Pastwa Agnieszka Jeż 7,7
ocenił(a) na 102 dni temu Witam Was moje kochane książkomaniaki. Co aktualnie czytacie ? Ja właśnie skończyłam z pierwszym w moim życiu kryminałem. Czy mi sie podobał? O jejku, tak. Czy chętnie podejmę współpracę z tym gatunkiem ? Oh, oczywiście. Z ogromną chęcią. Pastwa, to historia o kobiecie, która po rozwodzie przeprowadza się wraz z nastoletnią córką do małej miejscowości pod Wałbrzychem. W pewnym momencie w dniu swojego ślubu znika pięćdziesięciopiecioletni mężczyzna. Waldemar Wilski jest synem rzeźnika. Wraz z ojcem zajmuje się firmą.
Sonia Kranz- główna bohaterka przyjmuje sprawę i wszczyna śledztwo. Dni mijają, jednak pani policjant nawet nie zbliża się do rozwiązania zagadki tajemniczego zniknięcia, a z każdym kolejnym dniem szanse na to, że mężczyzna żyje maleją.
💣 Czy bohaterce uda się znaleźć zaginionego?
💣 Czy mężczyzna przeżyje?
💣 Z jakiego powodu został porwany ?
Chociaż to moja pierwsza książka tego gatunku, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Książkę czyta się lekko I płynnie co oczywiście jest za sprawą cudownego pióra autorki. Dzieło pisane prostym językiem, dzięki czemu trafi do każdego człowieka. Agnieszka Jeż w książce porusza również kilka ważnych kwestii. Jedną z nich jest życie rodzinne, a dokładniej temat rozwodu rodziców i postrzeganie tej sytuacji przez dziecko. Pisarka świetnie pokazuje, jak ważne dla dziecka jest wzajemne zrozumienie obu stron i wsparcie w tej trudniej sytuacji. Widać tutaj, że mimo rozstania to do dwójki dorosłych należy wychowywanie dziecka. No i oczywiście główny wątek. Morderstwo. Uwierzcie mi lub nie, ale do samego końca nie miałam pojęcia, kto stoi za przestępstwem. Kiedy już myślałam, że rozgryzłam tok myślenia autorki, nagle okazywało się w jakim ogromnym błędzie byłam. Dla mnie winny był każdy, każdy miał motyw i sposobność do zabicia. Potem doszło kolejne zaginięcie i kolejny zwrot akcji i kolejny i kolejny... I na końcu ogromny szok, niedowierzanie, a wręcz przerażenie. Tragedia, która popchnęła człowieka do takich czynów... Koniec tej historii jest tak tragiczny, że gdy tylko skończyłam czytać, musiałam odłożyć książkę nie na bok, a do szafy. Musiałam iść na spacer i przetrawić to co się wydarzyło na papierze i w mojej wyobraźni. Cztery ogromne tragedie. Cztery ofiary. A najbardziej skrzywdzona nie jest tutaj osoba zamordowana, a ta skrzywdzona na samym początku. Bo to od niej się wszystko zaczęło. Bo zło dzieje się, gdy nikt nie patrzy. A w tym domu patrzylibi nic z tym nie robili. Szczerze, jestem w tak ogromnym szoku. A, że moja wyobraźnia jest dość mocno wybujałą, to obrazy jakie mi podsuwała były wyraźne jakbym stała obok inpo części uczestniczyła w tym wszystkim Jestem pod ogromnym wrażeniem jak bardzo dzięki autorce zaplatalam się w wydarzeniach i swoich domysłach, a i tak wyszło całkowicie inaczej. Dzięki tej książce wiem, że to nie ostatnia książka z tego gatunku. I wam również ogromnie polecam. Jestem pewna, że dla większości będzie to strzał w dziesiątkę. Czy to na początek drogi z taką literaturą, czy też dla osób które już znają się na rzeczy. No i ta okładka. Nieskromnie przyznam, że kolor fioletowy jest moim ulubionym kolorem. Jednak sama okładka idealnie oddaje klimat i miejsce. Autorce ogromnie gratuluje, a wam serdecznie polecam!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu 💜