństwo, baby, hulaki. Coś było jednak w tej prostolinijności i powiedzonkach poszczególnych postaci. Niewiele tej granicy, emocji, organizacji. Obudziła we mnie pewną tęsknotę, ale nie po to sięgałam po tę pozycję.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKonstrukcja taka sobie, ale silny "głos" w sprawie. Niektóre opinie tutaj podnoszą, że reportaż jest zbyt jednostronny i pod tezę. Moim zdaniem taki być powinien, aby wybrzmieć. Nie potrzeba na tym etapie wystawiać zbyt wielu Laurek, gdy sam problem nie jest powszechnie znany - a co dopiero jego niuanse. Myslę, że to dobra pozycja na wstęp do dyskusji. Porusza kwestie systemowe, ale także te dotyczące trudności i dramatów pojedynczych osób, nie jest więc ani zbyt "doktotancka" ani "łzawa" na siłę. Być może taka dość szarpana forma i budową reportażu była wymuszona przez zakres opracowania.
Konstrukcja taka sobie, ale silny "głos" w sprawie. Niektóre opinie tutaj podnoszą, że reportaż jest zbyt jednostronny i pod tezę. Moim zdaniem taki być powinien, aby wybrzmieć. Nie potrzeba na tym etapie wystawiać zbyt wielu Laurek, gdy sam problem nie jest powszechnie znany - a co dopiero jego niuanse. Myslę, że to dobra pozycja na wstęp do dyskusji. Porusza kwestie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW dalszym ciągu piękna immersja.
W dalszym ciągu piękna immersja.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW tej książce dziala wszystko poza dwiema rzeczami - warstwa sensacyjna i zakończenie. Na pewno mamy tu do czynienia z porządnym warsztatem, zwłaszcza w porównaniu z innymi thrillerami. Wątki obyczajowe bardzo sensownie poprowadzone, pomimo opierania się o klisze. Polubiłam się z 2/3 ksiazki, ma fajny, spójny klimat, ale gdy zaczęła się "akcja", to niestety wszystko wzięło w łeb- im dalej, tym gorzej. Rozwiązanie nasunęło się właściwie samo, bardzo wcześnie, ale nie przeszkadzało to w odbiorze do czasu ww. galopu, zwieńczonego fatalnym (zbyt cukierkowym) zakończeniem.
W tej książce dziala wszystko poza dwiema rzeczami - warstwa sensacyjna i zakończenie. Na pewno mamy tu do czynienia z porządnym warsztatem, zwłaszcza w porównaniu z innymi thrillerami. Wątki obyczajowe bardzo sensownie poprowadzone, pomimo opierania się o klisze. Polubiłam się z 2/3 ksiazki, ma fajny, spójny klimat, ale gdy zaczęła się "akcja", to niestety wszystko wzięło...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzyta się przyjemnie, ale nie wzbogaca - a przecież to w założeniu reportaż.
Czyta się przyjemnie, ale nie wzbogaca - a przecież to w założeniu reportaż.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRaczej "Moja ukochana to ja", bo niewiele tu zapowiadanej ukochanej, i niewiele - niestety samej relacji. Jest to zbiór felietonów o wszystkim i o niczym. Pierwsza część "Teczka" to nic innego jak "Nakarmić kamień", tylko w dużo słabszym wydaniu. Druga, właściwa "Moja ukochana i ja" w żaden sposób nie daje tego, co obiecuje (sam tytuł, opis z okładki itd.). Mamy tu za to przemyślenia (ani znaczące ani odkrywcze) o: zbliżającej się katastrofie ekologiczne, topografii XVI-wiecznego miasta, PRL, zmianach w prawie - poplątanie wikipedii z kalendarium zakupu kanap i apodyktycznych stanowisk - co słuszne, a co nie. "Kamczatki" już nawet nie zaczynałam. Wszystkie poruszone tu tematy zaledwie liźnięte. Autorka jest elokwentna i erudycyjna, ale dla mnie to za mało gdy brak esencji.
Raczej "Moja ukochana to ja", bo niewiele tu zapowiadanej ukochanej, i niewiele - niestety samej relacji. Jest to zbiór felietonów o wszystkim i o niczym. Pierwsza część "Teczka" to nic innego jak "Nakarmić kamień", tylko w dużo słabszym wydaniu. Druga, właściwa "Moja ukochana i ja" w żaden sposób nie daje tego, co obiecuje (sam tytuł, opis z okładki itd.). Mamy tu za to...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCiekawe podejście do utartych konwencji. Znajdziemy tu dużo kliszy, czesc z nich jest jednak zmyślnie przemodelowana, inne całkiem zręcznie poprowadzone, niektóre trzeba po prostu przełknąć. Chociaż na początku myślałam, że porzucę lekturę, to potem zrozumialam pewne zabiegi, inne - z mniejszym lub większym trudem- zaakceptowałam. Mysle, że całkiem uczciwie opisana została kwestia resocjalizacji po wyjściu. Umówmy się, thriller to nie literatura piękna. Jako taki- szczególnie na tle innych szeroko chwalonych- wypada naprawdę dobrze.
Ciekawe podejście do utartych konwencji. Znajdziemy tu dużo kliszy, czesc z nich jest jednak zmyślnie przemodelowana, inne całkiem zręcznie poprowadzone, niektóre trzeba po prostu przełknąć. Chociaż na początku myślałam, że porzucę lekturę, to potem zrozumialam pewne zabiegi, inne - z mniejszym lub większym trudem- zaakceptowałam. Mysle, że całkiem uczciwie opisana została...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Taka chałtura. Niedbała w interesujących kwestiach, przeładowana w nijakich. Początek intryguje, lecz trwa to tylko chwilę. Bohaterowie dobrani bardzo wygodnie, zadaniowo, co jest niestety mocno odczuwalne, przez co sprawiają wrażenie narzędzi autorki w celu wywołania konkretnych emocji lub skorzystania z wygodnych skrótów fabularnych. Cała historie, nawet w obecnym założeniu, można było przedstawić w angażujący sposób, jednak w książce ciągle umykają emocje - coś co ma poruszać, nie porusza, nudzi co ma ekscytowac, pobudzać, męczy i... znowu nudzi. Decyzje bohaterów są często niezrozumiałe i nielogiczne (no, zwłaszcza jednej). W tekście brakło konsekwencji i tak nie mamy tutaj ani studum konkretnych przypadków ani pozycji przekrojowej. Wszystko czytalałam juz gdzieś indziej a uczucia jakie mi towarzyszyły, to była tęsknota doznań za książkami, w których podobne motywy były dużo lepiej poprowadzone (już nawet nie zamierzam porównywać do "Opowieści podręcznej" czy "W drodze", bo to zupełnie inna liga).
Poniżej trochę spoilerowo:
II cześć książki- serio matka opowiadałaby 12letniemu dziecku o tym jak eksperymentowała seksualnie zanim poznała tatę?
Taka chałtura. Niedbała w interesujących kwestiach, przeładowana w nijakich. Początek intryguje, lecz trwa to tylko chwilę. Bohaterowie dobrani bardzo wygodnie, zadaniowo, co jest niestety mocno odczuwalne, przez co sprawiają wrażenie narzędzi autorki w celu wywołania konkretnych emocji lub skorzystania z wygodnych skrótów fabularnych. Cała historie, nawet w obecnym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiespieszne tempo, plastyczny świat, brak naiwnych zwrotów akcji i bolesnych motywów stricte young adult. Mnie ta forma narracji bardzo przypadła do gustu, lubię szczegół, lubię po prostu pobyć w miejscu, poprzebywac z bohaterami. Same wątki fantastyczne nie przytłaczają (chociaż inspiracje Tolkienem akurat najsłabsze moim zdaniem), raczej są wiarygodne. Jest to klasyka z całym bagażem wad i zalet właściwych takiej lekturze. Na pewno będę kontynuować. Mile zaskoczenie.
Niespieszne tempo, plastyczny świat, brak naiwnych zwrotów akcji i bolesnych motywów stricte young adult. Mnie ta forma narracji bardzo przypadła do gustu, lubię szczegół, lubię po prostu pobyć w miejscu, poprzebywac z bohaterami. Same wątki fantastyczne nie przytłaczają (chociaż inspiracje Tolkienem akurat najsłabsze moim zdaniem), raczej są wiarygodne. Jest to klasyka z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLektura tej książki zmusiła mnie do zastanowienia się czego szukam w literaturze. To nie pierwszy raz, kiedy mam poczucie, że nastoletnia ja mogłaby być zachwycona jakąś pozycja, jednak ja współczesna - już zupełnie nie. Po zrewidowaniu jw. nie wystawię oceny. To już nie jest ksiazka dla mnie.
Lektura tej książki zmusiła mnie do zastanowienia się czego szukam w literaturze. To nie pierwszy raz, kiedy mam poczucie, że nastoletnia ja mogłaby być zachwycona jakąś pozycja, jednak ja współczesna - już zupełnie nie. Po zrewidowaniu jw. nie wystawię oceny. To już nie jest ksiazka dla mnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRaczej ani nie wzbogaca ani nie porusza. Do połowy interesujaca, później coraz mniej, co tym bardziej rozczarowuje, że porusza tak istotny temat. Sama konstrukcja moim zdaniem mocno pretekstowa. Ksiazka po prostu ok. Za dużo srok na raz, żadna nie potraktowana odpowiednio.
Raczej ani nie wzbogaca ani nie porusza. Do połowy interesujaca, później coraz mniej, co tym bardziej rozczarowuje, że porusza tak istotny temat. Sama konstrukcja moim zdaniem mocno pretekstowa. Ksiazka po prostu ok. Za dużo srok na raz, żadna nie potraktowana odpowiednio.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJeśli przeczytalo się więcej niż 4 thrillery w życiu, to nie znajdzie się tu absolutnie nic zaskakującego. Ani na plus ani na minus. Generyczne czytadło z rozwiązaniem już przy 1/5 treści.
Jeśli przeczytalo się więcej niż 4 thrillery w życiu, to nie znajdzie się tu absolutnie nic zaskakującego. Ani na plus ani na minus. Generyczne czytadło z rozwiązaniem już przy 1/5 treści.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzede wszystkim - ciepła. Chociaż nie wszystkie wątki mi odpowiadały, to jednak niektóre skadły mi serce (m.in. Selma) I dla nich właściwie kończyłam lekturę. Bardzo przyjemny realizm magiczny, nostalgia, nuewymuszony humor, jednak zakończenie - technicznie poprawne - to niestety nijakie. Jako całość do mnie trafiła.
Przede wszystkim - ciepła. Chociaż nie wszystkie wątki mi odpowiadały, to jednak niektóre skadły mi serce (m.in. Selma) I dla nich właściwie kończyłam lekturę. Bardzo przyjemny realizm magiczny, nostalgia, nuewymuszony humor, jednak zakończenie - technicznie poprawne - to niestety nijakie. Jako całość do mnie trafiła.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Pierwszy raz zgadzam się niemal w pełni z negatywnymi i pozytywnymi opiniami. Porwał mnie jednak ten rubaszny "prawiek", bułhakowska farsa, brawura autora (czasem w punkt, czasem na wyrost), szczególnie w pierwszej połowie powiesci. Mocna 7.
Pierwszy raz zgadzam się niemal w pełni z negatywnymi i pozytywnymi opiniami. Porwał mnie jednak ten rubaszny "prawiek", bułhakowska farsa, brawura autora (czasem w punkt, czasem na wyrost), szczególnie w pierwszej połowie powiesci. Mocna 7.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to