rozwiń zwiń
Iris

Profil użytkownika: Iris

Dąbrowa Górnicza Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 10 godzin temu
890
Przeczytanych
książek
2 163
Książek
w biblioteczce
337
Opinii
1 049
Polubień
opinii
Dąbrowa Górnicza Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Dwie gwiazdki za historię przyjaźni i wielką tragedię, która ich rozdzieliła. Całą resztę mam ochotę pozostawić bez komentarza, ale wyjątkowo czuję się w obowiązku coś jednak napisać, być może po to, żeby kolejna osoba nie nacięła się tak jak ja. Niestety, książka nie jest zachwycająca, fenomenalna ani wzruszająca. Nie dla każdego. Jeśli lubisz dopracowany język, drażnią się kolokwializmy i wulgaryzmy, lubisz czytać o postaciach logicznych i zachowujących się zgodnie z metryczką wiekową - to to nie jest powieść dla Ciebie.
Fabuła była nudna i przegadana, o kilkaset stron za długa. Ogromna ilość scen była mielona trzy razy, z każdej możliwej strony. Połowa z nich nie wnosiła nic nowego do akcji. Bohaterowie byli niezdecydowani, robili dramy z pierdół, wszystko kojarzyło im się z seksem, i na siłę przedłużali kłótnie, które można było załatwić od razu. Nie było tu napięcia, a tylko całe mnóstwo irytacji na niedorzeczne zachowanie bohaterów i ich dialogi, które w dużej mierze określić mogę jedynie jako żenujące, zwłaszcza te z początku książki, kiedy ona w każdym zdaniu albo nazywała go dupkiem albo przypominała, że go nienawidzi - bardzo profesjonalnie, czyż nie? Bo nadmienić trzeba, że połączyła ich relacja zawodowa.
To bardzo specyficzny typ książek - jeśli lubicie, to się pewnie zakochacie. Jeśli wyrośliście z fanfików i niedbale pisanych historii z wattpada - pożałujecie każdej godziny spędzonej na czytaniu.

Dwie gwiazdki za historię przyjaźni i wielką tragedię, która ich rozdzieliła. Całą resztę mam ochotę pozostawić bez komentarza, ale wyjątkowo czuję się w obowiązku coś jednak napisać, być może po to, żeby kolejna osoba nie nacięła się tak jak ja. Niestety, książka nie jest zachwycająca, fenomenalna ani wzruszająca. Nie dla każdego. Jeśli lubisz dopracowany język, drażnią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Rodzina" to drugi tom serii "Fallen Crest". Kończąc pierwszy miałam nadzieję, że drugi okaże się choć odrobinę lepszy, ponieważ czytanie go było taką męką, że skóra mi cierpła na myśl, że na półce stoją kolejne 3 tomy. "Szkoła" to była totalna pomyłka. Gniot nad gnioty, absolutnie nigdy nie czytałam tak złej książki. Jaka była "Rodzina"? Ociupinkę lepsza. A może już przywykłam i nie spodziewałam się zupełnie niczego dobrego po niej?

W drugim tomie serii wracamy do Sam i braci Kade, kiedy w Fallen Crest trwają ferie. Zakochani Sam i Mason spędzaliby ze sobą cały czas, ich związek jednak bardzo przeszkadza matce dziewczynie. Ze wszystkich sił stara się rozdzielić nastolatków, a że jest osobą chorą psychicznie, jej zachowanie jest okrutne i absurdalnie przesadzone. Mason i Sam próbują się jej podporządkować, by ochronić się przed jej zemstą, ich uczucie jednak jest silniejsze od ich woli. Konflikt eskaluje i szybko wplątani w niego zostają wszyscy członkowie rodziny, również matka Masona i Logana. Głowę Sam zaprząta dodatkowo sprawa powrotu do szkoły, w której delikatnie mówiąc nie jest mile widziana. Boi się tego i po namowach swojego chłopaka postanawia zmienić szkołę. Ale czy to oznacza, że teraz będzie jej łatwo? Absolutnie nie. Wiążąc się z Masonem stała się automatycznie wrogiem ich wrogów, i teraz musi się przygotować na nowe trudności.

W drugiej części pojawiła się fabuła. Mamy główny wątek miłości Sam i Masona oraz przeszkodę w postaci matki Sam. Pojawia się też sporo wspomnień Sam o jej wcześniejszym życiu i odrobinę zostaje wyjaśniona jej relacja z rodzicami. Poznajemy lepiej Annalise, matkę Sam, ale dla mnie dalej jest to postać bardzo niekonsekwentnie napisana. W drugiej części czarno na białym widać, że kobieta jest chora psychicznie, niestety dalej jej zachowanie oraz dialogi są bardzo dziwne, a akceptowanie ich przez jej otoczenie niewytłumaczalne. Zwłaszcza jej nowy partner wydaje się być kompletnym idiotą, który patrzy a nie widzi. Jeśli faktycznie kocha swoją narzeczoną dlaczego jej nie pomaga tylko pozwala szaleć i wdawać się w pyskówki ze swoimi synami? Jego aktywność w książce ogranicza się do stania (najczęściej w kuchni) i uciszania Logana - jednym słowem, nie myślcie sobie, że próbuje go w jakikolwiek sposób wychowywać.

Mason dużo zyskuje w tej części. Połowę poprzedniej książki przemilczał, teraz nareszcie zyskał głos. Został też trochę bardziej uczłowieczony. Nie jest już tak idealny i nierealny jak w pierwszej części, z odległego bożyszcza nastolatek stał się po prostu zakochanym chłopakiem. Tak, dalej rozpieszczonym i wybuchowym, ale nagle lepiej rozumianym.

Jak w "Rodzinie" wypadła Sam? Zdecydowanie najlepiej. Ale akurat ta bohaterka była też w porządku w pierwszej części. Mamy tutaj trochę Sam z przeszłości, a także Sam myślącą o przyszłości. Dziewczyna wydaje się dorastać. Zdecydowanie lepiej dobiera sobie przyjaciół, całkiem dobrze też rozlicza się z tymi byłymi. Spodobało mi się, że jej życie nie zostało ograniczone tylko do relacji z Masonem, ale dostała też swoje własne zajęcia i hobby, którego rozwinięcie na pewno będzie w kolejnych tomach.

Poza tymi elementami, które poprawił się na plus, zostało całe mnóstwo absurdów. Dalej zachowanie nastolatków jest okropnie nierealne. Imprezy, wielkie domy, ucieczki z domu, przeprowadzki. Dużo głupot się tam dzieje. Do tego wątek konfliktu Masona z jego starymi znajomymi. Absurdalnie naciągany i dziecinny. Dużo hałasu o nic, ale dla autorki był to powód, by bohaterowie mogli się puszyć jak pawie, robić jakieś dziwne spędy i ustawki w barze. Dramat ogromny, a powód idiotyczny.

Największy problem Tijan ma z przyjaźniami. Nie potrafi rozróżnić znajomości, koleżeństwa i przyjaźni. Dla niej to normalne, że osoby znające się kilka godzin są już przyjaciółmi. Bo jedna ze stron tak decyduje. To samo było w pierwszej części z Becky. Przypałętała się pewnego dnia nie wiadomo skąd i od razu zaczęła się nazywać przyjaciółką. Zachowanie na to zupełnie nie wskazywało - dziewczyny ani się dobrze nie znały, ani nie rozumiały, nie wspierały. Sam była naiwniarą, a Becky chorągiewką na dachu. W drugiej części wracają wiarołomne przyjaciółki, na szczęście powtórnego zjednoczenia Tijan mi oszczędziła - gratulacje, widzę tu postęp. A może po prostu to dlatego, że miejsce nowej przyjaciółki Sam już zajęła znająca ją kilka godzin inna dziewczyna? Oczywiście przypadkiem uczęszczająca do nowej szkoły Sam, żeby było wygodniej pisać. Bardzo to było głupie, naciągane i nachalne. Nie tak wyglądają przyjaźnie. Nie tak zdobywa się przyjaciół. I nie każda siedemnastolatka musi mieć najlepszą psiapsi, z którą rozmawia o chłopakach podczas malowania paznokci.

W drugiej części widzę sporą poprawę fabularną - można powiedzieć, że nareszcie to co się dzieje zmierza z punktu A do punktu B. Niestety, cała naiwność i styl pisania nastolatki pozostały, i to się pewnie już nie zmieni. Dla mnie te książki powoli stają się komedią. One nie są o ludziach, o ludzkich zachowaniach, ludzkich uczuciach. Nie mam pojęcia na czym Tijan się wzorowała, bo nawet do amerykańskich seriali o nastolatkach jest daleko. Książka wymyślona jest dobrze, ale napisana tragicznie. Podtrzymuję moje zdanie, że te książki nigdy nie powinny zostać wydane. A przynajmniej nie w tej formie.

"Rodzina" to drugi tom serii "Fallen Crest". Kończąc pierwszy miałam nadzieję, że drugi okaże się choć odrobinę lepszy, ponieważ czytanie go było taką męką, że skóra mi cierpła na myśl, że na półce stoją kolejne 3 tomy. "Szkoła" to była totalna pomyłka. Gniot nad gnioty, absolutnie nigdy nie czytałam tak złej książki. Jaka była "Rodzina"? Ociupinkę lepsza. A może już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jalan Kendeth jest jednym z wielu wnuków królowej, w kolejce do tronu na szarym końcu. Jego pozycja pozwala mu prowadzić życie beztroskiego hulaki, skupionego na romansach, piciu i hazardzie. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności splata jego losy z losami wikinga Snorriego, przez co musi porzucić swoje życie na królewskim dworze i wyruszyć w niebezpieczną podróż na północ, do miejsca, gdzie ziemię skuwa wieczny lód, na spotkanie z armią zombie.

Książki nie czytało się ciężko. Fabuła była właściwie całkiem niezła. Autor przerobił znany nam świat na swoją fantastyczną wersję, dodał trochę magii i polityki a także tajemnic z minionych wieków - na przykład składowisko manekinów w tunelu czy tajemniczych Budowniczych. Niestety, dla mnie było trochę za mało tego świata, za mało objaśnień i drążenia dlaczego tak a nie inaczej. Cała historia opisana jest z perspektywy księcia Jalana, a że był on mocno ograniczony umysłowo, czytelnik musiał się zadowolić niewielką porcją informacji o świecie.

Fabule dużo lepiej by zrobiło, gdyby nie było opowiedziana tylko z punktu widzenia Jalana. Była to postać po prostu absurdalna - dorosłe dziecko, leniwe, tchórzliwe, pozbawione szacunku do kogokolwiek lub czegokolwiek, rozpustne. W czasie podróży zdarzało mu się zachować poprawnie i na przykład nie wydać towarzysza na śmierć, mimo że sam wiele by na tym zyskał, ale ten proces przemiany nie był dostatecznie ukazany. Być może w kolejnych tomach Jal ma szansę dorosnąć, ale ja nie mam ochoty tego sprawdzać. Nie polubiłam tej postaci, była bardzo irytująca i jak kula u nogi ograniczała fabułę.

W świecie "Księcia głupców" zaczynają się problemy. Ktoś czegoś szuka, uprawia złowrogą magię, budzi umarłych, idą wielkie zmiany. Kiedy jednak zaczyna się jakiś wątek znaczący dla tego konfliktu, Jal się odcina - zaczyna wspominać swoje kochanki, idzie spać, zmienia temat. Bo on nic nie wie, niczym się nie interesuje, a wszystkiego się boi. I niestety czytelnik nie dostaje żadnych istotnych informacji, musi poprzestać na samej zapowiedzi.

Historia była dla mnie zdecydowania za mało rozbudowana. Nie wsiąknęłam w nią. Nie poznałam świata, bohaterów, intrygi, nie mogłam pobawić się w żadne domysły. Czytając "Księcia głupców" możemy tylko śledzić wędrówkę Jalana i zaczytywać się w jego bzdurnych przemyśleniach, głównie o samym sobie. Styl autora podobał mi się, i książki nie czytało się źle. Z takim bohaterem zdarzały się i momenty zabawne, była też akcja, która dość sprawnie parła do przodu. Coś jednak bardzo mi w książce nie pasowało i chciałam już ją skończyć, by nie wracać do tej historii. Wszystko to było jakieś takie powierzchowne.

Podsumowując, nie polecam "Księcia głupców". Książka jest płytka, bohater irytujący, tak samo jak ciągłe urywanie ciekawych rozmów przez ignorancję Jala. Dopiero co ją przeczytałam, a już wylatuje mi z pamięci. To na pewno nie jest książka, której kontynuację chciałabym przeczytać.

Jalan Kendeth jest jednym z wielu wnuków królowej, w kolejce do tronu na szarym końcu. Jego pozycja pozwala mu prowadzić życie beztroskiego hulaki, skupionego na romansach, piciu i hazardzie. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności splata jego losy z losami wikinga Snorriego, przez co musi porzucić swoje życie na królewskim dworze i wyruszyć w niebezpieczną podróż na północ, do...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Iris

z ostatnich 3 m-cy
Iris
2024-05-22 12:59:45
Iris dodała książkę Świat w płomieniach na półkę Teraz czytam
2024-05-22 12:59:45
Iris dodała książkę Świat w płomieniach na półkę Teraz czytam
Świat w płomieniach Maria Paszyńska
Cykl: Owoc granatu (tom 3)
Średnia ocena:
7.5 / 10
831 ocen
Iris
2024-05-22 12:36:53
Iris oceniła książkę Times New Romans na
2 / 10
i dodała opinię:
2024-05-22 12:36:53
Iris oceniła książkę Times New Romans na
2 / 10
i dodała opinię:

Dwie gwiazdki za historię przyjaźni i wielką tragedię, która ich rozdzieliła. Całą resztę mam ochotę pozostawić bez komentarza, ale wyjątkowo czuję się w obowiązku coś jednak napisać, być może po to, żeby kolejna osoba nie nacięła się tak jak ja. Niestety, książka nie jest zachwycająca, fe...

Rozwiń Rozwiń
Times New Romans Julia Biel
Średnia ocena:
7.5 / 10
133 ocen
Iris
2024-05-22 11:17:04
Iris dodała książkę Rozkład północy na półkę Teraz czytam
2024-05-22 11:17:04
Iris dodała książkę Rozkład północy na półkę Teraz czytam
Rozkład północy Bora Chung
Średnia ocena:
8 / 10
27 ocen
Iris
2024-05-21 11:21:55
Iris dodała książkę Antykwariat pod salamandrą na półkę Chcę przeczytać
2024-05-21 11:21:55
Iris dodała książkę Antykwariat pod salamandrą na półkę Chcę przeczytać
Antykwariat pod salamandrą Adam Przechrzta
Średnia ocena:
7.4 / 10
57 ocen
Iris
2024-05-17 14:54:57
Iris oceniła książkę Przeklęty królik na
10 / 10
2024-05-17 14:54:57
Iris oceniła książkę Przeklęty królik na
10 / 10
Przeklęty królik Bora Chung
Średnia ocena:
7.2 / 10
308 ocen
Iris
2024-05-17 09:19:40
Iris dodała książkę Czterdzieści minus na półkę Chcę przeczytać
2024-05-17 09:19:40
Iris dodała książkę Czterdzieści minus na półkę Chcę przeczytać
Czterdzieści minus Katarzyna Kostołowska
Cykl: Czterdzieści (tom 1)
Średnia ocena:
6.4 / 10
368 ocen
Iris
2024-05-16 18:45:00
Iris oceniła książkę Kraina snów na
9 / 10
2024-05-16 18:45:00
Iris oceniła książkę Kraina snów na
9 / 10
Kraina snów Maria Paszyńska
Cykl: Owoc granatu (tom 2)
Średnia ocena:
7.5 / 10
991 ocen
Iris
2024-05-15 10:25:07
Iris dodała książkę Zbawca na półkę Chcę przeczytać
2024-05-15 10:25:07
Iris dodała książkę Zbawca na półkę Chcę przeczytać
Zbawca Krystian Stolarz
Średnia ocena:
8.7 / 10
71 ocen

statystyki

W sumie
przeczytano
890
książek
Średnio w roku
przeczytane
81
książek
Opinie były
pomocne
1 049
razy
W sumie
wystawione
885
ocen ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
5 914
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
42
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]