Demon zimna

Jak na razie to najlepsza część cyklu Rook. To nadal Masterton, więc głupotek i niekonsekwencji tu sporo, ale udało mu się tym razem stworzyć bardziej tajemniczy klimat. Klimat nie oparty na przemielonych przez wszystkich i wszędzie kliszach.

Jak na razie to najlepsza część cyklu Rook. To nadal Masterton, więc głupotek i niekonsekwencji tu sporo, ale udało mu się tym razem stworzyć bardziej tajemniczy klimat. Klimat nie oparty na przemielonych przez wszystkich i wszędzie kliszach.

Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć pozostałe książki z tej serii. Tą część wypożyczyłam z biblioteki, chciałam poznać pióro Grahama Mastertona. Jestem oczarowana, takich klimatów mi brakowało. Nuta horroru z lat 90, cudowny powrót do przeszłości. Po tej książce będzie Wam zimno i z większą uwagą spojrzycie na swoje koty ;)

Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć pozostałe książki z tej serii. Tą część wypożyczyłam z biblioteki, chciałam poznać pióro Grahama Mastertona. Jestem oczarowana, takich klimatów mi brakowało. Nuta horroru z lat 90, cudowny powrót do przeszłości. Po tej książce będzie Wam zimno i z większą uwagą spojrzycie na swoje koty ;)

To była książka, którą przeczytałam jako pierwszą z serii o Rooku, bo dopiero po rozpoczęciu się dowiedziałam, że istnieje taka seria... Na szczęście fleshbacków nie było i znajomość poprzednich części też nie była konieczna, w razie czego można sobie pewne fragmenty po prostu dopowiedzieć;)
Bardzo interesująca historia, opowiedziana w sposób dynamiczny, z resztą jak każda książka Mastertona - prawie jakby się oglądało film. Dobry pomysł na fabułę - anomalie meteorologiczne, Alaska, aż mnie mrozi na samą myśl :D

To była książka, którą przeczytałam jako pierwszą z serii o Rooku, bo dopiero po rozpoczęciu się dowiedziałam, że istnieje taka seria... Na szczęście fleshbacków nie było i znajomość poprzednich części też nie była konieczna, w razie czego można sobie pewne fragmenty po prostu dopowiedzieć;)
Bardzo interesująca historia, opowiedziana w sposób dynamiczny, z resztą jak każda...

Jim Rook staje do pojedynku z kolejną mistyczną postacią. Tym razem legendarnym w wierzeniach eskimoskich Demonem Zimną . Jak to u Mastertona horror z nutą humoru i przygody . Niby ma straszyć, ale nie do końca się boimy . Czyta się płynnie i szybko .

Jim Rook staje do pojedynku z kolejną mistyczną postacią. Tym razem legendarnym w wierzeniach eskimoskich Demonem Zimną . Jak to u Mastertona horror z nutą humoru i przygody . Niby ma straszyć, ale nie do końca się boimy . Czyta się płynnie i szybko .

⭐⭐⭐⭐⭐⭐↔️🔟

Dawno nie czytałem nic Mastertona więc po tak długiej przerwie najwyższy czas na coś strasznego.Jak zawsze nie zawiodłem się jeśli chodzi o fabule oraz elementy grozy 😁 Reasumując "Demon zimna " jest to krótka historia ,która potrafi wciągnąć i nastraszyć 😁

⭐⭐⭐⭐⭐⭐↔️🔟

Dawno nie czytałem nic Mastertona więc po tak długiej przerwie najwyższy czas na coś strasznego.Jak zawsze nie zawiodłem się jeśli chodzi o fabule oraz elementy grozy 😁 Reasumując "Demon zimna " jest to krótka historia ,która potrafi wciągnąć i nastraszyć 😁

Tak się zastanawiam, jakim cudem nie zamknęli, zburzyli, a potem jeszcze nie zasypali solą miejsca gdzie stoi ta szkoła.

Tak się zastanawiam, jakim cudem nie zamknęli, zburzyli, a potem jeszcze nie zasypali solą miejsca gdzie stoi ta szkoła.

Do klasy Jim'a Rooke'a tym razy dochodzi Jack Hubbard, który jest w połowie Eskimosem i do tej pory żył i mieszkał tylko na Alasce. Jego ojciec jest podróżnikiem i w trakcie ostatniej wyprawy, prawie zginął. W Kalifornii kręci dokument o swojej wyprawie.

Kiedy w klasie Jim'a dochodzi do sytuacji, w której jeden z uczniów traci oba ramiona, ojciec Jacka przyznaje się, w jaki sposób przeżył swoją ostatnią wyprawę. Otóż uratował go Demon Zimna, a w zamian obiecano mu duszę Jacka.

Czy Jim'owi uda się uratować chłopaka przed jego przeznaczeniem? Jak można wygrać ze starym eskimoskim demonem? Odpowiedzi znajdą w starym wiktoriańskim domu umieszczonym na arktycznym lodowcu.

Wciągająca opowieść z elementami surrealizmu. Zamarzające przedmioty w najcieplejszy dzień lata w Kalifornii, demon przechadzający się ulicami zostawiający za sobą oszronione odciski stóp. Bardzo dobra kontynuacja cyklu.

Do klasy Jim'a Rooke'a tym razy dochodzi Jack Hubbard, który jest w połowie Eskimosem i do tej pory żył i mieszkał tylko na Alasce. Jego ojciec jest podróżnikiem i w trakcie ostatniej wyprawy, prawie zginął. W Kalifornii kręci dokument o swojej wyprawie.

Kiedy w klasie Jim'a dochodzi do sytuacji, w której jeden z uczniów traci oba ramiona, ojciec Jacka przyznaje się, w...

Książkę podobnie jak "Manitou" cechuje mała objętość oraz prosta i dość dynamiczna fabuła. Mnie horror ten nie wystraszył, poza tym jest on przewidywalny i niczym zbytnio nie zaskakuje. Może po prostu książki Mastertona nieco się zestarzały a może to ja pomału robię się geriatryk :-)

Książkę podobnie jak "Manitou" cechuje mała objętość oraz prosta i dość dynamiczna fabuła. Mnie horror ten nie wystraszył, poza tym jest on przewidywalny i niczym zbytnio nie zaskakuje. Może po prostu książki Mastertona nieco się zestarzały a może to ja pomału robię się geriatryk :-)

Całkiem fajny i wciągający horror. Czyta się szybko. Ciekawie też opisany klimat Alaski. Jedna z lepszych książek cyklu. Polecam

Całkiem fajny i wciągający horror. Czyta się szybko. Ciekawie też opisany klimat Alaski. Jedna z lepszych książek cyklu. Polecam

Dobrze się czyta, Jim Rook jak zwykle w formie :)

Dobrze się czyta, Jim Rook jak zwykle w formie :)