rozwiń zwiń
Athanati

Profil użytkownika: Athanati

Kraków Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 lata temu
947
Przeczytanych
książek
6 931
Książek
w biblioteczce
38
Opinii
226
Polubień
opinii
Kraków Kobieta
Dodane| 1 ksiązkę
Piszę, czytam, recenzuję. Egzystuję. Opinie głównie z bloga - Fantastyczna Rzeźnia, gdzie omawiam powieści grozy, fantastykę, kryminały, okazjonalnie książki historyczne i muzyczne.

Opinie


Na półkach: ,

Opinia z http://fantastycznarzeznia.blogspot.com/2020/10/fantastyka-14-mateusz-stypukowski.html


Osobiście zazwyczaj jestem zdania, że twórczość nowego autora najlepiej poznaje się przez krótką formę. To najszybciej, czy pisarz ma pomysł, umie go zajmująco przedstawić i szybko zaciekawić czytelnika. Jednak kiedy odezwało się do Mnie Wydawnictwo AlterNatywne z propozycją zrecenzowania pierwszej książki debiutującego Mateusza Stypułkowskiego, nie wahałam się uznając, że niecałe 200 stron lektury to prawie jak dłuższa nowela. Do tego ciekawiło Mnie, jak do fabuły odnosi się śliczna okładka (#okładkowasroka) i kim jest tytułowa Królowa marionetek.



Bohaterem historii jest Eryk - kolejny nijaki, zwykły mężczyzna, niewyróżniający się niczym szczególnym. Czyżby to kolejna postać z serii od zera do bohatera? Otóż nie, byczku, nie tym razem, to nie ten gatunek. Eryk pewnego dnia prawie umiera przez doznany w swoim korpo zawał i budzi się w nowej rzeczywistości - opustoszałego miasta niemal żywcem wyjętego z jakiegoś postapo. Co gorsza, dręczy go świadomość potrzeby zrobienia czegoś ważnego. Czegoś, czego... Nie pamięta. Wyrusza więc przed siebie w poszukiwaniu tegoż, spotykając przy tym całą galerię specyficznych postaci i przerzucając się między rzeczywistościami, w których pełni zupełnie inne role. A nad wszystkim czuwa splatając losy tajemnicza królowa marionetek...



Ciężko zdefiniować jednoznacznie gatunek debiutu Stypułkowskiego, dlatego wrzuciłam go w głęboką szufladę fantastyki. Niby widziałam już opinie o książce na portalach zajmujących się głównie horrorem, co teoretycznie pasuje, bo wiele rysowanych przez autora obrazów potrafi wywołać nieprzyjemne dreszcze, jednak najlepiej według Mnie definiuje go jedno słowo: weird. Mnóstwo egzystencjalnych pytań bez odpowiedzi, jakie pojawiają nam się w głowach w trakcie lektury, wszechobecna dziwność i specyfika świata przedstawionego, tajemnicze przeskoki czasowe, wszystko to samo z siebie nasuwa skojarzenia z weird fiction. Niezrozumienie przez innych czytelników również, jak pozwalam sobie stwierdzić patrząc na szybko po cudzych opiniach. To, co dla innych jest minusem dla Mnie jednak stanowi plus. Nie zawsze powieści dodają kolorytu położone na tacy odpowiedzi na wszystkie pytania. Znacznie lepiej zapamiętuje się chaos w głowie, jaki zostaje po przeczytaniu. Z tym też jednak nie należy przesadzić. Czy autorowi udało się zachować złoty środek?



Mimo wszystko widać, że wbrew ogromowi pomysłów i chęci mieszania odbiorcom w mózgach jest to jego pierwsza powieść. Budowane przez całą historię napięcie, nabuzowana drastycznymi opisami fabuła posiada miałkiego, niewzbudzającego sympatii protagonistę, który prowadzi wszystko do rozczarowującego jak dla Mnie finału. Czekam na kolejny twór Stypułkowskiego - potencjał jest, oby tylko nie zszedł z weirdowej ściezki, bo widać, że dobrze się na niej czuje i mam nadzieję, że jescze nie raz zamiesza w głowie Mnie, jak i innym czytelnikom.



Za książkę do recenzji dziękuję Wydawnictwu.

Opinia z http://fantastycznarzeznia.blogspot.com/2020/10/fantastyka-14-mateusz-stypukowski.html


Osobiście zazwyczaj jestem zdania, że twórczość nowego autora najlepiej poznaje się przez krótką formę. To najszybciej, czy pisarz ma pomysł, umie go zajmująco przedstawić i szybko zaciekawić czytelnika. Jednak kiedy odezwało się do Mnie Wydawnictwo AlterNatywne z propozycją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwotnie recenzja ukazała się na https://fantastycznarzeznia.blogspot.com/2020/05/horror-16-grzegorz-gajek-ciemna-strona.html

Kiedy przeczytałam we wstępie słowa autora, ile to od początku jego kariery pisarskiej Ciemna strona Księżyca miała wzlotów i upadków... Wow. Od pomysłu na kolejną sesję RPG przez tułanie się z lepszym czy gorszym wynikiem po różnych oficynach aż po happy end dla pisarza i czytelników w postaci zbawczego Wydawnictwa IX Krzysztofa Bilińskiego. Warto było. Autorze, dobrze, że ta historia tułała się po Pańskiej głowie tyle lat, nie pozwalając odpuścić. Nie dość, że otrzymaliśmy dopieszczoną historię w klimatycznej oprawie graficznej autorstwa Joanny Widomskiej to Grzegorz Gajek rozpieścił nas dodatkowymi opowiadaniami, z których każdy koncentruje się na innym bohaterze głównej powieści. Tymi z kolei czyni wachlarz charakterystycznych osób - Iuliusa Decymbera, inkwizytora Kościoła, Brenę Tiers, doświadczoną pilotkę naukowca, Krisa Korda, pułkownika z przedziwną przypadłością wyniesioną z frontu wojennego oraz Ionasa Atawafisa, specyficznego poetę, autora Lucyfera, którego treść zna każdy w Kosmosie. Wszyscy oni spotykają się na pokładzie jednego statku, zmierzającego w kierunku tajemniczego Empireum. Planety. która zdaje się dziwnie oddziaływać na wszystkich ludzi znajdujących się w jej pobliżu. Wielu już nie wróciło. Pada podejrzenie, że to tam skrył się Bóg...

Przyznać muszę, że Ciemna strona Księżyca idealnie wstrzeliła się w Moje oczekiwania czytelnicze w momencie, w którym ją czytałam. Byłam bowiem w potrzebie dusznego, przytłaczającego horroru SF i mocnej, wciągającej historii. Powtarzałam wtedy całą serię o Obcym oraz zagrywałam się i czytałam powieści z uniwersum Mass Effecta. Poczułam się więc jak w domu, kiedy na statku bohaterów zaczynały dziać się dziwne rzeczy, a oni sami nieco wariować. Grzegorzowi Gajkowi udało się stworzyć wręcz perfekcyjną historię science fiction, przepełnioną napięciem, oparami mistycyzmu i tajemnicy, każącą zastanawiać się nad duchowymi potrzebami ludzkości. Czy kiedy w końcu będziemy na takim poziomie technologicznym jak w powieści też będziemy pamiętać o wyższych bytach? Również zaczniemy ich szukać? A może całkowicie o tym zapomnimy?

Dzięki solidnemu psychologicznemu wykreowaniu głównych bohaterów zżywamy się z nimi i z łatwością wchodzimy w ich skórę, rozumiemy lęki i motywacje podróży w być może jedną stronę, jak wielu przed nimi. Świetnym pomysłem jest dodanie na koniec powieści wspomnianych przeze mnie opowiadań. Poznajemy w nich chociażby bliżej epizodyczną postać głównej historii, Erica Gaysta, jednego z zaginionych w okolicy Empireum i jego smutne losy, szczegóły incydentu wojennego z Krisem Kordem i jego rekonwalescencję, przepełnione symboliką perypetie poety Atawafisa na tajemniczej stacji kosmicznej Lucyfer, smutną i pokręconą przygodę inkwizytora z misją na jednej z planet oraz pełen grozy pobyt pani naukowiec na wydawałoby się opuszczonym globie. Po przeczytaniu tych dodatkowych historii z nowymi informacjami w głowie będziecie chcieli ponownie przeczytać powieść. Zaręczam, warto jak za pierwszym razem.


Dawno nie poczułam się tak spełniona czytelniczo jak po przeczytaniu Ciemnej strony Księżyca. To piękne uczucie, kiedy jesteś wsiąknięta w konkretną tematykę w danym okresie swojego życia i dostajesz coś nowego - mocnego, dobrego, wywołującego dreszcz, emocje i solidne przemyślenia. Chylę czoła przed autorem i całym zespołem wydawniczym Dziewiątki, który wydał tę historię w takiej właśnie formie. Zaszczyt mieć swoje logo na tym dziele.

Pierwotnie recenzja ukazała się na https://fantastycznarzeznia.blogspot.com/2020/05/horror-16-grzegorz-gajek-ciemna-strona.html

Kiedy przeczytałam we wstępie słowa autora, ile to od początku jego kariery pisarskiej Ciemna strona Księżyca miała wzlotów i upadków... Wow. Od pomysłu na kolejną sesję RPG przez tułanie się z lepszym czy gorszym wynikiem po różnych oficynach aż...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Folk Tomasz Czarny, Marcin Piotrowski
Ocena 5,8
Folk Tomasz Czarny, Marc...

Na półkach: ,

Oryginalnie recenzja ukazała się na https://fantastycznarzeznia.blogspot.com/


Ile razy sięgając po pozycję z podgatunku horroru ekstremalnego liczyliście, że w końcu przeczytacie coś, co powali Was na kolana? Ściśnie żołądek i sprawi, że obiad podjedzie Wam pod samo gardło? Ile razy mieliście nadzieje na bardziej wyrafinowane tortury na bohaterach niż kolejny gwałt analny? Cóż. Tomasz Czarny i Marcin Piotrowski mogą spełnić część Waszych zwyrolskich oczekiwań.

Panowie bohaterami wspólnej nowelki uczynili młodą parę - Maćka i Jowitę, z czego tą złą jest kobieta, będąca w silnym stadium uzależnienia narkotykowego. Kochający partner chcąc urządzić swej lubej samodzielny detoks postanawia wprowadzić w życie jedno z najczęściej rzucanych przez Polaków w akcie rezygnacji życiowej zdań - rzućmy wszystko i wyjedźmy w Bieszczady! Biedak liczył, że na łonie natury Jowicie naturalnie przejdzie ochota na zapodawanie sobie nielegalnych substancji. Kto by w końcu przewidział, że głuszę zamieszkuje niemal żywcem wzięta z Drogi bez powrotu rodzinka kanibali, nieprawdaż?

Miłośników znęcania się nad postaciami nie muszę specjalnie zachęcać. Oto magiczne zaklęcia: akrotomofilia, cinepimastia, koprofilia, nekrofilia. Kanibale, a zwłaszcza duet braci, Poldek i Tadek nie zawiodą Was w wymyślnym dręczeniu i mordowaniu swoich ofiar. Autorzy dodatkowo chętnie uraczą Was szczegółami wykwintnej kuchni Tadeusza, który karmi rodzinkę tak wyszukanymi daniami jak potrawka z genitaliów czy smażony noworodek, jako odrzut kazirodczych stosunków z siostrą. Także jeżeli Folk miałby być Waszym pierwszym spotkaniem z horrorem ekstremalnym to mimo wszystko nie polecam, Czarny i Piotrowski jadą po bandzie ostro. Jeśli jednak jesteście obcykani z prozą choćby Edwarda Lee i szukacie większych wrażeń, to powinniście być zadowoleni. Swojski klimat polskiego odludzia zalewanego krwią, spermą i innymi ludzkimi wydzielinami potrafi być jedyny w swoim rodzaju. Zabawnym w sumie jest fakt, że nienormalna rodzinka w przeciwieństwie do głównych bohaterów jest bardzo dobrze wykreowana - każdy się różni, jest jedyny w swoim rodzaju i ma inne upodobania (oraz zabójcze teksty, pełno tu czarnego humoru). Jowita, Maciej i inne, przewijające się chwilami ofiary są za to na tyle miałcy, że w sumie wyczekujemy końca ich cierpień.

Folk otrzymuję szósteczkę - jest nowelką, którą przeczytacie błyskawicznie, z przerwami na ścisk żołądka. Miewałam chwilami wrażenie nieco topornego stylu, jednak po zapoznaniu się z następną książką Autorów wiem, że zostanie to naprawione koncertowo. I serio, potraktujcie ostrzeżenie na okładce poważnie, to nie jest lektura dla niedzielnych fanów gore. Możecie tylko żałować, że wątek uzależnienia Jowity zostaje dosyć szybko urwany, można było jeszcze chwilę pociągnąć ten wątek, oczywiście dla dodatkowego poznęcania się nad ćpunką. Jednak patrząc na to z drugiej strony, leśna terapia okazała się wręcz śmiertelnie skuteczną, nieprawdaż?

Oryginalnie recenzja ukazała się na https://fantastycznarzeznia.blogspot.com/


Ile razy sięgając po pozycję z podgatunku horroru ekstremalnego liczyliście, że w końcu przeczytacie coś, co powali Was na kolana? Ściśnie żołądek i sprawi, że obiad podjedzie Wam pod samo gardło? Ile razy mieliście nadzieje na bardziej wyrafinowane tortury na bohaterach niż kolejny gwałt...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Athanati Este

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [57]

Marcin Mortka
Ocena książek:
7,2 / 10
119 książek
18 cykli
562 fanów
Robert Kirkman
Ocena książek:
7,6 / 10
600 książek
21 cykli
Pisze książki z:
97 fanów
Dmitry Glukhovsky
Ocena książek:
7,1 / 10
19 książek
3 cykle
1724 fanów

Ulubione

Kristin Cast Naznaczona Zobacz więcej
Oliver Bowden Assassin's Creed: Renesans Zobacz więcej
Oliver Bowden Assassin's Creed: Renesans Zobacz więcej
Patricia Briggs Zrodzony ze srebra Zobacz więcej
Stephen Hawking Krótkie odpowiedzi na wielkie pytania Zobacz więcej
Łukasz Henel Szkarłatny blask Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
947
książek
Średnio w roku
przeczytane
86
książek
Opinie były
pomocne
226
razy
W sumie
wystawione
931
ocen ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
5 191
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
23
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]