Dymy nad Birkenau
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2020-01-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 1964-10-01
- Data 1. wydania:
- 2017-01-01
- Liczba stron:
- 464
- Czas czytania
- 7 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381692120
- Tagi:
- literatura polska wspomnienia obozy zagłady ludobójstwo obóz koncentracyjny wojna głód
Jedno z najważniejszych świadectw losu więźniów i ofiar obozu Auschwitz-Birkenau i jednocześnie jedna z pierwszych literackich relacji z piekła na ziemi.
"Na ściany, podłogi, cegły padła tu krew i opowiada o ludziach, którzy tu ginęli. Zostali tam, gdzie polała się ich krew. To nic, że ściany później zabielono wapnem. Te ściany są nadal czerwone."
Seweryna Szmaglewska po aresztowaniu przez gestapo spędziła dwa i pół roku w obozie Auschwitz-Birkenau, gdzie doświadczyła wyczerpującej pracy fizycznej i kilku ciężkich chorób. Gdy w styczniu 1945 r. więźniów obozu pognano w marszu śmierci, udało jej się uciec. Od pierwszych dni wolności przystąpiła do opisania tego, co niewyobrażalne. Tak w ciągu kilku miesięcy powstał pierwszy dokument o nazistowskiej machinie zagłady. Książka ukazała się przed końcem 1945 roku.
Wydanie zawiera niepublikowane listy z obozu, rysunki Seweryny Szmaglewskiej tworzone w trakcie pisania oraz fragmenty najważniejszych recenzji oraz wypowiedzi samej autorki o książce.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 723
- 2 534
- 513
- 76
- 67
- 33
- 30
- 28
- 26
- 25
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo wyważona książka, ale tak jak w posłowiu tłumaczy autorka „są rzeczy, których powiększać nie trzeba”. To nie jest książka historyczna, to książka o historiach.
Bardzo wyważona książka, ale tak jak w posłowiu tłumaczy autorka „są rzeczy, których powiększać nie trzeba”. To nie jest książka historyczna, to książka o historiach.
Pokaż mimo to20/2024 (audiobook 14/2024)
Powróciłem do tej publikacji po wielu latach, pierwsze zeń spotkanie zaliczyłem z końcem podstawówki lub w początkach szkoły średniej.
Wiele od tamtej pory przeczytałem na temat hitlerowskiego terroru, jako niegdysiejszy belfer zdążyłem także przekazać nieco tej wiedzy młodzieży - w oparciu o ówczesną podstawę programową.
Mimo tego “obycia z tematem” lektura Szmaglewskiej poraża do dziś i w kręgu literatury obozowej jest to pozycja absolutnie wyjątkowa.
Na czym ta wyjątkowość polega?
Na przykład na tym, że jest to świadectwo złożone niemalże na gorąco. Auschwitz-Birkenau wyzwolono 27 stycznia 1945 roku, a pracę nad książką Szmaglewska zakończyła… w lipcu tego samego roku (nawiasem mówiąc – w dniu, który wiele lat później stał się dniem moich imienin).
Jest to więc świadectwo bezpośrednie nie tylko za względu na osobiste przeżycia, ale także na czas zdania z nich relacji – wspomnienia o ludziach, sytuacjach, zdarzeniach nie zdążyły pokryć się patyną, nie uległy zatarciu ani zniekształceniu, były świeżą, ziejącą, dymiącą raną, którą Autorka “leczyła” m. in. pisząc tę książkę.
Po drugie – co bardzo ważne i co nie jest takie oczywiste na tle wielu innych obozowych świadectw – Szmaglewskiej udała się trudna sztuka zrównoważenia pomiędzy faktograficzną relacją a literaturą jako wyrazem artystycznego przekazu.
Autorka nie epatuje przemocą, nie przytłacza czytelnika skuwającą niczym mróz grozą. A mimo to – czyta się te wspomnienia odczuwając dreszcze pełzające po plecach.
Jednocześnie – dotykając jądra ciemności – Szmaglewskiej udaje się nie rozmyć powagi tematu w zbyt literackiej narracji, nie przesadza z artystycznymi środkami wyrazu, nie pozwala by forma zdominowała treść.
Wreszcie – “Dymy nad Birkenau” wyróżnia głębia humanistycznej refleksji, celność spostrzeżeń, szeroki zakres obserwacji, objętość kontekstu, rozpiętość wniosków.
Nieprzypadkowo Szmaglewska stawała jako świadek w Norymberdze zeznając przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym.
Pozostając niejako w temacie autentyczności wynikającej z “szybkości” złożonej relacji – polecam powrót do filmu “Ostatni etap” z roku 1947, którego planem filmowym był autentyczny obóz, możemy więc zobaczyć go jeszcze względnie podobnym do tego prawdziwego. Namawiam tym bardziej, że w 2019 roku film przeszedł cyfrową rekonstrukcję obrazu i dźwięku.
Lektor: Katarzyna Błaszczyńska
20/2024 (audiobook 14/2024)
więcej Pokaż mimo toPowróciłem do tej publikacji po wielu latach, pierwsze zeń spotkanie zaliczyłem z końcem podstawówki lub w początkach szkoły średniej.
Wiele od tamtej pory przeczytałem na temat hitlerowskiego terroru, jako niegdysiejszy belfer zdążyłem także przekazać nieco tej wiedzy młodzieży - w oparciu o ówczesną podstawę programową.
Mimo tego “obycia z...
Z uwagi na tematykę ciężko jest tutaj cokolwiek klasyfikować bo literatura obozowa i około obozowa zawsze jest przejmująca ich wstrząsająca. Więc abstrahując od tematyki warto pochwalić język książki i formę. Czytało się ją szybko płynnie i bardzo ciekawie chociaż to może nieodpowiedni zwrot w przypadku tego tytułu.
Z uwagi na tematykę ciężko jest tutaj cokolwiek klasyfikować bo literatura obozowa i około obozowa zawsze jest przejmująca ich wstrząsająca. Więc abstrahując od tematyki warto pochwalić język książki i formę. Czytało się ją szybko płynnie i bardzo ciekawie chociaż to może nieodpowiedni zwrot w przypadku tego tytułu.
Pokaż mimo toTa książka, może raczej powinnam napisać - pamiętnik nie podlega żadnej ocenie. To trzeba przeczytać, przetrawić. Zrozumieć po swojemu. Uważam, że nikt z nas obecnie żyjących nie ma prawa oceniać, wypowiadać się na ten temat ponieważ nie przeżyliśmy tego piekła. Uważam, że ta przejmująca opowieść, pełna cierpienia i prawdy powinna znaleźć się w kanonie lektur obowiązkowych. Każdy rozpieszczony dzieciak powinien to przeczytać choć raz w swoim zyciu. Lektura bardzo trudna do przebrnięcia. Mimo krótkich rozdziałów czytałam ją na wiele podejść, bardzo długo w czasookresie bo ponad miesiąc. Była to bardzo bolesna, ciężka przeprawa. Do pewnego momentu myślałam, że dam radę przejść bez emocji - z początku mamy do czynienia z suchymi opisami obozu: BYŁO TAK, TAK, TAK. WYGLĄDALO TO TAK, TAK TAK.... ale mniej więcej po 30% zaczyna się prawdziwe piekło. Mimo, że książkę przeczytałam już dawno, mam wciąż w sobie mnóstwo żywych emocji związanych z tą treścią.
Ta książka, może raczej powinnam napisać - pamiętnik nie podlega żadnej ocenie. To trzeba przeczytać, przetrawić. Zrozumieć po swojemu. Uważam, że nikt z nas obecnie żyjących nie ma prawa oceniać, wypowiadać się na ten temat ponieważ nie przeżyliśmy tego piekła. Uważam, że ta przejmująca opowieść, pełna cierpienia i prawdy powinna znaleźć się w kanonie lektur obowiązkowych....
więcej Pokaż mimo to'Dymy nad Birkenau'...
Jaka szkoda, ze powiesc zostala usunieta z listy obowiazkowych lektur szkolnych. Mysle, ze kazdy powinien ja w zyciu przeczytac, przemyslec i przebolec. Zapewniam, ze powroce jeszcze do niej, napewno zajmie honorowe miejsce wsrod ulubionych tytulow.
Polecam szczegolnie milosnikom literatury obozowej.
Ksiazka wstrzasnela mna i gleboko poruszyla. Wywolala wzruszenie, oburzenie i przerazenie. Uczucie 'guli w gardle' pozostanie ze mna na dlugo, jak i na dlugo zapadnie w pamiec ta historia. Nie zaluje zadnej minuty poswieconej przeczytaniu tej pozycji. Autorka zachwyca refleksjami i metaforami, ktore czynia przedstawione obrazy bardziej realnymi i smutnymi. Czytelnik z latwoscia wnika w swiat Birkenau dzieki obrazowym opisom i detalom podanym przez Szmaglewska. Ksiazka stanowi wspaniale zrodlo wiedzy na temat obozow koncentracyjnych.
Chcialam dodac jakis cytat, ktory wywarl na mnie szczegolne wrazenie, oddaje charakter ksiazki i moje odczucia po przeczytaniu jej, lecz nie bylam w stanie tego zrobic, zbyt wiele takich cytatow. Te ksiazke po prostu trzeba przeczytac. Z cala pewnoscia siegne po kolejne dziela autorki.
'Dymy nad Birkenau'...
więcej Pokaż mimo toJaka szkoda, ze powiesc zostala usunieta z listy obowiazkowych lektur szkolnych. Mysle, ze kazdy powinien ja w zyciu przeczytac, przemyslec i przebolec. Zapewniam, ze powroce jeszcze do niej, napewno zajmie honorowe miejsce wsrod ulubionych tytulow.
Polecam szczegolnie milosnikom literatury obozowej.
Ksiazka wstrzasnela mna i gleboko poruszyla....
Treść jest nie do oceny - ale każdy powinien przeczytać ten wstrząsający dokument.
Treść jest nie do oceny - ale każdy powinien przeczytać ten wstrząsający dokument.
Pokaż mimo to"Człowiek pozostaje nagi, jego ręce są próżne. Jeżeli miał jakieś wartości, które umiał ukryć w sobie samym, w tętnie pulsującej krwi, w niedostępnych, szczelnymi zaworami od świata odgrodzonych myślami, jeżeli otulił je pieszczotą wewnętrznego ukochania i otoczył półmrokiem przymróżonych powiek - to je przeniesie. [...] Lecz jeżeli tylko to kochał, co niósł w rękach, jeżeli nic innego nie pragnął uchronić i krom tego, co w dłoniach - wszystko utraci."
Seweryna Szmaglewska urodziła się w 1916 roku w Przygłowie pod Piotrkowem Trybunalskim. Po maturze rozpoczęła studia pedagogiczne. Od najmłodszych lat była niezwykle oczytana. Jako siedemnastolatka zadebiutowała opowiadaniem "Nasz pan woźny".
Po rozpoczęciu wojny podjęła się działań konspiracyjnych, za co w 1942 roku została aresztowana i zesłana do obozu Auschwitz. W obozie przebywała do 1945 roku, a po wyzwoleniu bezzwłocznie przystąpiła do pisania książki.
W książce "Dymy nad Birkenau" opisała swoje życie już za drutami obozu. Opisała okrucieństwo, ból i cierpienie, z jakim każdego dnia musieli mierzyć się więźniowie. To wspomnienia, które spisała od razu po wyjściu z obozu, a książka ukazała się już w grudniu 1945 roku.
"Dymy nad Birkenau" to jedna z najwybitniejszych książek tego gatunku. Stanowiła załącznik do aktu oskarżenia w procesie norymberskim. To świadectwo naocznego świadka, dowód masowych mordów, zezwierzęcenia i odarcia ludzi z godności, marzeń i wszelkich nadziei.
Czy polecam? Takich książek w ogóle nie oceniam w kategorii "polecam - nie polecam", bo je po prostu trzeba przeczytać.
"Człowiek pozostaje nagi, jego ręce są próżne. Jeżeli miał jakieś wartości, które umiał ukryć w sobie samym, w tętnie pulsującej krwi, w niedostępnych, szczelnymi zaworami od świata odgrodzonych myślami, jeżeli otulił je pieszczotą wewnętrznego ukochania i otoczył półmrokiem przymróżonych powiek - to je przeniesie. [...] Lecz jeżeli tylko to kochał, co niósł w rękach,...
więcej Pokaż mimo toTej książki jak i innych o takiej tematyce nie powinno się oceniać, ponieważ ona niema się podobać, ona jest świadectwem okrucieństa wojny i człowieka wobec człowieka.
Lektura obowiązkowa dla każdego, ponieważ to co się działo w obozach koncentracyjnych nie może pójść w zapomnienie.
Tej książki jak i innych o takiej tematyce nie powinno się oceniać, ponieważ ona niema się podobać, ona jest świadectwem okrucieństa wojny i człowieka wobec człowieka.
Pokaż mimo toLektura obowiązkowa dla każdego, ponieważ to co się działo w obozach koncentracyjnych nie może pójść w zapomnienie.
Ta książka nie wymaga komentarza. Powinnien przeczytać ją każdy, kto interesuje się tematyką Holokaustu
Ta książka nie wymaga komentarza. Powinnien przeczytać ją każdy, kto interesuje się tematyką Holokaustu
Pokaż mimo toStoję nad przepaścią, patrzę w dół...
widzę to co Oni przeżyli...
Wydaje mi się, że ich rozumiem
wydaje, wydaje, wydaje, wyd...
No właśnie, bo nie rozumiem, nie wiem jakim piekłem było to miejsce...
Coś popycha mnie ku przepaści, lecę i czuję dym, krew, pot i łzy
słyszę płacz dziecka, rozpacz matki, pełne nienawiści słowa esesmanów i kapo
słyszę strzał i cisza rozrywa mi serce na miliony, miliardy kawałków
patrzę przed siebie: w kałuży krwii leży kobieta, ta która jeszcze niedawno wraz z innymi wróciła z pola, taraz jej cierpienie dobiegło końca, w końcu opuści teran obozu...szkoda tylko, że przez kominy krematorium
mówią, że stąd nie ma innego wyjścia, że nikogo nigdy nie wypuszczają, ale i tak z nadzieją patrząc na stojący jeszcze dąb odliczają dni i noce do wyjścia...
oni liczą dni...
a ja dalej spadam w przepaść, spadam i spadam i nie przestanę spadać aż do końca tej książki, a potem nigdy już nie zdołam pozbierać wszystkich kawałków serca...
Książka, która dosłownie łamie serca na kawałki. Jest napisana bardzo pięknym językiem, przez co czyta się ją szybciej niż możnaby zakładać ze względu na jej trudną tematykę. Historia ta ma również niezwykle ważną wartość historyczną, bowiem codzienność obozowa, była także codziennością autorki. Seweryna Szmaglewska za drutami spędziła kilka okrutnych lat. Przez ten czas wykonywała w obozie wiele różnego rodzaju prac, dlatego też jej książka opisuje różne oblicza obozu, każde z nich jednak było piekłem...
Niezwykle ciężko jest mi pojąć jak człowiek mógł zrobić coś takiego drugiemu człowiekowi. Za bramą obozu obdzierano każdego z jego osobowości, często także z godności i resztek człowieczeństwa. Wielu chciało umrzeć i nie cierpieć w tym okropnym miejscu, ale byli też tacy którzy kurczowo trzymali się życia, chcieli wyjść kiedyś na wolność i opowiedzieć światu o tym co przeżyli i o tych, którzy nie dali rady tego przeżyć.
Stoję nad przepaścią, patrzę w dół...
więcej Pokaż mimo towidzę to co Oni przeżyli...
Wydaje mi się, że ich rozumiem
wydaje, wydaje, wydaje, wyd...
No właśnie, bo nie rozumiem, nie wiem jakim piekłem było to miejsce...
Coś popycha mnie ku przepaści, lecę i czuję dym, krew, pot i łzy
słyszę płacz dziecka, rozpacz matki, pełne nienawiści słowa esesmanów i kapo
słyszę strzał i cisza rozrywa mi...