-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
Książka otwierająca oczy. Mazur wyjaśnia czytelnikowi zasady działania takiego poziomu abstrakcji, z którego można potwierdzać bądź odrzucać kontrowersyjne poglądy z praktycznie KAŻDEJ dziedziny wiedzy - od źle napisanej instrukcji mikrofalówki po psychologiczne rozterki każdego człowieka. Książki nie czyta się lekko, ale nagrodą za jej zrozumienie może być cudowny oręż w dyskusjach z kimkolwiek o czymkolwiek.
Książka otwierająca oczy. Mazur wyjaśnia czytelnikowi zasady działania takiego poziomu abstrakcji, z którego można potwierdzać bądź odrzucać kontrowersyjne poglądy z praktycznie KAŻDEJ dziedziny wiedzy - od źle napisanej instrukcji mikrofalówki po psychologiczne rozterki każdego człowieka. Książki nie czyta się lekko, ale nagrodą za jej zrozumienie może być cudowny oręż w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Carroll niby pisze o magii chaosu, ale jego pomysły na samą magię są bardzo silnie nacechowane XIX-wiecznym, ceremonialnym podejściem do tematu. Oczywiście, jest to jego pełnoprawny wybór i nie ma w tym sprzeczności, ale nie tak wyobrażałbym sobie uzewnętrznianie największych zalet tego nowego nurtu. Momentami drażniły mnie też nadużycia językowe tj. pisanie o "lewitacji" (która wcale nie jest lewitacją) bądź "niesamowitej umiejętności chodzenia po ogniu" (w czym nie ma nic niesamowitego) sam nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Dla porównania, w pisaniu Phila Hine czuć znacznie większy dystans i to raczej jego pozycje nazwałbym najważniejszymi w temacie, a nie propozycje Carrolla.
Z drugiej strony, Psychonauta może spodobać się każdemu, kto szuka nowych pomysłów na zabawę z własnym umysłem.
Carroll niby pisze o magii chaosu, ale jego pomysły na samą magię są bardzo silnie nacechowane XIX-wiecznym, ceremonialnym podejściem do tematu. Oczywiście, jest to jego pełnoprawny wybór i nie ma w tym sprzeczności, ale nie tak wyobrażałbym sobie uzewnętrznianie największych zalet tego nowego nurtu. Momentami drażniły mnie też nadużycia językowe tj. pisanie o "lewitacji"...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrzecia i ostatnia część serii, która nie przynosi wstydu Clarke`owi. Kolejne tomy, dopisane przez jego kolegę, są znacznie gorsze.
Trzecia i ostatnia część serii, która nie przynosi wstydu Clarke`owi. Kolejne tomy, dopisane przez jego kolegę, są znacznie gorsze.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPowtórzę opinię - najlepszy komiks, jaki czytałem:)
Powtórzę opinię - najlepszy komiks, jaki czytałem:)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAlternatywna, kwaśna historia powstania internetu:) Momentami trochę naiwna gloryfikacja dopalaczy... Dzięki tej książce, rozfilozofowana ćpuneria ma teraz dobry podtekst ideologiczny do usprawiedliwiania swoich zachowań. Ale tak poza tym, to super.
Alternatywna, kwaśna historia powstania internetu:) Momentami trochę naiwna gloryfikacja dopalaczy... Dzięki tej książce, rozfilozofowana ćpuneria ma teraz dobry podtekst ideologiczny do usprawiedliwiania swoich zachowań. Ale tak poza tym, to super.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajbardziej "naukowa" z pośród książek Wilsona na polskim rynku. Zaskakująca nawet dla obeznanych z poprzednimi publikacjami. Mam wrażenie, że dopiero w tej książce Wilson pokazuje swój prawdziwy pazur - jego skakanie po różnych dziedzinach nauki może przyprawić o ból głowy i zachwyt jednocześnie.
Najbardziej "naukowa" z pośród książek Wilsona na polskim rynku. Zaskakująca nawet dla obeznanych z poprzednimi publikacjami. Mam wrażenie, że dopiero w tej książce Wilson pokazuje swój prawdziwy pazur - jego skakanie po różnych dziedzinach nauki może przyprawić o ból głowy i zachwyt jednocześnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Opowieść o micie cywilizacyjnym z kontrkulturowej perspektywy. Quinn w ciekawy sposób rozprawia się z ogólnie panującym przeświadczeniem o wyższości człowieka nad zwierzętami, lub raczej, nad innymi zwierzętami. Lekka i przyjemna, filozofująca książka, nad którą unosi się lekki smrodek hippisowskich komun końca lat 60-tych.
Opowieść o micie cywilizacyjnym z kontrkulturowej perspektywy. Quinn w ciekawy sposób rozprawia się z ogólnie panującym przeświadczeniem o wyższości człowieka nad zwierzętami, lub raczej, nad innymi zwierzętami. Lekka i przyjemna, filozofująca książka, nad którą unosi się lekki smrodek hippisowskich komun końca lat 60-tych.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to