Karen Kingsbury mieszka w stanie Waszyngton, z mężem Donem i sześciorgiem dzieci (wśród nich troje adoptowanych z Haiti). Ma na swoim koncie już ponad siedem milionów sprzedanych książek. Wśród nich także dotyczące kwestii niezwykle delikatnej za oceanem, mianowicie ataku na World Trade Center. Napisała ponad 30 książek, z których większość biła rekordy sprzedaży, a ponadto stawała się kanwą dla scenariuszy filmowych. Kingsbury w swym pisarstwie mocno akcentuje wartości oparte na silnej więzi z Bogiem oraz miłości między ludźmi. To proza o uczuciach, nadziei i wierze.http://www.karenkingsbury.com/
Powieść bardzo rodzinna. Autorka przedstawiła typowe problemy rodzinne- zdrada, tęsknota, rozpacz. Bracia i siostry są bardzo ze sobą związani. Wspierają się kiedy dzieje się źle.
Troszkę jednak drażniła mnie wiara każdego bohatera powieści. Wszechobecna dobroć każdej z postaci również sprawiała, że powieść stała się zbyt przewidywalna i zbyt idealna.
Ostatni tom Anielskiego Patrolu. Nie wiem sam co odczuwam: radość czy smutek. Troszkę przyzwyczaiłem się do bohaterów, kocham Karen za to z jaką łatwością piszę o Bogu i relacji z Nim. Jednak nie podobały mi się te wszystkie opisy uczuć, rozważań itd. Wiem, że pewnie część kobiet stwierdzi, że te opisy są potrzebne, bo pomagają lepiej zrozumieć relacje, opisują piękną miłość itd. Ja jestem mężczyzną i musiałem kilka stron ominąć, bo było tego wszystkiego jak dla mnie za dużo.
Czytało się niezwykle łatwo i przyjemnie. Serię "Anielski Patrol" polecam wszystkim, którzy chcą się oderwać od rzeczywistości i zobaczyć rzeczywistość "duchową".