Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przyjemna i wciągająca. Czytałem podczas długiej podróży autobusem i o ile książka w podróży to dla mnie najlepszy sposób na sen to tutaj nie mogłem zmrużyć oka. Do końca trzyma w napięciu, jedyne co mi wybitnie nie leży do gust (brak) muzyczny głównego bohatera :)

Przyjemna i wciągająca. Czytałem podczas długiej podróży autobusem i o ile książka w podróży to dla mnie najlepszy sposób na sen to tutaj nie mogłem zmrużyć oka. Do końca trzyma w napięciu, jedyne co mi wybitnie nie leży do gust (brak) muzyczny głównego bohatera :)

Nie wiedziałem, że ta książka ma aż tyle stron i dziwiłem się czemu coś tak świetnego czyta mi się tak wolno (Kindle). Doskonała, ale praktyczna rada: nie należy przywiązywać się do poszczególnych bohaterów zbyt mocno. Grypa czai się tuż za rogiem :-)

Nie wiedziałem, że ta książka ma aż tyle stron i dziwiłem się czemu coś tak świetnego czyta mi się tak wolno (Kindle). Doskonała, ale praktyczna rada: nie należy przywiązywać się do poszczególnych bohaterów zbyt mocno. Grypa czai się tuż za rogiem :-)

Odniosłem wrażenie, że już gdzieś to wszystko było. Każda z postaci zdaje się popełniać te same błędy, nie wyciągać wniosków i potem popełniać je jeszcze raz. Mamy ciamajdowatego Mellberga, który ostatecznie ma gołębie serce i robi wiele dobrego poza robotą policyjną. Jest najgorszy kierowca świata Patrik, naiwniak Erling. Można wcześniej niż zwykle domyślić się końca całej intrygi. Znacznie bardziej podobała mi się Syrenka. Zostaje ostatnia część, dobrze gdyby pociągnięto wątek gangu motocyklowego, ale to chyba nie sprawa dla policji z Fjallbacki.

Odniosłem wrażenie, że już gdzieś to wszystko było. Każda z postaci zdaje się popełniać te same błędy, nie wyciągać wniosków i potem popełniać je jeszcze raz. Mamy ciamajdowatego Mellberga, który ostatecznie ma gołębie serce i robi wiele dobrego poza robotą policyjną. Jest najgorszy kierowca świata Patrik, naiwniak Erling. Można wcześniej niż zwykle domyślić się końca całej...