Chodziłem z dawna nieuczęszczanymi ścieżkami, odwiedziłem zapomniane miejsca, w których bywałem jako dziecko, wybrałem się nad rzekę, tę sam...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać1
- ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
- Artykuły10 gorących książkowych premier tego tygodnia. Co warto przeczytać?LubimyCzytać3
- ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Gołębiowski
Źródło: Zdjęcie autorskie
8
9,4/10
Urodzony: 1989 (data przybliżona)
(1989),doktor nauk humanistycznych, filolog, historyk literatury, pisarz, tłumacz. Publikuje na łamach „Więzi”, „Christianitas”, „Teologii Politycznej”, „Nowej Konfederacji”, „Pressji”. Pisze na temat dawnej poezji mistycznej, kultury tworzonej w atmosferze tzw. „śmierci Boga” oraz dziejów ruchów kontrkulturowych lat 60. XX wieku. Jego eseistyka łączy interpretację literaturoznawczą z teologią, dotykając przede wszystkim idei capax Dei w kulturze.
9,4/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
76 chce przeczytać książki autora
11fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Manifest literatury w czasach odrealnienia
Michał Gołębiowski
Cykl: Christianitas (tom 90)
9,0 z 3 ocen
3 czytelników 0 opinii
2023
Słodka ziemia. O kulturze wyczerpania i powrotach nadprzyrodzoności
Michał Gołębiowski
9,4 z 11 ocen
25 czytelników 2 opinie
2023
Ojcowie Kościoła i dylematy religijności nowożytnej
Michał Gołębiowski
9,7 z 6 ocen
12 czytelników 0 opinii
2022
Bezkres poranka. O teologii poetyckiej i teologiach kontrkultury
Michał Gołębiowski
9,2 z 13 ocen
37 czytelników 3 opinie
2020
Niewiasta z perłą. Szkice o Maryi Pannie w świetle duchowości katolickiej
Michał Gołębiowski
8,2 z 18 ocen
39 czytelników 5 opinii
2018
Małżeństwo Józefa i Maryi w literaturze i piśmiennictwie staropolskim doby potrydenckiej
Michał Gołębiowski
9,8 z 8 ocen
14 czytelników 2 opinie
2015
Romantycy na krańcach świata. Podróże egzotyczne i peregrynacje wewnętrzne
Michał Gołębiowski, Katarzyna Michalik
10,0 z 4 ocen
9 czytelników 0 opinii
2015
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Majestat przyrody jest cichy i milczący, nie narzuca się, zwyczajnie „jest tutaj i teraz”, od wieków, przez wieki, wciąż niedający się całko...
Majestat przyrody jest cichy i milczący, nie narzuca się, zwyczajnie „jest tutaj i teraz”, od wieków, przez wieki, wciąż niedający się całkowicie okiełznać, a przez to wzywający do pokory.
2 osoby to lubiąDość odkryć Życie samo, wypatrywane od samego początku jako początek i cel, takie, które się udziela i zamyka w sobie każde poruszenie życia...
Dość odkryć Życie samo, wypatrywane od samego początku jako początek i cel, takie, które się udziela i zamyka w sobie każde poruszenie życia w mrówce i w niepojętych przestrzeniach, powstanie źdźbeł trawy i gór.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Słodka ziemia. O kulturze wyczerpania i powrotach nadprzyrodzoności Michał Gołębiowski
9,4
To jest pełne życia, tętniące i rozmaite pisanie o żywym świecie. Autor jest tutaj zachwyconym świadkiem, który swoją relację ze świata chłodzi głębszym namysłem i odniesieniem do mnóstwa treści kultury i popkultury. Właśnie – w pisaniu Gołębiowskiego ważne jest to, że często odwołuje się do kultury popularnej jako źródła pewnych prawd o nas i o świecie – źródła cokolwiek szczerego, gdyż te prawdy często wygłaszane są tam mimochodem i niezamierzenie.
Główną osią książki jest duchowe ożywienie epoki Dzieci Kwiatów, wraz z jej wzlotami i upadkami. Autor zauważa, że u podstaw kontrkultury lat sześćdziesiątych stoi głód bardzo podobny do głodu napędzającego ruchy chrześcijańskie. Po dekadach negacji i powolnego wygaszania duchowych warstw kultury, po dekadach gotowych i skutecznych rozwiązań, w których kult pracy i dobrobyt są fundamentem spokojnego bycia, człowiek znowu staje się głodny, znowu się buntuje przeciwko swojemu miejscu w świecie i społeczeństwie. Wielkie rozczarowanie prowadzi do poszukiwań, poszukiwania prowadzą – oczywiście – do błądzenia, ale także do wyrywania światu pewnych okruchów prawdy, małych światełek.
Wzlot i upadek kontrkultury są tutaj pewną prawdą o człowieku, o tym, że jest jakiś głód do zapełnienia. Głód prawdziwości i szczerości, głód prawdziwego bycia w świecie, namacalnego spotkania ze światem, z innym, z sobą samym (do tego głodu powrócę pod koniec, przy opisaniu pierwszego działu).
Książka składa się z kilku działów szeroko komentujących pewne zagadnienia kultury i duchowości XIX, XX i XXI wieku, w których pojawienie się hipisowskiej kontrkultury jest momentem ważnym, w pewien sposób przełomowym, ale ważne są też drogi, które do niego prowadzą – dział poświęcony kontrkulturze jest co prawda najobszerniejszy, pozostałe nie ustępują mu jednak wagą i znaczeniem. Wspólnie tworzą krajobraz do rozważań o kondycji człowieka na przestrzeni ostatnich wieków, o tym, jaki świat sobie budujemy, w jakim myślunku żyjemy.
Przeczytamy zatem o schyłku XIX wieku, w którym wybrzmiewa głośne hasło „Bóg umarł!”. W dziale Metafizyka coca-coli wejdziemy w świat popartu połowy XX wieku. Przyjrzymy się poezji XIX wieku – wróciłem do Antoniego Langego i Wacława Rolicz-Liedera których swego czasu po rozmowach z autorem oczytywałem. Zahaczymy o kino z naciskiem na Antonioniego i Godarda, przesłuchamy muzykę wielu twórców – z wszystkich tych skrawków wyłoni się krajobraz kulturowy będący podstawą rozkwitu kontrkultury, krajobraz w którym głód duchowości po prostu musiał zakwitnąć.
Książkę rozpoczyna dział Spotkania z rzeczywistością, dział, trochę przewrotnie w kontekście całej książki, skupia się nie na kulturze a na naturze. Niemal całą jego treścią jest namacalne, dosłowne doświadczenie świata, w którym duchowość zdaje się być czymś na miejscu, czymś głęboko zakotwiczonym w całym świecie, naturalną reakcją na niego. Autor wszędzie dostrzega dowody na istnienie. Z tekstów zawartych w tym dziele płynie jakiś niezwykły pokój i cisza, które dać mogą namacalność i dosłowność świata. Jest tu mnóstwo momentów zatrzymania – patrzenie na zachód słońca, wieczór po dniu przepełnionym pracą, zmywanie kurzu po długiej wędrówce dnia.
I ten pokój płynący z pierwszych tekstów książki porywa mnie zupełnie, to taki głęboki wdech przed wzięciem się za ciężką pracę przyglądania się kulturze w kolejnych segmentach. Są tam teksty, które czytałem po kilka razy – wiele z nich stanowi odrębną całość, do której warto co jakiś czas powracać, przeżywać na nowo, przypominać sobie o pewnych prawdach, które życie w swoim pędzie z nas wytrząsa. I chociaż całość książki jest dobra, to właśnie te momenty są najmocniejsze, to jest takie pisanie, które ocala. Przynajmniej mnie ocala. Dzięki za te słowa, Michał!
No i jest jeszcze dział ostatni: Dodatek. Jak sama nazwa zdaje się sugerować, składa się on z tekstów luźno poruszających się w tematyce książki, zbyt odległych by wpasować je w konkretne części a jednocześnie zbyt bliskich, by się w niej nie znaleźć. Jest tu genialny Czuły narrator Ewangelii, do którego od czasu do czasu chcę wracać. Są Daremne zmartwychwstanie i Kiedy kultura traci Boga, niezwykle brutalnie komentujące współczesny zachodni myślunek i pewne rozdwojenie – kultura zachodnia zdaje się już mówić innym językiem, operować innymi pojęciami, zdaje się być momentami niezdolna do zrozumienia pojęć i obrazów z których przecież wyrosła, co nie przeszkadza jej w szerokim komentowaniu i interpretowaniu tychże.
Całość książki polecam zwłaszcza osobom zainteresowanym kulturą lat 60. minionego wieku, oraz nieco szerzej – duchowością kultury. Są tu też, jak mówiłem, momenty, które odbieram totalnie osobiście i dogłębnie, które polecam nie tylko do jednorazowej lektury, ale też do ciągłych powrotów, które sam praktykował pewnie będę.
Niewiasta z perłą. Szkice o Maryi Pannie w świetle duchowości katolickiej Michał Gołębiowski
8,2
Książka wymagająca, głównie skupienia, jest bowiem gęsta w metafory, pełna treści odwołujących się do mistyków, plastyczna, nie jest to literatura, którą czyta się pośpiesznie a potem odkłada. Przy tym dość specyficznie skomponowana próba wejścia w misterium, raczej esej literacki niż traktat, czym może wyrywać z przyzwyczajeń czytelniczych.