Mateusz

Profil użytkownika: Mateusz

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
76
Przeczytanych
książek
90
Książek
w biblioteczce
7
Opinii
35
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 5 książek
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Przeczytałem tą książkę kilkanaście lat temu. Ta wizja wydawała się tak odległa. A dziś trafiłem na sequel: http://www.wired.co.uk/article/chinese-government-social-credit-score-privacy-invasion I robi się niewesoło :/

Przeczytałem tą książkę kilkanaście lat temu. Ta wizja wydawała się tak odległa. A dziś trafiłem na sequel: http://www.wired.co.uk/article/chinese-government-social-credit-score-privacy-invasion I robi się niewesoło :/

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza połowa książki jest porywająca, widać że słoweńscy pionierzy wspinaczki byli niezwykłymi ludźmi, który potrafili dokonywać rzeczy niemożliwych a ich życie było jedną wielką przygodą. Opisy gór, które chcieli zdobyć i wypraw które planowali i realizowali są bardzo plastyczne i mocno działają na wyobraźnię. Nawet jeśli kogoś nie interesują góry z pewnością będzie zafascynowany sylwetkami tych wspinaczy, ich niezwykłymi charakterami, determinacją w przezwyciężaniu problemów i pasją jaka napędzała ich działania.
Niestety wraz ze zmianą bohaterów i poprowadzeniem historii późniejszych słoweńskich wspinaczy aktywnych w latach 80tych i 90tych, książka robi się nudna, rozwlekła i błaha. Trudno ją dokończyć. Całość ratują częste cytaty z innej książki "Pot" napisanej przez legendę słoweńskich alpinistów - Nejca Zaplotnika, doskonałego wspinacza i filozofa. Warto było przeczytać "Alpejskich wojowników" choćby dla tych krótkich, choć dość licznych fragmentów Pot.

Pierwsza połowa książki jest porywająca, widać że słoweńscy pionierzy wspinaczki byli niezwykłymi ludźmi, który potrafili dokonywać rzeczy niemożliwych a ich życie było jedną wielką przygodą. Opisy gór, które chcieli zdobyć i wypraw które planowali i realizowali są bardzo plastyczne i mocno działają na wyobraźnię. Nawet jeśli kogoś nie interesują góry z pewnością będzie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przed lekturą tej książki słyszałem o mordach jakie miały miejsce na Wołyniu, także od córki zamordowanej tam kobiety. W trakcie czytania poszedłem na film Wołyń ale nawet na nim nie doświadczyłem takiej pustki i rozpaczy jaka płynie z kart książki Srokowskiego. Szczególnie przejmujące jest ostatnie opowiadanie o człowieku, który choć przeżył cały ten koszmar i uciekł z rodziną do miasta, później zdecydował się wrócić do swojego spalonego gospodarstwa pogodzony ze swoim losem, poświęcając wszystko swojemu miejscu na ziemi, którego nie da się wyciąć siekierami i torturami. Jest to bardzo ciężka lektura, wyjątkowo dobitnie oddając horror tamtych czasów ale na pewno warto ją przeczytać żeby pamiętać o tych wydarzeniach.

Przed lekturą tej książki słyszałem o mordach jakie miały miejsce na Wołyniu, także od córki zamordowanej tam kobiety. W trakcie czytania poszedłem na film Wołyń ale nawet na nim nie doświadczyłem takiej pustki i rozpaczy jaka płynie z kart książki Srokowskiego. Szczególnie przejmujące jest ostatnie opowiadanie o człowieku, który choć przeżył cały ten koszmar i uciekł z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Mateusz Marcinkowski

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
76
książek
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
35
razy
W sumie
wystawione
72
oceny ze średnią 6,3

Spędzone
na czytaniu
413
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
5
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
5
książek [+ Dodaj]