Głusza
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Seria Reporterska
- Wydawnictwo:
- Dowody
- Data wydania:
- 2022-10-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-10-25
- Liczba stron:
- 248
- Czas czytania
- 4 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365970091
- Tagi:
- głusi głuchoniemi niepełnosprawność
"Słyszaki” – mówią czasem głusi o słyszących.
Czy ludzi można opuścić językowo? Nie dać im prawa do języka? Albo za wszelką cenę nakłaniać do nauczenia się innego języka, którym posługuje się większość, chociaż dla wielu z nich to zadanie niewykonalne?
Jedno z pierwszych pytań, które zadają słyszący: głusi nie słyszą, ale przecież chyba mogą nauczyć się czytać? Gdy dowiadują się, że nie – nie wszyscy głusi w Polsce potrafią czytać ze zrozumieniem po polsku – słyszący dziwią się jeszcze bardziej: przecież to Polacy, kończą polskie szkoły, żyją w kraju, w którym wiadomości, pisma urzędowe, diagnozy i wyroki są po polsku. Jak to możliwe, że nie znają języka ojczystego?
– Jesteśmy niepełnosprawni tylko między wami, słyszącymi – mówi jeden z bohaterów Głuszy. – Gdy jesteśmy sami ze sobą, głusi z głuchymi, możemy używać naszego języka i nie czujemy się inni.
Dotąd o głuchych wypowiadali się głównie ci, którzy słyszą. Teraz głusi chcą opowiedzieć o sobie sami. Wychowawca z internatu dla głuchych dzieci bił je i znęcał się nad nimi psychicznie. Głucha kobieta miga, że wychowankowie nie mogli o tym nikomu powiedzieć, bo większość z nich nie potrafiła mówić, a ich matki nie nauczyły się języka migowego. Głucha kobieta w ciąży trafiła do szpitala, ale nikt nie wezwał tłumacza. Jej syn, uczeń podstawówki, który umiał migać, musiał przekazać matce, że noworodka nie udało się uratować.
W czasie pandemii głucha matka zobaczyła, że nauczycielka ze szkoły dla głuchych mówi do jej syna podczas lekcji online. „Dlaczego ona to robi? – zastanawiała się. – Przecież on nic nie słyszy”.
„Jeszcze Porsy nie zdęła,/ lea my żeczamy,/ Co tam obca przemoc wziąła,/ Szablą odbierzemy. Marsz, marsz, Dąbrows,/ Z ziemi fłoskie do Borsy./ Zam twog przewodem/ Złoczym się z narodem” – czyta na głos głuchy Daniel Kotowski.
– Tego oczekuje ode mnie Rzeczpospolita Polska – miga. – Artykuł dwudziesty siódmy Konstytucji RP mówi, że „W Rzeczypospolitej Polskiej językiem urzędowym jest język polski”. A więc ja, obywatel głuchy od urodzenia, powinienem mówić. Nawet jeśli nie potrafię, choć przez kilkanaście lat próbowałem się nauczyć. Nawet jeśli nie słyszę swojego głosu. Mam konstytucyjny obowiązek mówić po polsku.
Anna Goc, dziennikarka „Tygodnika Powszechnego” i laureatka Stypendium im. Ryszarda Kapuścińskiego, w swojej książce oddaje głos głuchym.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 449
- 1 194
- 201
- 144
- 43
- 42
- 40
- 29
- 24
- 23
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo dobry reportaż, przy dobrej woli społecznej to mogłaby być sprawcza książka
Bardzo dobry reportaż, przy dobrej woli społecznej to mogłaby być sprawcza książka
Pokaż mimo toCiekawa pozycja, która uświadamia jaka jest nasza, jako społeczeństwa (nie)wiedza na temat życia osób głuchoniemych. Otwiera oczy i to dosłownie, bo podczas czytania jej zaczęłam rozglądać się za ludźmi migającymi do siebie w tramwajach, kawiarniach itp. Okazało się, że wcale nie tak trudno ich dostrzec.
Nie jest to pozycja obowiązkowa, ale na pewno dająca szerszy obraz na problemy grupy ludzi, która w czasach walki o szeroko pojmowaną równość, ma największy problem żeby zostać usłyszana.
Ciekawa pozycja, która uświadamia jaka jest nasza, jako społeczeństwa (nie)wiedza na temat życia osób głuchoniemych. Otwiera oczy i to dosłownie, bo podczas czytania jej zaczęłam rozglądać się za ludźmi migającymi do siebie w tramwajach, kawiarniach itp. Okazało się, że wcale nie tak trudno ich dostrzec.
więcej Pokaż mimo toNie jest to pozycja obowiązkowa, ale na pewno dająca szerszy obraz na...
karetka polskiej służby zdrowia jest w stanie dojechać prawie wszędzie, o ile jest się osobą słyszącą - bowiem jedyny sposób, by ją wezwać, to telefon i rozmowa z dyspozytorem.
reportaż anny goc to rzetelna opowieść o społeczności g/Głuchych, ich rzeczywistości i trudach, z którymi muszą mierzyć się w życiu codziennym. choć nie brakuje wewnętrznego wsparcia i chwil radości płynących ze wspólnotowości wszystko to zdają się zakrywać przykre doświadczenia z instytucjami państwowymi, placówkami szkolnictwa i kultury. to bolesna lekcja uważności na drugiego człowieka, impulsu do solidaryzowania się, chęci pomocy.
na całość opowieści składają się indywidualne historie poszczególnych bohaterów opowiadane ich głosem, a także rozmowy z przedstawicielami władz i specjalistami. krok po kroku odmalowuje się polska rzeczywistość osób z niepełnosprawnością około-słuchową: brak dostępu do podstawowych świadczeń, trudności związane z edukacją w szkołach publicznych, znieczulica urzędników czy wewnętrzna dyskryminacja. to ostatnie zjawisko jest ostatecznym ciosem zadanym znienacka, gdy okazuje się, że używanie języka migowego powszechnie wciąż uznaje się za uwłaczające, także wewnątrz społeczności.
to narracja pełna goryczy, ale także głośny apel do reszty społeczeństwa kształtującej przestrzeń, w której wszyscy żyją wspólnie. wskazująca osoby żyjące w ciszy z czułością i autonomią, a nie palcem. w końcu otrzeźwiające przypomnienie, że konieczność walidacji potrzeb g/Głuchych to nie fanaberia, tylko kardynalnie dotychczas zaniedbany obowiązek.
karetka polskiej służby zdrowia jest w stanie dojechać prawie wszędzie, o ile jest się osobą słyszącą - bowiem jedyny sposób, by ją wezwać, to telefon i rozmowa z dyspozytorem.
więcej Pokaż mimo toreportaż anny goc to rzetelna opowieść o społeczności g/Głuchych, ich rzeczywistości i trudach, z którymi muszą mierzyć się w życiu codziennym. choć nie brakuje wewnętrznego wsparcia i chwil radości...
Świetny, uświadamiający reportaż.
Przyznaję, że do tej pory nie interesowalam się tematem i sytuacja osób niesłyszących. Nie wiedziałam, a jedynie domyślałam się jak może wyglądać ich życie. To wyobrażenie okazało się całkiem inne niż wygląda w rzeczywistości.
Sytuacja osób niesłyszących w naszym kraju nie jest kolorowa, wciąż jest bardzo dużo do zrobienia. Tak wiele mówi się o walce osób homoseksualnych, o prawach kobiet , a tak mało o prawach i polepszeniu sytuacji osób niesłyszących. To naprawdę ciężki i ważny reportaż. Wiele razy podczas lektury czułam złość, frustrację. Od tej pory nie mogę przestać myśleć o tej książce, która zainspirowała mnie do zagłębienia się w ten temat bardziej szczegółowo.
O takich książkach powinno być głośno, o takich książkach powinno się mówić, takie książki powinno się wydawać i takie książki powinno omawiać się w szkole, żeby uświadamiać młodych ludzi o otaczającym nas świecie.
Świetny, uświadamiający reportaż.
więcej Pokaż mimo toPrzyznaję, że do tej pory nie interesowalam się tematem i sytuacja osób niesłyszących. Nie wiedziałam, a jedynie domyślałam się jak może wyglądać ich życie. To wyobrażenie okazało się całkiem inne niż wygląda w rzeczywistości.
Sytuacja osób niesłyszących w naszym kraju nie jest kolorowa, wciąż jest bardzo dużo do zrobienia. Tak wiele...
Bardzo ważna i potrzebna książka, smutna i przerażająca. Absolutnie nie zgadzam się z zarzutem, że jest źle literacko napisana. Genialna okładka.
Bardzo ważna i potrzebna książka, smutna i przerażająca. Absolutnie nie zgadzam się z zarzutem, że jest źle literacko napisana. Genialna okładka.
Pokaż mimo toWyzwanie na kwiecień:
Przeczytam książkę, która przeniesie mnie w inne miejsce
Wyzwanie na kwiecień:
Pokaż mimo toPrzeczytam książkę, która przeniesie mnie w inne miejsce
wow. jedna z lepszych książek jakie przeczytałam w tym roku.
wielkie brawa dla autorki, wielkie nie-brawa dla państwa polskiego i wszystkich stowarzyszeń, które nie słuchają głosu głuchych.
wow. jedna z lepszych książek jakie przeczytałam w tym roku.
Pokaż mimo towielkie brawa dla autorki, wielkie nie-brawa dla państwa polskiego i wszystkich stowarzyszeń, które nie słuchają głosu głuchych.
Każdy powinien ją przeczytać i zawsze będę ją każdemu polecać. Niezmiernieg uświadamiająca, edukująca, otwierająca oczy, a także łamiąca serce.
Mało kto ze społeczności słyszących zastanawia się nad tym, jak naprawdę wygląda życie głuchych. Jak nieodpowiednie traktowanie ze strony rodziny i otoczenia jest częste, nawet w tych czasach. Jak często Głusi są całkowicie osamotnieni.
Niestety.
Każdy powinien ją przeczytać i zawsze będę ją każdemu polecać. Niezmiernieg uświadamiająca, edukująca, otwierająca oczy, a także łamiąca serce.
więcej Pokaż mimo toMało kto ze społeczności słyszących zastanawia się nad tym, jak naprawdę wygląda życie głuchych. Jak nieodpowiednie traktowanie ze strony rodziny i otoczenia jest częste, nawet w tych czasach. Jak często Głusi są całkowicie...
bardzo rzadko zdarza mi się tak mówić o książce, ale. to. serio. powinien. przeczytać. każdy.
!
mocny reportaż, momentami wręcz przerażający. nie do pomyślenia, że całą grupę ludzi pozostawiono samym sobie. dobrze, że więcej się o tym mówi. patrzę na biblioteczne pieczątki z datami i bardzo cieszy mnie fakt, że odkąd ta książka się pojawiła, jest non-stop wypożyczona. niech świadomość rośnie i sytuacja się zmienia na lepsze jak najszybciej.
bardzo rzadko zdarza mi się tak mówić o książce, ale. to. serio. powinien. przeczytać. każdy.
więcej Pokaż mimo to!
mocny reportaż, momentami wręcz przerażający. nie do pomyślenia, że całą grupę ludzi pozostawiono samym sobie. dobrze, że więcej się o tym mówi. patrzę na biblioteczne pieczątki z datami i bardzo cieszy mnie fakt, że odkąd ta książka się pojawiła, jest non-stop wypożyczona....
Świetny reportaż - zarówno treść jak i format.
Dowiedziałam się wiele o problemach, o których nie miałam wcześniej pojęcia. Czytając książkę, często byłam w szoku i miałam łzy w oczach. Jako, że nie mam w swoim otoczeniu osób niesłyszących, Anna Goc otworzyła przede mną kawałek ich rzeczywistości i przeszkód, z którymi muszą się mierzyć. Piszę o 'kawałku', ale jest to tak naprawdę bardzo dużo, jak na to, na ile może człowieka uwrażliwić jedna, niedługa książka. Autorka przedstawia bowiem wiele różnych sytuacji i perspektyw.
Na plus też piękna, minimalistyczna okładka.
Świetny reportaż - zarówno treść jak i format.
więcej Pokaż mimo toDowiedziałam się wiele o problemach, o których nie miałam wcześniej pojęcia. Czytając książkę, często byłam w szoku i miałam łzy w oczach. Jako, że nie mam w swoim otoczeniu osób niesłyszących, Anna Goc otworzyła przede mną kawałek ich rzeczywistości i przeszkód, z którymi muszą się mierzyć. Piszę o 'kawałku', ale jest to tak...