Nie uroda zdobi człowieka. Świat należy do mądrych.
Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Alter Kacyzne
5
6,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
48 przeczytało książki autora
68 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
W zamglonych oczach pojawiają się łzy. Coś się nagle stało z jej sercem. Coś się w nim dokonało. Nie wie jednak, czy wskutek tego zmądrzała,...
W zamglonych oczach pojawiają się łzy. Coś się nagle stało z jej sercem. Coś się w nim dokonało. Nie wie jednak, czy wskutek tego zmądrzała, czy zgłupiała.
2 osoby to lubiąJerozolimo! Zaczarowane miasto! Ty śpisz, a żądza płynie w twoich żyłach. Przelewa się niczym wino ze skórzanego bukłaka. Wino, które upaja ...
Jerozolimo! Zaczarowane miasto! Ty śpisz, a żądza płynie w twoich żyłach. Przelewa się niczym wino ze skórzanego bukłaka. Wino, które upaja i upija każdego, kto go tylko zakosztuje.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Chore perły i inne opowiadania Alter Kacyzne
5,9
Przeczytane po raz drugi w ramach prowadzonego u mnie na blogu Miesiąca Tematycznego. Przyznam się szczerze, że zupełnie inaczej to odebrałam teraz, niż 1,5 roku temu.
Opowiadania Kacyzne są piękne. Plastyczny, bardzo wyrazisty i pełen kolorów język (autor był fotografem),różnorodna tematyka (od biblijnej do sztetlowej),nie zawsze domknięte zakończenia... Miła alternatywa dla wielu współczesnych książek.
Polecam. :)
Dłuższa opinia tutaj: ---> http://czechozydek.wordpress.com/2014/04/05/alter-kacyzne-chore-perly-i-inne-opowiadania/
Stare Miasto Alter Kacyzne
6,4
"Kiedyś ten labirynt wąskich uliczek przebiegających między wysokimi, szarymi kamienicami był sercem Warszawy. Obecnie jest już tylko peryferyjną dzielnicą miasta. Przywodzi na myśl jakąś narośl na zdrowym ciele. Na ciele nowoczesnego miasta, w którego żyłach jakoś inaczej płynie krew i serce bije inaczej.
Żydzi nazywają to miejsce Starym Miastem. Ma ono sobie tylko właściwą specyficzną atmosferę. Nawet powietrze w nim jest zupełnie inne niż w pozostałych dzielnicach Warszawy."
Tak widział warszawskie Stare Miasto przed wojną, a może jeszcze wcześniej, autor tego króciutkiego opowiadania; nie przypomina ono w niczym tego pięknego zakątka dzisiejszej Warszawy, stanowiącego obowiązkowy punkt odwiedzających ją turystów. Odbudowane po wojnie od podstaw i zrekonstruowane staromiejskie kamieniczki, zaułki i uliczki dziś olśniewają i zachwycają, dalece odbiegając od Starego Miasta przedwojennej stolicy, które autor tak opisywał: "Szare ściany ześlizgują się na brudny chodnik, jakby szukały w nim oparcia przed gwałtownym upadkiem. Nie ma tu zwykłych, typowych bram. Wąskie, obdrapane z wiekowej farby drzwi prowadzą do tonących w ciemnościach korytarzy. W nocy oświetla je jedna, zwisająca z sufitu lampa. Te ponure, ciemne, zawsze otwarte korytarze rzucają strach na wąską uliczkę."
Warto przeczytać te kilka stron, aby zobaczyć jak bardzo inna od tamtego Starego Miasta jest to, które możemy dziś oglądać i podziwiać.