Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joseph Bédier
Źródło: By Ferdinand Lot - The Future of the Middle Ages: medieval literature in the 1990s, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=9091573
3
5,8/10
Urodzony: 28.01.1864Zmarły: 29.08.1938
Francuski mediewista, pisarz i krytyk literacki. Od 1920 roku do śmierci członek Akademii Francuskiej.
Zebrał i wydał w opracowaniu na współczesną francuszczyznę wiele arcydzieł średniowiecznej literatury francuskiej, m.in. Dzieje Tristana i Izoldy (1900, zrekonstruowane w najpełniejszej postaci),Pieśń o Rolandzie (1920) oraz zbiór fabliaux z 1893.
W 1936 został odznaczony Złotym Wawrzynem Akademickim Polskiej Akademii Literatury za zasługi dla dobra literatury.
Zebrał i wydał w opracowaniu na współczesną francuszczyznę wiele arcydzieł średniowiecznej literatury francuskiej, m.in. Dzieje Tristana i Izoldy (1900, zrekonstruowane w najpełniejszej postaci),Pieśń o Rolandzie (1920) oraz zbiór fabliaux z 1893.
W 1936 został odznaczony Złotym Wawrzynem Akademickim Polskiej Akademii Literatury za zasługi dla dobra literatury.
5,8/10średnia ocena książek autora
13 016 przeczytało książki autora
1 200 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pieśń o Rolandzie. Dzieje Tristana i Izoldy. Wielki testament
François Villon, Joseph Bédier
6,9 z 40 ocen
102 czytelników 3 opinie
1995
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Gniew niewieści to rzecz straszliwa i niechaj każdy go się strzeże! Kędy kobieta najwięcej kochała, tam też mścić się będzie najokrutniej. M...
Gniew niewieści to rzecz straszliwa i niechaj każdy go się strzeże! Kędy kobieta najwięcej kochała, tam też mścić się będzie najokrutniej. Miłość kobiet przychodzi szybko i szybko też przychodzi ich nienawiść; a nieprzyjaźń, skoro raz przyjdzie, dłużej trwa aniżeli przyjaźń. Umieją powściągać miłość, ale nie nienawiść.
45 osób to lubi
Szaleństwo to nie odwaga.
38 osób to lubiKochankowie nie mogli żyć ani umrzeć jedno bez drugiego. W rozłączeniu nie było to życie ani śmierć, ale życie, i śmierć zarazem.
Kochankowie nie mogli żyć ani umrzeć jedno bez drugiego. W rozłączeniu nie było to życie ani śmierć, ale życie, i śmierć zarazem.
15 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Dzieje Tristana i Izoldy Joseph Bédier
5,9
Ach jak ja uwielbiam tą opowieść! Wspaniała historia o pięknej miłości silniejszej niż śmierć. Wielu czytelników uważa, że to uczucie jest nieszczere, wywołane jedynie magicznym napojem. Ja jednak uważam, że ta miłość zrodziła się już wcześniej, przy pierwszych spotkaniach kochanków.
Nie jest to jedynie ckliwa opowieść o miłości, ale i o odwadze, honorze, męstwie, moralności. Wartości przedstawione w utworze się ponadczasowe. Z zachwytem czyta się o bohaterskim Tristanie, którego cechuje ogromna bystrość, przebiegłość, ale i skromność. Obok tego mamy również zdradę, intrygi, nienawiść. Ta wartościowa opowieść z pewnością każdego może czegoś nauczyć i skłonić do refleksji.
To świetna historia, którą czyta się z zapartym tchem. A moment gdy Tristan przebrany za pielgrzyma przenosi Izoldę przez wodę, dzięki czemu nie skłamała ona przy sądzie – majstersztyk. Do tego elementy baśniowe, które tworzą cudowny klimat. Jest to arcydzieło, które polecam każdemu.
Dzieje Tristana i Izoldy Joseph Bédier
5,9
Polecam każdemu z was wybrać sobie jakąś szkolną lekturę w dorosłym życiu i przeczytać ją bez przymusu i potraktować jak normalną książkową przygodę. Gwarantuję, że w większości przypadków odbiór tej książki będzie zupełnie inny niż przed laty. Wpływa na to na pewno fakt, że chcecie, a nie musicie, plus wreszcie osiągamy odpowiedni starszy wiek do zdecydowanej większości proponowanych lektur w szkołach. Sami doskonale wiecie, że do części książek trzeba mieć odpowiedni i spokojny czas, ale i też nasze własne doświadczenia wpłyną na jej odbiór. ✨✨
Przyznaję, że nie przypominam sobie byśmy w szkole w całości czytali „Dzieje Tristana i Izoldy”, jak coś to może fragmenty, które totalnie wyleciały mi z głowy. Tym bardziej podeszłam do tej lektury z czystą głową i wywołała we mnie mieszane uczucia.
Spisana legenda wielkiej miłości jest trudna w odbiorze przez swój język, a z drugiej strony wersy są tak rytmicznie ułożone, że jak już się wgryzłam to dość sprawnie mi poszło. Lubię czasy średniowiecza, rycerzy i bitwy, więc jakie było moje zdziwienie, gdy doszłam do sceny, w której Tristan bierze udział w walce i zostałam zostawiona ze zdaniem: „Nikt nie widział zaciętej bitwy, ale po trzykroć zdawało się, że wiatr morski przynosi na wybrzeże wściekłe okrzyki...”. 😂Ja tu liczyłam na ciekawe opisy walki bitewnej, a tu ich nie ma, bo nikt nie widział. 🙈
Sama opowieść o poznaniu Tristana i Izoldy była interesująca, aczkolwiek nie do końca polubiłam te postacie. Miejscami, a już szczególnie przy eliksirze miłości trochę nie wiedziałam czy odbierać go dosłownie, czy jako metaforyczny symbol. Kłamstwa, potajemne schadzki, ucieczki i powroty. Muszę przyznać, że bardzo zaskoczyła mnie przebiegłość Izoldy w scenie o sądzie z rozpalonym żelazem.
Końcówka jak przystało na dramat miała swój odpowiedni wydźwięk i chyba nikt czytając losy Tristana i Izoldy nie może się spodziewać innego zakończenia.