Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dla takich powieści warto czytać powieści. Dzika, rozbuchana, ekstryczna, figlarna. Zaskakująca. Poruszająca. Uwielbiam jej dowcipność i to że kobiety przezroczyste, czyli stare kobiety, są w niej sprawcze, mądre i takie jakie chcą. Nie ma tu nic upupiająco-babuleńkowego.

Świetna, groteskowa jazda bez trzymanki.

Dla takich powieści warto czytać powieści. Dzika, rozbuchana, ekstryczna, figlarna. Zaskakująca. Poruszająca. Uwielbiam jej dowcipność i to że kobiety przezroczyste, czyli stare kobiety, są w niej sprawcze, mądre i takie jakie chcą. Nie ma tu nic upupiająco-babuleńkowego.

Świetna, groteskowa jazda bez trzymanki.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ważna i przystępnie napisana dla laików o zmianie pradygmatu, optyki myślenia o "wzroście", "postępie" i świętej krowie PKB. Wszystko to jest istotne i warte dyskusji, ponieważ "postęp" który liczymy pieniędzmi zaburza obraz świata i relacje.

Ale dlaczego to jest tak napisane, że jedną tezę, jedno zdanie autor powtarza pięćset razy? Na początku jest werwa w tym pisaniu, a potem mówienie dokładnie tego samego odrobinę innymi słowami.

Ważna i przystępnie napisana dla laików o zmianie pradygmatu, optyki myślenia o "wzroście", "postępie" i świętej krowie PKB. Wszystko to jest istotne i warte dyskusji, ponieważ "postęp" który liczymy pieniędzmi zaburza obraz świata i relacje.

Ale dlaczego to jest tak napisane, że jedną tezę, jedno zdanie autor powtarza pięćset razy? Na początku jest werwa w tym pisaniu, a...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna cegiełka do zmemienia Andrzeja Dudy? Ale też przy tym opis polityki od wewnątrz - niby człowiek wiedzioł, a jednak się łudził.

Kolejna cegiełka do zmemienia Andrzeja Dudy? Ale też przy tym opis polityki od wewnątrz - niby człowiek wiedzioł, a jednak się łudził.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak dobre, społeczne, a jednocześnie fantazyjne, w oparach absurdu, chyba codzienności, chcę czytać. Seria z Kraju i ze Świata jest fantastyczna.

Tak dobre, społeczne, a jednocześnie fantazyjne, w oparach absurdu, chyba codzienności, chcę czytać. Seria z Kraju i ze Świata jest fantastyczna.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczyna się dobrze. Zaczyna się jak esej autobiograficzny na miarę "Argonautów" Maggie Nelson, ale niestety nim nie jest. Ważny, trudny temat zmarnowany przez pretensjonalne passusy z odniesień do literatury, źle przetłumaczone lub dobrane (lub obie te rzeczy na raz nie zagrały), niedoredagowane, przesadzone, pompatyczne. Nie wyszła ta książka, a przecież miała wszystko żeby wyjść.

Zaczyna się dobrze. Zaczyna się jak esej autobiograficzny na miarę "Argonautów" Maggie Nelson, ale niestety nim nie jest. Ważny, trudny temat zmarnowany przez pretensjonalne passusy z odniesień do literatury, źle przetłumaczone lub dobrane (lub obie te rzeczy na raz nie zagrały), niedoredagowane, przesadzone, pompatyczne. Nie wyszła ta książka, a przecież miała wszystko...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest coś hipnotycznie pięknego w tej książce. Jest prosta, opowiada prostym językiem o prostych sprawach. Nie ma w niej nic egzaltowanego, mimo że jej bohaterka jest w sytuacji ostatecznej - niepewności, śmiertelności. Jest w niej coś rozdzierającego. Miłość do zwierząt. Brak żalu za życiem "przed", codzienny znój, codzienne toczenie kamienia. To dogłębnie ludzkie. Niemożliwe a jednak możliwe. Piękna, skromna, prosta opowieść. O czym? Nie wiem, o byciu.

Jest coś hipnotycznie pięknego w tej książce. Jest prosta, opowiada prostym językiem o prostych sprawach. Nie ma w niej nic egzaltowanego, mimo że jej bohaterka jest w sytuacji ostatecznej - niepewności, śmiertelności. Jest w niej coś rozdzierającego. Miłość do zwierząt. Brak żalu za życiem "przed", codzienny znój, codzienne toczenie kamienia. To dogłębnie ludzkie....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Olga Drenda pisze ze swadą, humorem, autorsko, ale też na autopilocie. Ogrom materiału mógłby układać się w wyraźniejsze punkty, nawet jeśli pisze się o czymś tak ulotnym jak humor. Czuję niedosyt po lekturze. To raczej wstęp do.

Olga Drenda pisze ze swadą, humorem, autorsko, ale też na autopilocie. Ogrom materiału mógłby układać się w wyraźniejsze punkty, nawet jeśli pisze się o czymś tak ulotnym jak humor. Czuję niedosyt po lekturze. To raczej wstęp do.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczyna się dość intrygująco, ale tylko dość. A im dalej w las tym gorzej. Książka o jednym z najbardziej przerażających seryjnych morderców w historii jest przeraźliwie NUDNA. Ja wiem, że to nie do końca książka o Zodiaku, tylko obsesji autora na punkcie Zodiaka, ale co udało się zgrabnie ująć w scenariusz filmu Finchera, to w zapisanych setkach stron jest po prostu nieznośne. I bardzo niezajmujące.

Zaczyna się dość intrygująco, ale tylko dość. A im dalej w las tym gorzej. Książka o jednym z najbardziej przerażających seryjnych morderców w historii jest przeraźliwie NUDNA. Ja wiem, że to nie do końca książka o Zodiaku, tylko obsesji autora na punkcie Zodiaka, ale co udało się zgrabnie ująć w scenariusz filmu Finchera, to w zapisanych setkach stron jest po prostu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wybitna powieść. Wybitna. Jej siła leży w przejmującym, bezlitosnym, prawdziwym spojrzeniu. Tove Ditlevsen jest bezwzględną opowiadacza, bezwzględną wobec siebie, materii własnej pamięci. Prostota języka dodaje tylko siły tej opowieści. Rozdzierającej, przejmującej. Piękna, przerażająca opowieść o samotności, klasowy awansie i miłości.

Wybitna powieść. Wybitna. Jej siła leży w przejmującym, bezlitosnym, prawdziwym spojrzeniu. Tove Ditlevsen jest bezwzględną opowiadacza, bezwzględną wobec siebie, materii własnej pamięci. Prostota języka dodaje tylko siły tej opowieści. Rozdzierającej, przejmującej. Piękna, przerażająca opowieść o samotności, klasowy awansie i miłości.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Anna Bikont nie pisze kiepskich książek. Słyszałam opinię, że nudzi, ale to również z mojej perspektywy - czytelniczej i po prostu ludzkiej - nieprawda. Cenę czyta się trochę jak kryminał, bardzo ponury i przygnębiający. To porywające opowieści o żydowskich dzieciach uwikłanych nie tylko w okropieństwa wojny i Holocaustu, ale tez bardzo dorosłą i ideologiczną walkę. Cenna lektura. Bardzo przykra i szalenie intrygująca.

Jedyne czego mi zabrakło to może głębszego portretu Lejba Majzelsa.

Anna Bikont nie pisze kiepskich książek. Słyszałam opinię, że nudzi, ale to również z mojej perspektywy - czytelniczej i po prostu ludzkiej - nieprawda. Cenę czyta się trochę jak kryminał, bardzo ponury i przygnębiający. To porywające opowieści o żydowskich dzieciach uwikłanych nie tylko w okropieństwa wojny i Holocaustu, ale tez bardzo dorosłą i ideologiczną walkę. Cenna...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli to eksperyment to skrajnie nieudany.
Początkowo byłam nawet zaciekawiona tą konstrukcją wymyślającego dyrdymały ubeka, na początku myślałam też że to reportaż, napisany w sposób niecodzienny. Ale kiedy w końcu dotarło do mnie że ani formalnie, ani w treści nie jest to ciekawe, tylko napuszone i napompowane to z trudem szło mi czytanie tej książki. Szkoda, bo nie ma nic oprócz pozycji z zakresu historii o radomskim czerwcu.

Jeśli to eksperyment to skrajnie nieudany.
Początkowo byłam nawet zaciekawiona tą konstrukcją wymyślającego dyrdymały ubeka, na początku myślałam też że to reportaż, napisany w sposób niecodzienny. Ale kiedy w końcu dotarło do mnie że ani formalnie, ani w treści nie jest to ciekawe, tylko napuszone i napompowane to z trudem szło mi czytanie tej książki. Szkoda, bo nie ma...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Hanna Krall miała taki okres w swojej twórczości że odchudzała skrajnie swoje teksty ze słów. W "To ty jesteś Daniel" doprowadziła tę sztukę do perfekcji. Krótkie mini-reporterskie obrazy, pociągnięcia pędzlem raczej. Świetne.

Hanna Krall miała taki okres w swojej twórczości że odchudzała skrajnie swoje teksty ze słów. W "To ty jesteś Daniel" doprowadziła tę sztukę do perfekcji. Krótkie mini-reporterskie obrazy, pociągnięcia pędzlem raczej. Świetne.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest napisana bardzo dojrzale i sprawnie, a jednocześnie jest bardzo nudna. I mówi to oddana czytelniczka Prousta. Bo nuda może być kojąca, pouczająca, ciepła. W lekturze książki p. Tyczyńskiego czegoś mi brakowało.

Jest napisana bardzo dojrzale i sprawnie, a jednocześnie jest bardzo nudna. I mówi to oddana czytelniczka Prousta. Bo nuda może być kojąca, pouczająca, ciepła. W lekturze książki p. Tyczyńskiego czegoś mi brakowało.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Jest OK. To dlaczego nie chcę żyć? Marek Sekielski, Małgorzata Serafin
Ocena 7,3
Jest OK. To dl... Marek Sekielski, Ma...

Na półkach:

Osoby z depresją i osoby uzależnione potrzebują takich książek - aby powtarzać sobie że nie są sami i że są wyjścia z sytuacji w których wydaje się że nie ma.

Niektóre rozmowy są bardzo wzniosłe, przegięte, ale część z nich jest bardzo pouczająca.

Osoby z depresją i osoby uzależnione potrzebują takich książek - aby powtarzać sobie że nie są sami i że są wyjścia z sytuacji w których wydaje się że nie ma.

Niektóre rozmowy są bardzo wzniosłe, przegięte, ale część z nich jest bardzo pouczająca.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Inga Iwasiów jest erudytką, wykształconą, elegancko piszącą autorką. Panuje nad frazą, nad kompozycją, nad wątkami i tematami. I przy okazji jest okropną nudziarą XD i to nawet nie jest jakiś duży zarzut, może tylko taki że "Późne życie" jest wyprane z emocji, wypreparowane. Niektórzy już tak mają. Nie wszystkie książki Iwasiów takie są, ale ta taka jest. Ma super ciekawy temat, ciekawą kompozycję, odniesienia do kultury, a jednocześnie jest po prostu nudna.

Inga Iwasiów jest erudytką, wykształconą, elegancko piszącą autorką. Panuje nad frazą, nad kompozycją, nad wątkami i tematami. I przy okazji jest okropną nudziarą XD i to nawet nie jest jakiś duży zarzut, może tylko taki że "Późne życie" jest wyprane z emocji, wypreparowane. Niektórzy już tak mają. Nie wszystkie książki Iwasiów takie są, ale ta taka jest. Ma super ciekawy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam poczucie, że książka "Nie rdzewieje" mogłaby być naprawdę interesująca, gdyby została lepiej zredagowana. Jest interesująca, tylko niedopracowana, pozbawiona formalnego rygoru. Ważna opowieść lesbijsko-millenialsowa, ale - nie wierzę że to piszę - są już lepsze powieści w tej kategorii.

Autorka była niesamowitą osobą. Szkoda, że zabrakło czasu na dalsze pisanie.

Mam poczucie, że książka "Nie rdzewieje" mogłaby być naprawdę interesująca, gdyby została lepiej zredagowana. Jest interesująca, tylko niedopracowana, pozbawiona formalnego rygoru. Ważna opowieść lesbijsko-millenialsowa, ale - nie wierzę że to piszę - są już lepsze powieści w tej kategorii.

Autorka była niesamowitą osobą. Szkoda, że zabrakło czasu na dalsze pisanie.

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie oceniam gwiazdkami, bo to nie tego typu książka. Przeczytałam ją z plotkarskiej ciekawości i została ona zaspokojona. Ghost writer był porządny, książka jest napisana potoczyście, ma nawet jakieś próby pogłębiania obrazu korony i Harry'ego. I na pewno jest w pewnych aspektach skandaliczna, ale wcale nie w temacie odmarzniętego penisa. Jest interesująca, nie sposób temu zaprzeczyć, ale jak wszystkie tego typu historie - jednostronna.

Co mnie poruszyło to radzenie sobie (obu braci) po śmierci matki. A raczej nie radzenie.

Nie oceniam gwiazdkami, bo to nie tego typu książka. Przeczytałam ją z plotkarskiej ciekawości i została ona zaspokojona. Ghost writer był porządny, książka jest napisana potoczyście, ma nawet jakieś próby pogłębiania obrazu korony i Harry'ego. I na pewno jest w pewnych aspektach skandaliczna, ale wcale nie w temacie odmarzniętego penisa. Jest interesująca, nie sposób temu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wracam do oceny po 2 miesiącach i niestety niewiele z niej pamiętam, ale w trakcie czytania myślałam o tym, że każde odczytanie starego/starszego dzieła, przez pryzmat jakiejś koncepcji w tym wypadku jungowskiej, coś wnosi. Oczywiście można uprawiać intelektualne fikołki, które są po prostu głupie, czy płytkie, ale tutaj jest to zrobione z elegancją.

Nie jest to może najgłębsza z możliwych analiz, ani na pewno nie jedyna, ale moim zdaniem nie do końca o to chodzi. Moim zdaniem chodzi o to żeby rozszerzać pola interpretacyjne, poszukać sensów różnych w dawnych książkach, przysposobić je do współczesności. To zabawa intelektualna, ale rozwijająca.

Wracam do oceny po 2 miesiącach i niestety niewiele z niej pamiętam, ale w trakcie czytania myślałam o tym, że każde odczytanie starego/starszego dzieła, przez pryzmat jakiejś koncepcji w tym wypadku jungowskiej, coś wnosi. Oczywiście można uprawiać intelektualne fikołki, które są po prostu głupie, czy płytkie, ale tutaj jest to zrobione z elegancją.

Nie jest to może...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam świadomość tego, że w momencie wydania książka ta była w jakiś sposób kontrowersyjna, lub trudna dla mieszkańców, ale bardziej decydentów, w Poznaniu.

Ja mieszkam tutaj od pół roku i dla mnie jest ciekawym, choć oczywiście mrocznym, dość jednostronnym obrazem miasta, które dopiero poznaję. Nie wiem czy istnieją miejskie duchy, narodowe dusze, czy nie kończy się właśnie epoka generalizacji, ale dość przemawia do mnie ten portret Poznania uwikłany w podwójność: polsko-niemiecką, katolicko-świecką, naukowo-religijną, bogatą-biedną.

Nie jest to zbiór sensacyjny, choć oczywiście wybiera tzw. "mocne" kawałki. Jest też zapisem końca epoki inteligencji, jest to reportaż dobrze napisany i interesujący. Na pewno nie jest monografią miasta, ale ciekawym punktem wyjścia do zagłębiania się w specyfikę Wielkopolski.

Mam świadomość tego, że w momencie wydania książka ta była w jakiś sposób kontrowersyjna, lub trudna dla mieszkańców, ale bardziej decydentów, w Poznaniu.

Ja mieszkam tutaj od pół roku i dla mnie jest ciekawym, choć oczywiście mrocznym, dość jednostronnym obrazem miasta, które dopiero poznaję. Nie wiem czy istnieją miejskie duchy, narodowe dusze, czy nie kończy się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki Wita Szostaka przechodzą bez wielkiego echa. A jednak zawsze znajdują się jego fani i nominacje do nagród i czytelnicy. I tak samo było ze Szczelinami. Jakieś wywiady, coś tam działo się w promocji książki, ale bez przesady.

A to jeden z kilkorga najlepszych współczesnych polskich piasarzy. Okazuje się że na każdą jego książkę czekam, choć nawet nie wiem że czekam.

Trochę mu się oberwało za opisywanie tak intymnego kobiecego doświadczenia jak w "Szczelinami" i ja też się trochę bałam tego zawłaszczenia, trywializacji, banału. Ale pisze kobietę z dużym zrozumieniem. Narratorka-poetka ma charakter, życiorys, doświadczenia autentyczne, głębokie. Jest w tym tomie prozo-poetyckim (świetne jest to formalnie, bałam się okropnie jakiegoś banału, taniości tych wierszy, ale na szczęście gdyby były zapisane zwyczajnie byłyby tak samo dobre, bo Szostak jest po prostu troskliwy ze słowami, ale też nie ma w nim lęku, po prostu bardzo dobrze, zmysłowo, inteligentnie pisze, chowa się za tym pisaniem a jednocześnie w nim jest) silna obecność Jolanty Brach-Czainy. Jest dużo wzruszenia. Dla mnie było w tej książce dużo wzruszeń, skupieniu na detalach, rozplątywania biografii zapisanej w wierszach - jednocześnie czytelnej i zostawiającej miejsce, w szczelinach, dla osób czytających.

Książki Wita Szostaka przechodzą bez wielkiego echa. A jednak zawsze znajdują się jego fani i nominacje do nagród i czytelnicy. I tak samo było ze Szczelinami. Jakieś wywiady, coś tam działo się w promocji książki, ale bez przesady.

A to jeden z kilkorga najlepszych współczesnych polskich piasarzy. Okazuje się że na każdą jego książkę czekam, choć nawet nie wiem że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to