Skincare: The New Edit - The award-winning, no-nonsense guide with all new industry updates and recommendations for your skin

Okładka książki Skincare: The New Edit - The award-winning, no-nonsense guide with all new industry updates and recommendations for your skin Caroline Hirons
Okładka książki Skincare: The New Edit - The award-winning, no-nonsense guide with all new industry updates and recommendations for your skin
Caroline Hirons Wydawnictwo: Amazon poradniki
Kategoria:
poradniki
Wydawnictwo:
Amazon
Data wydania:
2021-01-01
Data 1. wydania:
2021-01-01
Język:
angielski
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
410
187

Na półkach: , , ,

Podczas gdy w Polsce dopiero co przetłumaczono poprzednią wersję, Caroline Hirons wydała pod koniec 2021 wznowioną i poprawioną edycję swojej, przez jej fanów nazywanej, "biblii".
Nie czytałam pierwszej edycji i choć miałam świadomość istnienia pani Hirons już od paru lat, jej youtube'owo a potem instagramowa osobowość nie robiła na mnie wrażenia. Sposób w jaki się wypowiada zawsze kojarzył mi się z jakąś wygadaną konsultantką w Sephorze, która zawsze wie lepiej i której nie przegadasz.
Tym niemniej kupiłam jej książkę i ją uwielbiam. Mogę być w tej kwestii stronnicza. Otóż stan mojej skóry nie szczególnie mnie zajmował, ani tym bardziej trendy (no może oprócz "polskie"+"wegańskie"). Zmieniło się to gdy w 2020 ciężko przeszłam covid i nieoczekiwanie wszystko co kładłam na twarz szczypało, piekło i bolało. Przez 2 tygodnie myłam twarz tylko wodą, błądząc i szukając kolejnych specyfików, które przyniosłyby jakąś ulgę. Porady aptekarki przynosiły tylko jakieś nietrafione zakupy.
Wróciłam zatem do bloga pani Hirons, w jej typowym stylu usłyszałam "do this, stop this nonsense, cermides, oils, you're dehydrated" i faktycznie pomogła. Udało mi się znależć coś co mi pomogło bez wydawania kasy na kolejne kosmetyki, na których jest napisane że czyni cuda, a tylko uczula.
Stąd stronniczość.

A teraz książka:
Styl jej wypowiedzi, łopatologiczny, na poziomie przedszkolaka, nierzadko, powtarzający niektóre fakty do znudzenia (np o chusteczkach nawilżanych) - cóż, to nadal jest. Czytając to po angielsku, z góry współczuję tłumaczowi. Ona mówi i pisze w stylu instagramowych live'ów i nie wiele da się z tym zrobić. To jej znak rozpoznawczy, tymi niewybrednymi komentarzami oraz zdumiewająvymi metaforami zapada w pamięć i za to ludzie ją cenią. Niemniej - to nadal babka , która opowiada ci o kosmetykach, które działają lub nie, ale z 25letnim doświadczeniem w branży. Ale wciąż sprzedawca z wieloletnim doświadczeniem w sprzedaży. I po wielu kursach sprzedaży. No - to widać i słychać. Nie czepiam się tego stylu i tego przekazu, bo on jest na miarę naszych czasów i na miarę współczesnej medialnej i telligencji, często zbyt in your face, ale to zapada, trafia i w rezultacie komuś coś zostaje w głowie z tej lektury.
Treść:
W kwestii cery wysuszonej przesusoznej itp z uwagi na powyżsżą stronniczość dla mnie to guru. W pozostałych kwestiach nie jestem żadną specjalistką, lecz prezentuje ona trend zgoła inny niż dotąd. Nazwijmy go "dermatologiczny", "składniki które działają, reszta to marketing". Odróżnia się tym na tle innych tego typu influencerek także w Polsce gdzie nawołuje się do stosowania kosmetyków "naturalnych", "eko", "organicznych", a przy tym pełnych olejków eterycznych i "naturalnych alergenów" od których cera może szczypać jeszcze bardziej. Dlatego przeczytamy raczej o takiej pielęgnacji cery w której "stop this nonsence, everything is natural" czyli marki /składniki które mają udowodnione naukowo działanie a nie zielony naturalny marketing.

To co mi się podoba to dość jasna struktura książki, opis typów cery, opis tego jakich kosmetyków używać w jakiej kolejności, opis róznych chorób cery, opis w jakim wieku używać więcej /mniej czego,na jakie "skin condition" (problemy skórne?) Stosować co, co używać w czasie ciąży a co w czasie menopauzy, czego nie używać nigdy i co na pewno nie zadziała, co pokochać bo bez korekcji chirurgicznej to wiele nie zdziałasz wieć oszczęść kasę.
Szczególnie podobał mi się ostatni rozdział o markach oraz marketingu w tym lista tez, które przemysł beauty wygłasza, a które nie maja zdaniem pani Hirons sensu. I...wiedząc, że pracuje ona w tej branży 25lat, to buduje jej wiarygodność. O wielu z nich pisze, że nie jest fanką i dlaczego.
Tego typu rozdział dość krytyczny wobec niektórych marek to wg mnie też znak czasów i dużej pewności siebie, gdyż będąc częścią tej branży i doradzając wielu markom, rozpoczyna publiczną dyskusję na temat szkodliwych jej zdaniem dla zdrowia ludzi trendów, oskarżając o to marki, te trendy promujące,wprost lub nie. Innymi słowy, C Hirons ma ambicję kształtować etyczne naukowe trendy, a nie BYĆ trendem.

Przy tym, doceniam również fakt, że propozycje kosmetyczne uwzględniają szerszy przedział cenowy. Wprawdzie wiele z nich to kosmetyki jednak high-end, to jednak można znaleźć coś z róznych półek.

To co do mnie nie trafiło w tej książce to promowanie lokalnych brytyjskich marek siłą rzeczy niedostępnych w Polsce, a także wyraźne sympatyzowanie z brandami swoich przyjaciół czyli markami Zelens, Kate Sommerville, Dr D Gross, Josh Rosebrook oraz Jordan Samuel. Z powyższych tylko DGross jest dostępna w Polsce. Niewykluczam, że to dobre marki, ale czytanie peanów pochwalnych na ich temat jest już dość męczące, bo robi to wszędzie i na każdym kanale jakby to był ostatni cud świata (np kosmetyk the blue cocoon jest kultowy tylko i wyłącznie dlatego że ona uczyniła go kultowym). Życzyłabym sobie, żeby do polskiego wydania, ktoś dopisał wstęp lub suplement z propozycją czegoś z lokalnego rynku.

Niemniej - dużo się z tej książki dowiedziałam nawet znając już blog czy oglądając czasem livey na instagramie.

Myślę, że to pozycja do której wrócę na pewno przed 40stką i później. Gdy cały internet pisze o pielęgnacji skóry dwudziesto i trzydziestolatek, w końcu ktoś poświęca uwagę osobom starszym oraz w czasie i po menopauzie. I choć mam 34l i dość normalną i nieskomplikowaną cerę, jak to ujęła Caroline, "the goal is OLD", starzenie czeka nas wszystkich.

Podczas gdy w Polsce dopiero co przetłumaczono poprzednią wersję, Caroline Hirons wydała pod koniec 2021 wznowioną i poprawioną edycję swojej, przez jej fanów nazywanej, "biblii".
Nie czytałam pierwszej edycji i choć miałam świadomość istnienia pani Hirons już od paru lat, jej youtube'owo a potem instagramowa osobowość nie robiła na mnie wrażenia. Sposób w jaki się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    5
  • Przeczytane
    2
  • Takie pitu pitu
    1
  • 2022
    1
  • English
    1

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także