Podhale. Wszystko na sprzedaż Aleksander Gurgul 6,3
ocenił(a) na 738 tyg. temu Podhale, zapewne większości z nas - turystom, kojarzy się przede wszystkim z pięknymi widokami i urlopem. Samo Zakopane jest przecież jednym z najpopularniejszych (o ile nie najpopularniejszym) kierunków turystycznych na terenie Polski. Nie ukrywam, że osobiście uwielbiam to miasto od dzieciństwa, kiedy to wyjeżdżałam tam z rodziną na wakacje, właśnie ze względu na ten klimat który tam panuje. Z racji, że góry zajmują w moim serduchu całkiem spore miejsce, nie mogłam się oprzeć przed sięgnięciem po reportaż właśnie o Podhalu.
Widząc tytuł byłam przekonana, że książka będzie skupiać się na tym jak mocno rozwinął się handel, przede wszystkim pamiątkowy i stritce turystyczny. Zaskoczyłam się nieco poruszanymi tematami, ale bardzo pozytywnie. Pan Gurgul stara się odkryć Podhale z tej ochronnej kurtyny, którą widzi większość turystów. Skupia uwagę na tym, że nie jest tam wcale tak kolorowo, jak może się nam wydawać, przyjeżdżając w te okolice raz czy dwa razy do roku.
Reportaż jest naprawdę dobrze napisany. Skupia ze sobą nie tylko problem z ogromną ilością stoisk, w znacznej większości nielegalnych, ale także takie kwestie, o których prawdopodobnie turyści z bardziej oddalonych zakątków Polski nie mieli okazji słyszeć, jak patodeweloperka, problemy z ekologią i przede wszystkim wielkie zaniedbania ze strony władz.
Osobiście, za ten najważniejszy, uważam temat przemocy domowej wśród górali, o czym miałam sama świadomość, ale twierdzę, że powinno się to przekazywać dalej. Ponadto jednym z najbardziej zasługujących na uwagę jest aspekt znęcania się i wykorzystywania zwierząt. Na całe szczęście, w ciągu ostatnich lat jest to coraz bardziej nagłaśniane - i bardzo dobrze.
Podsumowując, tak jak wiele osób przede mną już pisało w swoich opiniach, autor opisuje tak naprawdę podstawowe problemy, które możemy spotkać w praktycznie każdym miejscu w Polsce. Fakt, ale według mnie idealnie tym sposobem odczarowuje aurę Podhala jako miejsca w pełni cudownego i pokazuje osobom z różowymi okularami na nosie, że wcale nie jest to taka wspaniała kraina, gdzie wszystkim żyje się lepiej. Reportaż zdecydowanie wart przeczytania.