Korea Południowa. Republika żywiołów
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Spektrum Poleca
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2024-03-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-11-21
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328730236
- Tagi:
- Literatura polska Koreańczycy Korea Południowa Azja Daleki Wschód
Książka Marcina Jacoby, sinologa, autora bestsellerowych "Chin bez makijażu", przybliża współczesny obraz Korei Południowej w szerszej perspektywie: historycznej, kulturalnej i lifestylowej. Autor, z pewnością eksperta i pasją wielbiciela, wprowadza nas w świat koreańskich relacji społecznych i rodzinnych oraz tradycji duchowości i religii. Przedstawia tajniki historii i historii politycznej Republiki Korei w XX oraz na początku XXI wieku, bazując na dopiero niedawno udostępnionych wynikach badań historyków tematu i obalając wiele mitów. Zadaje pytania dotyczące między innymi fenomenu niezwykłego rozwoju Korei, która jeszcze stosunkowo niedawno była postrzegana jako kraj Trzeciego Świata, a obecnie jest centrum nowych technologii. W książce nie zabrakło też tak aktualnego tematu jak koreański konsumpcjonizm wraz z kulturą seriali, K-popu i modą na koreańskie kosmetyki.
Korea Południowa, oficjalnie Republika Korei to prawie dokładnie połowa górzystego, wąskiego półwyspu otoczonego morzem, zamieszkanego przez ponad pięćdziesiąt milionów ludzi, którzy nie boją się niczego, a już najmniej ciężkiej pracy. Gdy wszyscy idą w prawo, oni idą w lewo, gdy ktoś mówi, że coś jest niemożliwe, oni przekornie dowodzą, że wszystko da się zrobić. Są w stanie, tak jak w swoich tradycyjnych daniach, połączyć i wymieszać wszystko ze wszystkim: stare z nowym, twarde z miękkim, wyszukane z pospolitym. Wybuchowi, wylewni i serdeczni. Przywiązani do etykiety, oficjalni i eleganccy. Niewolni od kompleksów wyrosłych z trudnej historii, mimo to uparcie pokazujący światu, że ich kraj jest inny. Inny od wszystkich. Że kroczy swoją własną drogą. Całą naprzód, a najlepiej jeszcze pod prąd. Szybko, bo nie ma czasu. Byle do przodu!
„Korea Południowa. Republika żywiołów” to obowiązkowa lektura dla tych, którzy chcą zdobyć wiedzę na temat tego fascynującego kraju i dzięki temu pozbyć się stereotypowego myślenia o Korei i jej mieszkańcach.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 593
- 516
- 116
- 37
- 23
- 15
- 15
- 14
- 10
- 10
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo podobała mi się ta książka jak na osobę, która za wiele nie ma przeczytanych z tej dziedziny. Na wielki plus daje różnorodność ciekawostek każdy powinien znaleźć coś dla siebie, jeśli chodzi o kuchnię, politykę, obyczaje lub historie itp
Bardzo podobała mi się ta książka jak na osobę, która za wiele nie ma przeczytanych z tej dziedziny. Na wielki plus daje różnorodność ciekawostek każdy powinien znaleźć coś dla siebie, jeśli chodzi o kuchnię, politykę, obyczaje lub historie itp
Pokaż mimo toMocne 7/10.
Mocne 7/10.
Pokaż mimo toJak dla mnie jest to bardzo nierówna książka, niektóre rozdziały są naprawdę wciągające, ale przez inne ciężko przebrnąć. Myślę że dla ludzi którzy nie mają o Korei żadnej wiedzy to może to być dobre wprowadzenie, bo autor ma na pewno dużą wiedzę, ale tym którzy już coś wiedzą pozostawi niedosyt.
Jak dla mnie jest to bardzo nierówna książka, niektóre rozdziały są naprawdę wciągające, ale przez inne ciężko przebrnąć. Myślę że dla ludzi którzy nie mają o Korei żadnej wiedzy to może to być dobre wprowadzenie, bo autor ma na pewno dużą wiedzę, ale tym którzy już coś wiedzą pozostawi niedosyt.
Pokaż mimo toKsiążkę o Korei Południowej napisaną przez Marcina Jacoby`ego zakupiłam już jakiś czas temu, jej lekturę odkładałam jednak w czasie, ponieważ doskonale wiedziałam, że jest to książka, którą jednocześnie bardzo chcę przeczytać i nie chcę czytać wcale, bo już nigdy więcej nie przeczytam jej po raz pierwszy. Skąd ta pewność? Otóż, nie raz uczestniczyłam w spotkaniach online Uniwersytetu SWPS prowadzonych właśnie przez Marcina Jacoby`ego, a w związku z tym – jeszcze przed lekturą książki – miałam możliwość bezpośrednio przekonać się o jego ogromnej wiedzy, dużych umiejętnościach objaśniania spraw dotyczących Azji oraz jakże miłym usposobieniu, które sprawiają, że odbiorca niemal chłonie przekazywane treści. Nie inaczej jest z książką poświęconą Korei Południowej. Autor stosuje niezwykle prosty i zrozumiały dla każdego czytelnika język, w bardzo przystępny sposób opisuje naprawdę zawiłe wydarzenia historyczne, systematyzuje liczne szczegóły, co sprawia, że publikację czyta się prawie jak bardzo dobrą powieść. Marcin Jacoby bardzo płynnie przechodzi od jednego zagadnienia do kolejnego w zakresie tworzonych przez siebie akapitów i rozdziałów. Ponadto, przywołuje wiele naprawdę ciekawych i niejednokrotnie śmiesznych anegdot, także rodzinnych, co sprawia, że książka jest bardzo ciekawa i nacechowana subiektywną i familiarną wręcz emocjonalnością, co – według mnie – jest akurat zaletą tej książki. Kolejnym walorem są licznie odnotowywane przez autora zestawienia pomiędzy Polską a Koreą Południową i przywoływane dane statystyczne, między innymi statystyki OECD, Banku Światowego oraz Pew Research Institute. Treść wzbogacają liczne i bardzo ładne zdjęcia, które pozwalają czytelnikowi na wizualne wzbogacenie warstwy tekstowej. Choć sam Marcin Jacoby napisał we wstępie, że nie jest to publikacja naukowa i w związku z tym nie miał możliwości zaznaczania w tekście źródeł poszczególnych informacji, to na samym końcu popełnił notę dotyczącą bibliografii z zakresu historii, współczesności i literatury koreańskiej. Osobiście uważam tę książkę za bardzo rzetelne i wiarygodne źródło wiedzy dotyczącej Kraju Spokojnego Poranka. Publikacja jest wręcz naszpikowana różnego rodzaju szczegółami, powiązaniami i ciekawostkami, z tego też powodu mogę stwierdzić, że sięgnę po nią na pewno jeszcze niejeden raz. To prawdziwa skarbnica wiedzy, w dodatku przedstawiona w sposób jak najbardziej zrozumiały dla każdego, nawet niezorientowanego w dziejach Korei, czytelnika. Książka podzielona jest na trzy główne części. Pierwsza dotyczy geografii kraju, religii, obyczajów i szeroko rozumianych zagadnień społecznych. Przeczytamy więc tu między innymi o szamanizmie, buddyzmie, konfucjanizmie i katolicyzmie, o koreańskiej kuchni i koreańskiej muzyce, o sztukach walki, relacjach międzyludzkich, edukacji i wreszcie tak ważnych pojęciach dla zrozumienia kultury koreańskiej, jak: han, jeong i „yiiś”. Poza tym, nie ukrywam, spodobało mi się w tej części wyznanie samego autora dotyczące problemów z opanowaniem języka koreańskiego, w tym obowiązującej w nim honoryfikatywności. Muszę przyznać, że nie znając języka koreańskiego, poczułam, że nie jestem z tym sama i być może nie stawia mnie to na marginesie w kwestii zgłębiania koreańskiej historii, literatury i kultury. Podoba mi się też, że w przypadku koreańskich słów i zwrotów autor zdecydował się na oficjalną transkrypcję koreańską opracowaną w roku 2000 przez Ministerstwo Kultury i Turystyki, a udoskonaloną w roku 2007. Ta transkrypcja jest bowiem dla mnie o wiele bardziej czytelna niż wcześniejsza transkrypcja McCune'a-Reischauera. Druga część omawianej publikacji poświęcona została szeroko rozumianej historii i polityce Republiki Korei. Autor przedstawił dzieje Korei od samego legendarnego Tanguna, omawiając po kolei okres Trzech Królestw, Goryeo oraz Joseon. Przedstawił wszelkie możliwe inwazje na Koreę dokonywane przez Kitanów, Dżurdżenów, Mongołów, Mandżurów i Japończyków. Zobrazował czas II wojny światowej, wojny koreańskiej i wszystkich powojennych przywódców Korei Południowej, zaczynając od dyktatorów takich, jak: Syngman Rhee, Park Chung-hee i Chun Doo-hwan, podejmując temat pierwszych demokratycznych wyborów prezydenckich i wszystkich kolejnych lewicowych i prawicowych prezydentów, aż do Moon Jae-ina, za którego kadencji książka ta ukazała się na rynku wydawniczym. Moją uwagę w tym rozdziale szczególnie zwróciła dość niechlubna rola Stanów Zjednoczonych w procesie demokratyzacji Korei Południowej oraz kreowanie, także między innymi przez Amerykanów, fałszywego medialnego obrazu Korei Północnej. Trzeci i zarazem ostatni rozdział książki dotyczy koreańskiej gospodarki, biznesu, technologii oraz konsumpcji. Marcin Jacoby rozpoczął tę część od opisania tak zwanego „cudu nad rzeką Han” i powstania pierwszych chaeboli, czyli wielkich firm rodzinnych dominujących cały szereg krajowych produkcji i usług. Bardzo czytelnie przedstawił przyczyny i skutki wielkiego kryzysu ekonomicznego z roku 1997. Dopełnieniem części poświęconej gospodarce są bez wątpienia krótkie rysy działalności chaeboli: Samsunga, Hyundaia oraz LG. W zakresie konsumpcji autor odniósł się między innymi do medycyny estetycznej oraz nadmiernie dynamicznego rynku nowych technologii. Nie zapomniał jednak o tym, co obecnie sprawia, że liczba osób zafascynowanych Koreą Południową wciąż wzrasta, a mianowicie o hallyu, czyli k-popie i k-dramach. Bardzo wymowne jest też samo zakończenie książki, w którym autor bardzo wyraźnie stwierdza, że „Korea pędzi do przodu i na nikogo się nie ogląda! Ale zaprasza, by pędzić razem z nią.” Ja zaś po lekturze tej książki jednoznacznie i bezwarunkowo zachęcam, by przeczytać „Koreę Południową” Marcina Jacoby`ego i razem z nią odbyć niezapomnianą koreańską podróż. Polecam.
https://www.facebook.com/literackakorea/posts/pfbid0ogys7ijRrhHV5RkE8EBfi9y8FsQR5jCJuLgays5k3YQ1gsFAx8cuKLRfVeftQB7Bl
Książkę o Korei Południowej napisaną przez Marcina Jacoby`ego zakupiłam już jakiś czas temu, jej lekturę odkładałam jednak w czasie, ponieważ doskonale wiedziałam, że jest to książka, którą jednocześnie bardzo chcę przeczytać i nie chcę czytać wcale, bo już nigdy więcej nie przeczytam jej po raz pierwszy. Skąd ta pewność? Otóż, nie raz uczestniczyłam w spotkaniach online...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę czyta się jednym tchem. Zawiera ogromną dawkę wiedzy o odległym geograficznie i kulturowo kraju podaną w sposób przystępny i ciekawy. Dla miłośników koreańskich dram czy k-popu to pozycja obowiązkowa. Historia narodu koreańskiego przypomina nieco naszą. Ich potężniejsi sąsiedzi wyrządzili im wiele krzywd. Zdecydowanie warto przeczytać.
Książkę czyta się jednym tchem. Zawiera ogromną dawkę wiedzy o odległym geograficznie i kulturowo kraju podaną w sposób przystępny i ciekawy. Dla miłośników koreańskich dram czy k-popu to pozycja obowiązkowa. Historia narodu koreańskiego przypomina nieco naszą. Ich potężniejsi sąsiedzi wyrządzili im wiele krzywd. Zdecydowanie warto przeczytać.
Pokaż mimo toKsiążka będzie dobrym wstępem dla kogoś, kto o Korei niewiele jeszcze wie.
Książka będzie dobrym wstępem dla kogoś, kto o Korei niewiele jeszcze wie.
Pokaż mimo toŚrednio wciągająca, ale sporo ciekawostek o Korei można z niej wyłuskać. Fragmenty dotyczące większości historii kraju oraz przepisy czy pare nudnych opisów sprawiało, że nie chciało mi się wracać do czytania następnego dnia. Polecam tylko zagorzałym fanom Korei.
Średnio wciągająca, ale sporo ciekawostek o Korei można z niej wyłuskać. Fragmenty dotyczące większości historii kraju oraz przepisy czy pare nudnych opisów sprawiało, że nie chciało mi się wracać do czytania następnego dnia. Polecam tylko zagorzałym fanom Korei.
Pokaż mimo toPo lekturze "Chin bez makijażu" spodziewałem się faktograficznego podsumowania, co nawet by mi pasowało, gdyż sięgnąłem po książkę przed wakacjami w Korei P. A tu zaskoczenie. Książka jest oczywiście reportarzem, zbniorem wielu ciekawych faktów. Tym niemniej jest o wiele lepsza literacko bo autor - dzięki żonie - ma do Korei stosunek bardziej emocjonalny. Chiny ogarnia naukowo. Koreę emocjonalnie. I dzięki temu książkę lepiej się czyta. Polecam.
Po lekturze "Chin bez makijażu" spodziewałem się faktograficznego podsumowania, co nawet by mi pasowało, gdyż sięgnąłem po książkę przed wakacjami w Korei P. A tu zaskoczenie. Książka jest oczywiście reportarzem, zbniorem wielu ciekawych faktów. Tym niemniej jest o wiele lepsza literacko bo autor - dzięki żonie - ma do Korei stosunek bardziej emocjonalny. Chiny ogarnia...
więcej Pokaż mimo to"Korea Południowa, Republika żywiołów" kompletnie mnie pochłonęła. Niezwykła ilość informacji uzupełniona pięknymi fotografiami. Mnie najbardziej zainteresował rozdział poświęcony historii Korei Południowej - był niezwykle zajmujący i pokazywał bogactwo wydarzeń, o których ja niewiele wiedziałam przed lekturą.
"Korea Południowa, Republika żywiołów" kompletnie mnie pochłonęła. Niezwykła ilość informacji uzupełniona pięknymi fotografiami. Mnie najbardziej zainteresował rozdział poświęcony historii Korei Południowej - był niezwykle zajmujący i pokazywał bogactwo wydarzeń, o których ja niewiele wiedziałam przed lekturą.
Pokaż mimo todużo informacji. myślę, że nawet za dużo. dla mnie było to ciekawe (chociaż na chaebolach zaczynałam wątpić),ale jednak uważam, że autor chciał trochę zawrzeć w tym całą koreę. historię, kulturę, obyczaje, absolutnie wszystko. przy okazji raz mówiąc, że niezbyt się zna, ale jednak co chwilę zapewniając, że wie o tym absolutnie wszystko. doceniam, że zrobił ogromny research i na pewno konsultował wszystko z rodziną i ekspertami, ale jednak wyłania nam się tu obraz nieskazitelnego narodu poza wymienionymi z imienia i nazwiska jednostkami. nie polecam jeśli ktoś o korei wie mało i chce coś na start, raczej jako zgłębienie tematu
dużo informacji. myślę, że nawet za dużo. dla mnie było to ciekawe (chociaż na chaebolach zaczynałam wątpić),ale jednak uważam, że autor chciał trochę zawrzeć w tym całą koreę. historię, kulturę, obyczaje, absolutnie wszystko. przy okazji raz mówiąc, że niezbyt się zna, ale jednak co chwilę zapewniając, że wie o tym absolutnie wszystko. doceniam, że zrobił ogromny research...
więcej Pokaż mimo to