Książka „No i znowu mamy święta“ to młodzieżówka lecz mam wrażenie, że ta historia jest na tyle dojrzała, że jest odpowiednia dla osób w każdym wieku.
Urocza,fascynująca,zabawna i słodka na swój sposób historia której czytanie było jak oglądanie z boku życia niedawno poznanej mi osoby.
Spodobało mi się wejście w świąteczny klimat w małym miasteczku w Oklahomie o nazwie Christmas. Początkowo atmosfera świąt nie jest bardzo wyczuwalna, ale gdy tylko poznajemy miasteczko oraz postacie urok staje się oczywisty.
Spodobał mi się romans Arthura oraz Finley w który wpleciona została historia rodzinna. Byłam zauroczona głównymi postaciami i mieszkańcami miasteczka. Miałam ochotę na zabawną i uroczą świąteczną historię i właśnie taką dostałam.
Polecam s.
Dziękuję wydawnictwu słowne za egzemplarz
Jedna z przyjemniejszych świątecznych książek, jakie do tej pory miałam okazję czytać. Niestety często pozycje o tej tematyce są naprawdę mocno średnie, przerysowane, do bólu przewidywalne i kipiące od magii i cudów dziejących się w tym czasie. Wiadomo, że tu fabuła też nie była bez wad, jednak przyjemnie mi się ją czytało, przywodziła emocje podobne jak podczas oglądania moich ulubionych świątecznych filmów.