Najnowsze artykuły
- ArtykułyPremiera „Tylko my dwoje”. Weź udział w konkursie i wygraj bilety do kina!LubimyCzytać2
- ArtykułyKolejna powieść Remigiusza Mroza trafi na ekrany. Pora na „Langera”Konrad Wrzesiński2
- ArtykułyDrapieżnicy z Wall Street. Premiera książki „Cienie przeszłości” Marka MarcinowskiegoBarbaraDorosz4
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Shoshana Stopek
2
7,2/10
Pisze książki: opowieści dla młodszych dzieci
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Jeden hamak dla dwóch. Uczę się empatii
Shoshana Stopek, Gal Weizman
7,5 z 13 ocen
17 czytelników 3 opinie
2022
Głowa do góry! Uczę się radzić sobie z trudnościami
Shoshana Stopek, Gal Weizman
7,0 z 7 ocen
12 czytelników 2 opinie
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Głowa do góry! Uczę się radzić sobie z trudnościami Shoshana Stopek
7,0
Mały Wiewiór próbuje puszczania latawca.... podejmuje wiele prób, korzysta z pomocy przyjaciół, nie poddaje się. W końcu - sukces! Latawiec leci - bo wierzył w siebie, że mu się uda.
Na końcu książeczki bezcenne porady nie tylko dla dziecka:
Gdy Ci coś nie wychodzi, powiedz sobie 3 razy:
Dam radę.
Uda mi się.
Mogę robić trudne rzeczy.
Nigdy się nie poddaję.
Umiem dobrze wybierać.
Ale ze mnie zuch!!!
Rzadko samych siebie chwalimy, ale dobrze sobie czasem powiedzieć: "Ale się postarałam! Ale ze mnie zuch! Udało mi się, jestem z siebie dumna!!!"
Jeden hamak dla dwóch. Uczę się empatii Shoshana Stopek
7,5
Książeczka chlubi się, iż przedstawia ważny temat empatii.
Ja tu empatii nie zauważyłam. Jest miś koala, który szuka ciszy, odosobnienia, by spokojnie się zrelaksować w swoim hamaku.
Na horyzoncie pojawia się nowy sąsiad Al, który jest natarczywy, nachalny i nie zna żadnych granic. Wręcz za każdym razem atakuje misia coraz to nowym prezentem - przynosi lody (koala jest weganinem),kwiaty (koala ma alergię),pluszaki... W tym momencie koala informuje grzecznie, że narusza jego przestrzeń osobistą. Al nie przestaje, jakby nie usłyszał komunikatu. W końcu Al nanosi tyle bambetli, że jego hamak się zarwał i runął. Co robi nasz bohater? Jest mu smutno i przyjmuje w końcu natarczywusa do siebie. I nazywa to przyjaźnią.
Co o tym sądzicie?