Stało się Magdalena Kuydowicz 4,7
"Nic tak nie doprowadzało mnie do szału, jak deprecjonowanie mojej inteligencji."
Początek nawet dość śmieszny, zapowiadało się nieźle, lektura nawet miła, ale bez szału. Sama w sobie książka może nie jest zła, momentami jest nawet zabawna, może niektórym się nawet podobać, ale ja zawiodłam się na zapowiedziach autorki i promujących lekturę Katarzynie Bondzie i Robercie Górskim. Nie wiem czy oni w ogóle przeczytali te książkę, zastanawiałam się nawet, że może mieli przed sobą jakąś inną lekturę...
Właśnie duża ilość pozytywnych komentarzy na okładce spowodowała, że sięgnęłam po tę książkę. Historia jest nieco zagmatwana, często nie wszystko trzyma się tutaj kupy, ale ja nie lubię odkładać książek bez przeczytania, więc jakoś dobrnęłam do końca. Musze jednak przyznać, że chwilami trochę mnie intrygowała fabuła oraz to prowadzone śledztwo przez Matyldę Kwiatek - główną bohaterkę oraz jej przyjaciółkę Natalię, które przebywają na wczasach odchudzających nad morzem. No właśnie, ta bohaterka Matylda, to chyba najbardziej irytująca na jaką trafiłam. Zupełnie oderwana od rzeczywistości a jej zachowanie może czasem i potrafiło rozbawić, ale częściej zbyt podnosiło mi ciśnienie. Zresztą jej także.
"Ostatnio ciśnienie miałam wzorowe , bo wściekałam się bardzo regularnie."
Z zapowiedzi wynikało, że to jest świetna komedia kryminalna w stylu Joanny Chmielewskiej. Owszem, zdarzyło się kilka takich momentów, że mogłam się szczerze roześmiać, ale do stylu pani Joanny to bardzo daleka jeszcze droga. I nawet nie wiem, czy to jest komedia kryminalna..., gdyż zbyt mało jest tu tajemniczości, takiej iskry, zawiłej i śmiesznej zarazem intrygi, która nie daje czytelnikowi złapać oddechu.
Co prawda trupów w tej książce nie brakuje, ale przecież to nie ilość nieboszczyków ma znaczenie o tym, czy lektura jest dobra.
Sam pomysł na fabułę w zasadzie był dość dobry, ale jego realizacja nie wyszła moim zdaniem najlepiej, tym bardziej, że wszystkie wątki zostały w pełni wykorzystane i rozwinięte.
Lecz żebyście to ocenili, to musicie sami przeczytać tę książkę.