rozwińzwiń

Hańba

Okładka książki Hańba Maria Paszyńska
Okładka książki Hańba
Maria Paszyńska Wydawnictwo: Książnica literatura piękna
337 str. 5 godz. 37 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Książnica
Data wydania:
2023-07-12
Data 1. wyd. pol.:
2023-07-12
Liczba stron:
337
Czas czytania
5 godz. 37 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327162038
Tagi:
wołyń wydawnictwo książnica przedwojenna polska dwudziestolecie międzywojenne ukraińcy
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
193 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
720
223

Na półkach: , ,

Bardzo dobry opis i bardzo smutna historia relacji polsko-ukraińskich na Wołyniu.

Bardzo dobry opis i bardzo smutna historia relacji polsko-ukraińskich na Wołyniu.

Pokaż mimo to

avatar
1398
65

Na półkach: , ,

Przejmująca do głębi i przerażająca w realności opisów. Gorąco polecam.

Przejmująca do głębi i przerażająca w realności opisów. Gorąco polecam.

Pokaż mimo to

avatar
90
24

Na półkach:

Wiele powstało już książek które przedstawiają jaka zmiana może zajść w człowieku któremu funduje się indoktrynacje. Jak łatwo zatrzeć wtedy wspomnienia o łączącej, od wielu lat, przyjaźni czy nawet rodzinie.
Niezmiernie żal miłości która nie mogła się na dobre rozwinąć, zatrutych umysłów które kierowały tymi strasznymi wydarzeniami i brały w nich udział.
Duży ładunek emocjonalny przekazuje nam ta powieść - bo inaczej tych wydarzeń nie da się po prostu opowiedzieć.

Wiele powstało już książek które przedstawiają jaka zmiana może zajść w człowieku któremu funduje się indoktrynacje. Jak łatwo zatrzeć wtedy wspomnienia o łączącej, od wielu lat, przyjaźni czy nawet rodzinie.
Niezmiernie żal miłości która nie mogła się na dobre rozwinąć, zatrutych umysłów które kierowały tymi strasznymi wydarzeniami i brały w nich udział.
Duży ładunek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
707
436

Na półkach:

Jak podłym i wynaturzonym trzeba być człowiekiem aby sąsiadoei toporem odciąć glowę lub rozpruć brzuch a później nawet zbezcześcić zwłoki myślę, że w j.polskim nawet nie ma na te zwierzęce ,wynaturzone postępki określenia, nawet naziści nie byli tak wynaturzenie ,czy Ukraińcom powinno być tak po ludzku wstyd , że po tylu latach przychodzą do nas i proszą o pomoc,zdziwieni , że bbyli parobkami u Lachów, przecież oni nawet nie potrafili w większości czytać a chcieli władać Polakami, dlaczego nie robili tego Rosjanom,bo Stalin by na to nie pozwolił,polski rząd przed wojną to taki pisowski rząd,z wszystkimi skłócony

Jak podłym i wynaturzonym trzeba być człowiekiem aby sąsiadoei toporem odciąć glowę lub rozpruć brzuch a później nawet zbezcześcić zwłoki myślę, że w j.polskim nawet nie ma na te zwierzęce ,wynaturzone postępki określenia, nawet naziści nie byli tak wynaturzenie ,czy Ukraińcom powinno być tak po ludzku wstyd , że po tylu latach przychodzą do nas i proszą o pomoc,zdziwieni ,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
112
106

Na półkach:

Powieść pełna emocji i smutku ,nie jest fikcją literacką ,to się działo naprawdę. poruszająca historia rodziny polsko-ukraińskiej na Wołyniu .Druga wojna światowa oraz powstanie Ukraińskiej Powstańczej Armii ,która wprowadzała czystki etniczne ,podzieliła krewnych i przyjaciół.

Powieść pełna emocji i smutku ,nie jest fikcją literacką ,to się działo naprawdę. poruszająca historia rodziny polsko-ukraińskiej na Wołyniu .Druga wojna światowa oraz powstanie Ukraińskiej Powstańczej Armii ,która wprowadzała czystki etniczne ,podzieliła krewnych i przyjaciół.

Pokaż mimo to

avatar
210
188

Na półkach:

Bardzo dobra książka o relacjach rodzinnych, miłości, przyjaźni, chorej ideologii i niemożliwości wyboru. Pochłonelam ja jednym tchem. BARDZO POLECAM.

Bardzo dobra książka o relacjach rodzinnych, miłości, przyjaźni, chorej ideologii i niemożliwości wyboru. Pochłonelam ja jednym tchem. BARDZO POLECAM.

Pokaż mimo to

avatar
32
25

Na półkach:

Bardzo podobała mi się ta książka. Doskonale oddane tło historyczne, piękne opisy krajobrazów.

Bardzo podobała mi się ta książka. Doskonale oddane tło historyczne, piękne opisy krajobrazów.

Pokaż mimo to

avatar
639
547

Na półkach: , ,

Pani Paszyńska powinna dawać Pani Jax korepetycje - może wtedy ta druga nie wypuszczałaby takich gniotów. Pani Paszyńska rzetelnie podeszła do tematu - zarysowała tło psychologiczne bohaterów, solidnie przygotowała się merytorycznie co zaowocowało dobrą kreacją świata przedstawionego. Co najważniejsze - postawiła na realizm opowieści, a nie durne happy endy czy też zabiegi zmierzające do wyratowania bohaterów z każdej sytuacji. Dowiedziałam się też paru nowych rzeczy (m.in, o mojej rodzinnej wsi położonej na Śląsku, mimo iż akcja rozgrywa się na Wołyniu). W powieści brakuje mi jednak mocniejszego zarysowania stosunków polsko-ukraińskich przed wojną. Naród polski, jako ofiara tych strasznych wydarzeń, często wybiela sam siebie. O ile Pani Jax w swej sadze wołyńskiej jest strasznie gruboskórna ("Ukraińcy nie powinni narzekać na dyskryminację przez Polaków. Jak się im nie podoba, to niech spieprzają do ruskich, tamci ich zagłodzą" - to mniej więcej jej konkluzja),tak pani Paszyńska próbuje być bardziej obiektywna, ciągle jeszcze jednak za mało. Ale i tak wielki plus, że próbowała. Jako przedstawicielka dyskryminowanej mniejszości narodowej, mogę chociaż trochę wczuć się w rolę tych "gorszych" Wołyniaków, ale w książce ich głos w pełni nie wybrzmiewa.

Pani Paszyńska powinna dawać Pani Jax korepetycje - może wtedy ta druga nie wypuszczałaby takich gniotów. Pani Paszyńska rzetelnie podeszła do tematu - zarysowała tło psychologiczne bohaterów, solidnie przygotowała się merytorycznie co zaowocowało dobrą kreacją świata przedstawionego. Co najważniejsze - postawiła na realizm opowieści, a nie durne happy endy czy też zabiegi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
801
691

Na półkach: , ,

„Hańba” została napisana przez Marię Paszyńską ku pamięci ofiar jednego z najokrutniejszych i najbardziej dramatycznych wydarzeń historii Polski – rzezi wołyńskiej. Autorka, swoją powieścią uczciła 80 rocznicę ludobójstwa, jakiego dokonali nacjonaliści ukraińscy przy aktywnym współudziale miejscowej ludności tej samej narodowości. Ofiarami dokonanej przez nich zbrodni była mniejszość polska, zamieszkująca ówczesne województwo wołyńskie.

Województwo wołyńskie, niewielka miejscowość Ostrężynki. Mychajło Karpenkow jest właścicielem dużego gospodarstwa, przez kilka lat zajmował stanowisko administracyjne w polskim urzędzie mającym siedzibę w niedalekim miasteczku. Obecnie (rok 1938) wraz z żoną Teodorą (z pochodzenia Polką) oraz dziećmi – Janką i Semenem mieszkają w swoich ukochanych Ostrężynkach. Małżonkowie z niepokojem patrzą w przyszłość, martwią ich bowiem doniesienia o zbliżającej się wojnie. Mają nadzieję, że konflikt zbrojny ich tu jednak nie dosięgnie, a trudny okres wojny przeżyją w lokalnej społeczności zgodnie i wzajemnie się wspierając.

Pierwsza część książki jest spokojna i malownicza. Maria Paszyńska ukazuje tu niezwykłe piękno Kresów oraz poprawne stosunki z sąsiadującymi ze sobą Polakami, Ukraińcami i Żydami. Autorka słowami szkicuje gorące dni lata, kiedy to mieszkańcy Ostrężynek w pocie czoła zbierają obfite plony z żyznej, tutejszej ziemi. Opisy krajobrazów – pól i lasów dopełniały sielskości opisanej krainy. Poznajemy tu także głównych bohaterów powieści -Teodorę i Mychajła, którym mimo różnic narodowościowych i wyznaniowych udało się stworzyć kochającą się i szanującą rodzinę. Zarówno oni, jak i ich dzieci – Janka i Semen, żyły w zgodzie, a często i w przyjaźni z mieszkańcami okolic, niezależnie od ich nacji i wyznawanej wiary. Bliskim przyjacielem młodszego pokolenia rodziny był Dima, młody chłopak z ubogiej, ukraińskiej rodziny. Mieszanych małżeństw, takich jak Karpenkowie było w okolicy więcej. W młodym pokoleniu również można było wypatrzyć pary kochające mimo różnic narodowościowych. Nie zważali oni na pochodzenie ich ojców, miłość wygrywała najczęściej z zakazami rodziców.
Druga część książki jest znacznie bardziej dynamiczna, a przede wszystkim drastyczna i tragiczna. Z chwilą wybuchu II wojny światowej stosunki Polsko – Ukraińskie zaczęły się psuć. W serca i głowy młodych Ukraińców (do których zalicza siebie Semen) wtłaczana jest szaleńcza ideologia nacjonalizmu. Banderowcy nawołują do oczyszczenia Kresów z Polaków, chcą „oddzielenia ziarna od plew”, głoszą zachęcające do rozlewu krwi hasła. Ich mowa nienawiści przeraża i wprowadza stan paniki wśród mieszkańców Kresów narodowości polskiej.
11 lipca 1943 roku doszło do tzw. „krwawej niedzieli”, podczas której dokonano przez OUN-UPA na dużą skalę eksterminacji ludności polskiej zamieszkującej Wołyń. Była to zbrodnia niezwykle okrutna i bestialska. Autorka ukazała niewiarygodne okrucieństwo opisując je na przykładzie pierwszoplanowych bohaterów - rodzinie Karpenków oraz mieszkańców najbliższych okolic.
W książce sceny okrucieństw nie są dominujące, ale zabraknąć tu ich nie mogło. Taka bowiem jest prawda historyczna przekazana przez osoby, którym udało się przeżyć opisane wydarzenia.

Marii Paszyńskiej udało się doskonale nakreślić dylematy moralne niektórych obywateli narodowości ukraińskiej, którzy nie popierali działań zgodnych z ideologią Bandery. Mieli oni bowiem wybór: pomóc polskim sąsiadom, albo narazić na śmierć siebie i swoją rodzinę.

„Hańba” jest powieścią, która dla nie zaznajomionych z tematyką rzezi wołyńskiej, w bardzo przystępny sposób objaśnia jej problematykę, przyczyny tragicznych wydarzeń i późniejsze jej skutki. Jasno przedstawiona jest również ideologia głoszoną przez Stepana Banderę.

Książka Marii Paszyńskiej jest bezsprzecznie potrzebna, chociażby ze względu na należącą się naszym zamordowanym na Wołyniu rodakom, pamięć. Zdaję sobie sprawę, że podjęcie tego tematu jest niezwykle trudne, szczególnie teraz, kiedy w naszym kraju gościmy miliony mieszkańców Ukrainy, którzy schronili się u nas przed toczącą się w ich kraju wojną. Ale, jak sama Autorka wypowiada się w posłowiu swojej książki: „Najistotniejsze jest jednak uznanie tego, co wydarzyło się na Wołyniu i Galicji Wschodniej, za zbrodnię przeciwko ludzkości i głośne o tym mówienie, lecz także nieobciążanie kolejnych pokoleń winami naszych przodków. Pamiętajmy...”

„Hańba” wywarła na mnie ogromne wrażenie, na długo nie pozwoli o sobie zapomnieć. Myślę, że jest to jedna z lepszych powieści Marii Paszyńskiej. Autorce udało się tu doskonale ukazać wpływ pozbawionych norm etycznych, skrajnych ideologii nacjonalistycznych na przebieg historii i losy tysięcy ludzi.
Przeczytajcie koniecznie.

„Hańba” została napisana przez Marię Paszyńską ku pamięci ofiar jednego z najokrutniejszych i najbardziej dramatycznych wydarzeń historii Polski – rzezi wołyńskiej. Autorka, swoją powieścią uczciła 80 rocznicę ludobójstwa, jakiego dokonali nacjonaliści ukraińscy przy aktywnym współudziale miejscowej ludności tej samej narodowości. Ofiarami dokonanej przez nich zbrodni była...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1383
18

Na półkach:

Miejscami przesłodzona i z błędami- Urynów zamiast Uhrynów (komuś chyba bardzo chciało się siusiu),minister Piernacki a nie Pieracki (w piernatach to się śpi) plus Marsz Nowej Armii z 2017 roku śpiewany w latach 40. XX wieku... Pisząc powieść osadzoną w historii wypadałoby pewne rzeczy wiedzieć i umieć poprawnie zapisać. Chociażby na kanwie jakiej pieśni powstał Marsz Nowej Armii i to jej nazwę umieścić w książce, a był to Marsz/Hymn Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Autorka przecież zbierała informacje, czytała opracowania, więc tym bardziej nie rozumiem, jak przy takiej ilości wiedzy nawaliła tyle byków. Gdzie byli redaktor i korektor?

Miejscami przesłodzona i z błędami- Urynów zamiast Uhrynów (komuś chyba bardzo chciało się siusiu),minister Piernacki a nie Pieracki (w piernatach to się śpi) plus Marsz Nowej Armii z 2017 roku śpiewany w latach 40. XX wieku... Pisząc powieść osadzoną w historii wypadałoby pewne rzeczy wiedzieć i umieć poprawnie zapisać. Chociażby na kanwie jakiej pieśni powstał Marsz...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    208
  • Chcę przeczytać
    141
  • Posiadam
    19
  • 2023
    15
  • 2024
    7
  • Legimi
    5
  • Przeczytane 2023
    3
  • Z biblioteki
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Ebooki
    3

Cytaty

Więcej
Maria Paszyńska Hańba Zobacz więcej
Maria Paszyńska Hańba Zobacz więcej
Maria Paszyńska Hańba Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także