Najnowsze artykuły
- ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
- ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
- Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
- Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adam Ubertowski
13
6,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
99 przeczytało książki autora
103 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Golden Matrix. Jak nawiązać efektywny kontakt z Twoim Klientem
Adam Ubertowski
7,0 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2016
Lampa i Iskra Boża, nr 14 (19). Almanach euforyczny zimową jesienią 1998
5,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1998
Najnowsze opinie o książkach autora
Operacja Dżannah Adam Ubertowski
6,8
Fala uchodźców zalewa Europę. Czujące zagrożenie społeczeństwo zaczyna wpadać w panikę, a rządzący podejmują kolejne nieskuteczne działania w celu poprawy sytuacji. Nasilają się również ataki terrorystyczne, a zgrupowania polityczne coraz częściej stają się celami ataków szaleńców. Wtedy na pomoc wezwany zostaje najlepszy z najlepszych - "jednoosobowa armia" - Walker. Mężczyzna ma za zadanie powstrzymać falę emigrantów i sprawić, by do kraju trafiały tylko jednostki, które są zdolne do pracy i wspomogą gospodarkę kraju. Na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się być całkiem prosta dla tak doświadczonego mężczyzny, szczególnie gdy sam wybiera sobie ekipę, z którą będzie walczył o wspólne dobro...
Bardzo dobrze czytało mi się tę książkę. Akcja rozwijała się powoli, jednak było czuć napięcie i ten dreszczyk niewiedzy podczas czytania niektórych scen akcji. Przez większość książki zadawałam sobie pytanie: "Jakim cudem oni jeszcze żyją?" :)
Moim zdaniem autor bardzo umiejętnie wykreował głównych bohaterów, więc udało mi się polubić nawet niektórych z nich. Wyobraźcie sobie, jakie było moje zdziwienie, gdy odkryłam, że w książce znajdują się nawiązania do poprzednich książek z przygodami Walkera. Na to nie byłam gotowa. Trochę zbiło mnie to z tropu, ponieważ nie miałam pojęcia, że jest to trzecia część cyklu przygód byłego oficera jednostek specjalnych. Historia te jednak zainteresowała mnie na tyle, że z chęcią nadrobię poprzednie części przygód Walkera.
P.S. Polecam jako lekturę na wolny wieczór, czy przyjemne spędzenie popołudnia
Trzecia wyspa Adam Ubertowski
5,7
Słowem klucz w powieści Adama Ubertowskiego jest SYNDYKAT. Wszystkowidząca organizacja z pajęczą siecią powiązań, niczym nieograniczonych możliwości i obecnością w każdym miejscu na ziemi. Takie ramy kryminalnej scenografii dają Czytelnikowi niezwykły komfort beztroski. Górna granica kwoty pieniężnej, którą dysponuje główny bohater, praktycznie nie istnieje. Nowoczesny sprzęt do zadań specjalnych po prostu wyciąga się z magazynu, a świadkowie potwierdzający najwygodniejszą dla sprawy wersję wydarzeń, wyciągani są zwyczajnie z rękawa. Świat w Trzeciej wyspie istnieje po to, by Syndykat ustalał dla niego reguły gry.
Jeżeli chcecie poczuć zimno maszyny do zabijania, książka Adama Ubertowskiego spełni to marzenie dosłownie w 33 rozdziały. Po kilka stron każdy. Jak w migawkach flesza, będziecie przyglądać się kolejnym scenom. Jedne będą pełne słońca, dobrych alkoholi i subtelnych miłosnych uniesień. W innych uścisną Wam dłoń ciemne charaktery, a spotkania z nimi mogą okazać się naprawdę krótkie i najczęściej zabójcze. Chłód Walker’a, z którym przemykamy przez Trzecią wyspę, pozwala zachować dystans emocjonalny do przeciekających śmiercią, wydarzeń. Wyłączenie jakichkolwiek uczuć, choćby na ten jeden wieczór z lekturą, okazuje się zaskakująco przyjemne.
Oziębłość Walker’a nie dotyczy jednak kobiet. Wprawdzie nie związuje się z każdą z nich, świętym węzłem miłości dozgonnej, ale co być może nietypowe dla tego rodzaju postaci, traktuje je dosłownie z … szacunkiem. Obywa się zatem bez wulgaryzmów i rutynowej dawki przemocy. Kontrast między Walker’em operatorem, a Walker’em amantem, zaostrza smak tej osobliwej, kryminalnej biesiady.
Loty na Cypr. Samochodowe podróże do Amsterdamu. Samotnie i w duetach. Serie z karabinów maszynowych, tłumiki zakładane naprędce i nieszczęśliwe zgony podczas upadków ze schodów. Rosjanie i Rosjanki. Maltańczycy i obywatele byłej Jugosławii, bez konkretnego kraju pochodzenia. W tym wszystkim oczywiście krajanie i piękne krajanki, lekko zawoalowany humor i dynamiczna, skondensowana akcja. Jest jedno, czego tej książce brakuje – bezruchu, a to absolutnie wyklucza nudę.