Ja, Antoni de Tounens, król Patagonii

Okładka książki Ja, Antoni de Tounens, król Patagonii Jean Raspail
Okładka książki Ja, Antoni de Tounens, król Patagonii
Jean Raspail Wydawnictwo: Dębogóra literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Dębogóra
Data wydania:
2009-04-22
Data 1. wyd. pol.:
2009-04-22
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361374411
Tagi:
Patagonia powieść przygodowa powieść historyczna literatura francuska
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
74 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
157
118

Na półkach:

Oj umęczyła mnie ta książka. Na początku chciałem odpuścić, ale trochę się zmusiłem i wcale na dobre to nie wyszło. Książka ma taki "lekturowy" styl, czyli w przyzwoitym stylu przedstawiona jest obszerna niezbyt interesująca historia.

Oj umęczyła mnie ta książka. Na początku chciałem odpuścić, ale trochę się zmusiłem i wcale na dobre to nie wyszło. Książka ma taki "lekturowy" styl, czyli w przyzwoitym stylu przedstawiona jest obszerna niezbyt interesująca historia.

Pokaż mimo to

avatar
388
16

Na półkach: , ,

Niesamowita historia o samozaparciu i dążeniu do celu mimo wszelkim przeciwnościom losu. Powieść smutna i przytłaczająca, momentami nawet irytująca- przez zachowanie głównego bohatera. Jednak czy można irytować się czyimś podążaniem za marzeniami?
Mimo kilku wad książka skłania do refleksji i warto ją przeczytać.

Niesamowita historia o samozaparciu i dążeniu do celu mimo wszelkim przeciwnościom losu. Powieść smutna i przytłaczająca, momentami nawet irytująca- przez zachowanie głównego bohatera. Jednak czy można irytować się czyimś podążaniem za marzeniami?
Mimo kilku wad książka skłania do refleksji i warto ją przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
563
14

Na półkach:

Po przeczytaniu mam wrażenie, że miałam okazję czytać coś nietuzinkowego na wielu poziomach, ale niestety nie dobrego. Historia bardzo się dłużyła, szczególnie część przed przypłynięciem do Patagonii. Odstraszały mnie wielkie bloki tekstu, tylko czasem przeplatanych jakimś dialogiem. Historia smutna, inna (i takie lubię),ale cieszę się, że mam ją już za sobą.

Po przeczytaniu mam wrażenie, że miałam okazję czytać coś nietuzinkowego na wielu poziomach, ale niestety nie dobrego. Historia bardzo się dłużyła, szczególnie część przed przypłynięciem do Patagonii. Odstraszały mnie wielkie bloki tekstu, tylko czasem przeplatanych jakimś dialogiem. Historia smutna, inna (i takie lubię),ale cieszę się, że mam ją już za sobą.

Pokaż mimo to

avatar
353
198

Na półkach:

Kupiłem tę książkę w nadziei, że przeczytam o tym jak organizowało się niezwykłe królestwo - Królestwo Araukanii i Patagonii, stworzone przez francuskiego awanturnika przy współpracy z wodzami Mapuczy i Patagończyków, państwo nowoczesne i jednocześnie dość tajemnicze, bo mało o nim wiadomo.

Dość długo miałem to przeświadczenie, jednak im bliżej był cel podróży Aureliusza, tym moja wiara w to, że tak było słabła. Im bliżej była Patagonia, tym większe było ego głównego bohatera, tym bardziej fantastyczne były jego historie i tym większe odklejenie od rzeczywistości.

Ostatecznie, dałem się nabrać jego opowieściom, które snuje w książce na przemian z opisami jego starczej rzeczywistości. Dałem się nabrać na to, że rzeczywiście był królem. Choć jest to powieść historyczna, nie autobiografia, solidna bibliografia sugeruje, że rzeczywiście opisane wydarzenia mogły się tak potoczyć.
A potoczyły się niestety żałośnie. Wielkie marzenie i wielkie plany zderzyły się z brutalną rzeczywistością. To przykre doświadczenie dzielimy z głównym bohaterem. To chyba najmocniejsza strona książki.

Kupiłem tę książkę w nadziei, że przeczytam o tym jak organizowało się niezwykłe królestwo - Królestwo Araukanii i Patagonii, stworzone przez francuskiego awanturnika przy współpracy z wodzami Mapuczy i Patagończyków, państwo nowoczesne i jednocześnie dość tajemnicze, bo mało o nim wiadomo.

Dość długo miałem to przeświadczenie, jednak im bliżej był cel podróży Aureliusza,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
451
443

Na półkach:

Autora "Pierścienia rybaka" znałam już wcześniej, niemniej chleb trzeba jeść. Zabrałam się za lekturę z potocznym podejściem jak pies do jeża, natomiast byłam bardzo mile rozczarowana. Pomimo historycznego kontekstu i głównego bohatera, o wiele częściej na myśl przychodził mi Don Kichot. Nie brak cytatów i przywoływania Ludwika XIV ani Bonapartego, co jest bardzo znaczące.
Struktura powieści przypomina legendy, poznajemy losy króla Patagonii praktycznie od pojawienia się w rodzinie aż po jego kres, jak i przypowieści. Moją uwagę przykuł także niechlubny epitet bohatera: "bidny król karnawału", a zatem pamiętając Bachtina, karnawał wszystko nam tutaj odwraca. I to odwrócenie rzeczywistości, kultury, cywilizacji w zestawieniu z dzikością, naturą, nagością wypada na korzyść podbitych Indian.
Narracja głównego bohatera to realizm magiczny, który najbardziej mi odpowiada od ostatnio czytanego. Z kolei wypowiedź postaci nie jest ciągła, wspomnienia to retardacja oraz wprowadzenie w stan psychiczny de Tounensa, w pewnym momencie trudno nabrać dystansu i bez fachowej wiedzy historycznej, odróżnić, ile w opisie francuskiej bohemy jest prawdy, a ile marzeń.
Problemem księcia Antoniego, króla Patagonii, polega na posiadaniu wyobraźni oraz idei, która okazuje się niemożliwa do spełnienia. To smutna konstatacja, zwłaszcza, że prowadzi bohatera do samotności, szaleństwa, pozbawia rodziny i majątku.
Podoba mi się krytyczna ocena postawy przekonanej o monopolu na posiadanie norm obyczajowych i moralnych zestawiona z kotłem Dzikiego Zachodu.
Nie brak wielu oszustów, którzy tylko czyhają na naiwnych idealistów oraz niebieskich ptaków przebywających w swoim świecie, którzy są oszukiwani, aż w końcu sami oszukują innych, bo chcą oszukać też siebie.
De Tounens nie chce zniżać się do normalnej pracy, nawet kiedy oferuje mu się dobre stanowisko i godziwą płacę. Jest to postawa po części smutna - bo człowiek zubożały chce mieć aspiracje, po części - irytująca, ponieważ doprowadza do szału i bankructwa najbliższych, zaprzeszczając materialne dziedzictwo. To fatum prowadzi do kreacji własnego świata i utrzymywania go poprzez mechanizmy obronne i stan negacji przy próbach racjonalizacji poczynań dokonywanej przez niewielu życzliwych spotkanych na drodze i po drodze.
Moje osobiste skojarzenie prowadzi do komparatystyki połączonej z nadinterpretacją Cullera: trochę przypomina mi mesjasza Lubosa z filmu "Warszawa". Przy czym, w filmie to rzeczywisty powrót, w który nie uwierzyli dewoci, tutaj to pewnego rodzaju zasugerowanie, co by było, gdyby było?
Przy tym całym szaleństwie, uporze w tytułowaniu się królem, de Tounensowi udaje się zachować swoją godność przez większość swojego życia. Często jest świadomy bycia wykorzystywanym, zwłaszcza przez kolejne królowe Weroniki, a jednak udaje mu się spełnić marzenie i przez kilka nielicznych, krótkich, aczkolwiek niezapomnianych chwil, znajduje zrozumienie u paru współczujących czy wierzących w jego wizję, życzliwych mu postaci. Zwłaszcza u kacyka Quillapana - jest przede wszystkim Głosem. Umiejętność oratorska to największy dar Francuza, większy niż jego wyobraźnia.
Tym smutniej czyta się o jego osadzeniu w więzieniu, gdzie następuje upadek w barłogu, przebłysk świadomości, że królestwo to tylko mrzonka.
Jak zwykle, nie porwała mnie marynistyka, niemniej opis zmiany podejścia do bohatera przez oficerów i marynarzy, podobała mi się. Dużo bardziej niż późniejsze, już rozmydlające zorientowanie w fabule, historie statków rozbitych i misji na kolejnych lądach.
Kolejnym, dość brutalnym zderzeniem dwóch krajów jest prezentacja rzekomych kanibali, za jakich uchodzi grupa bądź rodzina Indian, pokazywanych w Paryżu na wystawie niczym człowiek-słoń w Londynie czy znany pokaz dziwolągów (Browninga, nie AHS). To najbardziej przykra scena z życia króla Patagonii - przytomnego i pewnego, że nie nikt mu nie uwierzy ani nie posłucha, kiedy opowie prawdę na temat karmienia koniną głodzonych więźniów. Tu nie ma wątpliwości, kto jest dzikusem, przerażająca jest zwłaszcza reakcja dzieci na taką "rozrywkową atrakcję".
Również tłuszcza na ulicy nie dostaje pochlebnej opinii i myślę, że to może być zawsze aktualna uwaga, dotycząca każdej ruchliwej części aglomeracji.
De Tounens próbuje nie tylko naocznie, słownie i czynnie przekonać wszystkich dookoła, że jest królem. Podejmuje próby opublikowania swojej proklamacji, co kończy się w jego oczach sukcesem, lecz zdroworozsądkowo to jedynie brutalne obśmianie w periodyku świętującym odpowiednik prima aprilis. Również wydanie relacji z podróży prowadzi do kolejnych długów, problemów i ucieczki do Londynu, z którego także musi ratować go cierpliwy do granic możliwości (które zostają osiągnięte),brat Jan.
Absurdalne trwanie w swoim przekonaniu powoduje, że sama loża masońska rozpowszechnia pisemne ostrzeżenie przed wdaniem się w finansową zależność z bohaterem.
Opis pijackich spotkań z francuską bohemą, znanymi postaciami kultury i sztuki to oniryczny opar po absyncie. Bracia Cross okazali się tutaj oszustami, którzy bawią się postacią starego i schorowanego, coraz częściej pogrążonego w iluzji de Tounensa. Chęć spełnienia zachcianki Niny, jedynej kobiety (oprócz równolegle istniejącej z Weroniką Conchity),zachowuje swoje imię, prowadzi bohatera znowu za ocean, na ląd Indian, lecz już nie jako mu poddanych, a ich niewolnika. Ratunek przynosi tylko śmierć w odosobnieniu, tak charakterystycznym dla wielu wielkich.
Epilog autora zawiera notę biograficzną i pewną emfazę, swoisty hołd. Trudno nie czuć sympatii do króla Patagonii, jako że Raspail ze zgromadzonych danych, stworzył wizerunek marzyciela, którego żal, ponieważ odnosi się nieodparte wrażenie, że takich oderwanych od codzienności szalonych geniuszy brakuje, aby nadali życiu koloryt. Pamiętać jednak należy, że przy tym realizowaniu najdzikszych pomysłów, nie może ucierpieć rodzina czy dający się ponieść temu fantazmatowi wierni. Ta historia jest doskonałą tego przestrogą.

Tłumaczenie Beaty Biały zawiera komentarze wyjaśniające pewne fakty. Osobiście nie pasowało mi spolszczenie imion postaci historycznych, zwłaszcza, że oszczędzony został Jules Verne, ale już Paul Verlaine nie.
Technicznie trafiły się trzy błędy w druku, w tym dwa razy brak Ź na początku zdania.

Autora "Pierścienia rybaka" znałam już wcześniej, niemniej chleb trzeba jeść. Zabrałam się za lekturę z potocznym podejściem jak pies do jeża, natomiast byłam bardzo mile rozczarowana. Pomimo historycznego kontekstu i głównego bohatera, o wiele częściej na myśl przychodził mi Don Kichot. Nie brak cytatów i przywoływania Ludwika XIV ani Bonapartego, co jest bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
230
12

Na półkach:

Pragnę się odnieść do krytycznych głosów w stosunku do kreacji głównego bohatera - moim zdaniem taki miał właśnie być, tak bodaj może wyglądać z zewnątrz bajkowy idealizm, z którego zwykło się prędzej czy później wyrastać, a który dla otoczenia wygląda głupio i niepoważnie.
Książkę serdecznie polecam.

Pragnę się odnieść do krytycznych głosów w stosunku do kreacji głównego bohatera - moim zdaniem taki miał właśnie być, tak bodaj może wyglądać z zewnątrz bajkowy idealizm, z którego zwykło się prędzej czy później wyrastać, a który dla otoczenia wygląda głupio i niepoważnie.
Książkę serdecznie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
30
27

Na półkach: ,

Raspail "wyciągnął" z tej historii maksimum. Książka jest napisana w formie retrospekcji. W którymś momencie czytelnika ogarnia zdziwienie i niedowierzanie nad działaniem głównego bohatera, który bez względu na koszty i efekty wraca wciąż do wytyczonego sobie celu, nadrabiając wyobraźnią.

Raspail "wyciągnął" z tej historii maksimum. Książka jest napisana w formie retrospekcji. W którymś momencie czytelnika ogarnia zdziwienie i niedowierzanie nad działaniem głównego bohatera, który bez względu na koszty i efekty wraca wciąż do wytyczonego sobie celu, nadrabiając wyobraźnią.

Pokaż mimo to

avatar
89
11

Na półkach:

Sama książka napisana bardzo ładnie. Opisy są wciągające i szczegółowe, a sama akcja dość niespodziewana.

Jedyne co mnie odrzuciło od niej gdzieś w 1/4, to główny bohater. Jego samolubność i zaślepienie dziecięcymi wymysłami są tak śmieszne, że aż żałosne. Fakt, historia jest ciekawa i nietuzinkowa (w końcu ponoć napisana przez życie),ale przekaz moralny jedynie taki, że jak chcesz zostać królem, to nie rób tego po trupach swoich bliskich.

Sama książka napisana bardzo ładnie. Opisy są wciągające i szczegółowe, a sama akcja dość niespodziewana.

Jedyne co mnie odrzuciło od niej gdzieś w 1/4, to główny bohater. Jego samolubność i zaślepienie dziecięcymi wymysłami są tak śmieszne, że aż żałosne. Fakt, historia jest ciekawa i nietuzinkowa (w końcu ponoć napisana przez życie),ale przekaz moralny jedynie taki, że...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
307
238

Na półkach: ,

Książka jest bardzo specyficzna, więc powyższa ocena jest zdecydowanie bardziej subiektywna, niż dla większości innych utworów.

Na początku wszystko w tej powieści wydaje się być bezsensowne. Czyta się dość ciężko, a dziwne zachowanie głównego bohatera irytuje. Porzuciłem czytanie po jakiś 50 stronach.
Po jakimś czasie zdecydowałem się spróbować jeszcze raz. Jako powieść do przeczytania dla rozrywki "Król Patagonii" zdecydowanie się nie broni - jest zwyczajnie słaby.
Jednak wywołuje emocje. Kiedy przyzwyczaimy się do sposobu narracji i wyruszymy z bohaterem w pierwszą podróż, jego decyzje zaczynają śmieszyć. Nie raz zdarzyło mi się uśmiechnąć z niedowierzaniem po przeczytaniu jakiegoś zaskakującego fragmentu. Późniejsze losy zaczynają wywoływać pewien rodzaj smutku (nie będę się wdawał w szczegóły dlaczego - to każdy czytający może zauważyć). Lubię rzeczy wywołujące smutek, więc to mi się spodobało. A co najważniejsze książka może pobudzić do refleksji: "Jak ja bym się zachował znając głównego bohatera?". Pozwala spojrzeć na świat z innej perspektywy (brzmi jak slogan, ale tak to odbieram).

Podsumowując:
- jeśli szukasz przyjemnej książki do poczytania i opis z okładki zachęca Cię zapowiedzią przygody w Ameryce - wybierz coś innego, ponieważ przygodowo i fabularnie książka jest przeciętna.
- jeśli lubisz książki dziwne i co ważniejsze smutne - daj Królowi szansę, może Ci się spodoba tak jak mi.

PS. Moja ocena jest średnią ocen za fabułę (czuję się tu oszukany) i emocje.

Książka jest bardzo specyficzna, więc powyższa ocena jest zdecydowanie bardziej subiektywna, niż dla większości innych utworów.

Na początku wszystko w tej powieści wydaje się być bezsensowne. Czyta się dość ciężko, a dziwne zachowanie głównego bohatera irytuje. Porzuciłem czytanie po jakiś 50 stronach.
Po jakimś czasie zdecydowałem się spróbować jeszcze raz. Jako powieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
258
24

Na półkach: ,

już dawno nie czytałem książki z tak irytującym głównym bohaterem...

już dawno nie czytałem książki z tak irytującym głównym bohaterem...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    93
  • Chcę przeczytać
    75
  • Posiadam
    60
  • Teraz czytam
    6
  • Ulubione
    4
  • Do kupienia
    2
  • Niedoczytane
    1
  • Proza
    1
  • W biblioteczce
    1
  • Obyczajowe
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ja, Antoni de Tounens, król Patagonii


Podobne książki

Przeczytaj także