Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Klątwę tygrysa" w swoich czytelniczych planach miałam od dawna. Świetne recenzje, zaczytane w książce pani Houck koleżanki, a nawet bibliotekarka zachęcająca do sięgnięcia po tą pozycje oznaczały jedno- muszę ją przeczytać.

Kelsey to zwykła nastolatka. Lubująca się w poezji, nie rozstaje się ze swoim pamiętnikiem oraz pledem po babci. Szukając wakacyjnej pracy aby zarobić na dalszą edukację trafia do cyrku. Oprócz nowych doświadczeń zdobywa również nowe znajomości oraz ma okazję opiekować się białym tygrysem Dhirenem. Między tą dwójką rodzi się przyjaźń i zagadkowa więź. Sprawy przybierają nieoczekiwany obrót gdy pewien jegomość z Indii postanawia odkupić zwierzę od właściciela cyrku i zwrócić mu wolność umieszczając w indyjskim Parku Narodowym. Prosi również Kelsey aby towarzyszyła Renowi w tej wyprawie. Jednak dla dziewczyny nie będzie to jedynie podróż w nieznane dotąd miejsce. Będzie to początek niezwykłej przygody.

Niebywałą trudność sprawiła mi ocena "Klątwy tygrysa". Z jednej strony dostałam intrygującą fabułę obfitą w akcję oraz całkiem udany wątek miłosny. Z przyjemnością czytałam opowieści pana Kadama (którego wyjątkowo polubiłam), także Dhirenowi nie mogę wiele zarzucić. Książka wręcz mnie pochłonęła.

Niestety. Jest jedna ważna i wyjątkowo irytująca rzecz. A mianowicie główna bohaterka. Kelsey nie wyróżniała się niczym. Poznajemy ją jako zwykłą nastolatkę, i zwykłą nastolatką pozostaje do końca. Oprócz tego albo ma wielkiego pecha albo jest idealnym przykładem "panny do ratowania". A tu się poślizgnie, a tu upadnie. Ewentualnie dostanie kamieniem w głowę. Autorka starała się wykreować skomplikowaną postać z traumą, a ja i tak widziałam osiemnastolatkę (posiadającą mentalność dwunastolatki) ze wstążkami w warkoczach.

Mimo to czytałam "Klątwę" dalej od czasu do czasu wzdychając ciężko przy bardziej absurdalnych lub głupiutkich zachowaniach bohaterki. I nie żałuję. Może nie jest to znakomita pozycja, ale sprawiła mi wiele radości.

Pozostaje mi tylko polecić "Klątwę tygrysa", a samej sięgnąć po kontynuację.

"Klątwę tygrysa" w swoich czytelniczych planach miałam od dawna. Świetne recenzje, zaczytane w książce pani Houck koleżanki, a nawet bibliotekarka zachęcająca do sięgnięcia po tą pozycje oznaczały jedno- muszę ją przeczytać.

Kelsey to zwykła nastolatka. Lubująca się w poezji, nie rozstaje się ze swoim pamiętnikiem oraz pledem po babci. Szukając wakacyjnej pracy aby...

Nie będę ukrywać, że chciałam zapoznać się z cyklem "Dom Nocy". Ale pomimo przeczytania sporej ilości dobrych opinii postanowiłam poczekać, aż uda mi się zdobyć pierwszą część w bibliotece zamiast kupować. I na całe szczęście, bo książka okazała się bardzo słaba.

Po pierwsze: główna bohaterka Zoey. Nie byłam w stanie jej polubić. Tak bardzo działa mi na nerwy, że momentami miałam ochotę odłożyć (ewentualnie rzucić) książkę i nawet nie próbować czytać dalej. Była wręcz nieznośnie irytująca.

Po drugie: szkoła dla wampirów o której wie każdy, sami krwiopijcy którzy są "naznaczani" i zyskują przez to "symbole", wszystkie obrzędy.
Wiem, ze to miało być oryginalne, ale chyba wolę zostać przy klasycznym wizerunku wampirów.

Fabuła oraz sposób w jaki jest to wszystko napisane to kolejne słabe strony "Naznaczonej". Niestety, nie polecam lektury książki duetu matki z córką.

Nie będę ukrywać, że chciałam zapoznać się z cyklem "Dom Nocy". Ale pomimo przeczytania sporej ilości dobrych opinii postanowiłam poczekać, aż uda mi się zdobyć pierwszą część w bibliotece zamiast kupować. I na całe szczęście, bo książka okazała się bardzo słaba.

Po pierwsze: główna bohaterka Zoey. Nie byłam w stanie jej polubić. Tak bardzo działa mi na nerwy, że...

Jestem wręcz zaskoczona tym jak "Kim jesteś Sebastianie" mnie pochłonęło. Uwielbiam książki od których nie mogę się oderwać.
Sebastian Majewski jest kolejnym bogatym uczniem prywatnego liceum. Ma wszystko o czym tylko zamarzy. Jednak sielankę przerywa odkrycie szokującej prawdy, która może sprawić, że wszystko będzie inaczej.
Ciekawi bohaterowie- są. Wciągająca fabuła- jest. Wystarczy mi już tylko gorąco polecić książkę Haliny Olczak-Moraczewskiej. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć.

Jestem wręcz zaskoczona tym jak "Kim jesteś Sebastianie" mnie pochłonęło. Uwielbiam książki od których nie mogę się oderwać.
Sebastian Majewski jest kolejnym bogatym uczniem prywatnego liceum. Ma wszystko o czym tylko zamarzy. Jednak sielankę przerywa odkrycie szokującej prawdy, która może sprawić, że wszystko będzie inaczej.
Ciekawi bohaterowie- są. Wciągająca fabuła-...