Władca świata
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Lord of the World
- Wydawnictwo:
- Fronda
- Data wydania:
- 2017-02-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 1962-01-01
- Data 1. wydania:
- 1908-01-01
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380791268
- Tłumacz:
- Stefan Barszczewski
- Tagi:
- katolicyzm antyutopia chrześcijaństwo
Europa tworzy jeden organizm polityczny, rządzony przez parlament europejski i prezydenta zjednoczonego kontynentu. Do rywalizacji stają imperium amerykańskie i mocarstwo azjatyckie.
O losach społeczeństw decyduje politycznie poprawna ideologia zwana humanitaryzmem, konsekwentnie wyrzucająca chrześcijaństwo z przestrzeni publicznej. Katolicy stają się zanikającą mniejszością.
Eutanazję zalegalizowano jako wybór dla każdego, kto chce „odejść z godnością”. Islam zagraża Staremu Kontynentowi. Wykluwa się Nowy Porządek Świata.
Brzmi znajomo, prawda?
Tyle, że powieść została napisana ponad 100 lat temu.
W roku 1907.
Ojciec Święty Franciszek, wracając do Rzymu z pielgrzymki na Filipiny w styczniu 2015 roku, powiedział: „Jest taka książka, przepraszam, że robię reklamę, została napisana w 1907 roku w Londynie….Nosi tytuł „Władca świata”, a autorem jest Robert Hugh Benson. I chociaż została napisana w 1907 roku, to warto ją przeczytać, a czytając ją dobrze zrozumiecie, co mam na myśli mówiąc o kolonizacji ideologicznej“.
W homilii z 18 listopada 2013 r. wymienił utwór Bensona, mówiąc, że pokazuje on, jak duch świata prowadzi do apostazji, „niemal jakby to było proroctwo, jakby autor przewidywał, co się stanie”.
„Władcę świata” stawia się do dziś w szeregu tak wybitnych dzieł, jak „My” Jewgienija Zamiatina (1921),„Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya (1932) czy „Rok 1984” George’a Orwella (1948).
Autor powieści był synem anglikańskiego arcybiskupa Canterbury i pochodził z bardzo znanej i wpływowej na Wyspach Brytyjskich rodziny. Gdy udał się z pielgrzymką do Ziemi Świętej i ujrzał, „jak powszechny jest Kościół katolicki, zaś Kościół anglikański przypomina małą parafię”, przyjął wiarę katolicką. Powieść napisał już jako… katolicki ksiądz.
Dlaczego „Władcę świata” poleca Papież Franciszek?
Dlaczego uważa powieść za proroctwo?
Przeczytajcie, a zrozumiecie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 234
- 175
- 37
- 14
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Świt Nowej Ziemi tego autora mnie zachwycił; Władca Świata już nieco mniej, choć zasługuje na uwagę z wielu względów. Jest to chrześcijański thriller, nieco w stylu Dana Browna, ale poprawny teologicznie i ukazujący zmierzch Kościoła Katolickiego - wizję odwrotną do tej przedstawionej we Świcie, choć I ta była dystopijna. W Świcie ludzkość zjednoczona jest w ramach Katolickiego uniwersalizmu, ale Kościół tam zbłądził a wiara stała się wiedzą odrzuciwszy tym samym credo; to raczej historia "wewnętrzna" Kościoła i dialog z nim.
We Władcy wróg jest zewnętrzny - to uniwersalizm i zjednoczenie z pominięciem wartości chrześcijańskich sprawiające, że Kościół staje się nie tyle zbyteczny, co zagrożeniem dla Nowego Porządku. Jest to historia o wiele bardziej sensacyjna i mniej refleksyjna od Świtu; również mniej subtelna. Niemniej, na uwagę zasługuje ta dość modernistyczna, szybka narracja rodem z thrillerów, a przede wszystkim futurologiczny umysł Bensona - przewidział bombę atomową, zimną wojnę (i bombę powstrzymującą jej rozgrzanie!),zagrożenie ze strony wschodu, zjednoczoną Europę, kult jednostki, powszechność podróży lotniczych, łatwo dostępną eutanazję - w 1908 roku!
Świt Nowej Ziemi tego autora mnie zachwycił; Władca Świata już nieco mniej, choć zasługuje na uwagę z wielu względów. Jest to chrześcijański thriller, nieco w stylu Dana Browna, ale poprawny teologicznie i ukazujący zmierzch Kościoła Katolickiego - wizję odwrotną do tej przedstawionej we Świcie, choć I ta była dystopijna. W Świcie ludzkość zjednoczona jest w ramach...
więcej Pokaż mimo toWitam. Warto poświęcić chwilę czasu choć nie każdemu się spodoba język i styl autora. Jak niewiele dzieli idealny świat od szaleństwa i anarchii. Terror w imię wyższej idei. Napisane ponad wiek temu a tak realne i aktualne. Patrząc na świat wokół mnie nie mam pewności, że nie doczekam rządów jedynie słusznych i ktoś mnie odstrzeli za inne poglądy, oczywiście w imię dobra ogółu i wyższych idei. Pozdr.
Witam. Warto poświęcić chwilę czasu choć nie każdemu się spodoba język i styl autora. Jak niewiele dzieli idealny świat od szaleństwa i anarchii. Terror w imię wyższej idei. Napisane ponad wiek temu a tak realne i aktualne. Patrząc na świat wokół mnie nie mam pewności, że nie doczekam rządów jedynie słusznych i ktoś mnie odstrzeli za inne poglądy, oczywiście w imię dobra...
więcej Pokaż mimo toPrzerażająca wizja świata, która ma wiele wspólnego z dzisiejszymi czasami.
Przerażająca wizja świata, która ma wiele wspólnego z dzisiejszymi czasami.
Pokaż mimo toRewelacja. Jak na SiFi z początku XX w. Wiele ciekawych spojrzeń. Inne nazewnictwo ale sami zobaczycie, że "policja szybowcowa" czy "elektryczne tablice informacyjne" to co wyobrazicie sobie od razu. Rozważania religijne i filozoficzne nienachalne, delikatne. Autor utrzymuje napięcie do samego końca. Polecam. Bardzo wciągająca lektura.
Rewelacja. Jak na SiFi z początku XX w. Wiele ciekawych spojrzeń. Inne nazewnictwo ale sami zobaczycie, że "policja szybowcowa" czy "elektryczne tablice informacyjne" to co wyobrazicie sobie od razu. Rozważania religijne i filozoficzne nienachalne, delikatne. Autor utrzymuje napięcie do samego końca. Polecam. Bardzo wciągająca lektura.
Pokaż mimo toPod wieloma względami szalenie przenikliwa dystopia, która uderza trafnością prognoz kierunków rozwoju społecznego. Powszechna akceptacja eutanazji, prześladowanie wierzących aż do fizycznej eksterminacji, układanie struktur świata na nowo, ... wszystko to jest znaną nam dobrze przeszłością, albo zdaje się być teraźniejszością, bądź jawi się jako możliwa do wyobrażenia przyszłość. Tym bardziej więc niepokoi. Szczególnie, że dwaj papieże - Benedykt XVI oraz Franciszek - powołują się na tę książkę.
Pod wieloma względami szalenie przenikliwa dystopia, która uderza trafnością prognoz kierunków rozwoju społecznego. Powszechna akceptacja eutanazji, prześladowanie wierzących aż do fizycznej eksterminacji, układanie struktur świata na nowo, ... wszystko to jest znaną nam dobrze przeszłością, albo zdaje się być teraźniejszością, bądź jawi się jako możliwa do wyobrażenia...
więcej Pokaż mimo toNiewiele jest do dodania, prócz tego, że wizja, którą snuje autor jest bardzo aktualna, a z uwagi kiedy książka została napisana (to początek XX wieku!) budzi szacunek. Niestety należę do grupy czytelników znudzonych tym co przeczytałem, bo język i generalnie sposób przedstawienia wydarzeń (nieszczególnie nawet atrakcyjnych) jest delikatnie mówiąc nieznośny. Całość jest monotonna, pozbawiona emocji, wręcz napisana w sposób akademicki, ze szczegółami, dłużyznami, przez co traci na tym w moich oczach. Bo sztuką jest zainteresować, zaintrygować czytelnika, by nie chciał oderwać się od lektury i wszedł w świat widziany oczami autora. Chociaż w jakimś stopniu poczuł się jakby utkwił na kartach książki. Podczas czytania "Władcy świata" poczułem się jakbym tonął w jakiejś przydługiej rozprawie, która ze strony na stronę coraz mocniej mi ciążyła i koniec końców z trudem przebrnąłem przez ciężki jak ołów tekst. Nie tego oczekiwałem. U Orwella w "Roku 1984" czułem ciarki chodzące po grzbiecie. U Huxleya i jego "Nowym Wspaniałym Świecie" także w jakimś stopniu wniknąłem w struktury świata. Nawet "My" Zamiatina, choć ciężka w odbiorze, sprawiło mi większą radość w obcowaniu w ponurej antyutopii. Tutaj ani krzty emocji nie zostało we mnie wzbudzonych. I stąd moja niska ocena.
Niewiele jest do dodania, prócz tego, że wizja, którą snuje autor jest bardzo aktualna, a z uwagi kiedy książka została napisana (to początek XX wieku!) budzi szacunek. Niestety należę do grupy czytelników znudzonych tym co przeczytałem, bo język i generalnie sposób przedstawienia wydarzeń (nieszczególnie nawet atrakcyjnych) jest delikatnie mówiąc nieznośny. Całość jest...
więcej Pokaż mimo toTematyka książki wydaje się być aktualna wobec tego z czym dziś mierzy się Europa i w jakim kierunku zmierza.
Pozycja przypomina mi trochę Krótką opowieść o Antychryście Włodzimierza Sołowjowa - która też pochodzi z podobnego okresu - jednak wizje się "rozchodzą". obie są uważane za prorocze.
Co do treści to rzeczywiście trochę przydługawe opisy, można było je trochę zredukować, wprowadzając jednak więcej dialogów.
Po lekturze obu można rzec... "Zobaczymy co będzie"...
Tematyka książki wydaje się być aktualna wobec tego z czym dziś mierzy się Europa i w jakim kierunku zmierza.
więcej Pokaż mimo toPozycja przypomina mi trochę Krótką opowieść o Antychryście Włodzimierza Sołowjowa - która też pochodzi z podobnego okresu - jednak wizje się "rozchodzą". obie są uważane za prorocze.
Co do treści to rzeczywiście trochę przydługawe opisy, można było je trochę...
Kolejny wizjoner opisujący najście Wschodu na Europę...Opowieść bardzo poetycka, romantyczna wręcz. Jednak jakby niezbyt strawna, zeby nie powiedzieć - nieco naiwna
Kolejny wizjoner opisujący najście Wschodu na Europę...Opowieść bardzo poetycka, romantyczna wręcz. Jednak jakby niezbyt strawna, zeby nie powiedzieć - nieco naiwna
Pokaż mimo toObok George'a Orwell'a i Roku 1984 jedna z powieści iście prorockich. Z częścią autor trafił w 100%.
Obok George'a Orwell'a i Roku 1984 jedna z powieści iście prorockich. Z częścią autor trafił w 100%.
Pokaż mimo totaka se, bez szału
taka se, bez szału
Pokaż mimo to