Powrót z gwiazd
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Lem
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2016-06-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 1961-01-01
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308061756
- Tagi:
- literatura polska
"Powrót z gwiazd" to historia astronauty, który na skutek paradoksu czasowego Einsteina powrócił z wyprawy w Kosmos na Ziemię, gdzie tymczasem minęło półtora stulecia. Astronauta próbuje zrozumieć i zaakceptować ziemską cywilizację, która zrezygnowała z podejmowania ryzyka na rzecz bezpieczeństwa i dostatku.
Fascynująca wizja Ziemi jako „obcej planety”, na której – by żyć tam dalej – trzeba na nowo doświadczyć na sobie problemów sensu egzystencji, dobra i zła, swobody i zniewolenia, agresji i miłości.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kupmy sobie kojec kur, będziemy im karki kręcić*
„Powrót z gwiazd” to klasyczna sf i jedna z łatwiejszych książek Stanisława Lema, i łatwa nie znaczy tu banalna. Załoga statku kosmicznego Prometeusz, po trwającej dekadę wyprawie w nieznane, wraca na Ziemię, na której minęło w tym czasie 127 lat (ciekawostka i gratka dla wszystkich którzy widzą w Lemie genialnego wizjonera; Hal Bregg z kolegami leciał do gwiazdy Formalhaut, na orbicie której w 2008 roku odkryto przez obserwacje teleskopowe pierwszą pozasłoneczną planetę). Tematem książki nie jest jednak wyprawa lecz powrót. I to ludzie przyszłości są pierwszymi Obcymi, których spotykają nasi dzielni astronauci.
Bowiem na ojczystej planecie zastają społeczeństwo kompletnie odmienione. Pokojowe i idealne. „Betryzowane” w procesie chemicznym aplikowanym każdemu noworodkowi, pozbawione instynktu walki, nie znające żadnych niebezpieczeństw, niedoświadczające strachu: dziś nie ma już tragedii. Nie ma nawet jej szansy. Zlikwidowaliśmy piekło namiętności, a wtedy okazało się, że za jednym zamachem i niebo przestało istnieć.
Główny bohater, Hal Bregg, choć zagubiony w niezrozumiałym świecie, zgodnie ze swą naturą nieustępliwego eksploratora cały ten ogrom nowości próbuje pojąć i oswoić. I znajduje ocalenie w miłości.
Pejzaże nowego świata, namalowane przez Lema 55 lat temu, przypominają trochę teraźniejszy Dubaj, a trochę miejski krajobraz z „Piątego elementu”: iglice wysokościowców, wielopoziomowy ruch, zieleń w architekturze ze szkła i plastiku, światło i blask, wszechobecna feeria barw. Czyta się to z fascynacją i podziwem. Zresztą „Powrót z gwiazd” zawiera najchętniej chyba przywoływany przykład celnego lemowego proroctwa - opton, czyli czytnik książek.
Nieodparty urok mają fragmenty ze wspomnieniami Hala. Począwszy od szkolenia astronautów, poprzez bohaterskie czyny na stalaktytowej planetoidzie czy w wielkiej księżycowej dziurze w pobliżu Arktura. Do nich idealnie pasuje przerysowana prostota bohaterów, klasyczność dylematów, moralna solidność opowieści. Natomiast najciekawsza interpretacyjnie i chyba najlepsza w książce scena, rozgrywa się na ziemskim złomowisku automatów. Pobrzmiewa w niej przerażające echo holocaustu, sugestia, że świat bez zła nie może funkcjonować, podpowiedź ohydy czającej się pod pozorami idylli.
Zdecydowanie najmniej lubię romantyczną część Powrotu, a może raczej należałoby powiedzieć, że jej nie lubię wcale. Eri, co przyznaje sam Lem, nie ma krztyny charakteru, a przecież mogłaby być odpowiedzią na narastające w czytelniku pytanie; bo gdy zagłębiamy się w opowieść, to nieodmiennie ono staje się najciekawsze: jacy oni są? ci ludzie- nieludzie? Niestety za odpowiedź musi nam starczyć „mli mli” Olafa. Naiwno-siermiężny charakter ma też sama relacja miłosna. Nasz Hal, Superman i Tarzan, psychicznie przypomina bardziej nastolatka niż mężczyznę, zaś ukochaną zdobywa z gracją King Konga.(Bardzo rozbawiła mnie, nieco złośliwie, przyznaję, okładka amerykańskiego wydania Powrotu z gwiazd z roku 1982, na której Hal jest gorylem a Eri Jessicą Lange). W betryzowanym społeczeństwie przyszłości utrzymuje się podział ról społecznych z roku 1960, kobiety towarzyszą tu mężczyznom, uwieszone ich ramion i wymagające atencji, a gdy wyłamują się z tego schematu, to albo się z tego tłumaczą (Nais),albo okazują szalonymi artystkami (Aen). Można to nazwać staroświeckim urokiem, ale można mizoginicznym widzeniem świata. Mi wydaje się, że w tej cywilizacji letnich temperamentów, Hal Bregg miałby poważny problem z rozróżnieniem kobiet od mężczyzn.
A już naprawdę, fizycznie wzdrygnęłam się (bo co innego wolno artyście, co innego człowiekowi nauki),czytając posłowie, wybitnego skądinąd krytyka literackiego i lemologa Jerzego Jarzębskiego, który też ustawia kobiecość i męskość w opozycji, na dwóch biegunach, jednemu przypisując łagodność, drugiemu heroizm; powtarzając błędne przekonanie Lema, że żyjemy w dwóch odrębnych światach.
Agnieszka Ardanowska
* Cytaty pochodzą z recenzowanej książki.
Wyróżniona opinia
Odkrywam Lema. Kto wmówił mi lata temu, że Lem jest od robotów? Co za banialuki. Gość pisał o człowieku! Roboty po to tylko, by wrócić do sedna. Do czucia i emocji. Do wskazania, co w nas nieodkryte jeszcze, nieznane. W nas - tych z krwi i kości, bez śrubek. Przypomnieć, że strach i ryzyko to siła. Także napędowa. Nie tylko destrukcyjna. Społeczeństwo łagodne. Głasku głasku, pucu pucu. Psychiczna kastracja. Lem genialnie mierzy proporcje. Tworzy spójną wizję i zostawia ocenę. Jak pięknie by mogło być, gdyby wszyscy byli grzeczni. Nieznane już nie grozi. Wegetuj w spokoju. Skąd więc niepokój? Mądre, głębokie pytania. Z odpowiedzią otwartą. Mistrzowskie opisy (jak on ten dworzec maluje). Piękna scena końcowa. Niezły też z Lema gagatek w sprawach sercowych. Hę, hę.
Oceny
Książka na półkach
- 4 729
- 2 357
- 1 075
- 197
- 101
- 79
- 51
- 44
- 40
- 35
OPINIE i DYSKUSJE
Podziwiam Pana Stanisława za niesamowitą wyobraźnię oraz umiejętność przewidywania przyszłości. Wizja dotycząca nowoczesnych książek z kryształków – toż to przykład czytnik e-booków w czystej postaci. Zanik papierowych czasopism, nowe metody płatności, żywe filmy, rozwój technologii sprawiających, że na jednego Ziemianina przypada 18 robotów/automatów/komputerów – to wszystko dzieje się na naszych oczach, zaledwie 60 lat po napisaniu „Powrotu z gwiazd”.
Dodajmy do tego podejrzany proces betryzacji, czyli modelowania społeczeństwa w celu pozbawienia zbędnych agresywnych cech – czy nie przypomina nam to, jak na przestrzeni lat bardzo zmieniła się ludzkość, jej nawyki, metody kształcenia, kreowania jej gustów ?
A z drugiej strony smutna kontestacja, jak wielki dystans dzieli stare i nowe pokolenia. Nie potrzeba do tego powrotu z dalekiej podróży astronautycznej. Coś, co miało znaczenie dla starców, dla młodych jest częstokroć niezrozumiałe i anachroniczne.
Jeżeli coś mi się nie podobało, to zbytnio rozbudowany wątek Eri – nie przekonała mnie jako postać. Jest papierowa, zdawkowa, choć rozumiem, że wątek uczuciowy jest w tej książce ważny. Mniej więcej w połowie książki elementy science fiction ustępują wątkom obyczajowym, zaś fabuła znacznie zwalnia. Paradoksalnie jednak, „Powrót z gwiazd” nie chce wyjść z mojej głowy. Najbardziej zaś poruszająca scena z robotami błagającymi o litość, które zostały przeznaczone do kasacji… W edycji z roku 2008 dodatkowy bonus – bardzo ciekawy wywiad z Panem Stanisławem z 1998 roku na temat snów.
Podziwiam Pana Stanisława za niesamowitą wyobraźnię oraz umiejętność przewidywania przyszłości. Wizja dotycząca nowoczesnych książek z kryształków – toż to przykład czytnik e-booków w czystej postaci. Zanik papierowych czasopism, nowe metody płatności, żywe filmy, rozwój technologii sprawiających, że na jednego Ziemianina przypada 18 robotów/automatów/komputerów – to...
więcej Pokaż mimo toKsiążka poruszająca w pewnym stopniu podobną tematykę co "Wizja lokalna", co sprowadza się także do postawienia pytania na ile rozwój technologiczny i ewolucja cywilizowania się społeczeństw, które w założeniu są dla naszego dobra, odbierają nam szczęście poprzez pozbawienie człowieka możliwości podejmowania ryzyka i powrotu do swoich "zwierzęcych i pierwotnych" zachowań. Przy okazji, co zaskakujące, sporo w tej książce jest jak na Lema wątków romantycznych. I sam byłem zaskoczony jak miłą odmianą się to okazało w przypadku jego twórczości.
Książka poruszająca w pewnym stopniu podobną tematykę co "Wizja lokalna", co sprowadza się także do postawienia pytania na ile rozwój technologiczny i ewolucja cywilizowania się społeczeństw, które w założeniu są dla naszego dobra, odbierają nam szczęście poprzez pozbawienie człowieka możliwości podejmowania ryzyka i powrotu do swoich "zwierzęcych i pierwotnych"...
więcej Pokaż mimo toPowrót z Gwiazd dzieli się na dwie, wyraźnie różne, części. Pierwsza to hard sci-fi w klimacie innych powieści mistrza, z którymi miałem przyjemność spędzić parę wieczorów, jednak nie mająca w sobie pierwiastka grozy, jakie ukrywała w sobie nowo odkryta dziedzina nauki (Dzienniki gwiazdowe, część opowiadań),"życie", które rozwijało się gdzieś w odległym kosmosie (Solaris) czy niekontrolowany rozwój technologii (Niezwyciężony). tl;dr: wracający z misji kosmicznej, w trakcie której na ziemi śmignęło niemal 150 lat, kosmonauta Hal próbuje odnaleźć się w całkowicie odmiennej rzeczywistości, w której już nikomu nie zależy na podboju kosmosu, a każda osoba jest pododawana zabiegowi trwale usuwającemu agresję - betryzacji.
I jest to część, od której pierwotnie się odbiłem kilka lat temu (może nie kilka a z dziesięć, bo to byłaby moja pierwsza książka Lema) ze względu na chaos, który wylewał się na mnie od pierwszych stron. Nie wgłębiając się dłużej w to co się we mnie zmieniło - dużą zasługą jest tu zdecydowanie świetny audiobook z podziałem na role, który uświadomił mi bardzo ważną rzecz - nasz protagonista jest tak samo w tym świecie zagubiony! To świetny zabieg, który doceniłem dopiero po latach, a uważam za niezbędny w przypadku tej konkretnej książki.
Druga część to dramat psychologiczny, w którym to Hal próbuje odszukać jakąkolwiek rzecz bądź uczucie, które będzie dla niego silniejsze od autodestrukcji, nad której przyciskiem zawiesił swój kciuk na długo przed tym, niż sami zdajemy sobie z tego sprawę. Rozmowy z przyjaciółmi - eks-kosmonautami, którzy byli z nim na misji są przesycone nihilizmem. Nastrój ogólnej rezygnacji zachodzi pod skórę, a wspomnienie obcej planety przez Hala mrozi krew w żyłach (nie wierze, że Lem nie był fanem literatury grozy, bo jest jednym z mistrzów budowania napięcia w kontekstach nieznanego zagrożenia).
Motyw przewodni, przewijający się tu i ówdzie komentarz o potrzebie wykonywania misji kosmicznych, to zdecydowanie zbyt mało wyeksploatowany temat w filmach (szczerze to z takim konkretnym założeniem jakie przedstawia tu Lem, a którego nie chcę zdradzać, to nie widziałem żadnego). Czytajcie, bo to jest po prostu cholernie świeże, nawet mimo ponad 50 lat (sic!) na karku.
Powrót z Gwiazd dzieli się na dwie, wyraźnie różne, części. Pierwsza to hard sci-fi w klimacie innych powieści mistrza, z którymi miałem przyjemność spędzić parę wieczorów, jednak nie mająca w sobie pierwiastka grozy, jakie ukrywała w sobie nowo odkryta dziedzina nauki (Dzienniki gwiazdowe, część opowiadań),"życie", które rozwijało się gdzieś w odległym kosmosie (Solaris)...
więcej Pokaż mimo toSześć gwiazdek nie dlatego, że średnio mi się podobała, po prostu w drugiej połowie przestała być książką tak świetną i porywającą jak na początku. Lem zdecydowanie jest mistrzem kreowania świata fantastycznego, ale fabuła jest: nudna, nieodkrywcza, przewidywalna. Ostatnią stronę przewracałem z prawie zamkniętymi oczami i chęcią zażycia snu mimo wczesnej popołudniowej pory.
Sześć gwiazdek nie dlatego, że średnio mi się podobała, po prostu w drugiej połowie przestała być książką tak świetną i porywającą jak na początku. Lem zdecydowanie jest mistrzem kreowania świata fantastycznego, ale fabuła jest: nudna, nieodkrywcza, przewidywalna. Ostatnią stronę przewracałem z prawie zamkniętymi oczami i chęcią zażycia snu mimo wczesnej popołudniowej pory.
Pokaż mimo toPrzeczytać i zrobić miejsce na półce.
Kapitalne rozdziały 1 i 2: obcy w obcym świecie. Potem wkracza przeciętność i część książki jak z Harlequina. Do tego staromodne konwenanse podlane fantastyką moralnego niepokoju. Trafiona wizja książek. Wartość powieści z począkowych 8 spada finalnie do 4.
Mp3: fatalny lektor, fatalne akcentowanie, fatalna dykcja, fatalna dynamika.
Przeczytać i zrobić miejsce na półce.
więcej Pokaż mimo toKapitalne rozdziały 1 i 2: obcy w obcym świecie. Potem wkracza przeciętność i część książki jak z Harlequina. Do tego staromodne konwenanse podlane fantastyką moralnego niepokoju. Trafiona wizja książek. Wartość powieści z począkowych 8 spada finalnie do 4.
Mp3: fatalny lektor, fatalne akcentowanie, fatalna dykcja, fatalna dynamika.
To pierwsza książka Lema, która w ogóle mi się nie podoba. Jest nudna, rozciągnięta a tematyka 'gwiazdowa' relacjonowana w ramach romansu, strasznie irytująca. Bardzo słabe dialogi. I tylko gdzieniegdzie widać geniusz mojego ulubionego Pisarza.
To pierwsza książka Lema, która w ogóle mi się nie podoba. Jest nudna, rozciągnięta a tematyka 'gwiazdowa' relacjonowana w ramach romansu, strasznie irytująca. Bardzo słabe dialogi. I tylko gdzieniegdzie widać geniusz mojego ulubionego Pisarza.
Pokaż mimo toChyba trochę niedoceniona pozycja. Choć początkowo może odrobinę razić (jak wiele pozycji sci-fi, które niestety się starzeją),to jednak sam pomysł na fabułę tj. powrotu z długiej misji kosmicznej jest strzałem w dziesiątkę.
Obserwowanie zmagań człowieka w zasadzie nam współczesnego z zastaną przyszłością jest zarówno ciekawe pod kątem samej "przyszłości" jak i próby odnalezienia się i stanu psychicznego naszego głównego bohatera.
Szkoda tylko, że przygoda się tak trochę nieoczekiwanie kończy... ale może to tak miało być? Takie nawiązanie, do nieznanej nam przyszłości?
Podsumowując, z pewnymi poprawkami powieść z pewnością mógłby być podstawą do ciekawego filmu.
Polecam. :)
Chyba trochę niedoceniona pozycja. Choć początkowo może odrobinę razić (jak wiele pozycji sci-fi, które niestety się starzeją),to jednak sam pomysł na fabułę tj. powrotu z długiej misji kosmicznej jest strzałem w dziesiątkę.
więcej Pokaż mimo toObserwowanie zmagań człowieka w zasadzie nam współczesnego z zastaną przyszłością jest zarówno ciekawe pod kątem samej "przyszłości" jak i próby...
Moja pierwsza w życiu wysłuchana książka.
Gdy dostałam kod do Audioteki to niemalże zgłupiałam próbując coś wybrać z tych kilkudziesięciu tysięcy możliwości!🤯
Dlaczego padło akurat na Lema? Pojęcia nie mam. Wiem tylko, że chciałam wybrać do słuchania coś, czego wiem, że bym nie przeczytała sama z siebie, coś innego niż zwykle czytam. I choć ogólnie jestem zadowolona z samej historii, to jednak potwierdzam, że tematyka kosmiczna nie jest czymś dla mnie. I fajnie, że Lema mogę już odhaczyć, bo muszę mu jednak podziękować.
Początkowo opowieść bardzo mnie wciągnęła, wizja przedstawionego świata w przyszłości jest fenomenalna, potem jednak zaczęły mnie męczyć opisy naukowe i techniczne, które tak fascynowały Hala. Jak dla mnie było ich za dużo. Wątek miłosny też należy uznać za porażkę, początkowo myślałam w ogóle, że to jakiś żart, że Hal się obudzi, czy coś, i to się jakoś wyjaśni, ale potem zorientowałam się, że to jest jednak naprawdę😅
I muszę jeszcze dodać, że podobała mi się sama aranżacja tego Audioserialu, bo trzeba chyba rozróżnić to od zwykłej czytanej książki. Tu było wiele głosów bohaterów, muzyka, efekty tła, wszystko bardzo przyjemne. Dialogi momentami wydawały się nieco sztuczne, ale jako całość oceniam pozytywnie.
PS.
Słuchając cały czas myślałam, że to była "petryzacja"😁
Moja pierwsza w życiu wysłuchana książka.
więcej Pokaż mimo toGdy dostałam kod do Audioteki to niemalże zgłupiałam próbując coś wybrać z tych kilkudziesięciu tysięcy możliwości!🤯
Dlaczego padło akurat na Lema? Pojęcia nie mam. Wiem tylko, że chciałam wybrać do słuchania coś, czego wiem, że bym nie przeczytała sama z siebie, coś innego niż zwykle czytam. I choć ogólnie jestem zadowolona z...
Przedstawienie wizji przyszłości znakomite i w stylu Pana Lema, warto dlatego sięgnąć po ten tytuł. Rozterki głównego bohatera jakieś zbyt przerysowane i nie trafiły za bardzo do mnie. Sama historia dość szybko się kończy zostawiając pewien niedosyt.
Przedstawienie wizji przyszłości znakomite i w stylu Pana Lema, warto dlatego sięgnąć po ten tytuł. Rozterki głównego bohatera jakieś zbyt przerysowane i nie trafiły za bardzo do mnie. Sama historia dość szybko się kończy zostawiając pewien niedosyt.
Pokaż mimo toKsiążka dosyć realistycznie opisuje wizję życia na ziemi w przyszłości. Niezrozumiałe zachowania współczesnych ludzi. Warto przeczytać, zanim przyjdzie nam tego doświadczyć.
Książka dosyć realistycznie opisuje wizję życia na ziemi w przyszłości. Niezrozumiałe zachowania współczesnych ludzi. Warto przeczytać, zanim przyjdzie nam tego doświadczyć.
Pokaż mimo to