Invictus boss Leonia Oscar 8,8
ocenił(a) na 85 tyg. temu Alexandria D’Angelo jest pewna siebie, mądra i wykształcona. Jednak posada asystentki, którą zgodziła się przyjąć, może okazać się dla niej wyzwaniem. I nie chodzi tu o ilość zadań, a o jej nowego szefa. Sebastiano Rina lub Szatan jak lubi go nazywać jest człowiekiem, którego nie da się polubić. Alexa nie zamierza jednak dać się stłamsić. Jak możecie się domyślić, każde spotkanie tej dwójki to kłótnie i iskry. Dziewczyna jednak nie wie, że Rina niedługo zostanie nowym szefem mafii, a ona sama jest na jego celowniku. Tym bardziej, gdy na pewnej imprezie jest świadkiem rozmowy, która zdecydowanie nie była przeznaczona dla jej uszu...
.
Początkowo nie mogłam się wkręcić w tę historię. Niby wszystko było, a jednak brakowało czegoś, dzięki czemu dałabym się porwać. Jednak nie trwało to długo. Im dalej czytałam tym bardziej lubiłam tę książkę.
.
Sebastiano jest facetem, którego nie da się za bardzo polubić. Przynajmniej na początku. Jest chamski w biurze, zachowuje się jak król, a sceny gdy zajmuje się mafijnymi sprawami mogą zniechęcić jeszcze bardziej. Jednak autorka delikatnie ujawnia nam jego psychikę, więc myślę, że poznamy go lepiej w drugiej części, a może nawet zyska sympatię.
.
Bohaterem, który trzyma czytelnika przy lekturze jest Alexa. Dziewczyna z pozoru normalna, ale zakończenie ujawni, że nie jest taka zwyczajna jakby się wydawało. Do tego jej starcia z Riną to pokazanie charakteru, sprytu i inteligencji. Jest to jedna z tych twardych kobiet, ale nie jest przy tym w żaden sposób sztuczna czy przerysowana.
.
Byłam ciekawa na co pozwoli mężczyźnie, co on sam będzie w końcu chciał z nią zrobić i co ma z tym wspólnego ojciec Sebastiano, bo ten tajemniczy pan skrywa nie jeden sekret, tak czuję, bo jeszcze nie poznaliśmy ich wszystkich. Na dodatek jeszcze małe wstawki z Rosji, które jednoznacznie pokazują, że przybywa wróg, jednak aż do końca nie wiadomo, po kogo przybywa.
.
Świetnie bawiłam się przy tej książce i z niecierpliwością czekam na kolejną. Jeśli lubicie romanse mafijne to wasz #mustread