rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Akcja goni akcję, intryga intrygę, jak na mój gust to za dużo tu zniszczonych domów, rozbitych samochodów, samolotów, bohater typu 'zabili go i uciekł', nawet jak ucieka w majtkach to i tak ma kasę przy sobie ;) Ale fakt, że trudno było się oderwać od lektury, dobra rozrywka :) Nie wiem czy sięgnę po kontynuację tej serii, chyba wolałabym Rollinsa.

Akcja goni akcję, intryga intrygę, jak na mój gust to za dużo tu zniszczonych domów, rozbitych samochodów, samolotów, bohater typu 'zabili go i uciekł', nawet jak ucieka w majtkach to i tak ma kasę przy sobie ;) Ale fakt, że trudno było się oderwać od lektury, dobra rozrywka :) Nie wiem czy sięgnę po kontynuację tej serii, chyba wolałabym Rollinsa.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka wybrana w ciemno i nawet jest to chyba debiut. Opowiada o dwóch kobietach, babce i jej wnuczce, które nigdy się nie poznały, obie trafiają do Madrytu w innych czasach, a jednak mają sporo ze sobą wspólnego. Autorka opowiada ich losy przez pryzmat nierówności ekonomicznych, słabszej pozycji kobiety w społeczeństwie, niechcianych ciąż i małżeństw. Wiele w niej prawdy i trafnych spostrzeżeń. Maria i Alicia nie są zbyt sympatyczne, ale to silne kobiety, które muszą same o siebie zadbać. A pochodzenie z peryferii miast i z nizin społecznych nie sprzyja lekkiemu życiu, czy powinniśmy mieć im za złe, że odrzucają stereotypy, wolą niezależność, finansową stabilizację od tradycyjnych ról kobiecych? Podobała mi się ta książka, tym bardziej, że autorka jest poetką i pisze ją w pięknym stylu.

Książka wybrana w ciemno i nawet jest to chyba debiut. Opowiada o dwóch kobietach, babce i jej wnuczce, które nigdy się nie poznały, obie trafiają do Madrytu w innych czasach, a jednak mają sporo ze sobą wspólnego. Autorka opowiada ich losy przez pryzmat nierówności ekonomicznych, słabszej pozycji kobiety w społeczeństwie, niechcianych ciąż i małżeństw. Wiele w niej prawdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co ta książka mi robiła! Jestem coraz większą fanką Maurier, takie książki lubie najbardziej, angażujące, trzymające w napięciu i z konkretną fabułą. Postaci są doskonale i głęboko scharakteryzowane, wielobarwne, strasznie denerwowałam się co ta Rachela jeszcze nawywija, irytowała mnie naiwność Filipa i ogólnie los majątku. Z drugiej strony podziwiałam to, jak ta kobieta potrafiła wykorzystać swoje atuty, jak niesamowicie rozgrywała sytuację. A zakończenie jest genialne, bo autorka zostawiła nas jedynie z poszlakami, a nie dowodami, zabawiła się trochę czytelnikiem, ale dzięki temu możemy interpretować bohaterów według własnych odczuć i moralności.

Co ta książka mi robiła! Jestem coraz większą fanką Maurier, takie książki lubie najbardziej, angażujące, trzymające w napięciu i z konkretną fabułą. Postaci są doskonale i głęboko scharakteryzowane, wielobarwne, strasznie denerwowałam się co ta Rachela jeszcze nawywija, irytowała mnie naiwność Filipa i ogólnie los majątku. Z drugiej strony podziwiałam to, jak ta kobieta...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę wybrałam na chybił trafił i okazuje się, że to był bardzo dobry wybór. Wyobraźcie sobie taką Słaboniową, tylko w wersji postapo. Jest wiele lat po 3 wojnie światowej, wojnie, o której mało wiadomo, ci co przeżyli budują świat na nowo, od podstaw, niewielu zostało takich co pamiętają czasy sprzed wojny. Jedną z nich jest Koślawa, zwana też Czarownicą znad Kałuży.
Podobało mi się spójne i wiarygodne przedstawienie świata po katastrofie, powrót ludowości, wierzeń, wszystkiego co dziś uważamy za prymitywne i dawno minione. Autor znany motyw ukazał odwrotnie. Oczywiście Kościół też pragnie odbudować swoją potęgę na własnych zasadach, czym wbija kij w mrowisko i prowokuje naszą zielarkę. Sama historia opowiedziana jest sprawnie, zajmująco, z humorem, bohaterowie barwni, a natura ludzka... cóż, natura ludzka pozostaje bez zmian ;)

Książkę wybrałam na chybił trafił i okazuje się, że to był bardzo dobry wybór. Wyobraźcie sobie taką Słaboniową, tylko w wersji postapo. Jest wiele lat po 3 wojnie światowej, wojnie, o której mało wiadomo, ci co przeżyli budują świat na nowo, od podstaw, niewielu zostało takich co pamiętają czasy sprzed wojny. Jedną z nich jest Koślawa, zwana też Czarownicą znad Kałuży....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W książce mamy dwoje bohaterów, tak, dokładnie dwoje bohaterów pierwszoplanowych, drugoplanowych brak, trzecieplanowych też, możemy ewentualnie zauważyć kikoro statystów. Ale jacy to są bohaterowie! On, 49 lat, w swoim życiu zdołał zdobyć wykształcenie, osiągnąć wielki sukces zawodowy, dorobić się bogactwa, żony, czwórki dzieci, ale kiedy żona go zdradziła wziął winę na siebie został bezdomnym potem wpadł w alkoholizm wyszedł z tego i jest teraz malarzem - kloszardem. Słowem - chłopak się nie opierniczał. Ona, 71 lat, ale ma piękne zęby, piękną cerę, umie stać na głowie jest bardzo sprawna, samotna, ale gotuje niczym najlepszy kucharz, wspaniale gra na klawikordzie czy tam innym pianinie, rzeźbi, zna mnóstwo języków ciągle się uczy, aha, od dziecka jest niewidoma i jest dziewicą. No i tych dwoje spotyka się i ulegają wzajemnej fascynacji, no ok, każde z nich ma z tego własną korzyść, wiadomo. Audiobook trwa prawie 15 godzin, 3 pierwsze bardzo mi się podobały, potem zaczęło mnie trochę nudzić, po około 5 godzinach zaczęło mnie bardzo nudzić, po 7 zaczęło mnie śmiertelnie nudzić, a potem już myślałam tylko dlaczego i za jakie grzechy. Zaczęłam czuć wręcz obrzydzenie i to nie dlatego, że młodszy facet i staruszka, ale dlatego, że autor zrobił z niej podlotka, że nie uszanował jej starości tylko opisał tak jak zalotną dziewczynkę. No i te peregrynacje łóżkowe, wąchanie pach i lizanie pępka 🙄 Częstotliwość padania słowa 'cudowne' idzie na rekord. W życiu nie czytałam chyba nic równie ckliwego i naiwnego. W liceum może i podobałoby mi się to, ale teraz już chyba jestem zbyt cyniczna na takie historie.

W książce mamy dwoje bohaterów, tak, dokładnie dwoje bohaterów pierwszoplanowych, drugoplanowych brak, trzecieplanowych też, możemy ewentualnie zauważyć kikoro statystów. Ale jacy to są bohaterowie! On, 49 lat, w swoim życiu zdołał zdobyć wykształcenie, osiągnąć wielki sukces zawodowy, dorobić się bogactwa, żony, czwórki dzieci, ale kiedy żona go zdradziła wziął winę na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta lektura strasznie mną miotała, miałam w swoim otoczeniu alkoholika, doświadczyłam tego na własnej skórze więc postać Angie była mi w pewien sposób bliska. Nie mam siły o tym pisać, więc krótko - proces upadku Angie w szponach nałogu został tu pokazany realistycznie i obnażająco. Jeśli ktoś jeszcze się waha to bardzo polecam, wybitna książka.

Ta lektura strasznie mną miotała, miałam w swoim otoczeniu alkoholika, doświadczyłam tego na własnej skórze więc postać Angie była mi w pewien sposób bliska. Nie mam siły o tym pisać, więc krótko - proces upadku Angie w szponach nałogu został tu pokazany realistycznie i obnażająco. Jeśli ktoś jeszcze się waha to bardzo polecam, wybitna książka.

Pokaż mimo to

Okładka książki Nowa Fantastyka 500 (05/2024) Adrianna Filimonowicz, José Pablo Iriarte, Fonda Lee, Ray Nayler, Valentino Poppi, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Szymon Stoczek, Lavie Tidhar, Istvan Vizvary
Ocena 7,3
Nowa Fantastyk... Adrianna Filimonowi...

Na półkach: ,

Wielki jubileusz pisma więc i numer pieczołowicie przygotowany. A dodatkowo odtąd można je czytać w formie ebooka na legimi. Szukajcie :)
Opowiadania polskie:
"Ziarno" Istvan Vizvary - gdybym autorem nie zainteresowała się już wcześniej, to po tym opowiadaniu z pewnością, styl jak u Dukaja, kompletny odlot, pełno neologizmów i transcendencji, ale z tego krótkiego tekstu płynie sens. Jest to pewna wizja ludzkości i tego, dlaczego to wszystko nie zadziałało ;) Duże pole do interpretacji.
"Magia u kresu" Adrianna Filimonowicz - ciekawe uniwersum, w którym magia jest rośliną która w nas wrasta, a do tego mamy sytuację kiedy jeden z magów zapada na demencję starczą i jak to wpływa na jego bliskich, a zwłaszcza na opiekującą się nim wnuczkę. Dość trudno mi się to czytało, ale sens opowieści jest bardzo ciekawy.
"Podarek" Szymon Stoczek - w świecie Barskin, który jest drzewem Darczyńca Telen przynosi podarek Dermie, córce Sędziego. Jest to pewna unikatowa roślina, która zmieni losy ich wszystkich. Nie porwało.
"Pingwiny" Lavie Tidhar - opowiadanie napisane specjalnie dla 500 numeru pisma.
W świecie Georga wszystkich kolejno zastępują kopie, żonotwory, dzieciotwory, sąsiadotwory, itd, tak jakby ktoś bawił się tym światem, albo na nim eksperymentował, dziwne, nie do końca je zrozumiałam, ale bardzo podoba mi się szeroka możliwość interpretacji.
"Wieczny bal potępionych" Fonda Lee - w piekle otwarto nowy krąg, w którym trwa tytułowy bal, okazuje się, że to nowa, bardziej przemyślna i dotkliwsza tortura niż wszystkie dotychczasowe. Jest to satyra na naszą małostkowość i współczesny sposób życia. Świetne.
"Dowód przez indukcję" Jose Pablo Iriarte - o relacji z ojcem. Ojciec Paulie'go umiera, ale zanim odejdzie zupełnie w Kodzie utrwalają się jego ostatnie chwile. Paulie wykorzystuje tę symulację aby spotykać się z ojcem i wspólnie dokonać matematycznego odkrycia. Kiedy to się udaje i Paulie odnosi sukces zaczyna rozumieć, że to nie o to chodziło. I, że sam też jest ojcem. Wyśmienite.
"Wilki wczorajszego dnia" Ray Nayler - zagrożeniem dla owiec są wilki, jednak dla Elmiry, młodej pasterskiej dziewczyny być może grozi coś więcej. Na szczęście umie ona o siebie zadbać, ma techniczną smykałkę i potrafi zaprogramować powojenne machiny na swój użytek. Niezłe opowiadanie :)
Publicystyka w numerze też bardzo ciekawa, przeczytane od deski do deski ;)

Wielki jubileusz pisma więc i numer pieczołowicie przygotowany. A dodatkowo odtąd można je czytać w formie ebooka na legimi. Szukajcie :)
Opowiadania polskie:
"Ziarno" Istvan Vizvary - gdybym autorem nie zainteresowała się już wcześniej, to po tym opowiadaniu z pewnością, styl jak u Dukaja, kompletny odlot, pełno neologizmów i transcendencji, ale z tego krótkiego tekstu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autorka poszła w ciekawy typ kryminału, który określiłabym jako kryminał naukowy. Jej bohaterka, Ava, jest młodą matematyczką, która w poprzedniej części już przeszła pewien koszmar związany ze śmiercią jej brata i innych osób, tym razem mamy podobnie. Kontynuując pracę brata dokonuje matematycznego przełomu na temat dzielenia przez zero (chyba wszyscy znamy - pamiętaj cholero, nie dziel przez zero), który staje się chrapką dla ludzi nie mających czystych intencji. Mamy tu naukowców, Jezuitów, Saudyjczyków, ludzi mających wielkie pieniądze i pragnących wielkich pieniędzy. Ava musi ukrywać się właściwie przed wszystkimi, nie wiadomo komu można zaufać, ogólnie nie mogłam się oderwać. Bardzo dobry kryminał, sprawnie napisany wciągający i niegłupi ;)
Ps. Trupów naliczyłam 6, trochę za dużo jak na mój gust ;)

Autorka poszła w ciekawy typ kryminału, który określiłabym jako kryminał naukowy. Jej bohaterka, Ava, jest młodą matematyczką, która w poprzedniej części już przeszła pewien koszmar związany ze śmiercią jej brata i innych osób, tym razem mamy podobnie. Kontynuując pracę brata dokonuje matematycznego przełomu na temat dzielenia przez zero (chyba wszyscy znamy - pamiętaj...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pomiędzy Wojtek Miłoszewski, Zygmunt Miłoszewski
Ocena 6,3
Pomiędzy Wojtek Miłoszewski,...

Na półkach: ,

Serial w postaci słuchowiska, całkiem udany. Młoda para bohaterów odkrywa, że mają identyczne sny, w których ktoś potrzebuje ich pomocy. Myk jest taki, że są to sytuacje ze świata 'pomiędzy'. Zwraca tu uwagę zabawny styl i dużo humoru, co w połączeniu z horrorową tematyką daje całkiem ciekawy efekt.

Serial w postaci słuchowiska, całkiem udany. Młoda para bohaterów odkrywa, że mają identyczne sny, w których ktoś potrzebuje ich pomocy. Myk jest taki, że są to sytuacje ze świata 'pomiędzy'. Zwraca tu uwagę zabawny styl i dużo humoru, co w połączeniu z horrorową tematyką daje całkiem ciekawy efekt.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zamknięcie serii Expanse. Podsumowując, cała seria jest bardzo dobra i równa, wszystko się spina. Największą zaletą są tu chyba dialogi, żywe, emocjonalne i dowcipne, bohaterowie potrafią do siebie przywiązać, a całe tło fantastyczne tylko podbija stawkę. Jest to doskonała rozrywka, ale też obraz różnych ludzkich postaw, charakterów, mechanizmów działania niejednokrotnie skłaniający do przemyśleń. Zakończenie również uważam za bardzo udane. Jeszcze pozostał mi ostatni tom z opowiadaniami, ale już smutno mi na myśl o rozstaniu z tymi bohaterami. Moja ocena podsumowuje całą serię.

Zamknięcie serii Expanse. Podsumowując, cała seria jest bardzo dobra i równa, wszystko się spina. Największą zaletą są tu chyba dialogi, żywe, emocjonalne i dowcipne, bohaterowie potrafią do siebie przywiązać, a całe tło fantastyczne tylko podbija stawkę. Jest to doskonała rozrywka, ale też obraz różnych ludzkich postaw, charakterów, mechanizmów działania niejednokrotnie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zabić drozda. Powieść graficzna Fred Fordham, Harper Lee
Ocena 8,0
Zabić drozda. ... Fred Fordham, Harpe...

Na półkach:

Jest to jedna z moich absolutnie ulubionych historii literackich, tym razem w formie graficznej. Forma ta zdała egzamin i taki sposób przedstawienia książki zawiera wszystko, co jest w niej najważniejsze. Ilustracje są wymowne i sugestywne, kreska podobała mi się, jest stonowana i fajnie przybliża opowieść Smyka.

Jest to jedna z moich absolutnie ulubionych historii literackich, tym razem w formie graficznej. Forma ta zdała egzamin i taki sposób przedstawienia książki zawiera wszystko, co jest w niej najważniejsze. Ilustracje są wymowne i sugestywne, kreska podobała mi się, jest stonowana i fajnie przybliża opowieść Smyka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

W zeszłym roku odkryłam Axelsoon i bardzo polubiłam styl autorki, to już ostatnia pozycja z dostępnych i, szczerze mówiąc, gdybym od niej zaczynała to raczej szybko rozstałybyśmy się ;) U Axelsoon typowe są zagmatwane początki, kiedy jest dużo imion i autorka od razu wrzuca nas w taką fabułę, że zanim rozeznamy się kto jest kim i o co chodzi to trochę trwa. W przypadku tej książki w jej połowie nadal nie widziałam o co chodzi ;)
Bohaterka, MaryMarie, raz jest Mary, raz Marie i w sumie nie wiadomo, które oblicze jest jej prawdziwym. Poruszany jest temat korzystania z płatnych usług seksaulnych, MatyMarie w pewien sposób mierzy się z tym pośrednio, jednak chodzi głównie o odnalezienie jej własnej tożsamości. Myślałam, że może zakończy się w typie Pępowiny, jednak niezupełnie, dużo tu chaosu i z niczym się nie utożsamiłam.

W zeszłym roku odkryłam Axelsoon i bardzo polubiłam styl autorki, to już ostatnia pozycja z dostępnych i, szczerze mówiąc, gdybym od niej zaczynała to raczej szybko rozstałybyśmy się ;) U Axelsoon typowe są zagmatwane początki, kiedy jest dużo imion i autorka od razu wrzuca nas w taką fabułę, że zanim rozeznamy się kto jest kim i o co chodzi to trochę trwa. W przypadku tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jaka piękna klasyka, smakowity gotycki styl i prekursorski motyw wampira. Dla mnie - wspaniała.

Jaka piękna klasyka, smakowity gotycki styl i prekursorski motyw wampira. Dla mnie - wspaniała.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka zaczęła się obiecująco, mamy tajemniczą chorobę w wyniku której ludzie porastają jemiołą, mamy energia atomową, poprzez co upadają zakłady i fabryki, ludzie nie mają pracy, szerzy się ubóstwo i nagle pojawia się pewien eksperyment, w którym grupa ludzi zostaje zamkniętana rok w miasteczku marzeń i dostaje za to kasę. Autor zasygnalizował ciekawe wątki rodem z fantastyki socjologicznej, jednak to wszystko było jakieś miałkie, ogólnie mam wrażenie że współczesne fantastyka jest bardzo słaba i pisana jakby głównie dla młodzieży. Ot, takie czytadło, Chociaż oddaję autorowi że piszę bardzo fajnie, nie a w tym jednak głębi.

Książka zaczęła się obiecująco, mamy tajemniczą chorobę w wyniku której ludzie porastają jemiołą, mamy energia atomową, poprzez co upadają zakłady i fabryki, ludzie nie mają pracy, szerzy się ubóstwo i nagle pojawia się pewien eksperyment, w którym grupa ludzi zostaje zamkniętana rok w miasteczku marzeń i dostaje za to kasę. Autor zasygnalizował ciekawe wątki rodem z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść powstała w latach '60 i przy ówczesnym stanie wiedzy na pewno odbiór był inny niż dzisiaj, ale moim zdaniem i tak się broni. Grupa ludzi w podróży kosmicznej ląduje na planecie rządzonej przez małpy, a dokładniej, to małpy są tymi inteligentnym, a ludzie mają pozycję taką jak u nas małpy. Akcja toczy się wartko, główny bohater dzielnie próbuję wybrnąć z sytuacji, w trakcie zachodzą pewne szczególne odkrycia. Ciekawe są rozkminki na temat tego, co sprawia że stajemy się cywilizowani. Zakończenie genialne :)

Powieść powstała w latach '60 i przy ówczesnym stanie wiedzy na pewno odbiór był inny niż dzisiaj, ale moim zdaniem i tak się broni. Grupa ludzi w podróży kosmicznej ląduje na planecie rządzonej przez małpy, a dokładniej, to małpy są tymi inteligentnym, a ludzie mają pozycję taką jak u nas małpy. Akcja toczy się wartko, główny bohater dzielnie próbuję wybrnąć z sytuacji, w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozdzierająca opowieść o głodującej ukraińskiej wiosce Macochy prowadzona z perspektywy trzech osób - Dusi, młodej dziewczyny, kułaczej córki, mieszkanki wsi, Swyryda, przedstawiciela wiejskiej władzy, który przeszedł na stronę oprawców i Soli, żony radzieckiego komisarza, która głoduje aby schudnąć, nieświadomej co się wokół niej dzieje. Te trzy różne perspektywy składają się na bogaty obraz tragedii jaka rozegrała się w Ukrainie w latach 1932/33, tragedii, której nie da się nazwać inaczej niż ludobójstwem, a jej grozę trudno oddać słowami. Autorce w dużym stopniu udało się to za sprawą prostego języka i oględnego przekazu. Polecam

Rozdzierająca opowieść o głodującej ukraińskiej wiosce Macochy prowadzona z perspektywy trzech osób - Dusi, młodej dziewczyny, kułaczej córki, mieszkanki wsi, Swyryda, przedstawiciela wiejskiej władzy, który przeszedł na stronę oprawców i Soli, żony radzieckiego komisarza, która głoduje aby schudnąć, nieświadomej co się wokół niej dzieje. Te trzy różne perspektywy składają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cudowna książka, dawno już nie sięgałam po Eco i zapomniałam jakim on jest wspaniałym erudytą.
Baudolino jest chłopakiem z niezwykłym talentem do języków i do tworzenia historii, jest łgarzem, ale takim, którego lubimy od pierwszej chwili i z którym możemy wędrować na kraniec świata. Opowieść ta jest niczym tort wielosmakowy, autor wspaniale bawi się historią, legendami, stanem średniowiecznej wiedzy, a nawiązania wtyka bogato niczym rodzynki w sernik. 😁 Kupiłam sobie wydanie papierowe, bo świetnie będzie wracać do tej książki.

Cudowna książka, dawno już nie sięgałam po Eco i zapomniałam jakim on jest wspaniałym erudytą.
Baudolino jest chłopakiem z niezwykłym talentem do języków i do tworzenia historii, jest łgarzem, ale takim, którego lubimy od pierwszej chwili i z którym możemy wędrować na kraniec świata. Opowieść ta jest niczym tort wielosmakowy, autor wspaniale bawi się historią, legendami,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Druga część jest jeszcze lepsza niż pierwsza, bardziej dynamiczna, uporządkowana, bohaterowie są sprawniejsi, a humor lotniejszy :)

Druga część jest jeszcze lepsza niż pierwsza, bardziej dynamiczna, uporządkowana, bohaterowie są sprawniejsi, a humor lotniejszy :)

Pokaż mimo to

Okładka książki Nowa Fantastyka 499 (04/2024) Wołodymyr Arieniew, Marta Bonaventura, Michał Brzozowski, Daniel Kordowski, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Eric M. Witchey
Ocena 6,8
Nowa Fantastyk... Wołodymyr Arieniew,...

Na półkach:

Tym razem dwa polskie i trzy zagraniczne opowiadania.
"Pięć posklejanych pająków" Michał Brzozowski - o zarobaczonej księżniczce, która nosi w głowie najgorszego robala, krzykacza bezsensownika. Ale jest też mnóstwo innych, czerwie unikania, bąblaki kompleksów, negaty samobójczyki, itd. Bardzo ciekawy motyw i ogólnie świetne opowiadanie.
"Pan nie żyje, panie Johansen" Daniel Kordowski - nagle umarli przestają odchodzić, coś się zepsuło, opowiadanie z dużą dozą oniryzmu i dziwności, ciekawe, jednak chyba zbyt przeładowane chaosem jak dla mnie.
"Petrichor" Marta Bonaventura - 'słowa zawsze odchodzą jako pierwsze', Mama Ledy też łapie tego wirusa. Piękne, nostalgiczne opowiadanie o stracie i powolnym rozstawaniu się.
"Biblioteka na bezludnej wyspie" Eric M. Witchey - zgrabne opowiadanko, tylko gdzie tu fantastyka?
"Walet kier" Wołodymir Arieniew - dłuższe, porządne opowiadanie s-f z wieloma nawiązaniami, fabuła rozgrywa się w przyszłości, w świecie postapo, zagrożeniem są youggoci, nibyzombiaki, które lud nazywa opętanymi, ale wg Waleta kier są zainfekowani pewnym grzybem.

Tym razem dwa polskie i trzy zagraniczne opowiadania.
"Pięć posklejanych pająków" Michał Brzozowski - o zarobaczonej księżniczce, która nosi w głowie najgorszego robala, krzykacza bezsensownika. Ale jest też mnóstwo innych, czerwie unikania, bąblaki kompleksów, negaty samobójczyki, itd. Bardzo ciekawy motyw i ogólnie świetne opowiadanie.
"Pan nie żyje, panie Johansen"...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka w klimacie Starej Słaboniowej albo Dwie i pół duszy, pięknie oddane wsiowe klimaty, wiejski mistycyzm, sporo religijności, codziennego trudu. Przyznaję, że autor naprawdę rewelacyjnie oddał klimat wsi z lat 90-tych. Do tego odbijająca się czkawką trudna przeszłość z czasów wojennych i powojennych, wiecie, kto kogo i za co. Bohater, chłopak z miasta, ale wakacje, wiadomo, spędza u dziadków na wsi więc trochę jest w temacie, a jednak nie do końca. No i zakochuje się! Na szczęście nad wszystkim czuwa dusza dziadka, w ogóle dusze są tu równoprawnymi bohaterkami. Trochę mnie to bawiło, chyba w tych wstawkach autora za mocno poniosło ;). Ogólnie książka bardzo przyjemna, czytana przez pana Zadurę to już w ogóle, psuło mi nieco odbiór wrażenie, że autor nie do końca zaplanował sobie fabułę i czasem błądził po opłotkach, ale przecież w takiej wioseczce nie można się zgubić ;)

Książka w klimacie Starej Słaboniowej albo Dwie i pół duszy, pięknie oddane wsiowe klimaty, wiejski mistycyzm, sporo religijności, codziennego trudu. Przyznaję, że autor naprawdę rewelacyjnie oddał klimat wsi z lat 90-tych. Do tego odbijająca się czkawką trudna przeszłość z czasów wojennych i powojennych, wiecie, kto kogo i za co. Bohater, chłopak z miasta, ale wakacje,...

więcej Pokaż mimo to