pisarz i malarz, jeden z najważniejszych przedstawicieli współczesnej literatury francuskiej. Karierę pisarską rozpoczął w wieku 35 lat, kiedy po długich latach wędrówek w poszukiwaniu własnej drogi życiowej opublikował pierwszy zbiór opowiadań "Contes gouttes".
Pascal Garnier potrafi oczarować i zaskakiwać swoimi powieściami. Chociaż są krótkie i wydawać by się mogły z pozoru lekkie, niezobowiązujące i na jedno popołudnie, to zostają w głowie na dłużej i rezonują. Tak było z „Daleko, dalej” i tak jest z „Jak się ma twój ból?”.
W powieści Garniera dochodzi do jakże schematycznego spotkania dwóch skrajnie różnych od siebie postaci i na bazie tego schematu zbudowana jest cała fabuła. Na szczęście Garnier to bardzo inteligentny pisarz by opierać się na schematach i przedstawia nam naprawdę ciekawą historię równie ciekawego spotkania. Bowiem stykają się ze sobą dwa różne charaktery – starszy, cyniczny, chwilami zgorzkniały mężczyzna, bogaty i obyty w świecie, i młody chłopak, naiwny, dobroduszny, niemajętny, z głową wypełnioną marzeniami, nierzadko złudnymi i niemającymi szans na realizację. Spotkanie to tworzy między tymi mężczyznami pewną więź, niczym swoisty most między dwoma odmiennymi od siebie światami. Więź brzemienna w skutki i obfitująca w różnego rodzaju wydarzenia.
Jestem po raz kolejny pod wrażeniem stylu i talentu Garniera. To bardzo oszczędna, subtelna proza, chwilami wiele się tam dzieje między słowami, sporo jest niedomówień a sam autor nie odsłania zbyt szybko wszystkich kart. Na wszystko bowiem jest czas i miejsce. A jednocześnie treść buzuje od żywych emocji.
Świetna powieść, ogromnie polecam!
Po ośmiu latach wróciłem do lektury Pascala Garniera. Urzekająca narracja "Daleko, dalej" pasuje do znanego mi "Jak się ma twój ból?". Jest samotnik, jest morze, trudny życiorys, ale jest również coś odpychającego w tej książce. Nie zdradzę co, bo być może według większości odbiorców jest to jej największy atut. Kryminały noir chyba nie do końca są moją bajką.