Była sobie rzeka
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Seria butikowa
- Tytuł oryginału:
- Once Upon a River
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2020-03-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-03-11
- Data 1. wydania:
- 2018-12-04
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381259309
- Tłumacz:
- Izabela Matuszewska
- Tagi:
- adopcja cud literatura obyczajowa odmiana losu poszukiwanie prawdy powieść obyczajowa przeznaczenie tajemnica uzdrowienie zaginięcie
- Inne
To była najdłuższa noc w roku, kiedy wszystko może się zdarzyć.
Trzy dziewczynki zaginęły. Jedna wróciła. Opowieść się rozpoczyna…
W ciemną noc w środku zimy w starej gospodzie nad Tamizą ma miejsce niezwykłe wydarzenie. Stali bywalcy właśnie zabijają czas opowieściami, kiedy w drzwiach pojawia się ciężko ranny nieznajomy. W ramionach trzyma martwą dziewczynkę. Kiedy godzinę później dziecko zaczyna oddychać, nikt nie może w to uwierzyć. Cud? Czy magiczna sztuczka? Może nauka będzie w stanie to rozstrzygnąć?
Mieszkańcy nabrzeży prześcigają się w pomysłach, by rozwiązać zagadkę dziewczynki, która umarła, a potem ożyła. Mijają jednak dni, a tajemnica wydaje się coraz bardziej nieprzenikniona. Dziewczynka okazuje się niema i nie może odpowiedzieć na pytania: kim jest, skąd pochodzi i co stało się z jej bliskimi. W tej sprawie pojawia się coraz więcej pytań i wątpliwości.
Tymczasem trzy rodziny wyrażają chęć, by wziąć dziecko pod opiekę. Zamożna młoda matka wierzy, że dziewczynka jest jej córką, która zaginęła dwa lata wcześniej. Rodzina farmerów, która wciąż przeżywa sekretny romans syna, szykuje się na przyjęcie wnuczki. Skromna i skryta gospodyni proboszcza widzi w małej niemowie swoją młodszą siostrę. Każda z tych osób ma własną opowieść, której granice między rzeczywistością a fantazją są ulotne i rozlewają się czasami jak niekontrolowane wody rzeki.
URZEKAJĄCA, WIELOWYMIAROWA, PEŁNA ZAGADEK POWIEŚĆ, PRZESYCONA FOLKLOREM, TAJEMNICZOŚCIĄ I ROMANTYZMEM. TA POWIEŚĆ TO MISTERNIE TKANY GOBELIN, SPLATAJĄCY FOLKLOR, NAUKĘ, MAGIĘ I MIT.
Książka nominowana do Goodreads Choice Award w kategorii powieść historyczna; uhonorowana nagrodą HWA Gold Crown Award dla najlepszej powieści historycznej 2019 roku, przyznawaną przez brytyjskie stowarzyszenie autorów książek historycznych (Historical Writers’ Association).
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Chodź, opowiem ci historię
Zaczyna się ona w gospodzie „Pod Łabędziem”, nad brzegiem Tamizy – w miejscu, w którym gawędziarska tradycja dalece wyprzedza sławę doborowych trunków. Każdego wieczoru biesiadnicy zbierają się, aby przy pełnych kuflach posłuchać opowiadanych historii. Właśnie tutaj splatają się losy doświadczonych przez życie bohaterów. Młode małżeństwo rozpacza po porwaniu córeczki, farmerzy poszukują nigdy niewidzianej wnuczki a gospodyni pastora nie może pogodzić się z utratą dawno zaginionej siostry. Wszystko się zmienia, kiedy początek snutej w gospodzie opowieści zakłóca nagłe pojawienie się nieznajomego mężczyzny z martwym dzieckiem na rękach. Niezwykła dziewczynka w niezrozumiały sposób powraca jednak do życia, wlewając nadzieję w serca stęsknionych rodzin, które z miejsca gotowe są wziąć ją pod opiekę. Wywraca także do góry nogami racjonalny świat miejscowej lekarki Rity, wnosząc powiew magii w życie mieszkańców miasteczka Radcot.
Jeżeli jesteście nałogowymi pożeraczami książek, z pewnością nieraz doświadczyliście już czytelniczej monotonii, w której konsumowane taśmowo pozycje zlewały się wam w jedno, a wy z nostalgią wspominaliście czasy, kiedy dopiero poznawaliście fascynujący świat literatury i zachwycaliście się nowo odkrytymi dziełami. Wydaje się, że z każdą przeczytaną książką coraz trudniej powrócić do tej szczerej, dziecięcej ekscytacji płynącej z czytania. Co jakiś czas pojawia się jednak perełka, która pozwala przypomnieć sobie to uczucie – tak właśnie było w przypadku powieści Diane Setterfield. Jej książka wzbudziła we mnie tęsknotę za prostym pięknem opowiadania historii. Brytyjska autorka pisze tak, jak już rzadko się zdarza: bez dozy cynizmu, refleksyjnie, subtelnie wprowadzając czytelnika w nasycony magią świat. Zanim wrzuci odbiorcę na głęboką wodę i porwie go w wir przygody, pozwala historii płynąć własnym, spokojnym rytmem. Nie oczekujcie zatem fabularnych fajerwerków – nie są potrzebne, gdyż od początku przy książce trzyma tajemnica, która rozgałęzia się z każdym kolejnym rozdziałem.
Siłą powieści Setterfield jest oniryczna atmosfera, szlachetny styl oraz solidna podstawa historyczna (autorka przeprowadziła imponujące badania do swojej książki, jednak nie zdziwcie się, jeżeli po zakończonej lekturze sami zanurzycie się w odmętach internetu, sprawdzając różne historyczne fakty). Książkę wyróżnia jednak przede wszystkim dojrzała tematyka. W tej na pozór prostej fabule kryje się wiele zaskakujących motywów: proces odchodzenia i radzenia sobie ze stratą, młodzieńcze traumy, żałoba czy dojmująca samotność bohaterów, którzy tęsknią za magią w dorosłej rzeczywistości. Autorka zastanawia się również nad znaczeniem opowieści w ludzkim życiu – pokazuje, w jaki sposób kształtują one nasze postrzeganie i zaspokajają pragnienie zrozumienia mechanizmów rządzących światem. Plastyczny język pozwala rozsmakować się w tej misternie tkanej historii, w której poszczególne wątki wciąż się krzyżują, aby w końcu zbiec się w jednym nurcie.
„Była sobie rzeka” to powieść melancholijna, a jednocześnie niezwykle ciepła i wypełniona nadzieją. Diane Setterfield stworzyła urzekającą baśń dla dorosłych, w której – jak zawsze – mamy tajemnicę, szlachetnych bohaterów i niegodziwych łotrów oraz odwieczne starcie dobra ze złem. A wszystko to wśród zwyczajnej społeczności małego miasteczka nad Tamizą. Bo gdzie szukać magii, jeśli nie w codzienności?
Magdalena Wilk
Oceny
Książka na półkach
- 4 796
- 4 577
- 907
- 217
- 185
- 124
- 122
- 117
- 115
- 67
OPINIE i DYSKUSJE
Nad Tamizą stoi gospoda, w której oprócz piwa i cydru uraczyć się można też opowieściami. W najdłuższą zimową noc na jej progu zjawia się ranny mężczyzna z martwą, utopioną dziewczynką na rękach. Kiedy po jakimś czasie mała ożywa, nowa historia tworzy się na oczach obecnych.
Dziewczynka nie mówi, nikogo nie rozpoznaje, tylko tęsknie patrzy w kierunku rzeki. Czyim jest dzieckiem? Jak znalazła się w rzece? Co z nią dalej będzie? Dostaje trzy imiona: Amelia, Alice, Ann, Trzy imiona, trzy historie, trzy rodziny, które na nią czekają, które w dziewczynce z rzeki widzą swoją krewną.
Miałam dreszcze czytając tę książkę. W tej książce nie sama fabuła jest najważniejsza, a klimat. Bardzo tajemniczy, trochę przerażający, pełen wody i opowieści z nią związanych. Diane Setterfield tak opisuje cudowne pojawienie się dziewczynki, że automatycznie zaczęłam ją sobie utożsamiać z samą rzeką.Nie twierdzę, że zgadłam i takie było rozwiązanie, ale myślę, że to porównanie dobrze oddaje niesamowitość historii.
Fabuła była równie cudowna, tak skomplikowana i poplątana, że doprowadzenie wszystkich nitek do jednego końca z początku wydawało się niemożliwe. W pierwszej części poznajemy wszystkich bohaterów, którzy, wydaje się, już bardziej się do siebie różnić nie mogą. Poznajemy też ich historie i sytuację, w której obecnie się znajdują. A później, krok po kroku, obserwujemy ich drogę aż do gospody nad rzeką.
Pewne elementy tych kilku historii można odkryć z czasem samemu, inne są całkowitym zaskoczeniem. Wiele sprawia, że ściska się serce. "Była sobie rzeka" to historia wielu życiorysów obfitująca zarówno w dobre jak i złe wydarzenia, w zbiegi okoliczności i sekrety, z którymi trzeba się zmierzyć. To jedna z tych książek, w których nie dąży się do jak najszybszego poznania zakończenia, a delektuje każdym rozdziałem i z żalem patrzy na to, jak mało ich jeszcze do przeczytania zostało.
To druga książka autorki, po "Trzynastej opowieści", którą przeczytałam, i przez którą na zawsze zapamiętam nazwisko autorki. Gorąco polecam każdemu lubującemu się w historiach nieoczywistych.
Nad Tamizą stoi gospoda, w której oprócz piwa i cydru uraczyć się można też opowieściami. W najdłuższą zimową noc na jej progu zjawia się ranny mężczyzna z martwą, utopioną dziewczynką na rękach. Kiedy po jakimś czasie mała ożywa, nowa historia tworzy się na oczach obecnych.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDziewczynka nie mówi, nikogo nie rozpoznaje, tylko tęsknie patrzy w kierunku rzeki. Czyim jest...
Jak dla mnie trochę brakowało emocji w stylu jeszcze kilka kartek. Ciekawiło mnie wprawdzie kim okaże się dziewczynka i co stało się z pozostałymi 3 ale fabuła trochę za bardzo się ciagnela
Jak dla mnie trochę brakowało emocji w stylu jeszcze kilka kartek. Ciekawiło mnie wprawdzie kim okaże się dziewczynka i co stało się z pozostałymi 3 ale fabuła trochę za bardzo się ciagnela
Pokaż mimo toWspaniała historia. Magia w tle. Bardzo mi się podobała.
Wspaniała historia. Magia w tle. Bardzo mi się podobała.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPolecam 💜
Polecam 💜
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Once Upon a River" Diane Setterfield to hipnotyzująca opowieść osadzona na tle historycznej Tamizy. W ciemną zimową noc, przybysz pojawia się w gospodzie niosąc pozornie martwe ciało utopionego dziecka. To, co następuje, to wielowarstwowa tajemnica przepełniona folklorem, napięciem i odrobiną romansu. Wspaniała narracja Setterfield przenosi czytelników do serca społeczności nad rzeką, gdzie sekrety, przesądy i dążenie do prawdy się łączą.
Dzięki wciągającemu stylowi narracyjnemu i bogato wykreowanym postaciom "Once Upon a River" zanurza czytelników w życiu, nadziejach i obawach ludzi związanych z rzeką. Poprzez oczy postaci takich jak Rita Sunday, pielęgniarka o bystrym umyśle naukowym, i Henry Daunt, fotografa, którego studio na łodzi rzecznej uchwyci zarówno obrazy, jak i wyobraźnie, Setterfield maluje żywy portret społeczności związanej tradycją i nawiedzonej tajemnicami. Sama rzeka staje się głównym bohaterem, jej przypływy i odpływy odzwierciedlają zakręty historii.
Chociaż proza Setterfield jest niewątpliwie piękna, a jej zdolności narracyjne są widoczne, niektórzy czytelnicy mogą czasami uznać tempo za nieco ospałe, z odchyleniami w poboczne historie i historyczne szczegóły. Niemniej jednak urokliwa koncepcja powieści i fascynujące tematy rodziny, społeczności oraz tajemnic życia i śmierci sprawiają, że jest to wciągająca lektura od początku do końca. "Once Upon a River" to opowieść, która pozostaje w pamięci na długo po przeczytaniu ostatniej strony, pozostawiając czytelników z poczuciem zdumienia i głębszą wdzięcznością za wieczną siłę opowieści.
"Once Upon a River" Diane Setterfield to hipnotyzująca opowieść osadzona na tle historycznej Tamizy. W ciemną zimową noc, przybysz pojawia się w gospodzie niosąc pozornie martwe ciało utopionego dziecka. To, co następuje, to wielowarstwowa tajemnica przepełniona folklorem, napięciem i odrobiną romansu. Wspaniała narracja Setterfield przenosi czytelników do serca...
więcej Pokaż mimo toKsiążki Diane Setterfield są po prostu magiczne.
Książki Diane Setterfield są po prostu magiczne.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDiane Setterfield otrzymała za tę książkę nagrodę dla najlepszej powieści historycznej 2019 roku, przyznawaną przez Brytyjskie Stowarzyszenie Autorów Książek Historycznych. Nie jest to jednak powieść historyczna, to literatura piękna z dużą domieszką obyczajowej, a także folkloru, gawędy, baśni, z niewielkim elementem kryminalnym.
Powieść jest dobra, nieśpieszna jak nurt wody, meandrująca i świadomie zbaczająca z kursu wiktoriańska dla cierpliwych czytelników.
Może nie trafiła na mój dobry czas, ale od połowy czytanie powieści było męką. Nudziłam się.
Doczytałam do końca, lecz bez najmniejszej przyjemności. A śmierć kolejnego dziecka sfrustrowała doszczętnie.
Diane Setterfield otrzymała za tę książkę nagrodę dla najlepszej powieści historycznej 2019 roku, przyznawaną przez Brytyjskie Stowarzyszenie Autorów Książek Historycznych. Nie jest to jednak powieść historyczna, to literatura piękna z dużą domieszką obyczajowej, a także folkloru, gawędy, baśni, z niewielkim elementem kryminalnym.
więcej Pokaż mimo toPowieść jest dobra, nieśpieszna jak nurt...
Extra vibe i atmosfera otoczenia rzeki. Dobry nastrój, całkiem angażująca i wciągająca historia. (losy okolicznych mieszkańców splatające się z rzeką)
Extra vibe i atmosfera otoczenia rzeki. Dobry nastrój, całkiem angażująca i wciągająca historia. (losy okolicznych mieszkańców splatające się z rzeką)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPiękna, porywająca i wciagajaca!
Piękna, porywająca i wciagajaca!
Pokaż mimo to🌊„Była sobie rzeka” to jedna z tych książek, która zbyt długo czekała na mojej półce, a okazała się prawdziwą perełką. Zwlekałam z jej lekturą, ale ostatnio poczułam, że nadszedł odpowiedni moment. Czasem zdarza się, że na pewne książki jest po prostu zła lub dobra chwila.
Historia tej misternie splecionej powieści skradła moje serce, gdy w końcu jej się poświęciłam. Zagłębiając się w tajemnice Radcot, nurtowały mnie pytania: kim jest tajemnicza dziewczynka? Czy Cichy naprawdę istnieje? Co stało się z zaginionymi dziećmi?
Setterfield zbudowała atmosferę nostalgiczną, przesiąkniętą duchem i smutkiem. Akcja rozwija się nieśpiesznie, a narracja wprowadza w magiczny, piękny świat, gdzie z pozoru niewiele się dzieje, a jednak każdy krok zdaje się gubić jakby w smole.
🕵🏻♀️ „Była sobie rzeka” to podróż przez tajemnicze zakamarki opowieści, gdzie nostalgia miesza się z magią. Czuć w niej głęboką osobliwość, a każda strona odkrywa nowe fascynujące detale. Setterfield stworzyła coś wyjątkowego, co przyciąga i zaskakuje.
🌊„Była sobie rzeka” to jedna z tych książek, która zbyt długo czekała na mojej półce, a okazała się prawdziwą perełką. Zwlekałam z jej lekturą, ale ostatnio poczułam, że nadszedł odpowiedni moment. Czasem zdarza się, że na pewne książki jest po prostu zła lub dobra chwila.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria tej misternie splecionej powieści skradła moje serce, gdy w końcu jej się poświęciłam....