Strażnik

Rozbudowana część w porównaniu do poprzedniczki.
Dobrze się czytało.

PS....kolejna to już inna bajka

Rozbudowana część w porównaniu do poprzedniczki.
Dobrze się czytało.

PS....kolejna to już inna bajka

Coraz mniej Desjanowania, ale za to wejście w totalnie suchy wątek korelacji politycy - Black Jack. Ciekawy finał, chociaż tak nielogiczny. Z drugiej strony nielogiczności jest coraz więcej, w związku z tym dla mnie seria już tylko żeby dotrwać do końca.

Coraz mniej Desjanowania, ale za to wejście w totalnie suchy wątek korelacji politycy - Black Jack. Ciekawy finał, chociaż tak nielogiczny. Z drugiej strony nielogiczności jest coraz więcej, w związku z tym dla mnie seria już tylko żeby dotrwać do końca.

Przyjemna seria sci-fi, dużo akcji. Walki flot ciekawie pomyślane. Wątek miłosny sztuczny i nieporadny, wrzucony trochę na siłę.

Przyjemna seria sci-fi, dużo akcji. Walki flot ciekawie pomyślane. Wątek miłosny sztuczny i nieporadny, wrzucony trochę na siłę.

Porządne SF. Sztampa, nic odkrywczego ale dobrze się czyta. Idealny ostresowywacz.

Porządne SF. Sztampa, nic odkrywczego ale dobrze się czyta. Idealny ostresowywacz.

https://www.sajfaj.pl/straznik/straznik-recenzja/

Flota pod dowództwem Jacka Blacka wraca do przestrzeni Światów Syndykatu i powoli kieruje się stronę wewnętrznych sektorów Sojuszu. Po ciężkich walkach z obcymi cywilizacjami w przestrzeni zewnętrznej nie spodziewali się, że przyjdzie im zmagać się z kolejnymi problemami tuż u progu własnego domu. Zwycięska flota musi jeszcze poczekać z otwieraniem szampana i ponownie stawić czoła nieprzyjacielowi, którym ponownie są przedstawiciele Syndykatu.

Światy Syndykaty wciąż są targane problemami po niedawno zakończonej wojnie. Co raz więcej światów ogłasza swoją niezależność i odcina się od twardych rządów, które zaczynają być postrzegane jako okupanci. Strategiczny układ Midway, w którym znajduje się jedyny punkt skoku umożliwiający podróż na tereny zajmowane przez obce cywilizacje ogłasza swoją niepodległość. Flota admirała Geary’ego pojawia się w systemie, który znalazł się w patowej sytuacji. Wrota hipernetu będące jedyną drogą do wewnętrznych przestrzeni Sojuszu są blokowane przez przedstawicieli Świata Syndyku. Przybyli oni do Midway celem obalenia nowych rządów i przywrócenia tego układu pod swoją jurysdykcję. Jack Black musi wykazać się maksymalną pomysłowością aby rozstrzygnąć zastałą sytuację, jednocześnie cały czas uważając, aby nie doprowadzić do ponownej wojny z Syndykami. Z drugiej strony w punkcie skoku pojawia się ogromna flota Enigmów, której oczywistym celem jest jedyna zamieszkała planeta w tym układzie.

Duża część książki skupia się na rozwoju sytuacji na Midway, próbie uratowania systemu przez atakiem obcych, ale również utrzymania jego niepodległości. Skomplikowana sytuacja w jakiej znalazł się Jack Black jednak nie jest ostatnią z jego zmartwień. W dalszej części powieści Jack Campbell postanawia odsunąć na bok widowiskowe bitwy w przestrzeni na rzecz partyzanckiej wojny. Ten zabieg bardzo dobrze wpływa na powieść czyniąc nią lekko nieprzewidywalną i dosyć oryginalną.

Autor książki po raz kolejny udowadnia swój niesamowity zmysł taktyczny i strategiczny. Mechanizmy zaobserwowane podczas wojskowej służby w perfekcyjny sposób wpisują się w militarną space operę jego autorstwa.

Lekka i bardzo przyjemna narracja jak i bardzo dobrze skonstruowani bohaterowie pozostają spójne i niezmienne. Pod tym względem „Strażnik” nie ustępuje żadnej innej części. Jeżeli masz ochotę na rzetelnie napisaną historię z gatunku militarnej space opery, twórczość Jacka Campbella będzie idealnym wyborem!

https://www.sajfaj.pl/straznik/straznik-recenzja/

Flota pod dowództwem Jacka Blacka wraca do przestrzeni Światów Syndykatu i powoli kieruje się stronę wewnętrznych sektorów Sojuszu. Po ciężkich walkach z obcymi cywilizacjami w przestrzeni zewnętrznej nie spodziewali się, że przyjdzie im zmagać się z kolejnymi problemami tuż u progu własnego domu. Zwycięska flota musi...

Jak dla mnie rewelacja. Cały cykl w pełni zasługuje na wysoką ocenę. Liczę, że kolejne książki z tego cyklu zostaną również przetłumaczone i wydane w naszym kraju.

Jak dla mnie rewelacja. Cały cykl w pełni zasługuje na wysoką ocenę. Liczę, że kolejne książki z tego cyklu zostaną również przetłumaczone i wydane w naszym kraju.

Moim skromnym zdaniem, admirał robi się flakowaty z każdym tonem.
Daje sobą pomiatać małżonce, oraz politykom.
Odpuszcza przeciwnikom.... Coraz mniejszą chęć mam, aby sięgnąć po kolejne tomy....

Moim skromnym zdaniem, admirał robi się flakowaty z każdym tonem.
Daje sobą pomiatać małżonce, oraz politykom.
Odpuszcza przeciwnikom.... Coraz mniejszą chęć mam, aby sięgnąć po kolejne tomy....

Mimo niewątpliwych walorów książki, lekkości czytania, umiejętności autora, zaczyna się robić troszkę nudno i monotonnie. Chyba najsłabsza część cyklu. Mam nadzieję że to tylko taki chwilowy spadek formy.
Oczywiście nadal to książka w swym gatunku prześcigająca ogromną masę pozycji. Jednak po tym autorze spodziewam się i wymagam więcej.

Mimo niewątpliwych walorów książki, lekkości czytania, umiejętności autora, zaczyna się robić troszkę nudno i monotonnie. Chyba najsłabsza część cyklu. Mam nadzieję że to tylko taki chwilowy spadek formy.
Oczywiście nadal to książka w swym gatunku prześcigająca ogromną masę pozycji. Jednak po tym autorze spodziewam się i wymagam więcej.

Nie jest już tak zaskakująco ale dobrze się czyta. Jedno z niewielu ciekawych military SF. Pozycja godna polecenia.

Nie jest już tak zaskakująco ale dobrze się czyta. Jedno z niewielu ciekawych military SF. Pozycja godna polecenia.

Kawał solidnego military SF. Trzyma poziom poprzednich tomów, zaskakuje, rozwija pewne wątki. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu :)

Kawał solidnego military SF. Trzyma poziom poprzednich tomów, zaskakuje, rozwija pewne wątki. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu :)