Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie można zaprzeczyć, że ta książka wywołuje bardzo dużo ukłuć w serduszko, ale na końcu to już chciałam, żeby nigdy się nie zeszli! Brakowało mi zdania "We were on a break!"

Nie można zaprzeczyć, że ta książka wywołuje bardzo dużo ukłuć w serduszko, ale na końcu to już chciałam, żeby nigdy się nie zeszli! Brakowało mi zdania "We were on a break!"

Jestem zaskoczona jak gładko udało mi się wciągnąć w tą historię i popłynąć z jej nurtem. Zdecydowanie to jest mój typ fantasy. Jeśli kiedyś ją zekranizują mam nadzieję, że to będzie kolorowe i przerysowane jak One Piece, a nie zrobią z tego smutnego niebieskiego obrazka który chciałby być high fantasy, a z pewnością do tego nie aspiruje.

Jestem zaskoczona jak gładko udało mi się wciągnąć w tą historię i popłynąć z jej nurtem. Zdecydowanie to jest mój typ fantasy. Jeśli kiedyś ją zekranizują mam nadzieję, że to będzie kolorowe i przerysowane jak One Piece, a nie zrobią z tego smutnego niebieskiego obrazka który chciałby być high fantasy, a z pewnością do tego nie aspiruje.

Nie rozumiem zachwytów nad tą książką, byłaby może dobra gdyby skończyła się w połowie, a tak to przy końcu brakowało mi już tylko, żeby któryś z bohaterów dostał amnezji. W tej książce jest najbardziej obrzydliwe wyznanie miłości odbywające się w trakcie orgii.... Także nie mam nic do dodania.

Nie rozumiem zachwytów nad tą książką, byłaby może dobra gdyby skończyła się w połowie, a tak to przy końcu brakowało mi już tylko, żeby któryś z bohaterów dostał amnezji. W tej książce jest najbardziej obrzydliwe wyznanie miłości odbywające się w trakcie orgii.... Także nie mam nic do dodania.

porzucone, nie mogę czytać Mroza, kobiety u niego to nic więcej niż "ale dupa"

porzucone, nie mogę czytać Mroza, kobiety u niego to nic więcej niż "ale dupa"

po przeczytaniu mogę się już kłócić - film lepszy od książki

po przeczytaniu mogę się już kłócić - film lepszy od książki

co za gniot, w kółko tylko przelatujące gołębie

co za gniot, w kółko tylko przelatujące gołębie

Czytałam tą książkę po obejrzeniu filmu i uważam, że to bardzo dobra kolejność. To w jaki fantastyczny sposób w filmie zostały wykreowane postacie sprawia, że książkę czyta się z większym zainteresowaniem. Dodam jeszcze, że film podobał mi się bardzo, ale wydarzenia z książki (choć uboższe w historię) wydają mi się bardziej prawdopodobne. I kocham Waltera, więc serce mi krwawi za każdym razem jak się pojawia. Książka na pewno skłania do refleksji nad ludzkimi uczuciami i pokazuje, że nie są one jednowymiarowe. Polecam!

Czytałam tą książkę po obejrzeniu filmu i uważam, że to bardzo dobra kolejność. To w jaki fantastyczny sposób w filmie zostały wykreowane postacie sprawia, że książkę czyta się z większym zainteresowaniem. Dodam jeszcze, że film podobał mi się bardzo, ale wydarzenia z książki (choć uboższe w historię) wydają mi się bardziej prawdopodobne. I kocham Waltera, więc serce mi...

Gdyby nie te twarze na okładce ;D psuły mi moje wyobrażenia.

Gdyby nie te twarze na okładce ;D psuły mi moje wyobrażenia.

bardzo godna kontynuacja

bardzo godna kontynuacja

79/234

79/234

Niestety, jest mi niezmiernie przykro, że muszę wystawić tak niską ocenę tej fabule. To dla mnie wielkie rozczarowanie. Podczas jej czytania wciąż ma się wrażenie, że jest to napisane tylko przez fana serii HP. Nie ma nic nowego o czarodziejskim świecie. Nie ma żadnych nowych ciekawych postaci. Dostajemy tylko stek bzdur, gdzie część jest nielogiczna i nie trzyma się kupy z całą septologią. Dodatkowo niedorzeczne wypowiedzi wkładane w usta nieżyjących już bohaterów przyprawiają o ból głowy. Nie ratuje książki nawet humor, który jest w niewielu fragmentach, ale niesmaczny jak fasolki Bertiego Botta.

Pozostaje mi tylko wierzyć, że sztuka teatralna dzięki aktorom, scenografii, charakteryzacji i efektom specjalnych zostanie uratowana.

Osobiście tą książkę będę traktować jak fanfick.

Niestety, jest mi niezmiernie przykro, że muszę wystawić tak niską ocenę tej fabule. To dla mnie wielkie rozczarowanie. Podczas jej czytania wciąż ma się wrażenie, że jest to napisane tylko przez fana serii HP. Nie ma nic nowego o czarodziejskim świecie. Nie ma żadnych nowych ciekawych postaci. Dostajemy tylko stek bzdur, gdzie część jest nielogiczna i nie trzyma się kupy z...

74/485

74/485

Jeden z moich pierwszych kryminałów. Uwielbiam humor Chmielewskiej.

Jeden z moich pierwszych kryminałów. Uwielbiam humor Chmielewskiej.

Cykl książek dzieciństwa

Cykl książek dzieciństwa